Dodaj do ulubionych

homoseksualizm a reinkarnacja

02.05.07, 11:53
Jestem ciekawa co o tym myślicie. Jest to moje pytanie nr 2 zaraz po
reinkarnacji. Zawsze się nad tym zastanawiałam. Nie znam nikogo kto mógłby mi
odpowiedzieć na to pytanie. Sama jestem hetero ale ciekawi mnie czy osoby
innej orientacji to dusze uwięzione w męskich/kobiecych ciałach czy po prostu
osoby, które nie akceptują siebie? Nie wiem jak to ugryźć...Słyszałam też, że
dusza jest bezpłuciowa
Obserwuj wątek
    • mskaiq Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 15:39
      Jesli chodzi o osoby o innej orientacji to jest psychologiczny problem. Osoby o
      innej orientacji wierza ze takie sa. To mozna zmienic, czesto zmienia to milosc
      do przeciwnej plci.
      Mozna to zmienic rowniez za pomoca psychoterapi ale praca jest bardzo zmudna.
      Osoba o innej orietacji musi uwierzyc ze jest hetero.
      Jesli chodzi o dusze to mysle ze jest bezplciowa.
      Serdeczne pozdrowienia.
      • siena8 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 17:04
        "osoba o innej orientacji musi uwierzyc ze jest hetero i mozna to zmienic przez
        psychoterapie"???w imie Ojca i Syna....czu Ty Mskaiqe masz jakie kolwiek
        pojecie o psychoterapi?orientacja seksualna jest oznaczona genetycznie w
        wiekszosci przypadkow i co Ty chcesz tu terapia zmieniac??Nieliczac przypadkow
        kiedy dana osoba pogubila sie i sama nie wie jakiej jest orientacji,badz tez
        doswiadczyla w przeszlosci molestowania seksualnego od osobnika tej samej plci
        (choc nie tylko)badz tez kiedy zmiana (nagla)orientacji jest przejawem
        manifestacji jakis wewnetrznych uczuc,forma buntu itp w zadnym innym przypadku
        zaden szanujacy sie WYKSZTALCONY psycholog nie podejmie sie terapii majacej na
        celu zmiane czyjegos stosunku do wlasnej orientacji!!!(wyksztalcony czyli taki
        ktory ukonczyl wydz psychologii na wyzszej uczelni i to najlepiej nie
        prytwanej,po czym kontynuowal swoj rozwoj w celu uzyskania zezwolenia do
        prowadzenia terapii-co zajmuje ok 4-5 lat, tytm samym nie mialam na mysli osob
        ktore ukonczyly pomaturalne szkokly psychoterapi bo o takich cudach tez
        slyszlam)Byc moze zdarzaja sie przypadki kiedy dana osoba zmienia orientacje
        pod wplywem spotkania w swoim zyciu "tej"osoby ,jednakze jesli jej orientacja
        wczesniej byla juz ugruntowana to raczej uczucie to bedzie mialao forme
        platoniczna(chyba ze mowa o biseksualizmie)bowiem orientacja ma scisly zwiazek
        z popedem.I nie traktujmy osob homoseksualnych jak opetanych przez zle
        moce,chorych itd...im poprostu podoba sie co innego,szanujmy ludzi za to jakimi
        sa ludzmi a nie za to jakiej sa orientacjii.a czy homoseksualizm ma zwiazek z
        reinkarnacja to juz niestety nie wiem..byc moze...pozdrawiam
        • krzysiek.wa_wa Re: homoseksualizm a reinkarnacja 30.08.07, 09:49
          siena8 napisała:

          > "osoba o innej orientacji musi uwierzyc ze jest hetero i mozna to
          zmienic przez
          >
          > psychoterapie"???w imie Ojca i Syna....czu Ty Mskaiqe masz jakie
          kolwiek
          > pojecie o psychoterapi?orientacja seksualna jest oznaczona
          genetycznie w
          > wiekszosci przypadkow i co Ty chcesz tu terapia zmieniac??

          www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070830/kraj/kraj_a_7.html
          Chrześcijański ośrodek leczy gejów i lesbijki

          Lubelska Odwaga to jedna z pionierskich inicjatyw polskiego Kościoła
          wobec osób homoseksualnych. Jest wzorowana na podobnych ośrodkach,
          które prowadzą Kościoły chrześcijańskie w USA. Utrzymuje też
          kontakty ze świeckimi terapeutami z zagranicy. - Byłem w dwóch
          takich ośrodkach w Holandii i miały one kilkaset przypadków
          wyleczenia z homoseksualizmu. Rozmawiałem z osobami, które dzisiaj
          mają normalne rodziny - mówi Grzegorz Górny publicysta "Frondy".


          30 procent odmienionych

          O podobnych sukcesach polskiego ośrodka na antenie diecezjalnego
          Radia eR wypowiedział się arcybiskup Józef Życiński: - Osoby o
          odmiennej orientacji seksualnej to niestety nie jest problem
          teoretyczny. Takich osób przybywa. Niektórzy głoszą, że trzeba je
          tylko zaakceptować. Tymczasem z praktyki wynika, że terapia
          prowadzona tą metodą, którą stosuje się w lubelskim ośrodku, w 30
          proc. prowadzi do pozytywnych następstw. Nie jest prawdą, że geny
          albo przyzwyczajenie decydują o wszystkim - powiedział arcybiskup
          Życiński i przywoływał przykłady małżeństw, w których "jego
          interesowali bardziej chłopcy niż żona". -Po terapii stają się
          typowymi małżeństwami - mówi abp Życiński.

          W ciągu siedmiu lat z terapii w Odwadze skorzystało 400
          homoseksualistów.

          -Przychodzą do nas osoby, które tego chcą. Potrzebują zmiany swojego
          życia, przeżywają konflikt pomiędzy tym, kim są, a kim chcieliby
          być - mówi Barbara Badura, pracownik ośrodka. Na czym polega pomoc? -
          Najpierw są to indywidualne rozmowy z terapeutami, którzy próbują
          dotrzeć do przyczyn takiej orientacji -tłumaczy Badura. -Sprawdzają,
          czy może stało się coś w dzieciństwie albo młodości. Potem są
          rozmowy w grupach. A wszystko podparte jest modlitwą -opowiada.

          Ci, którzy byli w Odwadze, twierdzą, że najbardziej pomogła im
          wiara. - Tyle razy słyszałem, czytałem "ty się taki urodziłeś,
          jesteś gejem, bądź sobą i nie próbuj się zmieniać, bo wtedy dopiero
          będziesz nieszczęśliwy" -mówi Krzysztof, który był gejem. -Jednak
          dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Dziś mam żonę i dwójkę dzieci,
          jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi -opowiada. Ożenił się z Kamilą,
          która pomagała mu w terapii.

          *********************************
          zauważyłem pewne elementy w tym artykule:
          1) chcieć
          2) wierzyć
          3) mieć kogoś (płci przeciwnej) do pomocy
      • giovanna8 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 17:15
        mskaiq napisał:
        > Jesli chodzi o osoby o innej orientacji to jest psychologiczny problem. Osoby o
        > innej orientacji wierza ze takie sa. To mozna zmienic, czesto zmienia to milosc
        > do przeciwnej plci.
        > Mozna to zmienic rowniez za pomoca psychoterapi ale praca jest bardzo zmudna.
        > Osoba o innej orietacji musi uwierzyc ze jest hetero.

        No bardzo mi przykro, ale to co napisałeś nie jest zgodne z prawdą.
        Dusza jako taka nie ma płci, to fakt, w świecie duchowym takie podziały nie
        istnieją. Wybieramy sobie płeć, orientację seksualną, rodziców i całą resztę po
        to, żeby doświadczyć rzeczy potrzebnych nam do rozwoju. W świecie ducha
        homoseksualizm i heteroseksualizm są tylko wyborem opcji, żadna nie jest lepsza
        ani gorsza. Ważne jest tylko to, jak manifestujemy swoją seksualność - ważne
        żeby nasze zachowania były pełne miłości, akceptacji, empatii itd. To, czy
        kochamy kobietę czy mężczyznę, nie ma żadnego znaczenia.

        Biorąc pod uwagę powyższe, nie ma możliwości "zmiany" orientacji. Jeśli ktoś ma
        przepracować swoje jako heteroseksualista, urodzi się hetero. Jeśli ma
        przepracować swoje jako homoseksualista, urodzi się jako homo. Te wszystkie
        opowieści o terapiach to wielka bujda. Oczywiście są ludzie, którzy nie
        akceptując siebie, poddali się podobnym eksperymentom na żywym organizmie. Z
        tego co czytałam, żadnemu nie wyszło na zdrowie, a po jakimś czasie ukryte
        tęsknoty i tak dawały o sobie znać i świeżo upieczony heteroseksualista szedł
        równo w tango, bynajmniej nie z osobnikami płci przeciwnej.

        Jedno mnie zastanawia: czemu niektórych ludzi tak bardzo interesuje to, co inni
        robią w łóżku? I czemu tak bardzo chcieliby sformatować wszystkich do takiego
        samego? Jak myślicie?
        • 7zahir Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 18:45
          giovanna8 napisała:

          > Jedno mnie zastanawia: czemu niektórych ludzi tak bardzo interesuje to, co
          inni
          > robią w łóżku? I czemu tak bardzo chcieliby sformatować wszystkich do takiego
          > samego? Jak myślicie?

          Mysle, że to rodzaj ucieczki od zajmowania sie soba,
          łatwiejszy i przyjemniejszy bo wzbudzajacy dreszczyk
          emocji poznania nieznanego.
          Szkoda tylko, że nie poparte rzetelna wiedzą.
          Łatwiej powoływac sie na coś sztucznego -
          ogólnie przyjete normy, które ktos już kiedyś
          okreslił - dzieki czemu nie trzeba podejmować
          ryzyka wyciągniecia własnych wniosków.

          Z podobnych powodow niektórzy ludzie uwielbiaja horrory smile
          • su6 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 19:51
            kubeł zimnej wody dostałam;p
            nie chciałam nikogo urazić. Dla mnie jest to pytanie takie jak wszystkie.
            Niestety mam bardzo dużą ciekawość świata i brak ograniczeń. Dla mnie
            homoseksualizm to nic złego.
            • amm06 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 19:59
              Nie sadze ze Twoje pytanie kogokolwiek urazilo (przynajmniej nie mnie), wrecz
              przeciwnie, zainicjowalas bardzo ciekawa dyskusje smile
              • eevvaa Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 20:36

                -Nie jestem pewna na ile jest to prawdziwe, ale kiedyś zetknęłam się z taką
                teorią, że jest to pamięć poprzedniego wcielenia.
                -
                Uśmiech wędruje daleko...
            • giovanna8 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 22:00
              su6 napisała:
              > kubeł zimnej wody dostałam;p
              > nie chciałam nikogo urazić. Dla mnie jest to pytanie takie jak wszystkie.
              > Niestety mam bardzo dużą ciekawość świata i brak ograniczeń. Dla mnie
              > homoseksualizm to nic złego.

              Ja też nie widzę nic złego w Twoim pytaniu. Kto pyta, Wielbłądzik wink I mam
              nadzieję, że odpowiedziałam w miarę wyczerpująco. Pytanie o wtykających nos w
              cudze wyrka nie było skierowane pod Twoim adresem, tylko "naprawiaczy" świata
              tego smile

              • 7zahir Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 23:06
                giovanna8 napisała:

                > su6 napisała:
                > > kubeł zimnej wody dostałam;p
                > > nie chciałam nikogo urazić. Dla mnie jest to pytanie takie jak wszystkie.
                > > Niestety mam bardzo dużą ciekawość świata i brak ograniczeń. Dla mnie
                > > homoseksualizm to nic złego.
                >
                > Ja też nie widzę nic złego w Twoim pytaniu. Kto pyta, Wielbłądzik wink I mam
                > nadzieję, że odpowiedziałam w miarę wyczerpująco. Pytanie o wtykających nos w
                > cudze wyrka nie było skierowane pod Twoim adresem, tylko "naprawiaczy" świata
                > tego smile>

                Moja odpowiedź na nie też była pod ich adresem.

                Jest jeszcze wytłumaczalny aspekt fizjologiczny
                odmiennych orientacji sexualnych,
                związany z zaburzeniami hormonalnymi
                u matki i płodu w czasie ciązy.

        • amm06 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 19:51
          giovanna8 napisala:

          Jedno mnie zastanawia: czemu niektórych ludzi tak bardzo interesuje to, co inni
          robią w łóżku? I czemu tak bardzo chcieliby sformatować wszystkich do takiego
          samego? Jak myślicie?

          Ego utwierdza sie w swojej separacji poprzez atak. Milosc wszedzie rozpoznaje
          tylko siebie wobec tego nie zna ataku.
    • amm06 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 02.05.07, 19:32
      Nie wiem o reinkarnacji... Ale moze funkcja tych ludzi jest zaakceptowanie w
      sobie i uswiadomienie innym ze milosc nie podlega ograniczeniom formy jaka
      przyjmuje, nie jest czyms co mozna zamknac w sloiku i oglosic ze jest tylko tam
      a nie gdzie indziej.
    • motyvvacja Re: homoseksualizm a reinkarnacja 03.05.07, 10:26

      7zahir
      Mysle, że to rodzaj ucieczki od zajmowania sie soba,
      łatwiejszy i przyjemniejszy bo wzbudzajacy dreszczyk
      emocji poznania nieznanego.

      -7zahir ,a jak myslisz dlaczego uciekamy od siebie? Czyzbysmy uwazali ze
      poznawanie,zajmowanie sie soba jest nudne?Zbyt -spokojne? Bezemocjonalne?
      Banalne?
    • mskaiq Re: homoseksualizm a reinkarnacja 03.05.07, 11:50
      Mysle ze jestesmy tym kim wierzymy ze jestesmy.
      Wedlug mnie podstawowym pytaniem jest za kogo uwazamy siebie. Jesli uwazamy
      siebie za cialo wtedy decyduja o nas geny.
      Jesli wierzymy ze jestesmy duszami to geny nie decyduja o nas, decyduja tylko o
      naszym ciele.
      Dusza potrafi kontrolowac cialo, jesli nastepuje zrozumienie bledu na poziomie
      duszy wtedy nastepuje odejscie od bledu. Moze to oznaczac odejscie od
      homseksualizmu, nalogow, itp.
      Na tym polega psychoterapia. Psychoterapia nie jest kierowana w strone ciala a
      w strone duszy.
      Serdeczne pozdrowienia.
      • neptus Re: homoseksualizm a reinkarnacja 05.05.07, 23:10
        Matkobosko, co za bzdury! Miłość homoseksualna niczym nie różni sie od
        heteroseksualnej. Wrzucanie do jednego worka nałogow i orientacji to jakas
        paranoja. Powiedz sobie, ze nie decydują o nas geny i zmien sobie psychoterapią
        kolor oczu, rasę rysy. Wtedy przyjdź tutaj i opowiedz, jak to zrobiłeś. Chetnie
        poczytam.
        • mskaiq Re: homoseksualizm a reinkarnacja 06.05.07, 08:20
          To co napisales to krytyka. Mysle ze lepiej napisac jak to wyglada Twoim
          zdaniem, za kogo sie uwazasz, co myslisz.
          Serdeczne pozdrowienia
    • ben_hur36 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 11.05.07, 11:51
      Witajcie
      Chciałbym powiedzieć, że jak każdy tutaj mogę wypowiedzieć jak to sobie
      wyobrażam poprzez mój światopogląd. Niestety nikt z nas nie wie dokładnie jak
      to jestna prawdę. Może nawet lepiej. Przez to jesteśmy pobudzani do
      poszukiwania prawdy i również się rozwijamy. Wg mnie czy ktoś jest homo czy
      hetero nie powinno mieć żadnego znaczenia. Nie powinniśmy kogoś oceniać za to
      że jest inny z uwagi na odmienną seksualność. To przez obsesyjne podejście do
      seksu. Gdzie kolwiek sie pojawi, wzbudza sensacje jak coś nienaturalnego. Gdy
      jest tłumiony od maleńkości i mówi sie ze to coś nieczystego i nie należy o nim
      myśleć wtedy mamy taki właśnie obraz podejścia do seksu, gdzie upływ
      niekontrolowany energi seksualnej prowadzi do dewiacji, pornografii,
      uzależnienia. Pozdrawiam.
    • heterofob2 Orientacja nie zależy od płci 17.05.07, 18:53
      Jestem mężczyzną. Z tego, że jestem mężczyzną, nie wynika jeszcze, jakiej jestem
      orientacji. Mogę być homo lub hetero, można sobie zgadywać. Masz ileśtam procent
      szans, że zgadniesz, a zatem związek między własną płcią i orientacją jest
      jedynie statystyczny.

