Dodaj do ulubionych

Dlaczego powinniśmy nauczyć się pływać?

14.08.15, 15:18
Tak jak każdy człowiek mamy pewne spektrum umiejętności dzięki któremu nabieramy pewności siebie i bardziej kochamy otaczający nas świat. To jest jedna z przyczyn dla której powinniśmy umieć pływać, posiadać prawo jazdy , gotować itp Oczywiście można spotkać osoby, które mówią że im to jest niepotrzebne, bo przecież od lat nie były "nad jeziorem", "wolą góry" itd. Taka ucieczka przed wyzwaniem oczywiście może mieć sensowne uzasadnienie np. gdy ktoś w dzieciństwie przestraszył się wody, bo go do niej wrzucono, albo ma bardzo wrażliwe górne drogi oddechowe na kontakt z wodą. Każdy ma prawo powiedzieć "nie" i tyle (bez podawania przyczyny!) Natomiast jest gorzej jeżeli ktoś podąża za głupią modą według której należy unikać pracy i wysiłku. Piszę , że jest to głupie i nie dlatego, że każdy może znaleźć się na tonącym statku lub łodzi... Piszę nawet, że wielu umiało pływać i się utopiło! Ci co umieją bardzo dobrze pływać wiedzą, że nigdy nie należy wchodzić do nieznanej wody! A już w ogóle nie mogę zrozumieć rodziców pozwalających kąpać się swoim dzieciom na niestrzeżonych i niezabezpieczonych kąpieliskach! Zatem umiejętność pływania nie chroni przed utonięciem, ale pozwala opanować koordynację oddechowo- r4uchową, która podnosi wydolność organizmu, bo kto dba o swoje zdrowie ten umie pływać. To również lepsza orientacja w przestrzeni wodnej, wykształcenie odpowiednich odruchów i większa wydolność fizyczna. Rzecz tkwi także w naszej psychice. Jeśli potrafimy gasić pożar, pływać, prowadzić samochód, mamy wrażenie, że potrafimy opanować otaczające nas żywioły (przynajmniej do pewnego stopnia). Jesteśmy odważni i raczej trudno nas przestraszyć. Pokonanie jednej przeszkody daje nam zapał do pokonania następnych. Każdy sukces to trochę szczęścia w naszym czasami szarym życiu. Cieszmy się zatem , że spotykamy na swojej drodze nowe wyzwanie i podejmijmy naukę pływania! Miejmy świadomość, że nasz organizm początkowo będzie się bronić przed nowym środowiskiem i że umiejętności pływania nie nabywa się od razu.Tym bardziej jest to warte naszego zachodu!
Obserwuj wątek
    • grazkavita Przyzwyczajanie organizmu do środowiska wodnego. 19.08.15, 08:40
      Prawda jest taka, że ludzkie ciało jeśli się je wrzuci do wody "pływa" samo. Warunek jest jeden: w płucach musi być powietrze. Topienie nie polega zatem na zanurzaniu się, ale na dostaniu się wody do płuc. Nurkowie bez oprzyrządowania mogą zejść pod wodę poniżej 10 metrów i pozostać tam do 3 i więcej minut, a się nie topią. Jeśli więc człowiek wpadnie do wody i nie będzie się starał wynurzyć całkowicie, tylko tyle aby od czasu do czasu zaczerpnąć powietrza; może utrzymać się przy życiu nawet do kilku godzin. Pod warunkiem warunkiem, że nie zamarznie. Jeśli położymy się na wodzie na wznak i lekko będziemy ruszać dłońmi, a głowę zanurzymy do połowy, a nogi będziemy trzymać zanurzone całkowicie tuz pod powierzchnia, starając się przy tym wynurzyć lekko klatkę piersiową zaczniemy pływać "trupkiem". Przy czym ani usta , ani nos i oczy nie będą zanurzone.. Można tez "stojąc" poruszać energicznie nogami i trochę rękami utrzymać głowę nad powierzchnią wody.
      Aby być we wodzie i czuć się w niej "jak ryba" należy zahartować ciało. Często zatem bierzmy letni prysznic i nie brońmy zanurzać się całkowicie dzieciom tylko bądźmy przy tej operacji. Sami nawet jeśli nie umiemy pływać zanurzajmy się całkowicie w czasie wypoczynku nad wodą. Człowiek może się dobrze czuć nawet w wodzie o temperaturze 20 stopni, a "morsy" wchodzą do wody o wiele chłodniejszej. Jest to zdrowe i zapobiega wielu chorobom!
