camaretto
03.01.21, 09:20
... mimo że wszyscy jeszcze z domów nie wrócili, prosze o wróżbę... może ktoś już w pracy, mamy full "dobrych' wrożek i wróżbitów.
Tak w ogóle, madziar... nie wstydź się,jeśliś menem ;D
Lolajna też nie robi problemów, wygadujemy się ale nie bez kontroli,to samo inne osoby.
Zresztą, mamy przecież facetów wróżbitów, nikt nie robi problemów, jak chcesz tak się zwij.
Inna sprawa z ABCTarota, tam 'nagietek" rozszerzyła babską propagandę, dla kobiecej wersji, a hoax był "męską" wersją, ale chyba Sylwii...
LGBT niby w dodatku, niby miało być" śmiesznie" więc 'wyszło' ludziom i mnie bokiem i powiedziałam jej coś od serca, już nie sugeruje obecności innej osoby.
Bronxie i leda to prawdopodobnie ta sama osoba... było trochę animizowane to wszystko , tu tego nie ma,mimo czyścika na nickach Rozzie -myśląc jeszcze że jest baranem wywołała falę .
Na pewno aspekty z pewną panią też coś wywołały,nigdy nie można być pewnym... mimo że adminka to pierwsze stopnie Byka, jak i ja - silnego zwielokrotnionego Raka.
A już "wagowy bliźniak " rodziny czyli Kita123 to początkowa Waga ze stellium - osoba o nastu - dwudziestu paru kwadratach astro ze mną i poróżnić nas to chwila u motyla, efekt specjalny - np. w przypadku innej Wagi - gada za dużo... no dużo, w dodatku mimo że z perfumami śmierdzi śmieciami. Bibliotekarka"zrobiła recycling" .
dobra, astrotematy i bla bla.
*************************************
Postawi ktoś karty na moje zakupy muzyczne, które nie są mi potrzebne, kłopot w tym,że drożyzna, podwyżki będą,no i transport z 10 zet albo i 15. Nie dość że jestem chora, to może dostanę coś z domu może nie - ale na remont a nie tak sobie, poza tym wiadomo - dom to tylko zabawka - a ja nie jadam nie tylko ze wzglądu na choroby trzewi - ale i oszczędzam.
Tak że paczuszka pow. 500 zet robi jednak pewną różnicę, a mogłoby jej właściwie nie być wcale,bo ta nowa gitara, przecież nie tanizna, pięknie brzmi - jak się jej nie połamie, to nie zrobi mi "kwasu", sama z siebie. w dodatku efektum niewiadomej natury bo czy to nikiel, czy farba złotko- czy pozłacany klucz gitarowy???
Klucz - się to nazywa - i "listwa" to ta rzecz wykręcalnej natury, może być tani albo drogi i to jedyna widoczna różnica,inna sprawa, jak bardzo "sprawny" czyli prostszy, mniej sprężysty, czy wygięty może i czy ma "falki"?
A w jakim odstępie kołki ? Poprzednia gitarka miała "wilka" to znaczy fałszywy był strój w przypadku jednej ze strun, co sugeruje właśnie przemieszczony kołek, jak myślę.
Byłam zmuszona ten błąd nie wiadomo jakiej natury w latach 80-90 znosić z pokorą, bo oprócz fabrycznych nie było innych. Także do niej nic się nie opłaca być może dokupować,może być jedynie lepiej, bo się może wyrówna błędy prostą listwą z kołkami.
Za badziewny Jeremi 25 zł.
"Alice" - dość porządna - za 40 zł
W przypadku gitarki drugiej kompletnej musi być firmowy i listwa mi na razie niepotrzebna - ale i niepewne jest co w środku.Ile idento zdjęć niepodobnych do oryginałów znajdę nie wiem.
Allie firmowy - kosztuje
1. 122 zł niklowany
2. 173 zł "pozłacanka" - nie wiem nic ani o strukturze tego ani o zmianie dźwięku, który ma być lepszy,no i nie sugeruje kontaktów bez śrubek zgóry. Nie należy się więc sugerować zdjęciem, bo idento podłożone są jedynie odzwierciedleniem typu 'must be" -sposrzegawczość nic nie da,jedynie zmianę farbki. Sugerują obie metalowe śruby na trzpieniu , a wszystko jest w wersjach 3 o kosmicznie różnej cenie, no i jest sugerowana farbka na stronie sklepu, a na stronie producenta już grzmią,że "złote". wersje tylko 3, niby nipotrzebna wogóle , bo nie będę po nic deptać,ale jak farbka to mi w ogóle nie są potrzebne dla wyglądu.
Anioły Stróże pieniędzy jedno -jednym słowem, karty drugie, jako że może kupić albo taniej - no bo jak się "rozwali" to nity mogą sugerować mniejszą cenę za to i nikiel mi wtedy starczy, ale są rzeczy, które karty 'kupiły " zaraz - jak "wjazdy " cenowe - dla cen 3 wersji, piękne,wydaje się mocnej i dumnej -
KDen, później QBuław.
