warszawianka_jedna
12.09.11, 16:37
Wiadukt na Andersa jest przygotowany na poszerzenie ulicy od Dw. Gdańskiego do pl. Bankowego, ale czy mieszkańcy są na to gotowi?
"Co ciekawe, na wiadukcie w stronę centrum – na razie ruch odbywa się na nim w obu kierunkach – kierowcy będą mieli po dwa pasy. Czemu na jezdni na Żoliborz czyha pułapka?
– To nie jest rozwiązanie docelowe – twierdzi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Agata Choińska.
– Wiadukt został dostosowany do szerokiego przykroju jezdni. Niestety na odcinku między Dworcem Gdańskim a pl. Bankowym ulica ma tylko po jednym pasie – ubolewa.
W czym problem? Wiadukt na Andersa to trzy przeprawy: od strony Dw. Gdańskiego są dwie drogowe, a bliżej stadionu Polonii – tramwajowa. Drogowcy twierdzą, że wycięli jeden pas na Żoliborz, bo potrzebowali miejsca na przystanek autobusowy. Projektant przewidział, że jeśli w przyszłości Andersa zostanie poszerzona aż do pl. Bankowego, tramwaj zostanie przeniesiony na wiadukt środkowy (wtedy będzie miejsce na osobną zatokę i nie trzeba będzie wycinać pasa).
– Zakładamy, że w przyszłości odcinek ul. Andersa od nowego wiaduktu do pl. Bankowego będzie miał drugą jezdnię – przewiduje Agata Choińska.
Ale przeciwko temu ostro protestuje Zielone Mazowsze. Na przełomie lat 2008 i 2009 ekolodzy z tej organizacji byli o krok od zablokowania odbudowy wiaduktu w wersji szerokiej. Negocjacje z miastem w tej sprawie na kilka tygodni zatrzymały przygotowania do inwestycji. Ostatecznie ratusz zobowiązał się wtedy do szeregu ustępstw.
– Chcą poszerzać Andersa? To skandal – ocenia Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza. – Bo druga jezdnia ul. Andersa oznaczałaby wtłoczenie dodatkowego ruchu do centrum i spotęgowanie problemów parkingowych – wylicza."
www.zyciewarszawy.pl/artykul/2,629868_Andersa--wiadukt-absurdow-.html