      Jeśli już"lubimy" ochładzać się we wodzie, należy przystąpić do następnych ćwiczeń mających na celu udowodnienie sobie, że woda nas wypiera. Może to być gra w piłkę, kładzenie się na płytkiej wodzie, spacer po głębokiej wodzie itp. Wszędzie tam gdzie od czasu do czasu woda nas uniesie, albo nie pozwoli nam zanurkować odbieramy sygnały o jej wyporze. Dobrym ćwiczeniem są gry sportowe w wodzie. Zmuszają one nas do oswojenia z nagłym zalaniem twarzy, okresowego wstrzymania oddechu i nabierania większej ilości powietrza w płuca. Dobry pływak to taki, który płynie zanurzając twarz, aby uzyskać mniejszy opór wody. Skakanie do wody, opryskiwanie się, wbieganie - te wszystkie ćwiczenia oswajają nas z wodą.Jedynym moim zastrzeżeniem są skoki" na główkę" bez instruktora i w miejscach niedozwolonych. Skończyć się mogą kalectwem! W wodzie mogą być stare pale i inne przeszkody. Tak wielu ludzi jest na wózkach inwalidzkich :bo skoczyło"na główkę" do nieznanej wody! Nie popełniajcie tego błędu!
      • grazkavita Lekcje pływania. 19.08.15, 16:19
        Uważam , że w dosłownym tego słowa znaczeniu nie powinny się odbywać bez udziału fachowca. Łatwo jest bowiem człowieka zrazić do wody. Chodzi mi raczej o stworzenie odpowiednich warunków przy których człowiek może sam opanować umiejętność poruszania się w środowisku wodnym.
        A więc woda powinna mieć temperaturę pokojową 22 - 25 stopni. Najlepiej gdy to będzie jezioro lub basen. Najtrudniej pływa się w morzu przy dużych falach.
        Dobrze jest gdy kontakt z woda człowiek traktuje jako relaks albo zabawę. Nie powinno być tutaj mowy o nauce, lęku, wysiłku. Nie straszmy dzieci wodą! Razem z nami mogą spokojnie wchodzić na głębokość po szyję( pod warunkiem , że dobrze już chodzą) Nie okazujmy przerażenia gdy dziecko zamoczy sobie twarz. Podajmy mu rękę i gdy już otworzy oczy pogratulujmy "udanego nurkowania". Możesz tez gdy dziecko jest chętne zaproponować przejście (przepłynięcie?) między twoimi nogami. Jeśli wracasz ze środka kąpieliska i idzie do ciebie we wodzie dziecko to je nie zatrzymuj jeśli już masz grunt pod nogami. Gdy się boi to poczeka na ciebie, a jeśli jest chętne może spróbować popłynąć w twoim kierunku. Być może właśnie wtedy po raz pierwszy popłynie, albo ty złapiesz je za rękę i przyciągniesz do siebie. Specjalnie je nie zachęcaj, tylko uśmiechnij się i pewnym krokiem podążaj w jego kierunku. Nie spiesz się na brzeg. Dziecko samo po kilku minutach zapragnie pójść na brzeg. Miej czas dla niego, ale nie zmuszaj do wykonywania jakiś ewolucji...
        Dla wielu ludzi istotne jest "towarzystwo". Jedni sami nie wejdą do wody , bo im "straszno", inni nie lubią "gapiów" i wolą samotnie oswajać się z woda.Jedni wola jak jest słońce, inni czekają do wieczora, bo wtedy jest woda najcieplejsza, a przebrać się i tak trzeba...
        Najłatwiej jest pływać pod wodą tzw. strzałką. Najtrudniej połączyć dynamikę ruchów z oddechem okresowo wychylając nad wodę usta , aby obniżyć opór wody.
        W nauce pływania mogą pomóc różne przedmioty: okulary do patrzenia pod wodą, dmuchane zabawki, materace itp. To wszystko umila pobyt we wodzie i zbliża to obce dla nas środowisko. Pamiętajmy jednak , że nie chronią one przed utonięciem! Nie wolno dzieci czy inne osoby nie umiejące pływać zabierać na kajak czy łódź. Nie pozwalajmy też na wypływanie na materacu na głębie. Pamiętajmy o tym, że umieć pływać to nie znaczy przepłynąć 5 m. Uważa się , że jeśli ktoś umie pływać to potrafi po skoku do wody przepłynąć 200m. i orientuje się gdzie jest i w jakim kierunku płynie...
        Na koniec życzę wszystkim przyjemności z kąpieli wodnych. Owocnych prób pływackich i przede wszystkim bezpiecznych!

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka