Dodaj do ulubionych

Adoptowany kot uciekł do lasu

31.03.22, 09:24
- Czy dzika kotka jest w stanie przeżyć po 10 dniach w obcym lesie gdzie temp. nocą spadnie poniżej zera?
- Czy sterylizowana kotka musi walczyć o terytorium z innymi kotami?
- Kotka (4-5l) spędziła z "człowiekiem" około 7 miesięcy. W tym 3 miesiące z nami - czy jest cień szansy, że sama wróci do domu? Bała się domowników z wyjątkiem żywiciela (mnie). Podwórko oglądała jedynie z balkonu 2 piętra. W okół domu kręcą się koty sąsiadów, które zawsze bacznie obserwowała.

* Witam, 3 miesiące temu adoptowaliśmy około 4-5 letnią kotkę. Jak podała wolontariuszka kotka znaleziona w lesie z małymi. Dopiero dzień przed adopcją poinformowali mnie, że kotka zaraziła się kocim katarem. Została podleczona u nich i wysterylizowana "po taniości" i wciśnięta nam.

Nasz weterynarz zaleczył wszystko, dodatkowo odrobaczył, podał dodatkowe zastrzyki odpornościowe. Po 2 miesiącach kotka była okazem zdrowia. Niestety był to dziki kot i wbrew temu o czym mnie wszyscy zapewniali ciężko było jej się przyzwyczaić do życia w czterech ścianach i kontaktu z ludźmi. Robiłam wszystko co w mojej mocy, miała pełno zabawek. Budki, drabiny na ścianach, trawy do przegryzania, zabezpieczony balkon by mogła wychodzić.. Kotka mnie zaakceptowała, partnera już mniej. Spała z nami, dawała się głaskać lub brać na ręce na 5 sekund.

Była zgaszona, przez cały okres okropnie gubiła sierść. Przyszła piękna pogoda więc zaryzykowałam i zaczęłam ją brać na spacery.... do lasu... indifferent (tutaj jest mój największy błąd). 2 wyjścia były w porządku, była spokojna i zaciekawiona. Za 3 razem wywinęła się z szelek i zwiała. Minął już tydzień, w pierwszych 2 dniach widziałam ją 2 razy. Na nasz widok uciekała, zareagowała na moje wołanie zatrzymując się na kilka sek. po czym spokojnie odchodziła i znikała w krzakach.

Od pierwszego dnia w okolicach miejsca zaginięcia stoi klatka pułapka z jej rzeczami i jedzeniem. Chodzimy tam 4x dziennie sprawdzając czy ona lub inne zwierze nie złapało się. Złapaliśmy już 3 rózne koty (wypuszczone), od 5 dni ani śladu naszej kotki. Nie mam pojęcia gdzie jej i jak jej szukać. Gdzie postawić klatkę (jest w miejscu gdzie ją ostatnio widziałam, na skraju lasu i wielkiej łąki).

Jeśli ktoś przeczytał do końca, będę naprawdę wdzięczna za jakiekolwiek rady
Obserwuj wątek
    • horpyna4 Re: Adoptowany kot uciekł do lasu 31.03.22, 17:43
      Może bez problemu przeżyć nawet większy mróz, niż spadek ciut poniżej zera. Zagrożeniem są raczej zwierzęta mogące jej zrobić krzywdę, albo jakieś zdarzenie losowe.

      Wydaje mi się, że jest niewielka szansa, żeby kotka chciała wrócić do domu, bo najwyraźniej źle się w nim czuła. Chyba powinnaś odpuścić sobie jej łapanie, skoro w lesie jest szczęśliwa i nie chce wracać, chociaż Cię poznaje.
      • f94 Re: Adoptowany kot uciekł do lasu 31.03.22, 18:30
        Dziękuję Ci za odpowiedź. Gdybym tylko miała pewność, że czuje się tam dobrze z pewnością zaprzestałabym szukania.
    • f94 Re: Adoptowany kot uciekł do lasu 31.03.22, 18:33
      Dodam, że nie miała depresji czy podobnego stanu. Codziennie starałam się z nią bawić wędką, rano i wieczorem. Spała z nami w łóżku.
      • horpyna4 Re: Adoptowany kot uciekł do lasu 31.03.22, 20:13
        Skoro traciła sierść, to możliwe, że była w dużym stresie. Z drugiej strony, jeżeli było to w zimie, to mogło być spowodowane ciepłem w mieszkaniu - kotce na zimę gęstniała sierść, więc w niezimowych warunkach miała prawo ją gubić. Koty żyjące dziko linieją dopiero na wiosnę.

        Na wszelki wypadek przychodź od czasu do czasu w miejsce, gdzie ją ostatnio widziałaś; miej przy sobie kocie chrupki. Może zdarzyć się że ją spotkasz i nakarmisz z ręki, ale pozwalaj jej odejść. Istnieje pewne niewielkie prawdopodobieństwo, że jak przyjdą jesienne deszcze, sama zatęskni za mieszkaniem. Ale to musi być jej wybór.
        • f94 Re: Adoptowany kot uciekł do lasu 31.03.22, 20:44
          Dziękuję za rady. Chodzę tam od dnia zaginięcia co 4h (na szczęście pracuję z domu). Uważam, że na spotkanie jej tam są bardzo małe szanse bo od 5 dni nie ma po niej żadnego śladu. Dziękuję jeszcze raz i wszystkiego dobrego wink
          • horpyna4 Re: Adoptowany kot uciekł do lasu 05.04.22, 12:14
            Nie musisz chodzić tak często, raz na dzień wystarczy; najlepiej o stałej godzinie. Kotka może obserwować Cię z ukrycia, może nawet z góry, z gałęzi drzewa.

            Czy kotka dostawała suchą karmę? Bo jeżeli tak, to może zareagować na grzechot chrupek w pudełku. Koty karmione chrupkami dostają świra na ten odgłos i jak usłyszą go z daleka, to natychmiast biegną.
    • bozenaevil Re: Adoptowany kot uciekł do lasu 26.04.22, 14:18
      Znalazłeś kota?
      • f94 Re: Adoptowany kot uciekł do lasu 21.05.22, 09:47
        Nie, niestety nie udało się go złapać. Była zbyt dzika, za mało czasu spędziła z człowiekiem by zdecydować się na powrót.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka