opium74
23.07.14, 12:11
natchnięta watkiem Meły

zastanawiam się nad motywami ludzi dorosłych próbujących wychowywac innych dorosłych.
Zaskakuje mnie brak zrozumienia dla zwyczajów innych niż własne.
Zaskakuje mie ton wypowiedzi z którego przebija, nie wie wiem jak to nazwać.... wyższość??
te teksty o MARNOWANIU dnia.....
Prawdę mówiąc ja mam w nosie czy ktoś wstaje na plażę o 7 rano żeby korzystać z wakacji czy śpi do 13 z tego samego powodu - warunek jest jeden: niech nie wymaga odemnie przystosowania sie do jego zwyczajów.
Na wakacjach mój syn poznał chłopców w podobnym do swojego wieku.
Ja rano z kawa i książką leżałam na tarasie i delektowałam się cisza i spokojem.
Syn spał do 9:30-10:30.
Oni przychodzili średnio co pół godziny od 9:00 z pytaniem czy on wstał i byli BARDZo zdziwieni ze nie chce ich wpuścić, że sama syna nie zbudzę i pozwalam mu pospać.
Powiedziałam że są wakacje i może spać ile chce i że jak oni lubią/potrzebują mniej snu to ich sprawa.
Na co oni powiedzili że też by pospali ale rodzice ich budza żeby korzystać z wakacji