ambi15
05.08.09, 01:01
od ok13lat chodze na wrozby, i poznam klamczucha, pierwszy raz jako
17latka bylam u tej pod sukiennicami, wtedy o tym nei wiedzialam,
bylam z kilkoma kolezankami, zadnej sie nei spradzalo poza jedna,
jak sie potem sama glupia wrozka przyznala, znala jej mame,
potem przez kogos od kogos itd trafilam do Petrykowskiej, moze ktos
kojazy, byla niesamowita, chodzilam do niej jakies 10lat, tak
srednio raz na 3-4lata, nigdy nei zapomne jak pierwszy raz otworzyla
mi drzwi i zapytala czy mam na imie...? mam, a nie mogla o tym
wiedziec po klamstwach tej z pod sukiennic wiedzialam ze nie nazley
sie z niczym zdradzac, zeby nei naprowadzic, ale ona naprawde byla
genialna, kupilam samochod przez alegro- honde, przywiezli mi go na
lawecie pod blok, ale nei mial nawet tablic- sprowadzony, mieszkam
na drugim koncu miasta, przyjechalam do neij taksowka, powiedziala
ze widzi mnei w czerwonym samochodzie, jest czerwny do tej pory,
wiecej szczegolow z mojego zycia nei zdradze, ale wierzcie na slowo
potrafila przewidziec nawet nierealne rzeczy na kilka lat do przodu,
niestety jej telefon jest od okolo roku nieczynny, probowalam sie
nawet umowic na zywo, ale chyba nie zyje, albo sei wyprowadzila, bo
slad zaginal,
potem bylam u tarocisti Marty z huty, minelo pol roku, a nie
sprawdzilo sie nic a nic,
i niedawno z tego forum trafilam do Mari Katarzyny, gdzies nizej
mozna przeczytac moja opinie na jej temat, nie polecam, jestem pewna
ze zmysla,
na koniec moja prosba, jezeli ktos byl u kogos kto mowi do rzeczy i
sie spradza (w krakowie lub okolicach) bede bardzo wdzeiczna za
namiary,