Prażmów i Piaseczno pozwolenie na budowe

[Gość: cien]

Bede sie staral o pozwolenie na budowe w gminie Prazmow, pozwolenie mam uzyskac
w starostwie w Piasecznie. Czy ktos wie jakie moga na mnie czychac zasadzki i
jak przyspieszyc cala procedure?

[Gość: Bułeczka]

Witam,
Ja też bedę zdobywać pozwolenie w Piasecznie, ale to graniczy z cudem.
Próbowałam juz raz to wykonać i zajeło mi to ok PÓŁ ROKU, ponieważ za każdym
razem kiedy starałam się dowiedzieć czego mi brakuje, pani lub pan z "okienka"
wymieniali "coś". I tak od tygodnia do tygodnia...
Musisz wiedzieć, że to co w innych urzędach złatwisz od ręki w Piasecznie na
pewno zajmnie Ci minimum tydzień
życzę wytrwałości i pozdrawiam.

[Gość: Zahart]

Nie wiem jak jest w Prażmowie, ale załatwiałem zezwolenie na budowe (a
dokładnie na rozbudowę istniejącego domu, więc sprawa wydawałaby się prostsza))
na terenie gminy Lesznowola. Szarpanina z urzędasami trwała ponad rok !!! (a
nie jestem pieniaczem czy półgłówkiem). Urzędasy albo nie mają czasu, albo
ciągle czegoś się czepiają. Radzę szczegółowo, konkretnie wypytywać o
poszczególne punkty załatwianej sprawy, żeby potem nie odpisywali że załatwili
odmownie, bo czegos tam brakuje. I jeszcze jedna rada czy raczej informacja -
urzędasy przychylniej rozpatruja sprawy, jeśli np. architekta czy nadzór
budowlany bierze się spośród urzędników gminy (wiadomo kasa). W przypadku
powazniejszych spraw należy interweniowac u instancji wyższych. I nie załatwiac
nic na gebę - smarować pisma, zatrzymywać kopie z potwierdzeniem wpłynięcia.
Nalezy pamiętać, że urzędnik to specyficzny podgatunek - utrzymuje się z
naszych pieniędzy ale petenta traktuje jak zło konieczne. W większości
podwarszawskich (czyli bogatszych) gminach jest podobnie .

[Gość: MARKO]

Kiedyś traktowałem urzędników tak jak wy ,lecz zmieniłem zdanie wtedy gdy
załatwiałem pozwolenie na budowę.Pozwolenie załatwiałem w starostwie Gorzowskiim
zostło załatwione w przeciągu jednego tygodnia ,obsługa super ,i co zaznaczam
bez żadnych prezentów.Myślę że moja zmiana zdania na temat urzędników zostanie
na stałe.
pozdrawiam i życzę optymizmu.

a moi znajomi czekali od kwietnia

[Gość: malec]

tak od kwietnia
dobrze czytacie
\
ciagle ci ludzie okazywali sie niekompetentnymi debilami

miejmy nadzieje, ze plan Belki pozwoli ludziom z budzetowki i rozengo rodzaju
urzedow zrozumiec gdzie ich miejsce

ja bym wypieprzyl wszystkich i od nowa przyjal tylko nadajacych sie




Gość portalu: cien napisał(a):

> Bede sie staral o pozwolenie na budowe w gminie Prazmow, pozwolenie mam uzyskac
>
> w starostwie w Piasecznie. Czy ktos wie jakie moga na mnie czychac zasadzki i
> jak przyspieszyc cala procedure?

[Gość: woytek]

Gość portalu: cien napisał(a):

> Bede sie staral o pozwolenie na budowe w gminie Prazmow, pozwolenie mam uzyskac
>
> w starostwie w Piasecznie. Czy ktos wie jakie moga na mnie czychac zasadzki i
> jak przyspieszyc cala procedure?

W Starostwie w Piasecznie zajeło nam to około 4 miesięcy ( musiałbym dokładniej
sprzwdzić). Zaczeliśmy się spieszyć na miesiąc przed końcem roku - polegało to na
cotygodniowych wizytach w urzędzie i dopominaniu się o pozwolenie, nie było
żadnych łapówek. Mieszkamy i pracujemy w Warszawie, więc do Piaseczna często
jeździć i pilnować sprawy nie mogliśmy.
pozdrawiam
woytek

[zuza7]

Chyba bede jedyna osoba dobrze nastawiona do Piaseczna. Mialam pokompletowane
dokumenty i pozwolenie uzyskalam szybko po 1,5 m-ca.
Mysle, ze jest to kwestia dobrego architekta, ktory zadba o to, wszystkie
dokumenty znalazly sie na miejscu.