super.222
29.06.17, 10:22

.
.
Tylko na 24 godziny przybędzie do Polski 5 lipca br.
Gorączkowe przygotowania do spotkania: ochrona, typowanie przedstawicieli
władz do bezpośredniej rozmowy, zapewnienie spokoju w Warszawie, a także
odpowiedniej frekwencji
zwykłych obywateli. Wiadomo - wakacje,
Stolica prawie wyludniona. Warszawiacy nad morzem, w górach i działkach.
Co już wiadomo:
- prezydent USA nie spotka się z premier Beatą Szydło - nawet kurtuazyjnie.
Taki afront będzie dla pani premier bardzo bolesny;
- nie spotka się również z Jarosławem Kaczyńskim;
- spotka się z ministrami: Waszczykowskim, Macierewiczem
i v.premierem Morawieckim
.
.
Polityczny cel znany jest tylko najważniejszym.
Ja wizytę prezydenta obserwować będę jako wydarzenie towarzyskie.