dachowiec.fernando
18.11.07, 18:24
jednak te problemy neurologiczne byly powazne... no i mialem te
swoje 15 lat, jak na kota to podeszly wiek... wiec umarlem, we
wtorek o czwartej rano, i wczoraj mialem kremacje
a teraz siedze w kocim niebie, bo taki kot jak ja musial pojsc do
nieba, na wielkim lozku pokrytym puchowa pierzyna, w otoczeniu
licznych misek z cielecinka... jeszcze zeby ludzia tutaj byla, no
ale mam nadzieje ze predko dolaczy, zebym mial komu wkladac lape do
nosa...
teraz bede pisal tutaj swoje wspomnienia, a jesli ludzia znajdzie
jakiegos zastepce dla mnie (ale kto tak naprawde moze mnie zastapic?
ja jestem unikalny!) to mu pozwole tutaj pisac, nawet uzycze mu nika
miau!!! a ludzia lazi od wtorku cala na czarno, dobrze jej tak bo
powinna ze mna byc nie wiadomo co!