Dodaj do ulubionych

Nasza sfera czuciowa

23.03.15, 07:14
jest sfera pośrednią miedzy sfera cielesna , a sfera duchową.Opiera się na bodźcach odbieranych ze środowiska, które są przez nas interpretowane, czyli opiera się na "naszym wrażeniu". Niewątpliwie interpretacja tego co do nas dociera wynika z naszej wiedzy. Dziś wszyscy wiedzą dlaczego "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu", kiedyś człowiek miał pojęcie o "bezmiarze świata" i bał się tego co spotka go za zakrętem.Brian Tracy twierdzi, że nie wierzysz w to co widzisz, tylko widzisz to w co już uwierzyłeś. Skoro więc to co czujemy nie odpowiada prawdziwej rzeczywistości, na czym mamy się oprzeć? Niewątpliwie każdy z nas potrafi każdemu pozytywnemu odczuciu przeciwstawić odczucie negatywne. Gdy jesteśmy syci nie odczuwamy głodu.Gdy mamy pewność siebie obca nam nieśmiałość, a gdy jesteśmy asertywni nasza wyrozumiałość co do poczynań innych osób będzie ograniczona. Na tym właśnie pragnę się skupić, aby człowiek potrafił znaleźć się po właściwej "stronie" i umiał mniej więcej ocenić zagrożenia dla własnej osoby nie czyniąc przy tym nikomu krzywdy.
Nasza pewność siebie jest przeciwieństwem nieśmiałości. Pewność siebie jest uczuciem , które można sobie wypracować.Można to robić na dwa sposoby. Najlepiej jeżeli korzysta się z obydwóch jednocześnie.Można sobie uświadomić swoją siłę pomagając innym.Wtedy skupiamy się na swoich możliwościach i zapominamy o swoich słabych stronach (co jest także bardzo wskazane). Dowartościować się możemy także obdarowując innych i dotrzymując danego słowa sobie. Pamiętajmy , że jeśli mamy być hojni i wielcy nie możemy się zbywać balastu ze szafy, tylko musimy komuś darować coś cennego, coś co sami byśmy wykorzystali... Jeżeli będziemy czuli się bogaci i dobrzy, wtedy nasza pewność siebie wzrośnie. Drugim sposobem jest poczuć, że świat jest ci przychylny i chce żeby się tobie "udało". Aby to poczuć należy okazywać innym ludziom wdzięczność.Trzeba jednak najpierw ją"zobaczyć". Pewna pani w dniu swojej przeprowadzki zaczęła "odchodzić od zmysłów". Rzeczy do przewiezienia było bardzo dużo, ciężarówka do przeprowadzki blokowała przejście denerwując sąsiadów, a kot wlazł na komin i nie chciał z niego zejść... Postanowiła się uspokoić skupiając swe myśli na wdzięczności.Uświadomiła sobie , że fachowcy od przeprowadzki są szybcy, skuteczni i naprawdę bardzo fajni, a kot jak się wszystko uspokoi sam zejdzie. W tym momencie "poczuła grunt pod stopami" i wylewnie dziękując wszystkim naokoło uporała się z reszta dnia. Według Tima Sandersa wdzięczność potrafi pokonać strach i niepokój każdego umysłu.Jest to skuteczny środek dla psychiki, który poradzi sobie z każdą urazą, zazdrością i nienawiścią.Żeby jednak tak było musimy sobie uświadomić komu i za co mamy być wdzięczni. Prędko odkryjemy , że tych osób jest naprawdę sporo...Nasza nieśmiałość, która jest przeciwnikiem pewności siebie często wynika z braku wiary w siebie i dumy z tego co posiadamy.Warto już od najmłodszych lat wpajać dzieciom świadomość i ich zaletach, mówić o tym w czym są dobre i warto chwalić ludzi i dziękować im! Nie ma nic gorszego jak krytyka zamiast należnej pochwały. Pamiętajmy żeby w kontaktach międzyludzkich zawsze zaczynać od pochwały i na dwie pochwały niech będzie (jeśli to naprawdę konieczne) jakiś prztyk. Tak samo postępujmy ze sobą- szukajmy i pamiętajmy o tym co nam się udało! Zaś z porażek wyciągajmy lekcję i szybko o nich zapominajmy.
Obserwuj wątek
    • grazkavita Nasza odwaga 23.03.15, 15:49
      ma dwa oblicza: pozytywne- wynikające z nauki i doświadczenia i negatywne wynikające z niewiedzy.Wiadomo, że narciarz na stoku ma wielką frajdę, ale niektórzy mówią; to nie dla mnie , ja nie jestem taki odważny!. Odwaga narciarza wynika z opanowania nauki jazdy na nartach i poczucia , że się ma nad tym pędem kontrolę.Z chwila gdy praktycznie opanujesz jazdę na nartach, strach minie i pozostanie tylko przyjemność.Negatywna odwaga to brawura i jest głupota człowieka! Skoki do nieznanej wody na główkę, samotne spacery bez przewodnika po nieznanych górach, jazda samochodem będącego pod wpływem alkoholu i to idiotyczne mniemanie: "mnie nic takiego nie spotka!". Potępiam brawurę - bo to jest GŁUPOTA!
      • grazkavita Nasz strach 23.03.15, 17:58
        często wynika z naszej niewiedzy. Gdy ktoś boi się pająków to powinien w bezpieczny sposób lepiej poznać te zwierzęta. Nie mówię , że je polubi, ale zrozumie dlaczego "tupią po podłodze", czemu uciekają i że tak naprawdę nie są groźne. Oczywiście nie należy je brać do reki , bo wystraszone mogą się bronić.Często ludzie boja się wysokości, ciasnych pomieszczeń czy dużych przestrzeni. Zazwyczaj wiąże się to z przykrymi przeżyciami w dzieciństwie.Nie należy zamykać się w ciasnej skrzyni tylko uświadomić sobie co zrobię gdy wypadnie mi klucz z ręki w ciemnej komórce? Gdzie jest zapasowy?Jeśli go nie ma to trzeba zapasowy powiesić.Strach minie wtedy gdy będzie rozwiązanie.Zawsze będziesz czuł się nieswojo w małych zamkniętych pomieszczeniach, chodzi o to byś wiedział , ze ten stan w każdej chwili możesz zmienić i że ty decydujesz w jakim jesteś pomieszczeniu.Każdy by się bał gdyby go zamknięto w skrzyni i zakopano.Nie trzeba sobie myśleć wtedy co będzie gdy się nie wydostane, tylko kombinować co zrobić żeby się wydostać.... Poświęcić na to tyle czasu ile trzeba , znaleźć wyjście i przestać się bać.Oczywiście , że są sytuacje bez wyjścia, ale zdarzają się naprawdę bardzo rzadko. Częściej mamy do czynienia z sytuacjami ekstremalnymi z powodu brawury czyli naszej...głupoty!
        Są odczucia , które trzeba sobie wypracować przez nieustanne pogłębianie własnej wrażliwości. Mam tu na myśli: porządek, przyjemny zapach, zauroczenie i obrzydzenie.Nie ma czegoś takiego jak uporządkowany bałagan. Jeśli jest bałagan to o porządku nie ma mowy.Trzeba narzucić sobie (jeśli mamy kłopoty z utrzymaniem porządku) terminy prac porządkowych.Miejsce pracy należy sprzątać codziennie po skończonym dniu.Większe prace domowe takie jak czyszczenie dywanów, mycie okien , należy wykonywać 4 razy w roku, a malowanie przynajmniej raz na dwa lata.Nic nie usprawiedliwia smrodu i brudu, nawet brak bieżącej wody i prądu.
        Są dwa odczucia które tutaj muszą być omówione:zauroczenie i obrzydzenie. Zauroczenie jest wtedy gdy spotykamy się z czymś niezwykłym. Oczywiście miło nam jest gdy "dotykamy" non stop tego cudu i jesteśmy przy nim blisko. Należy wszak uświadomić sobie , ze nasze życie toczy się i niekoniecznie polega na kontemplowaniu piękna, bo przede wszystkim mam swoje obowiązki wobec siebie i bliskich. Przeciwstawne zauroczeniu: obrzydzenie tez należy "ujarzmić rozumem" Ja wiem, że pijak śmierdzi wódką i przeklina, że staruszka czasem się zanieczyści i wszystko jest do zmiany, że dziecko może być śmierdzące i głodne...Musimy jednak się przemóc , pokonać opory i pomóc drugiemu człowiekowi i to nie dla zasług w niebie i nie dla pieniędzy, tylko dlatego, że jesteśmy ludźmi i każdy człowiek to nasz brat, a zwłaszcza gdy jest chory, bezbronny i nie potrafi poprosić o pomoc bo się wstydzi... Więc nakarm i umyj to dziecko, podaj rękę pijakowi , który się przewrócił- niech idzie do domu i pomóż koleżance przewinąć jej mamę...
