sloggi
28.11.05, 11:00
27.11.Nysa (PAP) - Straż Miejska w Nysie sprawdza legalność bielizny
sprzedawanej na straganach w centrum miasta. Zastrzeżenia do majtek szpecących
miasto zgłosiła burmistrzowi grupa radnych.
"Radnym nie podobają się majtki wiszące w centrum miasta, więc nakazali
burmistrzowi, a on zlecił straży miejskiej zbadanie legalności sprzedawanych w
mieście, a w szczególności w centrum, części garderoby" – powiedział
dziennikarzom komendant nyskiej Straży Miejskiej, Grzegorz Smoleń
Zanim burmistrz zdecyduje, czy nie zakazać handlu bielizną w centrum miasta,
strażnicy miejscy gromadzą dokumentację fotograficzna. "Musieliśmy zrobić
zdjęcia sytuacyjne obrazujące, w których miejscach co jest sprzedawane.
Dokumentacja zostanie przekazana burmistrzowi, a później radnym, którzy na
sesji zajmą w tej sprawie stanowisko” – zaznaczył komendant.
W Nysie prawo lokalne zezwala na prowadzenie w mieście handlu obwoźnego.
Uchwała Rady Miasta nie zabrania też sprzedawania bielizny. "Osoba chcąca
prowadzić taka działalność musi ją zgłosić, i może handlować wszystkim, co nie
wymaga koncesji czy specjalnego zezwolenia. Sprzedaż części garderoby nie
jest, jak na razie koncesjonowana" – zastrzega szef nyskiej straży.(PAP)
www.chello.pl/Wiadomo_ci/Rozmaito_ci/1974/19745981.html?chid=05f6f4853240d614c910628b31059b05