Dodaj do ulubionych

ja też już po, więc się przyłączę

10.04.06, 14:18
Witam, cieszę się, że znalazłam to forum. Jestem 11 dni po laparoskopowym
usunięciu pęcherzyka i pociesza mnie to, że nie jestem sama;-). Czuję się
jeszcze słaba, zwłaszcza, że z jedzeniem mam kłopot. Boli mnie żołądek po
posiłku. Nie jest to ostry ból, raczej takie pobolewanie i uczucie, jakbym
miała cięzki kamień w środku. Czy ktoś się spotkał z podobnym odczuciem? Czy
to minie? Stosuję dietę i myślę, że jeszcze za wcześnie na eksperymenty
kulinarne, ale tu mam kolejne pytania: zbliżają się świeta i człowiek chciałby
choć trochę sobie poprawić humor. Gdzie mogę znaleźć przepisy na dania dla
osób na diecie wątrobowej? Byłam na www.dieta.pl, ale tam jest w sumie pięć
przepisów. Czy ktoś z was zna jakieś fajne przepisy z dozwolonych składników?
Może biszkopty z samego białka, mąki i miodu?
Będę wdzięczna za podpowiedzi i odpowiedzi, zwłaszcza, że pytań mam całe mnóstwo.
Pozdrawiam wszystkich bezworeczkowców ;-)))
Junga
Obserwuj wątek
    • calineczka79 Re: ja też już po, więc się przyłączę 10.04.06, 17:57
      nie musisz aż tak kombinować - możesz spokojnie jeść kupne biszkopty np. z
      odrobiną dżemu (na początek lepiej tylko unikać jagodowego)

      co do innych przepisów to kurcze nie wiem specjalnie bo sama nie stosowałam ale
      jak zjesz kawałęk murzynka czy innego suchego ciasta to nic Ci być nie powinno,
      nie polecam bigosu czy sałatek z surowych ważyw bądź majonezowych i z
      jajeczkiem to też bez przesady ... nic innego mi na razie do głowy nie
      przychodzi - musiałabyś pocztać wcześniejsze posty już coś o diecie pisałyśmy

      boleć nie powinno - może po prostu jesz za dużo na raz? głownie z tym trzeba
      uważąć ;-)
      • stonogga Re: ja też już po, więc się przyłączę 10.04.06, 19:01
        Witam świeżą krew :D
    • sara_toga Re: ja też już po, więc się przyłączę 10.04.06, 22:02
      Witam,
      ja też tak miałam, aż musiałam mieć gastroskopię i okazało się, że
      mam "zarzucanie wsteczne żółci do żołądka" co spowodowało zapalenie śluzówki
      żołądka. Dostałam leki i wszystko przeszło. Choroba nie jest groźna, ale
      dokuczliwa. Często po tej operacji się to zdarza.
      Szybkiego powrotu do pełnej formy życzę!!!
    • wronka8 Re: ja też już po, więc się przyłączę 10.04.06, 22:59
      Witaj ! dolegliwości o jakich piszesz nie miałam, więc Ci nic nie doradzę - może
      warto skonsultować to z lekarzem, chociaż 11 dni to niewiele i pewnie powoli
      wszystko się samo unormuje. A jeśli chodzi o jedzenie ... to może pocieszy Cię
      fakt, że ja jestem 2,5 miesiąca po zabiegu i jem już prawie wszystko (oprócz
      smażelin) - oczywiście z rozwagą i umiarem ;)
      Pozdrawiam
      • junga Re: ja też już po, więc się przyłączę 11.04.06, 14:38
        Dzięki dziewczyny, nawet nie wiecie ile to znaczy dla "nowej" odrobina wsparcia
        i dobre słowo:-). Ja zawsze miałam "delikatny" żołądek i zawsze klopoty z
        trawieniem, teraz boję się rozszerzać dietę, chyba na mnie jeszcze za wczesnie,
        bo wciąż pobolewa. Ale ja na szczęście lubie dietetyczne jedzonko, kaszki manny
        dla dzieci i zupki przecierane z warzyw ;-) Marzę jedynie o prawdziwej kawie,
        ale to na razie daleka przyszłość. Kupiłam sobie Inkę, ale bez mleka jej nie dam
        rady wypić, a mleko, cóż, po mlecznych rzeczach tez mnie boli żoładek, więc też
        chyba muszę poczekać.
        A co z wysiłkiem fizycznym? Jak dlugo po zabiegu zaczęłyście na przykład
        uprawiać aerobik?, chodzić na basen? albo na saunę?
        a co do ciasteczek, mam zamiar sprobować, pewnie nie będą najlepsze pod sloncem,
        ale jak wyjdą, to podzielę się pionierskim przepisem ;-)))
        • calineczka79 Re: ja też już po, więc się przyłączę 12.04.06, 11:25
          a czemu chcesz przecierać zupy? nie powinnaś też przeginać w 2 stronę bo tylko
          sobie zaszkodzisz! zębów chyba nie usunęli przy okazji ;-)
          • junga Re: ja też już po, więc się przyłączę 12.04.06, 16:37
            Może nieściśle się wyraziłam: nie przecierane, ale gotowane z tartych na grubej
            tarce jarzyn. Dzięki temu zupa to w zasadzie gęściara: jest pożywna. Poza tym
            żołądek mnie pobolewa nadal po każdym posiłku, wiec staram się delikatne
            potrawy, aż dojdę z nim do ładu. Nadal łykam leki, które przepisał mi lekarz po
            operacji: Kreon i coś tam na "ch". Plus renigast i cos tam na "P". Upiekłam
            biszkopciki z piany bialkowej, miodu, mąki i cynamonu. Na papier do pieczenia
            nakapałam takie placki i wyszły super, chrupiące smakowały jak pierniczki.
            Polecam :-)))
            • calineczka79 Re: ja też już po, więc się przyłączę 12.04.06, 21:01
              nie podoba mi się Twój lekarz :-/

              po co Ci te leki? kreon jest na jakieś enzymy trzustkowe czy jakoś tak, a
              ranigast na wrzody! czy stwierdził u Ciebie jeakąkolwiek z tych chorób?
              też kiedyś miałam takiego mądrego co nie wiedział co mi jest i w związku z tym
              dał mi kilka leków a każdy na co inne :-?
              • wronka8 Re: ja też już po, więc się przyłączę 12.04.06, 22:14
                Calineczko a czy po zabiegu nie powinno się przynajmniej profilaktycznie zażywać
                coś typu sylimarolu albo rapaholinu na lepsze "przerabianie" żółci? Mi lekarz
                nic nie zalecił ale zastanawiam się czy nie byłoby sensowne wspomóc się troszkę
                preparatami ziołowymi.
                • calineczka79 Re: ja też już po, więc się przyłączę 13.04.06, 22:57
                  nie powinno!!! broń Cię Panie Boże!!!
                  jeszcze jak lekarz zaleci (i ma ku temu jakies tam swoje powody) to zgoda ale z
                  własnej inicjatywy nie polecam, generalnie po zabiegu jesteś zdrowa ;-) tylko
                  musisz dojść do siebie (bo niby to laparo ale jednak osłabia), potem możesz
                  sobie jakieś ziółka popijać ale generalnie nie ma takiej potrzeby - organizm
                  sam się przyzwyczają do braku pęcherzyka i sam dobrze sobie bez niego radzi -
                  czego ja jestem dowodem :-D a jak przesadzisz z ostrożnością to doprowadzisz do
                  stanu kiedy to będziesz musiała być na diecie do końca życia bo Twój org.
                  przyzwyczai się do tego i nie będzie tolerował normalnego jedzonka i trybu
                  życia - zakręciłam znowu :-/ (to dlatego że nie mam czasu teraz pisać ;-D) ale
                  może zrozumiesz o co mi chodzi ;-)

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka