kolbolo
08.03.07, 16:14
Artykuł z końca lipca 2004 roku z ŻW:
Młociny będą wielkie jak nigdy
Okolice Huty świetnym miejscem na mieszkanie
Tego nikt nie mógł się spodziewać. Okolice Huty Luccini od dawna straszące
przestępczością już za cztery lata będą jednym z najlepszych miejsc na
mieszkanie. Dlaczego? Lepszej komunikacji nie będzie nigdzie.
Węzeł komunikacyjny Młociny. Ta nazwa na razie jeszcze niewiele mówi
warszawiakom. Od 2008 roku Młociny zaczną się nam wszystkim kojarzyć z
wygodną jazdą wszelkimi możliwymi środkami komunikacji miejskiej - metrem,
autobusem i tramwajem. Wtedy metro dobiegnie do Huty Luccini na Bielanach, a
most Północny połączy Białołękę z Bielanami, obok znajdą się przebudowane
pętle tramwajowa i autobusowa,
Teraz, by dostać się z okolic huty do centrum Warszawy, trzeba poświęcić co
najmniej 40 minut. O ile nie ma korków. W godzinach szczytu podróż trwa ponad
godzinę. Za cztery lata droga z bielańskich peryferiów na Marszałkowską
będzie trwała cztery razy krócej. Oczywiście za sprawą metra.
Ale nie tylko droga w stronę Śródmieścia będzie znacznie lepsza niż obecnie.
W chwili, kiedy do huty dobiegnie metro, gotowy będzie też most Północny,
który połączy Bielany z Białołęką. A zatem z Młocin będzie można wygodnie
dostać się także na drugi brzeg Wisły. Samochodem - trzema pasami ruchu w
każdym kierunku, i szybkim tramwajem, który przewiezie pasażerów nową
przeprawą przez Wisłę na prawy brzeg miasta.
Doskonałe skomunikowanie Bielan z centrum Warszawy spowoduje wzrost
zainteresowania warszawiaków tą okolicą - wieszczą specjaliści. A zatem teraz
jest ostatni dzwonek, by zainteresować się kupnem mieszkania w okolicy. Na
razie ceny są bowiem niskie, ale kiedy na Bielanach zacznie się budowa metra,
powoli, acz nieubłaganie zaczną rosnąć. Agenci nieruchomości polecają
kupowanie "M" w tej okolicy. I to jak najszybciej.
- Już samo metro jest potężnym magnesem - ocenia Marcin Jańczuk, analityk
agencji nieruchomości Polanowscy. - A w okolicy będzie duże nagromadzenie
wygodnych środków komunikacji, więc opłaca się zainteresować mieszkaniem
tutaj jeszcze bardziej niż na przykład na Ursynowie, który jest w praktyce
obsługiwany głównie przez podziemną kolejkę. Moim zdaniem, za dwa, trzy lata
ceny mieszkań na Bielanach będą znacznie wyższe niż obecnie. Być może nie
wszędzie podskoczą radykalnie, ale sporej podwyżki trzeba spodziewać się na
przykład w kamienicach przy ul. Kasprowicza, pod którą będzie biegła linia
metra - dodaje Jańczuk.
A co z negatywnym wizerunkiem okolic huty, w tym przede wszystkim osiedlem
Wrzeciono, zwanym lewobrzeżną Pragą i słynącym z przestępczości? - Wrzeciono
łagodnieje z roku na rok. Wprowadza się tu coraz więcej nowych osób, trwa
wymiana pokoleń. Osiedle otaczają wyrastające coraz gęściej nowe bloki, w
których problem przestępczości już się nie pojawia - ocenia Marcin Jańczuk.
Ceny będą rosnąć
Teraz metr kw. mieszkania na Bielanach w większości bloków (z wielkiej płyty)
waha się w granicach 3-3,2 tys. zł.
Jak pokazują doświadczenia ursynowskie, gdzie ceny mieszkań przed
uruchomieniem metra była zbliżone do cen notowanych na Bielanach, po otwarciu
kolejki koszt kupna własnego lokalu będzie znacznie wyższy. Agenci
nieruchomości szacują, że tam, gdzie teraz zapłacilibyśmy za metr
bielańskiego mieszkania 3 tys. zł, po zbudowaniu metra zapłacimy co najmniej
3,5 tys. zł, a tam, gdzie metr dzisiaj kosztuje 3,2 tys. zł, za trzy, cztery
lata będzie wart 3,7-3,8 tys. zł. Jeszcze więcej zapłacimy za mieszkania w
nowych budynkach. Teraz ich koszt to około 3,8-4 tys. za mkw. Po uruchomieniu
metra i budowie węzła Młociny zapłacimy o około 400-600 zł więcej.