Forum Zdrowie DDA
ZMIEŃ
    Dodaj do ulubionych

    boję się nieć dzieci...

    28.01.11, 15:37
    Witam wszystkich,

    dobijam do 30stki i właśnie zdałam sobie sprawę, że powodem mojej niechęci do posiadania dzieci jest ogromny żal do rodziców.
    Jestem DDA, moje dzieciństwo to koszmar, a „pamiątki” po nim to przebyta depresja, stwierdzone natręctwa myśli.

    Boję się mieć dzieci bo moje wewnętrzne dziecko jest samotne, skrzywdzone i pełne strachu. Dzieciństwo kojarzy mi się z biedą, beznadziają, alkoholem, bezradnością...

    Macie podobnie? Czy nie mieliście problemu z podjęciem decyzji o posiadaniu dziecka?

    Obserwuj wątek
      • melazja Re: boję się nieć dzieci... 28.01.11, 20:21
        Też boję się mieć dzieci, nie poradziłam sobie jeszcze ze swoim dzieciństwem, nie chce spaprać go kolejnej istocie.
        Jak mówię ludziom, że się boję, słyszę daj spokój, każdy się boi...
      • zorka64 Re: boję się nieć dzieci... 31.01.11, 12:57
        Teraz mam 47 lat i też bałam się mieć dzieci. No i ich nie mam. 25 lat temu chodziłam po lekarzach długo eis z tym gryzłam też nabawiłam się przez to silnej depresji. A gdy w końcu powiedziałam o tym bo już dłużej tego nie mogłam wytrzymać........wiesz co spotkało mnie coś strasznego. Znana na cały Śląsk pani profesor psychiatra wyśmiała mnie i to przy pacjentkach z sali leżałam wtedy na oddziale leczenia depresji. Przekonałam się wtedy, że nikt mi nie pomoże a moje nieszczęście jest pośmiewiskiem. Teraz z perspektywy czasu myślę, że powinnam oddać sprawę do sądu ale wtedy było to dla mnie tak bolesne - nie potrafiłam logicznie myśleć.
        Wiem, że sama tego nie zwalczysz. Najlepiej znajdź partnera, który też nie chce dzieci i żyjcie długo i szczęśliwie. Ja nie rozwiązałam w sobie problemu do dzisiaj. Każdy dzień jest dla mnie koszmarem. Prędzej czy później popełnię samobójstwo.
        • romalove Do Melazji 07.12.11, 00:24
          tylko dlatego że Twoim rodzicom się nie udało Ty chcesz sobie odbierać życie? Oni to oni, Ty to Ty.
      • krey83 Re: boję się nieć dzieci... 02.02.11, 16:22
        ja też, w dodatku zbliżam się do 30-stki i wszyscy namawiają mnie na dziecko no bo już mam swoje lata.. po pierwsze ja utknełam gdzieś na 24 latach i tak czasem myślę że tyle mam tak się czuję.. ja w sumie nawet nie wiem czy chce mieć dzieci.. na razie nie jestem na to gotowa..
      • mimose Re: boję się nieć dzieci... 02.02.11, 19:03
        Mam dopiero 20 lat, ale póki co jak słyszę słowo "dzieci", to mi skóra cierpnie. Na chwilę obecną nie chcę mieć - mam obrzydliwy charakter to raz, problem z okazywaniem pozytywnych emocji to dwa i problem z panowaniem nad swoimi emocjami to trzy. Nie chciałabym go skrzywdzić.
      • jaczuje Re: boję się nieć dzieci... 16.02.11, 23:29
        jestem mamą po 30-stce i tak jak Ty koło 30-stki zapragnęłam dziecko, wtedy nie wiedziałam, że mam syndrom DDA. Powiem szczerze najlepiej gdy skończysz porządną terapię, potem pomysl o dziecku. Piszę to z własnego doświadczenia. Dzieci mają dzieci-taka jest prawda, bo psychicznie reaguję jak dziecko...smutne, ale prawdziwe, jestem teraz na grupowej, jest lepiej, ale dziecko swoje odczuło już. Pozdrawiam ciepło.
        • kat-le Re: boję się nieć dzieci... 23.02.11, 13:42
          poieram - to jest również moje smutne doświadczenie :-(
          gdybym przed małżeństwem i ciążą wiedziała o sobie to co wiem teraz nie zdecydowałabym się na dziecko :-( nie wiem jak zapłaci w przyszłości moja córka :-(
          Wiem że teraz jest lepiej, ale było źle, i macierzyństwo bardzo źle mi się kojarzy
          nadal mam myśli że chętnie żyłabym sama bez dziecka :-( z całych sił staram się aby się o tym nie dowiedziała, nie odczuła, ale czy to mi się udaje?! dzieci przecież są bardzo wyczulone.
          Postanowiłam jednak, że będę w przyszłości jak najbardziej szczera z moim dzieckiem, i kiedy bedzie dorosła, a zobaczę że ma problemy, opowiem jej jaką byłam mamą, by mogła zrzucić z siebie choć trochę ciężaru, poczucia winy - oby jednak nie było to jej udziłem


          od zawsze nosiłam w sobie przeczucie że nie chcę małżeństwa, dziecka - zignorowałam ten głos, nie zastanowiłam się nad sobą, skąd takie sygnały - poszłam takim owczym pędem - bo tak trzeba, bo wszyscym, bo ... i porażka, porażka

          także lepiej nie ignorować swoich przeczuć - i niestety fakt że najbiżsi pomniejszają obawy, nie przywiązują do nich wagi i pomimo obaw i tak namawiają i nalegają :-(


          • mmm2613 Re: boję się nieć dzieci... 23.02.11, 22:26
            Macie dużo racji.. Ja często zachowuję się jak dziecko, choć mam prawie 30 lat..
            Boję się ciąży i macierzyństwa ze względu na ograniczenia.. Jestem pracoholikiem, mój sposób na życie to ucieczka w pracę. Dopóki muszę wstać rano do pracy to jakoś się trzymam.. , a jak w końcu zdarzą się święta, długi weekend czy urlop to rozsypuję się jak domek z kart.. Nie chce mi się wstać z łóżka, nie chce mi się umyć włosów i ciągle wracają mi wspomnienia z dzieciństwa i troska o moich rodziców, którzy nie radzą sobie z życiem i powodują, że ja czasami też przestaję sobie radzić.. Dołują mnie, oczekują, że zmienię i naprawię ich życie. Jak tylko polepszy mi się samopoczucie, to wystarczy jeden telefon od któregoś z rodziców i znów wszystko wraca.. Jak ja mam wyjść z depresji skoro rodzice tak skutecznie ściągają mnie w dół?

            Muszę pójść na terapię bo chyba jestem od nich uzależniona..



            • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 09.03.11, 15:10
              Nie mam ani nie maiłam z tym problemu.
              Mój potomek jest dla mnie "darem".
              Przez to co przeżyłam wiem jaką matką nie chce być .
              Macierzyństwo to spora praca i wiele wyrzeczeń ale warto - kiedy słyszysz od dziecka "jesteś najlepsza mamą na świecie " czy "kocham cie tak bardzo że..." itp. to poprostu wiesz ze nie ma nic cudniejszego na świecie ;)
      • mila263 Re: boję się nieć dzieci... 06.04.11, 19:39
        Ja mam dwoje dzieci, dokładniej dwie wpadki, które bardzo kocham. Dzieci to przedewszystkim ogromna miłość. Będąc rodzicem DDA trzeba wciąż nad sobą pracować, bardzo się starać nie powielać błędów rodziców, panować nad emocjami. Przy dziecku przestajesz tak bardzo koncentrować się na sobie ma się coś ważniejszego do zrobienia. Jest bardzo silna motywacja. Masz już 30 lat myślę, że najwyższy czas. Ja jestem wychowana w domu pełnym alkoholizmu ojca i z matką Pania pedagog, która nigdy nie powiedziała, że mnie kocha. Prawdziwą miłość poznałam dzięki mężowi i przedewszystkim dzięki dzieciom. Matka wyładowywała na nas wszystkie swoje frustracje, poniżała, wyzywała, nie okazywała wsparcia, nie zwracała uwagi. Jeżeli jesteś świadoma swych przejść i niedoskonałości to dasz rade.
        • asiczek66 Re: boję się nieć dzieci... 09.04.11, 13:10
          A ja kiedy juz zostalam, zona,matka dwoch dziewczynek-blizniaczek,zdalam sobie sprawe ,ze jestem DDA.Niektore posty-jakbym czytala o sobie,ale jestem tylko jedna z wielu.Nie potrafie sie cieszyc dziecmi,kochajacym mezem.Mieszkam dalej z prawie niepijacym ojcem(pije co roku przez cale 2 miesiace,podczas nieobecnosci mojej mamy,strach wraca,chociaz to nie ten horror co kiedys,ale czuje ,ze nie dam rady,mam dosc).W ogole nie moge na niego patrzec.czekam na jego smierc.Najgorsze,ze nie potrafie jednej corki traktowac tak dobrze,jak drugiej,nie potrafie okazac jej takiej milosci.Nie rozumie,niby jestem zdolna do milosci(nie znaczy ,ze nadaje sie na matke,uwazam ,ze nie do konca),ale mam problem z druga corka.Mozliwe ,ze to przez moje DDA?Czy zwykly psycholog wystarczy?mam daleko do DDA ... Kto mnie zmobilizuje :/ Nie wiem co mam ze soba zrobic.
          • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 13.04.11, 11:53
            To nic nadzwyczajnego, nie znam rodziców którzy identycznie traktują wszytskie swoje dzieci.
            Idź do psychologa, on też pomoże.
            • zofija.1 Re: boję się nieć dzieci... 20.04.11, 01:45
              hej ,ja też przed 30stką,bardzo boję się mieć dzieciątko,mam myśli ,ze sobie poradzę,ale zaraz wracam pamięcią choćby do ostatniego przezytego dnia i się zastanawiam czy jeśli sobą nie bardzo potrafię sie opiekować ,jak zaopiekuję się swoim dzieckiem,co mu przekażę?czy jestem w stanie sprawić by młodemu osobnikowi lepiej się żyło,gdy wydaje się,że sama jestem na początku drogi,a bardzo trudne jest samo podjęcie decyzji.....
      • anus.12 Re: boję się nieć dzieci... 23.04.11, 00:09
        czesc , ja tez mam z tym problem i wiem, ze nie chce miec dzieci. Wiesz kiedys omylkowo spoznial mi sie okres, a rozstalam sie juz z mezczyzna i ja zaczelam je nienawic w sercu mimo iz to byla krew z moej krwi Wiesz ja sie nie boje posiadania dziecka samego w sobie ale nieodpowiedzialnosci partnera tego ze zostane sama po prostu samotnosci chociaz macierzynstwo zmienia
      • pilumnus Re: boję się nieć dzieci... 24.04.11, 08:50
        Decyzja o macierzyństwie powinna być zawsze decyzją przemyślaną.
        Bywa, że osoby z syndromem DDA mają strach przed posiadaniem dzieci, tak jak i z utrzymywaniem bliskich relacji z partnerem itp. Bywa też i tak, że świadomie chcą mieć dzieci ale na poziomie podświadomości coś je w blokuje - skutecznie uniemożliwiając im dotarcie do celu.
        Jedynym racjonalnym krokiem jest podjęcie terapii, bo pewnie oprócz niechęci do posiadania własnych dzieci trapi Cię jeszcze wiele innych problemów związanych z DDA, które przeszkadzają Ci w Twoim życiu.
        Po skutecznej terapii, często w macierzyństwie można odnaleźć nowe życie i spełnienie.
        Dlatego zawsze warto spróbować, zaczynając od usunięcia przyczyn problemu.

