Gość: Laik
IP: 212.244.186.*
23.09.03, 09:37
Witam serdecznie.Bardzo proszę o poradę w następujacej kwestii :
moja córka (wraz z mężem i trójką dzieci) -od kilku miesięcy poszukuje
mieszkania w Krakowie,w okolicach os. Oświecenia,Piastów,Mistrzejowic,ew.
Dywizjonu 303.Studiuje ogłoszenia w prasie i w "Nieruchomościach",obejrzała
juz kilkanascie mieszkań - i nic.Wreszcie wczoraj trafiła na mieszkanie,które
jej się spodobało.Dwudziestoletnie,ale czyste,zadbane,malutka kuchnia
urządzona funkcjonalnie,w przedpokoju szafki wbudowane w ściane,cena -dosć
przystępna. Jest jedno "ale" : zapach wilgoci.,taki typowo "piwniczny".Nie
intensywny,ale jest.Wyczułam go natychmiast ja (alergiczka),wyczuła go córka.
I teraz pytanie : skąd pochodzic moze ten zapach? Ściany sa białe,bez śladu
grzyba czy pleśni.Na podłodze(PCW)- były wykładziny,więc nie mozna było na
razie tego sprawdzić.W przedpokoju -boazerie-może pod nimi coś jest?
Mieszkanie jest na parterze.
Na to mieszkanie składała się cała rodzina + wieloletni kredyt w banku.Żadne
z nas nie jest zamozne,ten zakup jest efektem wielu wyrzeczeń.To mieszkanie
będzie na pewno"dozywotnie",więc chodzi o to,by po wprowadzeniu nie okazało
się,że dzieci zaczną chorowac ,a dorosli niedomagać .,a grzyb będzie nie do
usunięcia.Proszę,doradżcie ,co robić,jak to sprawdzić.Wiadomo,że właściciel
będzie mówił,że to sprawa np. niezbyt częstego wietrzenia itp.A mnie chodzi o
obiektywną poradę.Czekam z niecierpliwoscią.Pozdrawiam.