papaya_cat
03.08.11, 23:24
Jakiś mądry człowiek wyciął mój post na temat podtopień w okolicach Prażmowa sprzed paru dni i przeniósł go na tzw. "oślą ławkę". Ale po wejściu na "oślą ławkę" dowiaduję się, że post został skasowany w ogóle. Widać post wydawał się za głupi.
A może by ten mądry cenzor wziął wiaderko w jedną łapkę i łopatę w drugą i pomógł ludziom, których piwnice dawno po ustaniu wielkich deszczów ciągle zalewa woda? Czemu koniecznie trzeba ukrywać fakty - zalane lasy, drogi i nowe budynki, woda ciągle przelewająca się przez drogę wojewódzką 722, rozpadająca się nawierzchnia asfaltowa ? Jak jest to możliwe w terenie, który jest położony na skarpie około 8 do 10 metrów nad nurtem rzeki Jeziorki?
Ano, skoro jest to faktem, to widocznie jest możliwe... Po prostu, nowe osiedla zlokalizowano na bezodpływowym płaskowyżu. Rowy są zapchane i niedokończone, brak przepustów pod drogami. Woda nie spływa do rzeki. Ludzie wypompowują z piwnic na drogę i z powrotem woda trafia do piwnic.
A może cenzora zabolała sugestia, że ktoś może na tym zarobić? Ale przecież to nic nowego. Przecież zawsze są ludzie, którzy zarabiają na cudzym nieszczęściu i to chyba żaden wstyd. Przedsiębiorca pogrzebowy, lekarz, strażak, policjant czy prawnik to szanowane zawody. Ale żeby ci ludzie mogli pracować, ludzie umierają, chorują, wybuchają pożary, albo ktoś popełnia przestępstwa. A więc cóż złego w sugestii, że ktoś może zarobić na zniżce cen nieruchomości w zalanej miejscowości? A przyczynę zalań wcale nie jest trudno usunąć - wystarczy zrobic przepusty, udrożnić i ukończyć rowy!
Czy cenzor znowu wyrzuci post czy przyjmie wezwanie do kopania rowów?