Niekonwencjonalne leczenie boreliozy w Niemczech

[paulinaop]

Borykam się z boreliozą i koinfekcjami ponad 5 lat. Obecnie objawy stawowe bardzo mi się zaostrzyły. Chcę skorzystać z terapii w Niemczech, gdzie znam osoby, którym pomogli w bardzo zaawansowanym stanie boreliozy (dziewczyna powróciła do prowadzenia zajęć fitness). Chętnie skontaktuję się z osobami, które chciałyby zaryzykować takie leczenie w prywatnej klinice w Niemczech - metoda jest opatentowana, leczenie niestety jak na nasze finanse - dość drogie. Poszukuję osób, które pojechałyby ze mną, posługują się językiem niemieckim (potrafiłyby przetłumaczyć np. objawy) lub angielskim. Podaję kontakt: [e-mail], gdzie mogę podać szczegóły.

[jan440]

Napisz coś więcej o tej metodzie.

[paulinaop]

Poproszę o maila na [e-mail] - odpiszę. Prześlę informacje, które przekazała mi osoba, którą wyleczyli i opowiedziała o swoich znajomych, którym pomogli. Podam też swój nr tel. - chętnie porozmawiam. Nie chcę jeszcze pisać na forum, dopóki osobiście nie sprawdzę, na razie opieram się na innych wyleczonych. Pozdrawiam

[jan440]

Ja uważam, że każda informacja jest cenna, nawet ta nie sprawdzona.
Co prawda ma niewielką wartość ale zawsze.

Zadzwonię, np. powiesz mi ale to bez sensu bo nie skorzystają inni.
Forum jest przecież anonimowe.

Ludzie przeróżne cuda wymyślają.
Ja np. kiedyś bym wyśmiał każdego kto by powiedział, że olejkami można wyleczyć boreliozę.

[paulinaop]

Jeżeli sprawdzę osobiście tą metodę - to na pewno napiszę więcej. Pozdrawiam

[paulinaop]

Nadal czekam na osobę, która pojechałaby ze mną na leczenie do Niemiec - nie dam rady sama (kłopoty z prowadzeniem samochodu, nieposługiwanie się j.niemieckim) - może ktoś się zdecyduje się sprawdzić na sobie - mogę podać tel do kobiety, którą postawili na nogi w klinice w Niemczech. Pozdrawiam

[paulinaop]

WItam. Jestem po 3 serii zabiegów w Niemczech. Po znacznej poprawie po 1 zabiegu i do miesiąca po 2 zabiegu - objawy zaczęły się nasilać. Obecnie jestem po 3 zabiegu - brak poprawy. Zaostrzyły się bóle łokci, kręgosłupa, kolan, nadal wracają wysypki swędzące, "nacięcia" jak u kota (mama pozytywny wynik bartonelli) i pogarszanie stanu stawów. Jestem po 3 serii zabiegów - brak pozytywnej reakcji poza uspokojeniem arytmii serca. Pieniądze wydałam - jak dla mnie - bardzo duże. Może lepsze wyniki są przy braku koinfekcji - nie wiem. Piszę bo obiecałam dać znać jak będzie. Szczegółowiej odpowiadam na maila. Jeżeli ktoś z Was zna dobre leczenie bartonelli - poproszę o kontakt. Pozdrawiam i życzę zdrówka

[adrian_fenig]

Dzięki za info. Szkoda że terapia się nie sprawdziła.