jordan1984
15.06.15, 15:44
Witam, jakiś czas temu a konkretnie około 7 miesięcy zauważyłem u siebie niepokojące oznaki. Zaczęło się od bólu nogi, następnie bóle te miałem na całym ciele. Były to bóle krótkie, przemienne, np. bolała mnie chwila ręka, po czym ból ustępował z niej a zaczynał się np. na ramieniu. Zaczęły mi dokuczać kręgosłup oraz stawy szczególnie rano po przebudzeniu są jakby sztywne. 2 czy 3 razy w ciągu tego okresu miałem lekkie zawroty głowy. Wybrałem się do lekarza. Zlecił między innymi: sód, potas, kwas moczowy,magnez, rf,crp - wszystko w normie. tylko ob wyszło 8 czyli górna granica dopuszczalna. Kręgosłup lędźwiowo - krzyżowy i stawy krzyżowo-biodrowe w badaniu RTG prawidłowe. Miałem robione badania w kierunku zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa - wynik negatywny. Potem przypomniałem sobie o kleszczu. Poszedłem do lekarza, pyta się mnie czy miałem rumień, kiedy powiedziałem, że nie wykluczył możliwość boreliozy i nie dał mi skierowania więc zrobiłem prywatnie. Klasa IgG wyszła 20,54 gdzie 0-16 wynik ujemny, 16-22 wątpliwy a powyżej 22 dodatni. Klasa IgM 6,12 gdzie 0-16 wynik ujemny, 16-22 wątpliwy a powyżej 22 dodatni. Poszedłem z tymi wynikami i dostałem skierowanie na test Western Blot klasy IgG więc tej która miałem podwyższoną. Dziś odebrałem wynik i jest tam 10 pozycji. 9 z nich jest na o (brak wybarwień) natomiast jedna pozycja p 25, OspC(p25) ma intensywność 83 i jest oznaczona plusem (plus oznacza silne wybarwienie). Na końcu jest test Borrelia EUROLINE-WB IgG wynik negatywny. Zastanawiam się czy takie wyniki całkowicie eliminują boreliozę? Niepokoi mnie to p 25, OspC(p25) ma intensywność 83 i jest oznaczona plusem (plus oznacza silne wybarwienie). Pozdrawiam