Dodaj do ulubionych

czy ma sens usuwanie woreczka?

26.07.05, 22:38
Wytlumaczcie mi proszę jedną rzecz: gdzie się osadzają złogi po wycięciu
woreczka? bo tak na zdrowy rozum to w przewodach... czyli wyciecie to tylko
chwilowe rozwiazanie problemu... czy nie mozna usunąć samych kamieni z
woreczka, a woreczka zostawic? Wlasnie urodzilam dzieciaczka, z powodu kamicy
mialam cholestaze i dosc powazne problemy z ciążą, ginekolog kazal mi "zrobic
z tym porządek" przed następną ciążą. Ale jak? Mogę sobie wyciąć woreczek, ale
skoro mam predyspozycje do kamicy to potem będę miala powazniejszy problem, bo
przewodow zolciowych juz mi nie wytną.. Jesli chodzi o dietę to bylam na niej
pół ciąży i nie wyobrazam sobie tak cale zycie, a generalnie uwazam, ze jadam
chudo i zdrowo, moja mama miala na tym punkcie zawsze swira..
I jeszcze przy okazji poproszę o namiary na jakiegos dobrego gastrologa od
kamicy w Warszawie :)
Obserwuj wątek
    • calineczka79 Re: czy ma sens usuwanie woreczka? 27.07.05, 21:44
      Jakie złogi? Zdrowy człowiek nie produkuje kamieni! Wycinania samego pęcherzyka
      się nie praktykuje (choć jest to możliwe) ze względu ma możliwość szybkiego
      nawrotu, a poza tym taki pęcherzyk z reguły jest objęty stanem zapalnym i z
      reguły nie ma sensu zostawiać czegoś co i tak nie spełni swojej roli a może być
      dodatkowym źródłem zakażenia. I to własnie wyjęcie samych kamieni to chwilowe
      rozwiązanie. Poczytaj może trochę o tym schorzeniu bo mam wrażenie że jesteś
      zupełnie ziolona :-) - tylko się nie obrażaj każdy na początku musi się
      rozeznać o co chodzi w danym schorzeniu. Jeśli nawet będzie zagęszczenie żółci
      (od tego zaczyna się kamica) to przecież ona cały czas będzie spływać a więc
      powiedziałabym mniejsze ryzyko tworzenia kamieni (pęcherzyk magazynuje żółć a
      po wycięciu nie ma tego zbiornika po prostu). Operacje na przewodach sa możliwe
      i ja jestem tego przykładem (wtedy rozcina się taki przewód czyści go i potem
      drenuje aż do wygojenia). Nawrót jest możliwy ale w wielu sytuacjach kamienie z
      przwodów można usówać metodami pozaoperacyjnymi (nie pamiętam nazwy teraz w
      każdym razie jest to możliwe). Mi po zabiegu powiedzieli że może być problem
      przy nieregularnych posiłkach (bo skoro nie masz zbiornika zółci to organizm
      przyzwyczaja się do określonych pór jedzenia i w tych godzinach wydziela więcej
      żółci w celu strawienia posiłku, natomiast jeśli nie będą to względnie stałe
      pory mogą być problemy typu zgaga, mdłości i takie tam - jednak ja jadam bardzo
      nieregularnie i nic mi z tego powodu nie dolega). Jak możesz przeczytać parę
      postów niżej jestem właśnie po kontroli (od zabiegu minęło ponad 8 lat) i
      wydaje mi się że po takim czasie już coś niecoś wiem :-). Dieta po
      skomplikowanej operacji pęcherzyka powinna trwać ok. 6 miesięcy (im prostszy
      zabieg tym można krócej) - ja po komplikacjach zaczęłam wcześniej jeść w miarę
      normalnie :-) Także myślę że jeśli nic nie zrobisz w tym względzie to wtedy
      dopiero poznasz smak diety (ja pod koniec choroby nie mogłam jeść nawet suchych
      bułek!!!) - ból okropny nikomu nie życzę!!! Gastrologa nie polecę bo mi
      wszystkie badania robi chirurg w szpitalu (tak taniej, łatwiej i szybciej). A
      będąc i kilku gastro stwierdziłam że wcale nie są mądrzejsi :-/ Mój chirurg
      swego czasu chciał mnie wysłać do jakiegoś speca gastro (chyba ze szpitala na
      szaserów) ale nie skorzystałam :-) a nazwiska nie pamiętam

