moze glupie pytanie ..

[anula36]

ale jak sie tam znalazlas/les?
tak czy inaczej- zazdroszcze.
Przy takim zageszczeniu ludzi na km 2, moj introwertyzm mialby sie doskonale;)

[lakris]

moze nie glupie pytanie ale ja sie znalazlam tu przez przypadek i tak juz
zostalam. nie wiem czy by ci sie do konca tak tu podobalo bo jednakk na dluzsza
mete to tu sie troche ciezko mieszka zwlaszcza na odludziach gdzie praktycznie
nie masz dostepu do roznego rodzaju przyjemnosci. mam tu na mysli ze np jesli
lubisz wyjsc do restauracji czu pubu czy kina to raczej stolica. no ale za to w
mniejszych miejscowosciach nic nie ginie i wszyscy sie znaja i przez to ze sie
znaja to sie bardzo interesuja co kto robi i jak zyje. duzo sie gada na temat
innych po prostu z nudy. i to nie tylko polacy bo islandczycy tez sie
interesuja aczkolwiek troche inaczej jak nasi. :-))
no ale nie jest zle i dzis bylo -10 co raczej nie jest czesta temperatura na
islandi.

slyszalas ze duzo ludzi na islandi ma derpresje zimowa spowodowana
ciemnosciami??

teraz jasno jest kolo 11 rano a ciemno juz po 15 nie ma za wiele dnia i nuda.
wsyscy siedza w domach i wlasnie wtedy pojawia sie to zle samopoczucie!
no ale glowa do gory bo latem nie ma nocy i caly czas slonce swieci i jest
super!!!!

[qban]

Jeżeli wszyscy siedzą w domach, to kto pracuje? Słyszałem, że na Islandii jest
najdłuższy tydzień pracy. To chyba jakaś ściema.

[anula36]

hmm, moze czesc mieszkancow odludzi pracuje via net?
Mnie by sie cos takiego podobalo,naprawde. tak jak u nas na gluchej wsi tylko
podejrzewam ze bardziej liberalnie:)
Na depresje zimowa wymyslili juz jakies lampy:) moze jedyne co byloby lekko
stresujace to faktmieszkania na wyspie;)

[anula36]

z tego co piszesz po prostu jest inaczej.
kolejne pytanie wscibskiego czlowieka i socjologa- co mozna robic na Islandii
zawodowo?
Moze napisz cos o sobie ile masz lat, co robisz? masz wlasna rodzine?
Ja mieszkam w Krakowie, lat 30, pracuje jako pracownik socjalny,rodziny brak.

[lakris]

troche sie zle zrozumielismy bo jak w kazdym kraju i na islandi rowniez wszyscy
pracuja i nawet jest tu stosunkowo niskie bezrobocie. ludzie sa zatrudnieni we
wszystkich galeziach przemyslu oprocz chyba koleji..hehe.. bo tu torow nie ma i
nie bedzie. pracy przez internet raczej nie wiele.
a co do lamp to i owszem sa takie specjalne ale raczej jeszcze u nikogo w domu
nie spotkalam. moze zrozumieliscie troszke ze to smutny narod ale w
rzeczywistosci islandczycy sa bardzo weseli i zawsze cos szukaja do zrobienia i
bardzo popularne sa tu kasety video i dvd ogladane wspolnie z rodzina czy
znajomymi. oni od tym wzgledem maja jakas manie. kino tez chodz bardzo czesto,
jezdza samochodami, moze raczej spaceruja samochodami tez zwlaszcza latem mozna
zauwazyc pelne samochody znajomych i glosna muzyke. no ale duzo po prostu
jedzie sie przejechac! i tak sie zabija wolny czas.

[halina-inga]

dlaczego nikt nie napisze o problemie alkoholizmu na Islandi,obeznadziejnosci
dnia codziennego,problemie samobojstw.Tam jest naprawde
pieknie,gejzery,wodospady.mech isladzki,no i ludzie ktorzy wierza ,albo
wierzyli wszystkim.Tam mozna podrozowac samochodem ale nigdy nie pojedynczo i
jesze jeden warunek nie osobowym.To naprawde nie sa zarty ,bo mozna nie wrocic.
Ktos pytal o hotele,zgoda ale w miastach a pozniej pustynia i musisz sobie
radzic sam.Czasami dorga ktora jechales za dwie godziny znika,plynie rzeczka.

[lakris]

nie wiem czy na islandi jest pustynia ale w pewnym sensie zgadzam sie. np droga
z reykjaviku do isafjordu to tylko ok 500 km a pokonuje sie ja w lato przez
okolo 7 godzin.nie ma zasiegu GSM, MNT za to dziala. zimadroga praktycznie nie
przejezdna.sama wybieram sie na swieta wielkanocne do isafjordu ale jeszcze nie
wiem czy sie da przejechac bo moze sie okazac ze sniweg spadnie i bedzie slisko?
a tam jest ciemno i cala massa zakretow takich z nienacka no i oczywiscie
przepasci ktore sa wszezdze w gorach. uwazam ze drogi islandzkie nie sa ogolnie
bezpieczne gdyz miejsca niebezpieczne sa bardzo czesto nie oznaczone i nie ma
zadnych balustrad zapobiegajacyc stoczeniu sie samochody w dol.

latem gdy ludzie jezdza moznaspotkac na drodze wiele kierowcow ale zima to jest
prawie nie mozliwe. czasem jak ujzysz 2-3 samochody to jest wszystko. no i te
ciemnosci utrudniajace widzenie i jazde.

alkoholizm na islandi jest oczywisciedosc powszechny i nie ma tu co ukrywac.
ludzie po protu pijaz nudy bo nie ma co robic,zwlaszcza zima. ja osobiscie nie
gustuje w alkoholu ale tu jest tak nudno ze bardzo czzesto miewam depresje i
stalam sie bardzo nerwowa. do tego stopnia zeczasem mysle ze naprawde ze mna
jest cos nie tak. a to wszystko przez nude.

trzeba tezdodac ze polacynie sa tu zbyt przyjaznie nastawieni do siebie. niby
ludzie przyjechali z jednego kraju i zamiast sie wspierac bardzo czesto
utrudniaja sobie zycie nawzajem.polak polakowi wilkiem niestety. osobiscie nie
mamza wielu znajomych polakow gdyz raczej unikam towarzystwa naszych rodakow.
ktos kiedys powiedzial ze najgorszyislandur bedzie twoim najlepszym
przyjacielem. w pewnym sensie to prawda.

[piotr10530]

No tak, a co z gra w szachy ? Wlasnie zalatwilem samolot i zapraszam na kawe 20
lipca w kawiarni na glownym placu Reykjavika.