        PILUMNUS

        Chcę uzdrowić swoje życie - Terapia dla DDA

        www.terapiadda.dl.pl
        ------------------------------
        • jaczuje Re: boję się nieć dzieci... 29.04.11, 21:41
          prawda jest taka, że nie chciałabym uczyć się miłości na moich dzieciach,to dojrzały człowiek uczy dzieci miłości.... , a nie dopiero na nich, cóż ja tak robię....
          • anus16 Re: boję się nieć dzieci... 05.05.11, 22:03
            A ja tez balam sie dopoki nie zaczelam ukladac w sobie problemu mowic glosno ze pochodze z domu alkoholowego i o swoich problemach, mi najlepiej bylo powiedziec mezczyznie z ktorym bylam co prawda nie wyszlo nam ale przynajmniej wiem ze znal mnie cala, wracajac do tematu wiem zejakoddam wszystkie krzywdy podswiadonie i jezeli bede szczera podczas terapii to moje dziecko bedzxie mialo cudowna matke ,jesli bede w ciazy a nawet jak nie to ja zyskam siebie
      • blifisia Re: boję się nieć dzieci... 10.05.11, 18:19
        Ja bardzo chciałam mieć dziecko. Myślałam, że będę cudowną mama. Nie zdawałam sobie sprawy jaka jestem "pokręcona". Prawda jest taka, że przy dziecku wraca dzieciństwo. Od nowa przeżywa się tamte emocje. Mam ogromne wyrzuty sumienia, że ściągnęłam dziecko na ten pokręcony świat, który sama mu zafundowałam. Chodzę na terapię, bardzo staram się coś z tym zrobić, ale jest mi bardzo trudno. Gdybym wcześniej zdawała sobie sprawę z tego jaką będę matką i jaki świat stworzę mojemu dziecku to nigdy bym się na to nie zdecydowała. Wiem, że byłoby mi trudno, ale jedne zmarnowane życie wystarczyłoby w zupełności. Niepotrzebnie założyłam rodzinę. Teraz niszczę życie jeszcze córce i mężowi. Bardzo to trudne.
        • anus16 Re: boję się nieć dzieci... 13.05.11, 20:52
          Wiesz blifisia i tak zaszlas dalej niz ja o rodzinie to ja moge pomarzyc i chlopaku tez. Moze to glupie ale tak po ludzku zazdroszcze ze masz te 2 najdrozsze osoby.
        • manka_85 Re: boję się nieć dzieci... 15.05.11, 00:32
          blifisiu ja nie chcę dzieci. ale twoje doświadczenia uosabiają wszystkie moje obawy.
          Tak próbowałam kilku osobom przedstawić, czego się obawiam jednak głównie słyszałam że przesadzam. Jedyne osoby które mnie rozumiały to takie które też są, jak i ja, "pokręcone".

          Czasem zastanawiam się czy ja bym nawet chciała, żeby to się zmieniło.
          Żebym poczuła chęć macierzyństwa, żebym sobie z tym radziła, żebym stworzyła dziecku inny świat niż ten, w którym ja się wychowałam.
          Zastanawiam się jakim kosztem byłoby to okupione? Czy jest możliwe żebym z dnia na dzień tak bardzo się zmieniła? Sama myśl o tym jest dla mnie wystarczająco przerażająco.
          W mojej głowie króluje już myśl: I tak nie dasz rady.
      • blifisia Re: boję się nieć dzieci... 18.05.11, 22:47
        Tak, cieszę się, że w moim życiu istnieją te dwie najcudowniejsze osoby na świecie, ale uwierz mi anus16, że nie ma nic gorszego na świecie, jak świadomość, że krzywdzisz te najbliższe Ci osoby. Wiem coś o tym, bo swoje w życiu już przeżyłam. Późno założyłam rodzinę. Też kiedyś myślałam, że o rodzinie mogę tylko pomarzyć - też było mi ciężko, ale cierpiałam tylko ja. Niepotrzebnie rozlewam to cierpienie.
        manka_85 wiesz zazdroszczę Ci, że masz tak duża świadomość i instynkt macierzyński nie przysłania Ci świata. Pamiętaj, że to czy chcesz mieć dziecko czy nie to tylko Twoja sprawa i naprawdę nikomu nie musisz się tłumaczyć. Nikt nie zrozumie tego co w nas siedzi, nawet inny DDA, bo każdy ma swoje doświadczenia i swój sposób odczuwania świata.
        • manka_85 Re: boję się nieć dzieci... 04.08.11, 19:30
          Uff ja też się cieszę z braku instynktu, jeszcze tego mi brakuje żeby miotać się między "chcę" a "nie powinnam".
          Nie generalizowałabym, że DDA nie powinni mieć dzieci, bo terapia naprawdę potrafi postawić ludzi do pionu, a własne doświadczenia pozwalają dawać dziecku to, czego sami nie mieliśmy, ale podstawa to świadoma decyzja
      • qwerty-40 Re: boję się nieć dzieci... 22.07.11, 19:21
        - i dobrze , masz się czego bać.
        tylko czekać jak walniesz dziecko szmatą bo mu się jogurcik wyleje... albo się posika

        Lepiej nie powielać chorych wzorców na dalsze pokolenia
        q
        • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 02.08.11, 10:19
          qwerty-40 napisał:

          > - i dobrze , masz się czego bać.
          > tylko czekać jak walniesz dziecko szmatą bo mu się jogurcik wyleje... albo się
          > posika
          >
          > Lepiej nie powielać chorych wzorców na dalsze pokolenia
          > q
          Skąd takie czarne wizje- może z doświadczenia :>
        • kajda28 Re: boję się nieć dzieci... 03.08.11, 18:15
          Nawet tacy ludzie jak DDA nie są aż tak bardzo zaburzeni aby wypowiadać słowa które ty napisałaś, nikt wychowany w normalnych warunkach nie jest w stanie tak myślec jak ty.

          Żal mi Twojego partnera, nigdy nie wyjdzie ze swojego DDA bo teraz musi się z tobą układać, i dopasowywać.
          • anus16 Re: boję się nieć dzieci... 04.08.11, 18:11
            DDA maja troche spaczone myslenie i mamy do tego prawo, co dotego ze nikt nie jest w stanie tak myslec to dodam tylko ze jak myslalam ze jestem w ciazy to chcialam zabic dziecko ktore byloby we mnie. I pewnie bym zabila ale cale szczescie to byl falszywy alarm. Teraz to wszczepie sobie implant. Ja poprostu nie nadae sie na matke z racji przeszlosci, w dziecinstwie nie doznalam prawdziwej milosci (matka alkoholiczka przyrodni ojciec) to warunkuje cala reszte. Zaakceptowalam to
            • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 05.08.11, 08:57
              Nie prawda!
              To nie warunkuje tego, ze będziesz złą matką....
              Wszystko zależy od Ciebie.
          • qwerty-40 Re: boję się nieć dzieci... 11.08.11, 17:27
            -odpowiedz na pytanie, co jest lepsze dla dziecka:
            gdy DDA postępuje wg jego "wzorców wychowawczych" czy też gdy DDA ułoży się czy też dopasuje się do wzorców bez takich obciążeń?
            -????
            Tu pojawia się problem, DDA nie umie się układać, rozmawiać, współpracować, być zdolnym do kompromisu
            natomiast zawsze może "dać w ryj" nawet jeśli tego nie chce- po prostu taki ma wzorzec.
            Rola kapo lepiej mu pasuje niż kochającego i rozumnego rodzica.
            Jak DDA bardzo się stara to walnie dziecko pałką a potem powie że gokocha, potem
            przeprosi, popłacze się, kupi mu zabawkę a potem znowu mu przyłoży, bo porysowało ściane albo coś pobrudziło, i tak w kółko.
            ...A potem powie że mu jest źle i ciężko, że cierpi (myśli o sobie)

            Zdecydowanie uważam, że DDA nie powinni mieć dzieci
            albo raczej nie powinni wychowywać dzieci dla dobra dzieci i społeczeństwa.

            Q
            • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 12.08.11, 10:24
              qwerty-40 napisał:

              > -odpowiedz na pytanie, co jest lepsze dla dziecka:
              > gdy DDA postępuje wg jego "wzorców wychowawczych" czy też gdy DDA ułoży się cz
              > y też dopasuje się do wzorców bez takich obciążeń?
              > -????
              > Tu pojawia się problem, DDA nie umie się układać, rozmawiać, współpracować, by
              > ć zdolnym do kompromisu
              > natomiast zawsze może "dać w ryj" nawet jeśli tego nie chce- po prostu taki
              > ma wzorzec.
              > Rola kapo lepiej mu pasuje niż kochającego i rozumnego rodzica.
              > Jak DDA bardzo się stara to walnie dziecko pałką a potem powie że gokocha, pot
              > em
              > przeprosi, popłacze się, kupi mu zabawkę a potem znowu mu przyłoży, bo porysow
              > ało ściane albo coś pobrudziło, i tak w kółko.
              > ...A potem powie że mu jest źle i ciężko, że cierpi (myśli o sobie)
              >
              > Zdecydowanie uważam, że DDA nie powinni mieć dzieci
              > albo raczej nie powinni wychowywać dzieci dla dobra dzieci i społeczeństwa.
              >
              Współczuje Ci takiego myślenia.
              Generalizujesz.
              Jestem dda nigdy w życiu nie podniosłam reki na dziecko, ani głosu...moje dziecko co dnia powtarza mi że jestem najlepszą mamą na świecie i ze nikt lepszej nie ma...
              Za to to co opisujesz to są cechy ojca mojego dziecka , a on nie jest dda....


              • qwerty-40 Re: boję się nieć dzieci... 12.08.11, 11:45
                blackglass napisała:
                "moje dziecko co dnia powtarza mi że jestem najlepszą mamą na świecie i ze nikt lepszej nie ma"
                -codziennie?
                -czyżby się czegoś obawiało?
                -może MUSI utrzymywać cię w odpowiedniej stabilności psychicznej ?

                Przepraszam, ale jestem prawie pewien
                że gdy dziecko utwierdza cie w przekonaniu CODZIENNIE że jesteś super mamą
                robi to z jakiegoś powodu, coś musi potwierdzać... opiekuje się tobą.
                staje się dorosłe, bo ktoś zabiera mu dzieciństwo!
                To jest smutne.
                -ojciec dziecka źle go traktuje a nie jest dda??? Hm... i nie jest chory psychicznie? bo tylko zwykły skur.....yn? -na pewno wychował się w kochającej rodzinie... (DDRD)
                baju, baju - powiela wzorce i tyle
                - Twoja nowa rodzina jest kochającą się?, partnerstwo, miłość, współpraca, wszystko gra?
                czy żresz się z małżonkiem ( ops. ojcem) bo takie masz (macie) wzorce ?

                dziecko ma "super"
                q



                • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 12.08.11, 12:08
                  qwerty-40 napisał:
                  > Przepraszam, ale jestem prawie pewien
                  > że gdy dziecko utwierdza cie w przekonaniu CODZIENNIE że jesteś super mamą
                  > robi to z jakiegoś powodu, coś musi potwierdzać... opiekuje się tobą.
                  > staje się dorosłe, bo ktoś zabiera mu dzieciństwo!
                  > To jest smutne.
                  > -ojciec dziecka źle go traktuje a nie jest dda??? Hm... i nie jest chory psy
                  > chicznie? bo tylko zwykły skur.....yn? -na pewno wychował się w kochającej
                  > rodzinie... (DDRD)
                  > baju, baju - powiela wzorce i tyle
                  > - Twoja nowa rodzina jest kochającą się?, partnerstwo, miłość, współpraca, wsz
                  > ystko gra?
                  > czy żresz się z małżonkiem ( ops. ojcem) bo takie masz (macie) wzorce ?
                  >
                  > dziecko ma "super"
                  > q

                  Teraz mi ciebie jeszcze bardziej zal i myślę ze masz ze sobą poważne problemy.

                  Przy tobie dda mogą poczuć ze są lepsi :P...bo są, po tym co tu zaprezentowałeś...zal mi osoby która musi z tobą żyć.


                  qwerty-40 napisał:

                  > blackglass napisała:
                  > "moje dziecko co dnia powtarza mi że jestem najlepszą mamą na świecie i ze nikt
                  > lepszej nie ma"
                  > -codziennie?
                  > -czyżby się czegoś obawiało?
                  > -może MUSI utrzymywać cię w odpowiedniej stabilności psychicznej ?

                  Tak codziennie, tak samo jak codziennie mówimy sobie jak bardzo sie kochany ale pewnie to też nienormalne i i ma drugie podłoze.
                  A ja w ogóle jestem nienormalna bo też swojemu dziecku codziennie mówię jakie jest kochane mądre, piękne i jak jestem z niego dumna... ze jest moim słoneczkiem...
            • kajda28 Re: boję się nieć dzieci... 13.08.11, 15:54

              Hitler chciał powybijać żydów a Qwerty-40 wszystkich tych którzy cierpieli w dzieciństwie.
              • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 16.08.11, 09:53
                Bardzo trafne porównanie :)
                • qwerty-40 Re: boję się nieć dzieci... 29.08.11, 14:53
                  - Beznadziejne porównanie mające na celu przewrotnie odwrócenie uwagi od problemu, a problemem jest skrzywienie DDA ( tak na marginesie: Hitler tez nie miał normalnej rodziny)
                  Szczytem nieodpowiedzialności jest porywanie się na zadanie, którego ofiarami są kolejne pokolenia.
                  Człowiek niepełnosprawny, może iść w góry ale SAM bo jest dorosły,
                  gdy zabiera dzieci pod swoją opiekę Ja krzyczę NIE!
                  Chwała Bogu, że parę osób ma wątpliwości, najgorzej z tymi co nie widzą problemu.
                  Dla mnie jest różnica czy nietrzeźwy idzie kąpać się w jeziorze czy wsiada za kółko autobusu szkolnego.
                  Czy nie widzicie problemu?
                  Nie rozumiem takiego braku refleksji i ataku
                  - skąd takie (wyuczone) zachowanie?
                  -czy gdzieś się pomyliłem?

                  q




      • mimija Re: boję się nieć dzieci... 06.08.11, 22:13
        Mam kumpla, który nie miał problemów, żeby mieć dzieci, ale terapia dla DDA jest KONIECZNA, bo odtwarza błędy z dzieciństwa (błędy swoich rodziców).
      • krey83 Re: boję się nieć dzieci... 22.11.11, 18:47
        a ja boję się że nie nie będę potrafila ich wychować że moje dzieci będą gorsze od innych, głubsze, brzydsze itp. wiem straszne co pisze ale boję sie tego w szczególności w porównaniu z dziecmi mojej siostry one są takie mądre i bystre... boję się też tego że nie będą mnie słuchać że w gronie rodziny nie będę mogła ich opanować i ze wszyscy będą patrzyć się na moją nieudolność, bezradność tego bardzo sie boję , że ktoś będzie dawał mi jakieś dobre rady a ja wyjdę na taką ofiarę ... któta nie wie że np. dziecko powinno być ubrane cieplej lub cieniej że nie powinno jeść tego czy tampego itp...:( bo miłośc myślę że będę potrałifa im dać.. sama nie wiem może mój strach jest idiotyczny chciałabym żeby ktoś tak powiedził
        • anus16 Re: boję się nieć dzieci... 22.11.11, 21:56
          Krey83 wiesz Twoj strach jest normalny,irracjonalne jest tylko myslenie na temat wychowania dzieci. Zlotko Ty jestes DDA wiec ta lekcje odrobisz najlepiej jak umiesz. Trzeba pojsc do rzetelnego psychologa i wykorzenic stare schematy myslowe (wiesz to dlatego ze nasi rodzice nas nie kochaja ,tylko traktuja jak niepotrzebny przedmiot i wychowywani w takim srodowisku mamy nizsze poczucie wartosci, samoakeptacji i szacunku do siebie)stad te obawy ze dzieci beda glupsze brzydsze. One, kochanie beda dziecmi , Twoimi i czlowieka ktorego kochasz czy kochalas i dasz lub dacie im najlepsze z siebie. Nie boj sie tak bardzo, matki nie pochodzace z rodzin DDA tez popelniaja bledy - takie zycie. najwazniejsze jest bys kochala swoje dzieci a o tym to juz moge Cie zapewnic na 100%.DDA juz takie sa,tylko trzeba sobie uswiadomic te milosc. Mam nadzieje ze kochajacy swiadomy Twojego pochodzenia partner bedzie przy Tobie. Takie oparcie to duzo daje.Jest sie pewnym ze on jest przy Tobie i Cie wspiera.
          Pozdrawiam
          • krey83 Re: boję się nieć dzieci... 23.11.11, 15:37
            dziękuję bardzo za te słowa , dużo to dla mnie znaczy:) pozdrawiam
      • romalove Re: boję się mieć dzieci... 07.12.11, 00:21
        Też tak mam.
        W życiu bym nie połączyła lęku przed posiadaniem dziecka z tym że mój ojciec jest alkoholikiem.
        Aż do wczoraj.
        Wystarczyło dopuścić tęsknotę za ojcem i przypomnieć sobie żywą zazdrość gdy widzi się maluszki z tatusiami. No i to że zwyczajnie zachowuję się mimo 25 lat jak dziewczynka.

        "Dziecko? Zaraz zaraz, coś tu nie gra, to ja jestem dzieckiem, najpierw ja!"
      • rodini Re: boję się nieć dzieci... 02.01.12, 18:56
        Na pewno warto zaopiekować się swoim wewnętrznym dzieckiem ZANIM trzeba się będzie zajmować zewnętrznym ;)
        Ale, bez przesady, dzieci są silniejsze i mądrzejsze niż myślimy.
        Wszyscy, nawet DDA, mogą się od nich wielu rzeczy nauczyć!
        No i najważniejsze w życiu jest samo życie co potwierdza nawet taki autorytet jak Stephen Hawking ;)
        Nie bójcie się więc mieć dzieci, ale przemyślcie tę decyzję: kiedy, dlaczego i - najważniejsze - z kim ? To jest stałe i poważne zobowiązanie i na pewno nie należy decydować się na nie z powodu presji otoczenia.
        • domigore Re: boję się nieć dzieci... 01.03.12, 18:38
          ja bardzo chciałabym mieć dzieci, ale widzę że mój chłopak boi się ślubu i posiadania dzieci. Myślę że ma traumę rodzinną, doświadczył biedy i jest skupiony teraz na pieniądzach. Ja czekam, ale nie wiem ja zareaguje kiedy on powie mi tak, że chce ze mną żyć i martwić się codziennymi problemami w domu a nie tylko pieniędzmi. Zdecydować się na dzieci to duża odpowiedzialność. Ja sama jestem dużym dzieckiem. On jest też moim małym chłopcem często tak o nim myślę, lecz kiedy przychodzą problemy, walczymy z nimi, chociaż one nas przerastają, czasem pozostaje nam tylko czekanie, bo czujemy się bezradni jak dzieci. Ta bezradność mnie dobija, a presja otoczenia bardzo czasem potrafi boleć. Musze pamiętać o tym że dziecko nie jest też zaspokojeniem moich pragnień. Poza tym jest jeszcze inny temat. Ostatnio wciąż ciągle mam przed oczami historie innych ludzi, np. Dziewczyny która jest sama i ma dziewczynkę, opiekowałam się tą dziewczynką i doświadczyłam tego smutku, że nie ma ojca bo ją po prostu opuścił. Martwię się tym co będzie jak wpadnę i zostanę całkiem sama, nikt mi nie pomoże, nie wiem jak będzie.
      • krey83 Re: boję się nieć dzieci... 05.08.12, 17:25
        coraz częściej myślimy o dziecku a raczej patrzymy na mijający nieubłaganie czas i co z dzieckiem.... jest mi źle bo nadal nie czuję się gotowa ale czy kiedyś to nastąpi?? ostatnio była u mnie córka siostry i byłam dla niej bardzo oschła czasem nawet trochę niezbyt miła bo ona choć ma 7 lat jest bystra, ładna, zarozumiała, mądra czuję się jakbym z nią rywalizowała bo moja siostra właściwie mnie wychowywała zastępowała mi matkę jak byłam mała i jak widzę jej dzieci które za wszystko chwali, z których jest dumna, okazuje im miłość a mi w dzieciństwie tak tego brakowało, ja tylko pamiętam krytykę z jej strony. Właściwie nie okazywała mi uczuć nie chwaliła a ja tak tego potrzebowałam już nie mówiąc żeby była ze mnie dumna jak teraz ze swoich dzieci, wiem że robiła co mogła była niewiele starsza ode mnie wychowywała mnie jak mogła... ale nie mogę jakoś sobie z tym poradzić a tym bardziej jak niemal co kilka dni ją widuje i patrzę jak kocha swoje dzieci, a ja jestem gdzieś na szarym końcu , ona raczej nie zdaje sobie sprawy z moich odczuć. CZasem czuję się jak "brzydkie kaczątko" które nigdzie nie pasuje i jest najgorsze. więc jak ja mam mieć dzieci przecież będą porównywania że jej dzieci to takie ładne, bystre a moje... i ona jest bardzo dobrą matką a ja w jakiś sposób skrzywdziłam jej córkę będąc oziębłą i niemiłą poza tym nawet ta mała dziewczynka zwraca mi uwagę ze coś źle robiłam albo że mama robi inaczej. Wiem że ta mała dziewczynka mnie kocha ze potrzebuje mojej akceptacji i miłości ale ja w jakiś sposób odgrywam się na niej ja w dzieciństwie byłam osamotniona i niekochana.... tak bardo mnie to boli od września zaczynam kolejną terapię a póki co wyżalam się tutaj
      • log222 Re: boję się nieć dzieci... 09.08.12, 15:04
        Też dobijam powoli do trzydziestki i nie odczuwam parcia na macierzyństwo. Nawet nie potrafię zrozumieć, po co ludzie robią sobie dzieci. Przecież trzeba z tego niemowlaka stworzyć dobrego obywatela i szczęśliwego człowieka, a nikt (się) w tym kierunku nie edukuje. A może mało kogo to obchodzi, bo dzieci robi się bo tak należy, bo rodzice chcą, bo znajomi się dopytują. Szlag mnie trafia, jak ktoś sugeruje mi coś o dziecku ze względu na mój wiek - jacy ludzie są głupi, argumentując posiadanie dziecka wiekiem, albo słodkością malucha.
        Według mnie strach przed posiadaniem dzieci jest właśnie na miejscu, bo potencjalny rodzic ma szansę zastanowić się, czy będzie potrafił wyposażyć dziecko we wszystko, co niezbędne do szczęśliwego życia, i oczywiście nie chodzi tu tylko o pieniądze, jedzenie, ubrania i dach nad głową.
        • krey83 Re: boję się nieć dzieci... 28.08.12, 20:12
          a Ty log222 w ogóle nie myślisz o dzieciach nie chcesz ich mieć ? czy jeszcze się nad tym nie zastanawiałaś ?
          • log222 Re: boję się nieć dzieci... 31.08.12, 13:55
            Jak się nad tym zastanawiam to nie chcę mieć. Oczywiście nie jestem w stanie przewidzieć, co będzie za 10 lat. Na razie o moich potencjalnych dzieciach myśli otoczenie, co mnie przyprawia o nieskończoną frustrację.
            • gazeta_mi_placi Re: boję się nieć dzieci... 02.09.12, 16:36
              A konkretnie kto?
              • log222 Re: boję się nieć dzieci... 03.09.12, 14:36
                Nie znasz.
        • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 29.08.12, 13:03
          log222 napisała:
          > Według mnie strach przed posiadaniem dzieci jest właśnie na miejscu, bo potencj
          > alny rodzic ma szansę zastanowić się, czy będzie potrafił wyposażyć dziecko we
          > wszystko, co niezbędne do szczęśliwego życia, i oczywiście nie chodzi tu tylko
          > o pieniądze, jedzenie, ubrania i dach nad głową.

          Zastanawiać się można/ teoretyzować też a tak naprawdę wszystko wychodzi w praktyce...
          Musisz wsiąść na rower rzeczy nauczyć się na nim jeździć...:P
          • log222 Re: boję się nieć dzieci... 31.08.12, 14:02
            Widzę jednak ogromną różnicę między rowerem a dzieckiem :/
            • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 05.09.12, 11:42
              log222 napisała:
              > Widzę jednak ogromną różnicę między rowerem a dzieckiem :/

              A widzisz :P
          • gazeta_mi_placi Re: boję się nieć dzieci... 02.09.12, 16:36
            Katarzyna W. próbowała jeździć na owym "rowerze", skutek do przeczytania w prasie :-)
            • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 05.09.12, 11:43
              gazeta_mi_placi napisała:
              Katarzyna W. próbowała jeździć na owym "rowerze", skutek do przeczytania w prasie :-)

              Ona próbowała się go pozbyć a nie "jeździć" :P
      • gazeta_mi_placi Re: boję się nieć dzieci... 02.09.12, 16:35
        W dobie skutecznej antykoncepcji po cóż Ci ten dylemat? Stosujesz skuteczną metodę i tyle.
      • krey83 Re: boję się nieć dzieci... 28.11.12, 16:12
        Chciałabym poznać opinie matek które też miały wielkie obawy przed zajściem w ciążę a jednak sie odważyły... żałujecie? czy jesteście szczęścliwe? czy gdybyscie mogły cofnełybyście czas?
        Czy są kobiety które się jednak nie zdecydowały ? jakie są wasze odczucia?
        • blackglass Re: boję się nieć dzieci... 29.11.12, 13:33
          Nie żałuje, to była najlepsza decyzja w moim życiu :)
      • maciej167 Re: boję się nieć dzieci... 27.12.12, 10:24
        Ja mam dopiero 18 lat ale po moim dzieciństwie też nie chciał bym mieć dzieci
        Zastanawiam się czy nie będzie mi doskwierała samotność ale zobaczymy
        • madz.2501 Re: boję się nieć dzieci... 16.01.13, 11:27
          Witam. Jestem studentką pomocy społecznej i socjoterapii. Piszę pracę magisterską na temat kar i nagród jako metod wychowawczych stosowanych przez osoby DDA. Porozmawiam na GG bądź po prostu drogą mailową z osobami chętnymi, które już mają swoje własne dzieci.
          Rozmowa będzie dotyczyła głównie obecnego życia, stosunków z własnym dzieckiem itp. Wszystkie informacje będą tylko dla mojej wiadomości i to Ty będziesz decydował [a] ile i co napiszesz.

          Za każdą rozmowę będę niezwykle wdzięczna.

          GG : 45958264
          e-mail : ziolomagda@gmail.com

          Bardzo proszę o kontakt te osoby, które zdecydowały się mieć dziecko.
          Z góry dziękuję, bez Was sobie nie poradzę.
      • anus16 Re: boję się nieć dzieci... 16.01.13, 17:14
        A ja to juz wiem co mam psycholog mowi ze we mnie jest duzo zlosci a zlosnica to nie jest dobry material na matke ba nawet nie ma materialu na meza
        jakis czas temu zwiazalam sie z chlopakiem ktory pil i palil trawke i wtedy wyszlo jak bardzo chce byc kochana pogubilam sie kompletnie i zaczynam od nowa stawac na nogi
        mam 33 lata z dziecmi to juz prawdopodobnie nie zdaze
        • krey83 Re: boję się nieć dzieci... 19.01.13, 19:50
          Anus a gdybyś miała taką możliwość odpowiedniego partnera itp. to chciałabyś mieć dzieci? ja właściwie mam co najważniejsze wspaniałego męża ale jakoś obydwoje nie możemy podjąć decyzji oboje się boimy w sumie nie wiem czego konkretnie, tego nieznanego.. latka lecą a ja odkładam tą decyzję z miesiąca na miesiąc może to przez egoizm bo dobrze mi tak jak teraz oboje pracujemy możemy pozwolić sobie na różne przyjemności których w dzieciństwie nie mieliśmy no i swoboda.. chociaż czegoś też nam brakuje , czytam różne fora ale nadal nie wiem, jednego dnia jesteśmy zdecydowani drugiego znów się wahamy.. /
          • oliweo04 Re: boję się nieć dzieci... 22.01.13, 00:09
            Hej, poczytałam trochę te wszystkie posty, zainteresowałam się waszymi przypadkami, dlatego że niedawno uświadomiłam sobie że też jestem DDA. Pragnę pocieszyć tych, którzy boją się mieć dzieci i dać swoje świadectwo. Obecnie mam 36lat i mam 3 cudowne córeczki, Po poczytaniu tych info przypomnialam sobie ten dziwny lęk, strach przed 1-szym dzieckiem, potem depresję poporodowa po 1 córeczce,(przeszłąm naprawde koszmar zyciowy, gdyby nie mąż, siostra śp która od 5 lat nie żyje a ja dopiero teraz zorientowałam się ze przyczyna jej smierci bylo nie poradzenie sobie własnie z powodu bycia DDA) wtedy jeszcze nie bylam swiadoma że te lęki, niepewność,zagubienie, niskie poczucie wartosci to naturalne zachowania dla grupy ludzi takich jak ja(DDA) -myslalam ze cos ze mna nie tak, na szczescie walczylam, cale zycie walczylam ze strachem przed róznymi sytuacjami. Mialam bardzo ciezkie dziecinstwo jak wiekszosc z Was, teraz postanowilam w sumie po 3 dzieci(nigdy nie jest za pozno) pracowac nad sobą-choc wiele udało mi sie nieświadomie wypracowac w sobie, Chce znalezc grupe DDA. My niestety musimy wiele rzeczy uczyć się od innych ludzi, szkoda że nie od włąsnych rodziców, ale grunt to sie z tym pogodzić i co najwazniejsze że to jest możliwe, ja mam cudowna rodzine, moj mąz z domu dziecka, i pomimo że obydwoje nie mielismy wzorców, nikt nas nie nauczyl jak kochać to teraz nasza rodzina jest cudowna, przepelniona miloscia, owszem duzo pracy, kazdy dzien przynosi kolejne odkrycia odnosnie życia, dziecinstwa...Ogolnie powiem tak -nie ma co myslec na zapas, dodam że jestem wierzącą osobą i od w sumie niedawna powierzam wszytkie sprawy Bogu i żyje mi sie zdecydowanie łatwiej, wiem że czuwał nademna całe moje życie-w tym trudnym dzieciństwie jak i w tym Dorosłym też nie łatwym dzieciństwie! Zyczę wszystkim tego co przechodzę ja teraz, szczęścia, miłości, zaufania i wiary oraz tego nad czym jeszcze pracuje-umiejętności podejmowania decyzji, Jeśli uwierzycie wszystko zavcznie dziać się inaczej!Pozdrawiam serdecznie!!! Pomodlę sie za Ciebie krey83-może to nie Ty powinnaś podejmować decyzje, ja też tej decyzji nie podjęłam - On za mnie ją podjął, za co teraz baardzo Mu dziękuję, czego życzę i Tobie,Wam!
      • spirospero77 Re: boję się nieć dzieci... 22.01.13, 19:55
        Moje zmagania z pracą magisterską na temat czynników ochronnych DDA- CZAS ZACZĄĆ. Przez 5 lat uczyłam się o różnych psychopatologiach dlatego postanowiłam zakończyć swoją edukacje optymistycznie. Badania w kwestii czynników ochronnych są dość mało popularne, natomiast mnie zadziwiło studiując literaturę dlaczego jest tak, że niektórzy w życiu pomimo dorastania w niekorzystnym środowisku dobrze sobie radzą.Szukam wiec czynników ,które różnicują te grupy. W szczególności z nastawieniem na grupę DDA Moja praca polega na wypelnieniu 3 ankiet(WARUNEK TRZECH DO POSTAWIENIA MOŻLIWEJ KORELACJI) średni czas to ok 20 minut. Testy sa wystandaryzowane, anonimowe i dobrowolne. Jeśli jednak macie ochotę mi pomóc zapraszam do wypełnienia tych trzech ankiet. Będę wdzięczna- MOŻECIE ZROBIĆ JESZCZE WIECEJ I UDOSTEPNIĆ JE ZNAJOMYM:)
        www.ankietka.pl/ankieta/102972/inte.html
        www.ankietka.pl/ankieta/104284/kks.html
        www.ankietka.pl/ankieta/102904/scl.html
    Inne wątki na temat:

    Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

    Nie pamiętasz hasła lub ?

    Nakarm Pajacyka