kornel-1
02.07.15, 07:55
Artykuł Zła matka, bo córka lubi spać w jej łóżku? Sąd odbiera dziecko autorstwa Anny Malinowskiej jest dobrym przykładem na to, jak nie powinno wyglądać dobre dziennikarstwo.
Autorka w niedopuszczalny, selektywny sposób manipuluje faktami i opiniami, przedstawia racje tylko jednej strony. Można odnieść wrażenie czytając komentarze, że jedynym celem artykułu jest podjudzanie ludzi, zachęcanie do agresji. A obowiązkiem dziennikarza jest obiektywne przedstawienia faktów, prawdy. Autorka próbuje ośmieszyć sąd sugerując, że powodem decyzji sądu była lokalizacja przedszkola i sypianie matki z dzieckiem. W rzeczywistości argumentacja sądu była znacznie szersza.
Oto wypowiedź rzecznika sądu:
rzecznikprasowowysowbb:
W komentowanym artykule Pani Anna Malinowska wbrew wynikającemu z art. 6 ust. 1 i art. 12 ust. 1 pkt 1 Prawa prasowego, prawnemu obowiązkowi prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk oraz zachowania szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych oraz wbrew zasadom etyki dziennikarskiej, manipuluje faktami zestawiając je w sugestywny sposób oraz pomijając istotne fakty przeczące tezie artykułu. Dezinformując czytelników oraz rażąco nadużywając wolności słowa bezpodstawnie stawia, w formie sugestii zawartej w tytule, zarzut sądowi orzekającemu, jakoby uznał, że bohaterka artykułu jest złą matką, gdyż córka lubi spać w jej łóżku i z tego też powodu odebrał jej dziecko. Z treści artykułu - sformułowań typu „czytamy w uzasadnieniu” oraz informacji, jaką przekazała mi osobiście Pani redaktor wynika, że dysponowała ona od zainteresowanej nagłośnieniem medialnym sprawy - przed rozpoznaniem sprawy przez sąd II instancji - oryginałem pisemnego uzasadnienie orzeczenia Sądu Rejonowego. Otrzymała też ode mnie, jako rzecznika prasowego pisemne stanowisko w tej sprawie. Stawiając tak poważne zarzuty, godzące w zaufanie obywateli do sądów, Pani redaktor świadomie więc zaniechała przedstawienia istotnych faktów, które stanowiły rzeczywiste uzasadnienie krytykowanego przez nią orzeczenia.
Z uwagi na wąskie ramy komentarza mogę tylko podać, że Sąd w oparciu o opnie biegłych, wywiady kuratorów i akta innych spraw, które toczyły się między stronami ustalił m.in. iż:
- od blisko 5 lat matka dziecka konsekwentnie i skutecznie uniemożliwia ojcu oraz dziadkom kontakty z dzieckiem. Doprowadziła w ten sposób do zerwania więzi ojca z małoletnią. Z tego powodu, różne orzekające w tej sprawie sądy, odpowiednio ograniczyły jej już władzę rodzicielską poprzez nadzór kuratora i nałożyły na nią kary pieniężne w łącznej kwocie 8 000 zł;
- nie odbyły się nawet kontakty ustalone przez matkę dziecka z ojcem dziecka ugodą z dnia 21.01.2015 r., wyznaczone od stycznia do kwietnia 2015 r. w obecności psychologa, gdyż matka dziecka jest przekonana, że ojciec dziecka ma jakiś plan, który zrealizuje wspólne z psychologiem, na skutek którego odbierze jej dziecko;
-matka dziecka z uporem i wytrwałością buduje u małoletniej atmosferę zagrożenia związanego z osobą ojca;
- matka dziecka nie może poradzić sobie z własnymi lękami i negatywnym nastawieniem do ojca dziecka, na skutek czego izoluje go od dziecka, które chce mieć na wyłączność. Zdaje się jednak w zupełności nie dostrzegać, że wyrządza małoletniej psychiczną krzywdę. Aktualnie bowiem dziecko wychowuje się w atmosferze wrogości do swojego ojca, co stanowi dla niej stres. Jednocześnie matka dziecka utrwala w małoletniej poczucie zagrożenia ze strony uczestnika, w sytuacjach gdy obiektywnie nie ma żadnych zagrożeń płynących z otoczenia;
- ojciec dziecka dąży do tego, by jego kontakty z małoletnią były regularne i prawidłowe. Ojciec dziecka reprezentuje poprawne postawy rodzicielskie. Podczas kontaktów z dzieckiem jest cierpliwy, delikatny. Wykazuje dużą wrażliwość na odczucia małoletniej. Dostrzega istotną rolę drugiego rodzica w życiu córki. Ojciec dziecka nie dewaluuje uczestniczki w roli matki, tak jak to czyni uczestniczka – matka dziecka w odniesieniu do pełnienia przez wnioskodawcę roli ojca;
Nie jest też prawdą, że stanowisko sądu ograniczyło się do stwierdzenia "Sprawa jest skomplikowana i dotyczy poufnych kwestii - usłyszeliśmy się w bielskim sądzie" Dysponuję bowiem elektronicznym potwierdzeniem otrzymana przez Panią redaktor pisemnej odpowiedzi na zadane przez nią pytania. Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej SSO Jarosław Sablik
k.