Dodaj do ulubionych

Ogromny żal i wyrzuty sumienia

27.04.23, 15:00
Wczorajszego wieczora po 11 latach życia odszedł ode mnie mój ukochany kotek sad
Bardzo, bardzo go kochałam, a on nie widział swiata poza mną. Był to kot pełen energii zawsze, szczęśliwy, a przede wszystkim zdrowy.

Tydzień temu zaczął brzydko kaszleć, a wiec tak jak co roku jako, ze to kotek długowłosy myślałam, ze to kłaczki. Podałam mu pastę i czekałam na rozwój sytuacji. W niedziele zauważyłam, ze biedak ma lekki problem z oddechem i oddycha brzuszkiem. W poniedziałek było podobnie, pomimo tego zachowywał się jak zawsze, miał apetyt, tulił się i bawił. Wczoraj gdy to się utrzymywało zdecydowałam zabrać go do weta. Kotek sie bardzo zestresował, zaczął oddychać pyszczkiem z językiem na wierzchu. Próbowano mu pobrać krew lecz bez skutku. Jak najszybciej wysłano nas do kliniki do miasta, aby wykonać mu rtg i usg. Na usg okazało sie, ze ma straszne ilości płynu w płucach i to powodowało utrudnienia w oddychaniu… natychmiastowo zrobili mu punkcję i ten płyn odessali. Po tym widziałam, ze kotek już trochę lepiej oddycha. Powiedziano mi, ze jego stan jest stabilny i ze teraz dadzą mu leki, a około godziny 21 do mnie zadzwonia żeby go odebrać do domku. Tak tez zrobiłam, z nadzieja wrocilam do domu i wyczekiwałam telefonu. Po 20 dostałam telefon, ze kotek odszedł sad diagnoza: obrzęk płuc i niewydolność oddechowa. Ja po prostu nie mogę w to uwierzyć. Odszedł tak nagle mój kochany skarb, a mnie nawet przy nim nie było. Pewnie był przerażony, co jak mu się pogorszyło właśnie dlatego? Cały czas mam wyrzuty sumienia, ze mogłam go zabrać wcześniej gdy miał kaszel, ze mogłam wybrać inna klinikę, ze naraziłam go na stres. Czuje sie fatalnie sad cały czas płacze i nie wiem jak sobie poradzić ze strata. Tak bardzo mi go już brakuje.

Dodam jeszcze, ze ta klinika miała słabsze opinie. Ale polecił mi ja zaufany weterynarz to tez pojechaliśmy z nim. Bije się w pierś, ze gdybym zabrała go gdzie indziej on by żył sad jeszcze zażądali horrendalnie wysoka cenę. Jestem zdruzgotana

Dziękuje za możliwość podzielenia sie tym.
Obserwuj wątek
    • mysiulek08 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia 04.05.23, 17:26
      ogromnie wspolczuje

      nic nie moglas zrobic, najprawdopodobniej mial zwezenie jam nosowych, to jest paskudna przypadlosc i praktycznie nie ma sposobu na wyleczenie sad

      nie mogl dobrze oddychac, pluca zalaly sie plynem

      albo cos sie dzialo z sercem, obajwy byly na tyle delikatne, ze po prostu moglas nie zauwazyc, koty sa mistrzami w ukrywaniu przypadlosci

      w listopadzie odszedl moj najukochanszy, najwierniejszy Kot-Miszczu, kichal, prychal, zle oddychal, w usg i rtg nic nie wyszlo, badani krwi jak u mlodego boga (najmlodszy to kot nie byl), zalecona endoskopia jam nosowych..
      cos poszlo nie tak, mial zapasc w trakcie zabiegu, po zabiegu rurka w nosie do oddychania, nie zareagowal na lecznie sad w srode zawiozlam zdrowego, pelnego energii, wspanialego Kota a we wtorek wiozlam na kremacje sad

      dobra klinika, doskonaly sprzet, utytulowany chirurg

      nie bylo dobrych rozwiazan, bo w kazdej chwili moglo dojsc do zablokowania oddychania i by sie udusil, gdyby podniosl sie po badaniu, mialy dalsze procedury i tez bez dobrych rozwiazan

      o kosztach wole nie mowic

      niby minelo juz troche czasu a ja nadal mam lzy pod powiekami

      nasza Krolowa, wspaniala Kicia.Yoda przez kilka lat byla diagnozowana z powodu drapania prawego ucha i oka.. kilku wetow, kilkanascie badan i ciagle to samo 'alergia', zmiana karmy i kolejne proby, az wreszcie zmusilimy do zmierzenia cisnienia, wywalone w kosmos bylo sad a Kicia.Yoda sie drapala bo zaczynala miec wylewy w oku i tracila wzrok sad dlatego byla niespokojna, nie spala nocami, bo ja po prostu glowa bolala sad

      dzisiaj niemal juz nie widzi, wzroku nie odzyska, do tego slabe serce i nerki oberwaly, na teraz stan jest stabilny ale w kazdej chwili moze sie pogorszyc sad

      nie ma dobrych rozwiazan, nie ma

      placz, to pomaga, potem bedzie lzej, troche lzej

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka