super.222 17.11.17, 11:32 . . Nie wierzę ... politykom, którzy całują dłoń. Nie wierzę ... Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
leda16 Re: Dobre dwa lata ... 17.11.17, 12:18 Wiara nie ma nic do tego, to oryginalna, polska tradycja, przez cały świat przyjmowana z dużą sympatią. Szkoda, żeby zanikła. Odpowiedz Link
super.222 Re: Dobre dwa lata ... 17.11.17, 12:41 . . Nie uznaję takich *chwytów* w sytuacjach oficjalnych wizyt. Ale oni wiedzą, że ona to lubi, to przyciskają usta ... Odpowiedz Link
super.222 Re: Dobre dwa lata ... 11.12.17, 15:24 A nie mówiłam? Im słodszy i całuśny, tym więcej trzeba mieć się na baczności. Dzisiaj o godzinie 17.00 zapowiadane jest zatwierdzenie rządu RP przez prezydenta Andrzeja Dudę. Podobno będzie zaskakująco. Odpowiedz Link
czuk1 Re: Dobre dwa lata ... 21.12.17, 00:14 super.222 napisała: > Nie wierzę ... politykom, którzy całują dłoń. Nie wierzę ... Trudno o wiarę w uszanowanie oficjalnie danego słowa. Przecież ucałowanie, podziękowanie m chwalenie Beaty Szydło + wręczenie kwiatów , przez prezesa Pis, zakończyło się jej dymisją. A ludzie Orbana głosowali na Tuska. Odpowiedz Link
czuk1 Re: Dobre dwa lata ... 22.12.17, 18:30 Nigdzie nie wychodziłem. Tylko na miasto. Co widzę ... politykowanie na analogowym.? Odpowiedz Link
super.222 Re: Dobre dwa lata ... 22.12.17, 18:47 >>> Co widzę ... politykowanie na analogowym?<<< Do kogo ten znak zapytania? Ja tam nie bywam, bo trzeba pytać o pozwolenie ...Widzisz kogoś znajomego? W ostatnich dniach na wszystkich forach pisze się na tematy polityczne, nic więc dziwnego, że tak urocze forum jak wyż.wym. nie zdołało uniknąć tej nudnej polityki. Odpowiedz Link
czuk1 Re: Dobre dwa lata ... 22.12.17, 19:24 Super.222. Do kogo ten znak zapytania? big_grin Ja tam nie bywam, bo trzeba pytać o pozwolenie ...Widzisz kogoś znajomego? Na pytania już odpowiedziałem, tj. wcześniej wyjaśniłem błąd, polegający na tym, że nie zauważyłem na jakim forum piszę. Jeszcze raz przepraszam. Odpowiedz Link
czuk1 Re: Dobre dwa lata ... 22.12.17, 18:49 super.222 napisała: > Czuku ... Wróciłeś, więc jesteś ...[URL=http://smayliki.ru/smilie-85269. Jedynie Ty potrafisz zrozumieć i wybaczyć mi poprzedni wpis. ...znasz te "odejścia i powroty". Dziadek ze mnie stary i sklerotyczny. Patrzę jest na wykazie nie czytany wątek na jakimś forum (na które wpadam). A cha ? Nie patrzyłem dokładnie jakie to forum. Piszę często na Analogowym (jak wiesz), patrzę kto pisze , czytam "super...". Wiesz, że jest inna super. Wpis był na czasie, bo rzadko bywam na forach społecznościowych, z braku czasu. Ad rem. Nie odchodziłem. Raczej tu - i gdzie indziej - nie bywam. Nie mam czasu. Ale też, nie lubię niejasnych sytuacji, niewyraźnych uczestników ... na forum - "Jak tu cicho". To przenosi się (w myślach) na Twoje forum. Nie zachęca mnie też historia .... z lat 2003-2010.. Pomijając wszystko. Dziękuję, za zauważenie, miłe odezwanie i przyzwolenie. Życzę Ci Superko radosnych Świąt i Szczęśliwego 2018 roku i dalszych, z dobrym zdrowiem . Odpowiedz Link
super.222 Re: Dobre dwa lata ... 27.12.17, 10:58 >Ale też, nie lubię niejasnych sytuacji, niewyraźnych uczestników ...na forum - "jak tu cicho". To przenosi się (w myślach) na Twoje forum"> - CZUK ... Cytowanie całych zdań rozwiniętych z postów, na które odpowiadam, nie jest - w moim rozumieniu - najszczęśliwszym sposobem na podtrzymanie tematu. Dlatego przepraszam, ale tutaj musiałam, bo upłynęło kilka dni, w których byliśmy wszyscy bardzo oddaleni od tego, co łączy nas w internecie. Dlatego celowo nie odpowiadałam wcześniej. >Chciałeś mi uświadomić, że z powodu "jak tu cicho ..." jestem w jakiś negatywny sposób naznaczona? Odpowiedz Link
czuk1 Re: Dobre dwa lata ... 30.12.17, 07:31 super.222 napisała: Cytowanie całych zdań rozwiniętych z postów, na które odpowiadam, > nie jest - w moim rozumieniu - najszczęśliwszym sposobem na podtrzymanie > tematu. Dlatego przepraszam, ale tutaj musiałam,.... W moim praktycznym przekonaniu, jeśli piszę na kilku "forach" i nie czytam całego wątku (wiem, że to źle) a odpowiadam na konkretny wpis to oczekuję by nawiązywał do tematu/postu którego dotyczy. Zgadzam się nie musi to być cały post. Ale dla ciągłości dyskusji ... jest lepiej. > >Chciałeś mi uświadomić, że z powodu "jak tu cicho ..." jestem w jakiś > negatywny sposób naznaczona? Przypomnijmy. Pisałem - .... Ale też, nie lubię niejasnych sytuacji, niewyraźnych uczestników ... na forum - "Jak tu cicho". To przenosi się (w myślach) na Twoje forum. Nie zachęca mnie też historia .... z lat 2003-2010.. Piszę o swoim odczuciu. Odbiorze wydarzeń i osób. Może (świadomie) niedokładnie te odczucia przekazuję. Rzadko z tego odbioru się zwierzam. Często takie zwierzenie jest odpowiedzią na czyjeś (tak jest na tym wątku). Ale nie daj Bóg bym zwierzeniem o swoim odbiorze osób kogoś negatywnie naznaczał. W każdym razie nie mam (nawet) takich intencji . Tym bardziej, ze nie jestem żadnym autorytetem na forach lecz tylko marnym "ćwierćinteligentem", nazwanym przez xiazulakę na forum Aquanet; który wcina się swoimi "wtrętami " i idzie dalej. Tu akurat. Moje zwierzenie dotyczy dwóch lat spojrzenia na Twoje, przekazane (i nie przekazane) forum - "Jak tu cicho". Do dziś nie potrafię zrozumieć Sagiego i całej tej polemiki i przyjaźni. Ja np. nie jestem w stanie zrozumieć osobowości Sagiego. Wspomniałem też o wydarzeniu jak przy Twojej pomocy przegoniony zostałem z jakiegoś forum (nie pamiętam nazwy). Gdyby to wspomnienie miało znaczenie dziś.... nie pisałbym na "Jak ten czas leci". Jeszcze raz. Życzę by nowy rok i kolejne lata przynosiły Ci radość i zadowolenie, by omijały Cię choroby i nieszczęścia. Odpowiedz Link
super.222 Re: Dobre dwa lata ... 30.12.17, 09:03 Dziękuję, - Czuku - za życzenia, które odwzajemniam w ten przepiękny poranek, słoneczny i cichy. Na czas wypicia porannej kawy, odpowiem: - naznaczona - to było odniesienie nie do Twojej oceny, lecz oceny całej *znajomej* nam grupy nicków, która z zacięciem godnym lepszej sprawy, unika kontaktu ze mną - to wiesz; - napisałeś, że nie możesz zrozumieć postępowania ... ja także; - założyłam to forum (na cichutkim nie współpracuję jako moderator) z nadzieją, że pozwoli mi ono nie zniknąć zupełnie w tym złudnym, ale przecież wypełniającym czas, świecie forumowym; - założyłam, że będzie to forum przyjazne, oparte na informacjach bieżących (z prasy i telewizji); pozyskanie zainteresowania Ledy16 i Twojego traktuję jako wyróżnienie, i - jeśli mogę prosić - niech tak zostanie jeszcze długo. Oboje jesteście wyrazistymi osobowościami i nawet jeżeli różnicie się poglądami - niewiele - wyrażacie swoje racje w mądry, interesujący sposób, co podnosi walory mojego skromnego forum; Skończyła się filiżanka kawy Odpowiedz Link
czuk1 Re: Dobre dwa lata ... 30.12.17, 12:02 Jestem zaszczycony udziałem w Twoim forum , nie zasługuję na tak ciepłe słowa. Ale ... nich tam. Ledę 16 serdecznie pozdrawiam i życzę jej wszystkiego co najlepsze + dobrego zdrowia, zawsze....nie tylko w 2018 roku. Mnie też... właśnie teraz skończyła się kawa . Ale ja od 6-tej piję ulubioną Maxwllelkę w dużym kuflu piwnym, a od południa drugi kufel kawowy... sączę. I coś mi odbiło.... podkradłem (po odcedzeniu barszczyku).. garść gotowanych buraczków i je wcinam. Nawet smaczne.... a miały iść na śmietnik. Grasuję na Aquanecie. Odpowiedz Link
leda16 Re: Dobre dwa lata ... 31.12.17, 11:09 Witaj Supciu Szczęśliwego Nowego Roku,! Przyjm też łaskawie najserdeczniejsze życzenia Zdrowia, Szczęścia i Pieniędzy dla Ciebie i Twojej Rodziny. Dziękuję za miłe słowa, których się nie spodziewałam. Oby nam się wiodło Odpowiedz Link
czuk1 Re: Dobre dwa lata ... 22.12.17, 19:20 super.222 napisała: > Czuku ... Wróciłeś, więc jesteś ...[URL=http://smayliki.ru/smilie-85269 > 3927.html][ > /URL] Co dobrego miałaś w tych dwóch latach ? Odpowiedz Link
super.222 Re: Dobre dwa lata ... 22.12.17, 19:48 Dobre dwa lata nie należały do mnie. Skopiowałam tytuł z plakatu, którym osładzano bardzo zachwianą pozycję premier Beaty Szydło. Dzisiaj już >>>byłej<<<. A gdyby pokusić się na ocenę, to - niestety - same straty. Tak oceniam wszystko co dzieje się wokół mnie w życiu politycznym, a co w moim odczuciu rzutowało będzie na losy moich młodych. Wpadliśmy w jakiś krąg, z którego trudno będzie się wydostać młodemu pokoleniu ... my już jesteśmy dokładnie utopieni. PS. Dwa lata walki o zdrowie: 3 zabiegi operacyjne, po uprzednich trudnych badaniach w szpitalach, rezygnacja z rehabilitacji bo za drogo, a jeszcze nie tak dawno mogłam sobie pozwolić na wyjazd. Odpowiedz Link
czuk1 Re: Dobre dwa lata ... 23.12.17, 07:23 Refleksja. U mnie też nie specjalnie.Co z tego, że starcza do pierwszego i swoje dachy nad głową. Późna starość to źle nastraja. Choroby dobijają. Życie z dnia na dzień, bez perspektyw. Ale chciałoby się rok-dwa pożyć. Dzieci i wnuczki .... różnie. Jedne małe .... ze znakiem zapytania... bo ich c.d. zależy od rodziców, żyjących w naszym domu ale biednie. Drugie , duże - są na dobrej prostej. Niepokojąca jest wnuków/wnuczek przyszłość. Młodzi urządzeni w wiedzę i pracę, dziś mogą wyjechać i godnie żyć - w świecie. Dziewczynki dorastają i ( na dziś wiemy) czeka ich trudne dorosłe życie : przebijanie się, wychodzenie z biedy .... przy pomocy wielkiego wysiłku , pracy organicznej - od podstaw. Takie koleje losu..... Odpowiedz Link
leda16 Re: Dobre dwa lata ... 31.12.17, 11:24 super.222 napisała: PS. Dwa lata walki o zdrowie: 3 zabiegi operacyjne, > po uprzednich trudnych badaniach w szpitalach, > rezygnacja z rehabilitacji bo za drogo, a jeszcze nie tak > dawno mogłam sobie pozwolić na wyjazd. > > A ja przez ostatnie dwa lata wymknęłam się spod noża dwóm chirurgom, każdy od czegoś innego i żyję, wczoraj w nocy bez kolejki wylądowałam na SOR (ani jednego pacjenta!) z powodu wzrostu ciśnienia i tam zdiagnozowano mi żółtaczkę, pozbawiając radości sylwestrowego szaleństwa. Ta diagnoza wydaje mi się mało wiarygodna, jednak porzuciłam gęś pieczoną a dzieciak właśnie jedzie po profilaktyczny hepatil. Czas spędzę więc przed komputerem i TV Supcia, nie żałuj nieodbytej rehabilitacji (pewnie ruchowej), bo ona jest guzik warta a efekt placebo możesz równie dobrze uzyskać na modlitwach w Kościele, i to bez zbędnych wydatków. Pozdrówko > > Odpowiedz Link
super.222 Re: Dobre dwa lata ... 31.12.17, 12:46 Ledo Zdrówka życzę - mam nadzieję, że *diagnoza rezydenta na SOR-ze* okaże się pomyłką. Przepracowałaś się w okresie Świąt, lekko przekroczyłaś normy żywieniowe. W prezencie pod choinką dostałam od dzieci nowy monitor do posiadanego komputera. WYPAS! |Przy okazji nową klawiaturę, na której teraz tworzę swój pierwszy post. Czuję się jak na polu minowym. Upłynie kilka dni zanim poczuję z komputerem tę więź i porozumienie. Mój, używany do tej pory monitor, służył wnukowi (na I roku studiów), później wnuczce w szkole średniej. Na koniec kazano mi się nauczyć obsługi komputera, co dało mi możliwość dołączenia do nich - młodych. W ten sposób kształcenie wirtualne zaczęło się od końca: najpierw wnuki, a dopiero później babcia. Ocenili,że *daję sobie jakoś radę* i postanowili kupić ten ekran nowoczesny. Serdecznie Cię pozdrawiam. Odpowiedz Link
leda16 Re: Dobre dwa lata ... 01.01.18, 14:57 Cześć Super w Nowym Roku Piękne prezenty, ale najbardziej Ci tych wnuków zazdroszczę, które kiedyś w prezencie dostałaś Moje dziecię, co za cholerę nie chce się żenić ani mnożyć mimo, iż w tym roku 30-stkę skończy, pod choinką postawiło książkę i wielkie pudło, które okazało się maszyną do wyrabiania ciasta. No, życie sobie ułatwił, bo dotąd ręcznie ucierał. A w ogóle to piękna, słoneczna pogoda, 10 C, za to piec grzewczy vaillant znowu się wczoraj zepsuł. Odpowiedz Link
super.222 Re: Dobre dwa lata ... 03.01.18, 11:46 Użytkowanie nowego monitora i klawiatury, to tak, jakbym przesiadła się z malucha na BMW. Ale stary monitor - bożesz ty mój - dał mi tyle radości, błyszczących literek układających się w życzliwe nicki w ciągu tych kilku minionych lat, że zawsze będę miała w pamięci te wszystkie wydarzenia, które obserwowałam, komentowałam, opisywałam. Syn polecił mi oddać stary monitor do utylizacji - przyjadą, zabiorą i nawet płacić nie trzeba - powiedział. Ale ja go zostawię ... nie oddam. Przeniosłam moje wspomnienia - wraz ze starym monitorem- na pawlacz i niech sobie tam będą. Bo tylko w ten sposób udowodnię sobie, że wszystko co związane jest ze starą klawiaturą, było ważne. Ocalę od zapomnienia. Wypowiedziałam abonament na telefon stacjonarny, ale aparatu też nie oddam do likwidacji. To już drugi aparat, a ten pierwszy też mam w swoich zbiorach. Sentymentalna jestem. Odpowiedz Link