Gość: kupująca
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
06.05.06, 12:31
No właśnie. Postanowiliśmy kupić dom, nie sami, przez agencję. Zadzwoniłam
do lokalnej , polecanej, agencji nieruchomości. I tu rozczarowanie. Pani
stwierdziła, ze aktualnie nie ma interesującej mnie oferty i ... proszę
śledzić na bieżąco naszą stronę internetową może coś Panią zainteresuje.
Dzwonię do drugiej agencji, ogłoszenie, które mogłoby mnie ew. zainteresować
znalazłam na Trader'ze. Pan mówi, że nieaktualne i nic innego nie ma i ... do
widzenia.
Dzwonię do trzeciej, jak wyżej. Dziękuję i do widzenia.
Obdzwoniłam około 10. Tylko w dwóch poproszono o mój numer telefonu i
obiecano, ze poszukają coś innego i oddzwonią. Tylko z jednej otrzymałam 3
propozycje (Bracia Strzelczyk).
I stąd moje pytanie. Czy moje rozczarowanie podyktowane jest moją niewiedzą a
agencje aktualnie działają w następujący sposób:
- szukaj, szukaj, szukaj sama w internecie, gazecie itp.
- a jak sobie znajdziesz, pokażemy i zainkasujemy co najmniej 2%
Za co płacę skoro sama spędziłam już w necie i przy telefonie 2 dni?!?!?!!
Na szczęście mogę sobie na to pozwolić.
Nadmienię, że w pierwszej, tej polecanej, agencji sama zaproponowałam, że
jestem zainteresowana współpracą z nimi w tym zakresie. Natomiast
zainteresowania z ich strony nie było.
Albo czegoś nie wiem, albo (rozpatruję taka mozliwość) w agencjach po tym
długim weekendzie był jakiś drugi garnitur, niechętny w ogóle do pracy.
Jak to jest?