      O jeny ale Ci litanię napisałam :-/
      Mam nadzieję że zajrzysz tu jeszcze i chociaż skorzystasz :-)
      • rybka78 Re: czy ma sens usuwanie woreczka? 28.07.05, 10:29
        Dzięki za odpowiedz! :) Faktycznie, jestem zielona, ale też to co napisałam,
        usłyszalam od lekarza!!! nie pamiętam już jakiego, ale na pewno sama tego nie
        wymyslilam - że usuwa sie woreczek,a nie same kamienie, ze zlogi nadal beda sie
        osadzac bo po prostu to kwestia predyspozycji etc. Czy to co napisalas oznacza,
        ze po 8 latach od operacji nie masz zadnych kamieni???
        ja na razie zadnego stanu zapalnego woreczka raczej nie mam, do tej pory dwa
        razy w zyciu mialam kolke, w styczniu (bylam wetdy w ciazy) kamien mial 11mm,
        urosl 4 mm w ciagu dwoch lat. W ogole bym sie tym nie przejmowala gdyby nie ta
        cholestaza w ciąży...
        a który to chirurg tak Ci pomogl? w ktorym szpitalu pracuje, jesli mozna
        zapytac? :)))
        • calineczka79 Re: czy ma sens usuwanie woreczka? 01.08.05, 00:48
          Nie mam żadnych a co najważniejsze nic mnie nie boli - jak pisałam kilka postów
          wcześniej jestem świeżo po dość dokładnej kontroli :-) (mój internista po usg
          chcial mi wmówić co innego :-/ oj trzeba uważać na lekarzy)

          Stan zapalny jest zawsze jak jest kamień - może byc mały ale jednak - przecież
          nie ma siły taki kamień zawsze podrażnia :-/ No to uchodowałaś dość sporego -
          ale może to i lepiej bo te male lubią się przemieszczać a to dość niebezpieczne

          Można zapytać oczywiście :-) dr Gburzyński szpital WIML ciężko się dostać bo to
          mały oddział a teraz jest w trakcie remontu i korzysta z kilku pokoi na innym
          oddziale więc jeszcze mniejszy (właściwie to teraz zostało tam podobno tylko 2
          chirurgów) ale obsługa SUPER :-) Po operacji nic nie czułam żadnych bóli jak
          piszą niektóre osoby po - nic po prostu błogość po latach bólu :-)
    • slepajula Re: czy ma sens usuwanie woreczka? 21.08.05, 21:51
      Ale fajne forum!
      ja jestem po operacji juz 20lat. Dolegliwości z powodu kamieni pojawily sie w
      czasie ciąży i byłam pewna , ze jest to związane własnie z ciążą, ale nie to
      były kamienie ,rok po operacji był straszny tak ,że watpiłam w słuszność
      decyzji o zabiegu. póżniej było lepiej i tak jest do dziś ale raczej musze
      uważąc .Pozatym mam nadkwasotą i to jest straszne... Na szczęscie nie męcza
      mnie zadne dłużej trwajace boleści Ani w trakcie choroby ani teraz nie
      skutkował żadne diety , wręcz odwrotnie szkodziło mi to co polecał lekarz ,za
      to kawa i słodycze nigdy .
      Acha mottem moim jest wypowiedz pewnego lekarza starej daty , do którego
      trafiłam z atakiem -na poczatku choroby - powiedzial mi tak - jedz wszystko
      co chcesz i na co masz ochote a jak organizm nie bedzie tego chcial to i tak
      wyrzygasz ... to ci mądrość ale skuteczna jak sie przekonałam bo ja strsznie
      nie chc " rzygać " wiec sie pilnuje.
      mam nadwage -ok 10kg czy wy tez?
      • calineczka79 Re: czy ma sens usuwanie woreczka? 21.08.05, 23:34
        Zacznę od końca - nadwagi nie mam :-) chociaż wyglądam dużo lepiej niż przed
        zabiegiem (byłam strasznie wychudzona ze względu na ciągłe bóle).

        A dalszą część postu nie bardzo rozumiem? Może jednak te dolegliwości były
        spowodowane czym innym? Bo skoro usunięto źródło choroby to i boleć nie
        powinno :-/ Mnie po zabiegu już 2 dnia nic nie bolało i tak jest do dziś (z
        małymi wyjątkami ale to sytuacje raczej sporadyczne).

        Co do lekarza to gratuluję poczucia humoru :-/ W sumie też wyznaję podobną
        zasadę ale u mnie brzmi ona w ten sposób: jeśli chce Ci się bardzo jakiegoś
        konkretnego jedzonka to ono zaszkodzić nie powinno, natomiast jeśli na 1 rzut
        oka odrzuca cie lepiej nie jeść bo możesz czuć się po tym źle :-) Staram się
        stosować do tej zasady aczkolwiek za często mam ochotę na czekoladki więc tu
        muszę sobie odmawiać :-(

