rrozsypana80
25.09.19, 02:59
Proszę postawcie mi karty. Ogólny zarys sytuacji jest taki, że obiecałam pewnej osobie stać za nią murem ale propozycja jaką otrzymałam w dość emocjonalnej wiadomości jest moim zdaniem bez sensu. Relacja jest dość bliska, żeby nie powiedzieć romansowo - uczuciowa zahaczajaca o przyjaźń. Wspominam o tej przyjaźni bo ona faktycznie była i jest meritum całej sprawy. Generalnie historia banalna jak 2+2. Pana nagle oświeca i żąda ode mnie przyjaźni i tylko przyjaźni. Moimi oczami to farsa i wiecie gra na niedomykanie furtki. Hehe... Jakoś tekst z przyjaźnią to banał. Chociaż w sumie nie musiał takich kroków robić bo praktycznie nasze drogi się rozchodzą w świat jeśli chodzi o miejsce zamieszkania i pewnie życie by to samo zrobiło, że zostałaby przyjaźń albo i nie. Zrobiłam to co uważałam i po prostu pozwoliłam mu iść jego drogą ale bez przyjaźni i zamknęłam kontakt. Tylko gnębi mnie strasznie to, że może ten jego beznadziejny tekst z tą przyjaźnią nie był taki od czapy a ja zawsze mówiłam, że stoję za nim murem. Gnębi mnie bo coś się z nim faktycznie dzieje dziwnego. I w zasadzie nie jestem pewna czy on faktycznie nie potrzebuje przyjaźni. Ja wiem, że tekst kurde to poprostu sztampa jakich mało.
Dlatego proszę 🙏 postawcie mi karty na pytanie
Jakie są intencje tej jego przyjaźni?
Jesli jego intencje nie są na zasadzie niedomknietej furtki a wynikają z jakiegoś serio pogubienia się to chyba się wrócę i przyjmę tę propozycję. Mam podejrzenie, że on może być pod wpływem jakiejś sekty i nie chciałabym go tak zostawiać ale najpierw chce to sprawdzić czy on mną nie manipuluje. Bo błędne kółko z niedomkniętą furtką mnie męczy.