wszystkoch
24.06.09, 14:32
Pytanie laika- z tego co tu czytam wszyscy macie usuwane woreczki z powodu
kamicy. Szczerze mówiąc, myślałam, że "usunięcie kamienia" oznacza usunięcie
kamienia, a nie usunięcie całego woreczka. Na USG znaleziono u mnie 2 cm.
kamień i za dwa tygodnie czeka mnie laparoskopia.
Nie miałam żadnych bóli, a innych objawów kamicy nie znam żeby stwierdzić coś
więcej (ze spraw gastrycznych- beznadziejna przemiana materii, wzdęcia po
wszystkim- cokolwiek zjem, uczucie ciężkości, bóle żołądka po jedzeniu).
Woreczek nie jest zapalony i cała sprawa ma pochodzenie genetyczne (mam
dopiero 26 lat, ale mój ojciec też pozbył się woreczka przed trzydziestką).
Czy możecie mi wyjaśnić jak się to odbywa? Z lekarzem zobaczę się dopiero w
szpitalu i gdybam... Jeszcze jedno (może głupie) pytanie: wiem, że zrobią mi 4
otwory w brzuchu- czy to prawda, że jeden z nich w pępku?
To mój pierwszy raz kiedy trafiam pod nóż (i oby ostatni)i naprawdę nie mam
bladego pojęcia jak to będzie wyglądać.
Z góry dziękuję!