Zresztą,wersje są tylko 3, tylko takie, nie mają zdjęciowo jak mówiłam nic wspólnego z badziewiem.Ale czy na pewno?
3.Wersja 3 - z oksydowanym ciemnym wzorem "Alle chandra" - wiadomo, pięknym alhambryjskim -
280 zet.
Kołki wyglądają na w pełni metalowe,tak że nie ulegną w pełni wygięciu "na pewno". W dodatku piękne i - być może, naprawdę złocone. daje efekty, dodatki złote i przejścia między grupami gitar dodają dodatku na cenie ale i poloru. Kłopot w tym,że klucz w "normalnej gitarce" jest - jak i we wszystkich innych, plastikowy,a więc złamywalny.
Nie należy więc sugerować się ...po prostu niczym z wyjątkiem kart,jak sądzę, jedynie konfrontacja z tematem, ilość sztuk po 1-2 z ostrożności że poleżą coś da. Może i konfrontacja z tematem da,że sklep kupi jakieś nowe?
Ortega - za 80 badziewka, z góry bez metalu, Ortega ok.124 jest metal z góry, czarne.
Drogi choć ukryty ale "srebrny" Schaller - 300 złociszy.
Kosmos.
Struny - też - wszystkie średnia 45-55 zł - rodzaje new jak chcesz poeksperymentować:
folkowe -40-50 zet
Low nacisk ok. 45 -47 zet (preferuję, mają u mnie miejsce "pewne" w programie,gdzie nie wiem), normalne - moderate mam ,więc nie muszę kupować w ogóle, jak nie chcę.
Brązowane dla basów - mają brzmienie bardziej metallic
Hard Tension - lubiane przez studentów, ja nie chcę ich w ogóle. Nie są mi jak na razie potrzebne, przynajmniej pozornie, ale możnaby było się zastanowić, jak pisałam, jakieś mam.
Flamenco - ciekawią no i są różne - od 40 do 60-70 zet.Może i te same mensurki mają bo grubsze. Czym się to różni jeszcze???
J52 - Altowa gitara teraz.Kiedyś było inaczej, nie wiem dlaczego, nie piszą w firmie.
Olimpia 16 zet - twierdzą że "nadaje się do każdej gitary"czyli ściema idzie, wiadomo,że do "badziewki" za 200 zł to na pewno się nadaje,i takie - jeśli odrestauruję starą - będę chciała do niej tylko mieć, nie droższe..
Bronze - bronzowane też ciekawią, można kupić "połówki" już za 25 zet i - takie zestawy są...idento, dla gitar klasycznych wogóle, z uwagi na delikatność materiału, ale nylony wytrzymałe są,z wyjątkiem strun środkowych.
Core - z kompozytu, wygląda toto jak sznurek, albo nylonu.
Kompozyt droższy.
Zresztą - dopiero basy, no i tajemnica wiary lutniczej - robią karierę, no i te klucze - jeśli pozłacane.
Inna sprawa, czy się opłaca, czy to nie "ściema" lutnicza gdzie teraz wkładają hard i low w inne kartoniki eby zwiększyć przepływ klientow.
Ciekawe, jeszcze nie wróżyłam sama, ale" przewróżone"mam wielokrotnie..., a i sklepik czasami zamknięty, i tak muszę wziąć kuriera, więc sugeruje automatycznie "dowóz', ale nie konfrontację osobistą.
Może gdzie indziej mają taniej i też nie trzeba wychodzić z domu oprócz bankromatu?
Kostki - ... brrr...2 zet. Myślę, że z powodzeniem można by zapomnieć o temacie.
Stelaż na klawisz - ok. 50-65-89 zet,nie pamiętam dokładnych cen - ale nie wszystkie są obecne, da się poczekać, aczkolwiek są i za 130 Gravity i za 300.
Jedynie co sugeruje się w internecie - to różnica wytrzymałości, - od 25 kg do 50,no i stabilność.Za to się płaci.
Mój instrument ma popisowe 4 kg. więc no topik.
Trzeba go mieć, jeśli się chce z instrumentem grać,gdzieś pracować, ale tak na dobre da się zrobić i nagranie z playbacku i można wziąć gitarę. do tego ,z tym że "mała" jest całkiem OK, jeśli idzie o akompaniowanie,ale nic nie znaczy w wejściu z dźwiękiem,zwykły połamaniec ze sklejką w środku.
W dodatku grajek już ma inną, akustyczną, też nie wiem po co mu , ale lubi i się przywiązał coś mimo nieużywalności w metrze, jednak to nie ta śmieciowa stara.
Tak że ja zostałam z badziewną no i ... "cudem koncertowym",nawet nie wiem dlaczego, po prostu taką bym sobie zaprojektowała i kupiła.Dopiero przy tym Ramirezie za 20 tys. euro się bym zastanowiła ;D
A że wszystkie inne też miewają wady?