Forum Zdrowie DDA
ZMIEŃ
    Dodaj do ulubionych

    Jak rozpoczynałam to forum....

    17.01.14, 12:30
    Zrobiłam to zupełnie instynktownie. Nie pamiętam tego momentu podejmowania decyzji, to był po prostu flow. Byłam wtedy w terapii i co ciekawe, byłam w terapii z osobami przeciętnie o dwadzieścia lat starszymi ode mnie. Strasznie ta terapia na moją studencką kieszeń była droga, poza tym miałam poczucie, że ona tak otworzyła zaporę i zaczęło się to wszystko ze mnie wylewać i nie miało gdzie popłynąć! Po prostu nie miałam z kim o tym porozmawiać i byłam potwornie samotna!
    Potrzeba stała się matką wynalazku i powstał nick na gazecie i forum.
    Na początku odwiedzałam je niemal codziennie. Cieszyłam się z każdego wpisu, z każdego nowego komentarza i patrzyłam, jak lista obecności rośnie, chciałam świętować pierwszy tysiąc wpisów. Mam i miałam naprawdę głębokie poczucie wdzięczności i radości widząc, że to miejsce przynosiło ludziom ulgę.
    Spotkałam się z kilkoma uczestnikami w Warszawie i to spotkanie było niesamowite. Było pół-anonimowe, ale miałam wrażenie, że wszyscy byli wygłodzeni kontaktu i rozmowy.
    W końcu po kilku latach zaczęłam tak po prostu funkcjonować i chciałam się od tej łatki trochę odciąć. Chciałam już być "normalna", chciałam, żeby moje życie poszło do przodu.
    Na pewno to będą wiedzieć osoby, które odpowiedzi na ich listy nie otrzymywały przez kilka miesięcy czasem! Bo i tak długo mi się zdarzało nie odbierać poczty.
    Niemniej do tego miejsca zawsze wracam w momencie kryzysu.

    Nie wiem, czy teraz, w wieku już bardzo dorosłym jestem jeszcze DDA. Teraz po prostu jestem i nadal robię ogromne błędy.

    To, co mi dała terapia i to ogromne emocjonalne przejście z okresu nieświadomości do stanu walki i oporu, terapii i potem dorosłości to przekonanie, że cokolwiek się dzieje w mojej głowie, ułożyłam puzzle raz i znalazłam właściwą diagnozę, dam radę zrobić to ponownie.

    Wszystkiego najlepszego w roku 2014, życzę wszystkim nadziei.

    Po pierwszym roku opuszczenia rodziny, samotności i terapii kiedy podsumowałam to wszystko, co się wydarzyło, pomyślałam sobie cholera, gdybym rok temu wiedziała, jak przeogromnie trudne to będzie, jak będę skrajnie samotna i ile upokorzeń mnie będzie czekało, po prostu nie zrobiłabym tego.

    Nie zerwałabym z moim poprzednim życiem, nie poszłabym na terapię, to by mnie po prostu przerosło. Dorastanie w cieniu osoby o osobowości głęboko narcystycznej i uzależnionej było jedną traumą, ale co mnie spotkało zrywając z tym układem było najprawdopodobniej większą.

    Gdybym wtedy to wiedziała, po prostu uznałabym, że za małą dziewczynką jestem, żeby sobie z tym poradzić, a problem jest zbyt wielki.

    Ta ślepa nadzieja i branie życia dzień po dniu mnie przeprowadziły na drugi brzeg.

    I tego wszystkim życzę: nie mierzcie swoich sił w odniesieniu do ogromu przeszkód wewnętrznych i zewnętrznych, które być może przed wami, bo one są zbyt wielkie, a nasze zasoby zbyt małe. Mierzcie je dzień po dniu.

    Dzień po dniu.

    I tak, jak ja nie byłam sama, jedynie potwornie bałam się otworzyć czułam się zbyt upokorzona, by przyznać się do kompletnej bezradności i poprosić o pomoc, wy też nie jesteście sami.

    Nikt nie jest sam.

    Krążymy wokół siebie za to jak gwiazdy na niebie, nie rozpoznając się nawzajem i traktując się czasem bardzo okrutnie.
    --
    DDA

    forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=25314
    Obserwuj wątek
      • anonim_ka Re: Jak rozpoczynałam to forum.... 24.01.14, 10:40
        Z przyjemnością i wdzięcznością czytam Twój tekst.:))
        W Nowym Roku życzę Ci dużo powodów do radości.
        Po raz kolejny dziękuję za to że po prostu jesteś , zmontowałaś przystań dla podobnych sobie.
        Przy okazji prześledziłam swoje psycho-zmiany , przemyślenia oraz działania.
        Do miłego gdzieś na szlaku.
        pozdr B.
        • konstatacja Re: Jak rozpoczynałam to forum.... 24.01.14, 16:51
          Dziękuję Ci bardzo, anonim_ko!

          Otwarcie tego forum i posądzenie się o to, że być może pomogło ono kilku osobom albo się otworzyć, znaleźć grupę terapeutyczną jest jedną z rzeczy, z których jestem najbardziej dumna w całym moim życiu.

          Naprawdę.

          Aż szkoda, że nie mogę się do tego publicznie przyznać :)
      • mimazg1 Re: Jak rozpoczynałam to forum.... 06.04.16, 07:20
        Witaj, też bardzo dziękuję za takie miejsce, gdzie można rzeczywiście się wygadać. Wydaje mi się, jako marnemu filozofowi, że człowiek co prawda jest jednym punkcikiem wśród wielu, to jednak gdy coś zaczyna, jednostce dolegać, i ona próbuje zwrócić się o pomoc do stojących obok, często zdarza się że te (obok stojące) zaczynają zakładać czarne gogle na oczy dla niewidomych i udają że nie widzą i nie słyszą, co do nich się mówi.
        Wiem o czym piszę bo przerabiam, to na co dzień i jeszcze raz dziękuję.
        Marek.

    Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

    Nie pamiętasz hasła lub ?

    Nakarm Pajacyka