        PS. 20 lat temu? hmmm a więc dołączasz do grupy cięć tradycyjnych :-)
        witam w klubie brzuchów na suwak :-)
        • stonogga Re: czy ma sens usuwanie woreczka? 22.08.05, 20:29
          Hej dziewczyny:-)
          Co do nadwagi to miałam i to dużą:-( ale po zabiegu juz mam 8 kg mniej, a jak
          strace jeszcze 5 to juz bedzie waga marzenie , taka jak za dawnych czasów.Chce
          sie zapisac na aerobic we wrzesniu ,ale nie bardzo wiem czy juz moge.Moze
          weteranka Calinka cos podpowie?
          • calineczka79 weteranka :-) 22.08.05, 22:07
            a pewnie że podpowie :-) chyba zmnienie nikt na tym forum :-)

            stonogo myślę że po pół roku możesz spokojnie próbować może nie od razu się
            zamęczać ale tyle ile będziesz mogła a jakby co było nie tak zawsze możesz
            przestać i odpocząć :-) ciężko mi powiedzieć ale tak mi się wydaje że nie
            powinno już być żadnego kłopotu - ja po pół roku właściwie żyłam już sobie
            normalnie a jak sama wiesz mój zabieg był rozleglejszy właściwie to nawet
            szybciej operacje miałam na początku kwietnia a drenaż wyjęty pod koniec
            czerwca i już w 2 połowie lipca hasałam w basanie i morskiej toni :-) i nic mi
            nie było poza brakiem formy oczywiście - ale po tak długim leżeniu to
            normalne :-) a opalałam się jeszcze z drenami - nie mogłam sobie odpuścić tego
            pięknego majowego słonka :-) to dopiero były kombinacje ;-)

            PS. czasem mnie tylko szew ciągnął ale przecież Ty go nie masz to ciągnął nie
            będzie :-)
    • slepajula Re: czy ma sens usuwanie woreczka? 24.08.05, 22:30
      Dlatego Calineczko czasami jeszcze watpie w słuszność tej decyzji.Otóz po
      operacji8 cierpiałam caly rok ale zakonczenie było takie ,, zaczęłam sie duzo
      gimnastykowac aby schudnąć i pewnego ranka obudziłam sie z bardzo dużym /jak 9
      m-czna ciążą /brzuchem -wzdęcie i boleści nie do wytrzymania ,popiłam ziółek
      zażyłam jakieś tabletkii do wieczora przeszło ale dosłownie wszystko ,i od tej
      błogosławionej chwili mam ten warunkowy spokój .wiec wykombinowalam sobie ,że
      mialam jakis piach i on w wyniku moich podskoków usunął sie ,czy mam rację ?
      • calineczka79 do slepajula 24.08.05, 22:46
        wątpię żeby jakiekolwiek podskoki mogły usunąć piach z przewodów :-/ bo o tym
        chyba piszesz

        wydaje mi się że powinnaś zrobić po prostu badania: po pierwsze usg ale
        przydałoby się nawet bardziej prześwietlenie dróg żółciowych z kontrastem -
        wtedy będzie pewność czy przewody są czyste (generalnie podczas operacji
        powinni to sprawdzić ale nie zawsze to robią :-/ z tym z reguły po zabiegu są
        silne bóle i jakies tam jeszcze objawy sugerujące taki stan i wtedy otwierają
        raz jeszcze więc może to nie to ale sprawdzić warto), poza tym próby wątrobowe -
        to chyba standard i dalej próbowałabym w kierunku żołądka i dwunastnicy (może
        jakieś wrzody masz - więc gastroskopia) i to już powinno coś wyjaśnić a jeśli
        nie to można dalej jelito nadwrażliwe, helicobakteria, zapalenie brodawki itd...
        • slepajula Re: do slepajula 29.08.05, 12:53
          Dzieki cCalineczko nie jest to pocieszajace/na szczescie przytoczylas tylko
          pare chorób/ obecnie mam te nadkwsaote i jakos z tym zyje. Jakis czas temu
          robilam badania -jakie nadzerki w przewodzie .Na szczescie niemam bóli a to juz
          jest cos . Serdecznie pozdrawiam
        • slepajula Re: do slepajula 29.08.05, 13:02
          no wlasnie po zabiegu bolesci nie minęly ,ja tez watpie by mi pomogly
          podskoki/zbyt proste no nie!?/ ale po nich bolesci minely abylo to lat temu
          18 . Z moim zdrowiem mam same takie nie wyjasnione sprawy np jesli chodzi
          o ciąze albo zęby o oczach nie wspomne .Rutynowe podejscie lekarzy nigdy sie
          nie sprawdzilo wrecz obnazalo ich niemadre podejscie Teraz mam wiecej
          doswiadczenia i po prostu inny stosunek do mego zdrowia i organizmu i
          polegam wiecej na swoim trzezwym osadzie a lekarskie diagnozy poddaje surowej
          ocenie .

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka