cashoob
25.01.08, 13:40
...to juz prawie rok... jak pojechali my w diabli z NZ w swiat...i co? a no
tako ze lepszej decyzji w zyciu nigdy nie podjolem...tak psychicznie
odpoczolem ze az sam sie nie moge nadziwic...wcale nie tesknie za "rajem na
ziemi" a jak se pomysle o powrocie tam to mnie ciary po plerach
dyrdajom...zyjemy naprzemiennie w Europie i Po ZA i taki styl zycia mi sie
podoba...pol roku w lecie w Europie i pol roku w "Hameryce",
rewelacja...kazdemu kto piszczy ze Polska jest do niczego to tylko moge
wspolczuc i jesli o to idzie to NZ nawet obok nie stalo, standard zycia jest
nie do porownania, ludzie sa normalni, brak psycholi oraz zjawiska "Maori" i
generalnie narzekac nie moge...pobujalem sie tez po UK i musze powiedziec ze
tam mieszkac bym raczej nie chcial...Pracy w Polsce jest w PIP i kto chce to
prace bedzie mial...wiec jesli czlowiek chce to i sobie poradzi...
Polska strasznie sie zmienila i musze zanegowac wszelkie bzdury jakie mi
opowiadano przez lata...kraj jest nie do poznania no ale niestety ludzie sa
jacy byli i to dyskwalifikuje Polske jako miejsce stalego pobytu po latach
zycia na obczyznie...tak wiec idealnym rozwiazaniem jest krecenie wora w PL i
Gdzies Indziej naprzeminie tak zeby Owca byla cala i wilk syty...pracujac w Nz
i zarabiajac nadprzecietnie nigdy nie bylem w stanie zarobic tyle zeby co pol
roku do Polski latac...Pozdrawiam wszystkich nieudacznikow...