        • grazkavita Przeciwieństwem asertywnosci 25.03.15, 21:57
          jest wyrozumiałość. Najczęściej jest tak, że zapominamy o sobie, bo myślimy o innych. Nasza kultura się trochę wypaczyła: mówi się o pójściu z kimś do kina, kupieniu komuś czegoś, bo potrzebuje, ale gdy ty napomkniesz, ze chcesz mieć z czegoś jakiś zysk to od razu zrobią z ciebie"pazernego" i chcącego wzbogacić się na ludzkim nieszczęściu... A przecież każda praca , która wykonujemy ma jakiś cel, najczęściej są to pieniądze. Mamy prawo do bogacenia się. Według A. Townenda mamy prawo do:1.Wyrażania swoich myśli i opinii, nawet wtedy gdy różnią się od poglądów innych ludzi. 2.Wyrażania swoich uczuć i pragnień i być za nie odpowiedzialnym. 3.Mówić ludziom "tak" 4.Zmieniać zdanie bez konieczności usprawiedliwiania się. 5.Popełniania błędów i odpowiedzialności za nie. 6 Powiedzieć "nie wiem". 7. Powiedzieć nie" rozumiem" . 8.Odmowy i sprzeciwu bez poczucia winy. 9. Prosić o to czego chcę. 10. Szacunku ze strony innych ludzi , oraz by ich szanować. 11. By wysłuchano moich opinii i przekonań . 12. Niezależności. 13. Odniesienia sukcesu. 14. Zdecydowania się na brak asertywności. 15. Prawo do robienia wszystkiego co nie narusza praw innych ludzi. Asertywność zatem jest to umiejętność pełnego wyrażania siebie w kontaktach z innymi. To zachowanie w którym wyrażam swoje uczucia, postawy, życzenia opinie lub prawa w sposób bezpośredni, stanowczy, jasny i uczciwy, jednocześnie respektując uczucia, postawy, życzenia, opinie innych osób.Asertywności trzeba się nauczyć, trzeba ja wpajać dzieciom i innym osobom. Świat powinien opierać się na szacunku względem siebie i innych osób.Potrzeby drugiego człowieka nie muszą być dla nas zrozumiałe i on nie potrzebuje się z nich tłumaczyć, chodzi tylko o to by ich realizacja nie szkodziła innym. Posłużę się tutaj jednym z przykładów:rodzice często zapominają, że ich dzieci mają prawo do "bycia sobą". Wyboru kierunku studiów, własnej odzieży i kosmetyków, sposobu spędzania wolnego czasu.Oczywiście trzeba wiedzieć co się z dzieckiem dzieje i dziecko jeśli ma w nas przyjaciół samo nam powie :gdzie idzie , kiedy wróci i czy się czegoś obawia czy nie.. Podobnie ma się rzecz w małżeństwie. Ona ma prawo do swoich kobiecych zakupów, a on do spotkań z kolegami i swojego hobby. Oczywiście wszystko należy wspólnie uzgodnić i postępować tak, aby być za swoje czyny odpowiedzialnym.
          Zbliżając się do końca moich rozważań o sferze uczuciowej pragnę omówić ożywienie i zmęczenie, oraz łaknienie i głód. Często bowiem gdy jesteśmy zmęczeni-jemy, a gdy jesteśmy ożywieni to zamiast trochę popracować ...też jemy! Biesiadowanie stało się antidotum i na zmęczenie i na ożywienie i na głód. Trzeba te uczucia odróżniać.Głód charakteryzuje się lekkim ożywieniem i ssaniem żołądka- zapamiętajmy to uczucie. Najczęściej jest nam ono całkowicie obce.Mylimy je z przyjemnością jedzenia, a czasem nawet z uczuciem braku bezpieczeństwa.Jak jemy to nam jest dobrze i zapominamy o tym co nas czeka... Nie tędy droga! Masz kłopot to go rozwiąż, a nie udawaj , że go nie ma jedząc pączka! Jesteś zmęczony to wypocznij.Jeśli jadłweś pół godziny temu to nie jesteś głodny.Najłatwiej zjeść cukierka gdy się jest zmęczonym, najtrudniej zaplanować sobie sensowny aktywny wypoczynek...Regina Bret w swojej książce " Bóg nigdy nie mruga" twierdzi, że trzeba się od czasu do czasu uszczęśliwiać.Raz w tygodniu zaplanować sobie "godzinę piękna" w której będziesz się rozpieszczał. Można tez zaplanować swój wymarzony dzień i robić tego dnia wszystko to co się lubi.np.Zjeść pizzę na śniadanie, włożyć swój ulubiony strój, pójść na masaż, pomalować sobie paznokcie każdy na inny kolor, kupić sobie nową bieliznę itd. itd. "Kiedy zadbasz o własne potrzeby i pragnienia przestaniesz zadręczać innych wygórowanymi oczekiwaniami.Nie będziesz już szukać u innych czegoś czego ci brakuje.Przyjdziesz zaspokojony, przynosząc im coś, czym możesz się z nimi podzielić, co wzbogaci obie strony..."
          Życzę wam abyście potrafili "rozpoznać" swoje uczucia, byli asertywni, by móc wspólnie cieszyć się życiem!
          • stama133 Re: Przeciwieństwem asertywnosci 28.03.15, 10:00
            moge do pani zadzwonic?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka