orrangge
19.12.05, 10:55
Sprawa wyglada tak jakis palant zaczepiał kolegów w barze w zwiaku z czym
udali sie na zewnątrz, tam doszło do rękoczynów i podskakujacy został zbity
(złaqmany nos, pęknięte żebro) siły rozłozone były róznomiernie 1:1. Czym
może to grozić, chłopak wezwłą policję i lekarza. Dodam ze wczesniej uderzył
innego zanjomego, jest kupa świadków przeciwko niemu. Co robić?????
pomóżcie