      Skąd to wyobrażenie o "uwięzieniu" i niby czego bym miał nieakceptować? Jestem
      mężczyzną w męskim ciele, i lubię mężczyzn. Po prostu.
      • su6 Re: Orientacja nie zależy od płci 17.05.07, 22:49
        Jestem
        > mężczyzną w męskim ciele, i lubię mężczyzn. Po prostu.

        i jak moglabym myslec, ze ty siebie nie akceptujeszsmile?


    • krzysiek.wa_wa Re: homoseksualizm a reinkarnacja 26.06.07, 10:29
      su6 napisała:

      > Sama jestem hetero ale ciekawi mnie czy osoby
      > innej orientacji to dusze uwięzione w męskich/kobiecych ciałach

      po pierwsze:
      to co opisujesz - to jest "transseksualizm"

      po drugie:
      nie zetknąłem się z relacjami wspomnień z poprzednich wcieleń, które obecną
      orientację seksualną wyjaśniałyby poprzednim wcieleniem

      po trzecie:
      tak na przysłowiowy "zdrowy chłopski rozum":
      jak facet daje d... facetowi to jest homoseksualizm
      ale jak facet "rżnie" w d... faceta to TEŻ JEST HOMOSEKSUALIZM
      i żadnymi hipotetycznymi kobiecymi wcieleniami tego usprawiedliwić się nie da

      • halev Re: homoseksualizm a reinkarnacja 26.06.07, 10:41
        Po pierwsze: nie ma tu niczego do "usprawiedliwiania".

        Po drugie: orientacja seksualna, miejsce i czas urodzenia, kolor skóry i cała
        reszta "okoliczności" to tylko coś, co warunkuje konkretne doświadczenia
        potrzebne do rozwoju. W świecie ducha nie ma czarnych, białych, homo, hetero itd.

        Po trzecie: wszelkie nietolerancje i fobie biorą się wyłącznie z niewiedzy i
        lęku przed nieznanym. Fobia przecież znaczy "lęk". Są ludzie, którzy boją się
        pająków (arachnofobia), zamkniętych przestrzeni (klaustrofobia) i
        homoseksualistów (homofobia). A ponieważ najlepszą obroną jest atak... wink

        • mskaiq Re: homoseksualizm a reinkarnacja 30.08.07, 13:02
          Mozna wmuwic sobie wszystko. Setki tysiecy ludzi ktorzy wierza ze
          ich mieszkania sa na podsluchu, czy ze sa slynnymi odkrywcami,
          naukowcami itp.
          Czlowiek moze uwierzyc we wszystko, mezczyzna moze uwierzyc ze jest
          kobieta i odwrotnie. To sprawy czysto psychologiczne.
          Serdeczne pozdrowienia.
          • halev Re: homoseksualizm a reinkarnacja 30.08.07, 15:42
            Co ma piernik do wiatraka, co ma frak do kamizelki?
            • mskaiq Re: homoseksualizm a reinkarnacja 31.08.07, 11:47
              Orietacja seksualna jest kwestia wiary. Jestes tym kim wierzysz ze
              jestes.
              Serdeczne pozdrowienia.
              • halev Re: homoseksualizm a reinkarnacja 31.08.07, 14:17
                mskaiq napisał:

                > Orietacja seksualna jest kwestia wiary. Jestes tym kim wierzysz ze
                > jestes.

                Skąd Ty takie rewelacje bierzesz?
                • erzulie27 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 31.08.07, 14:31
                  Wierzysz, ze jestes homoseksualista, gdy kieruje Toba strach Halev smile Trzeba
                  kontrolowac strach smile
                  • halev Re: homoseksualizm a reinkarnacja 31.08.07, 19:40
                    Erzulie, Ty tak na poważnie, czy się zgrywasz? wink

                    Homoseksualistą się jest albo nie, tak jak się jest Chińczykiem, Indianinem,
                    kobietą albo mężczyzną. Żadne strachy nie mają na to wpływu. Jak by co, to
                    odsyłam do mądrych książek i przekazów, np. u B.A. Brennan było coś na ten temat
                    i, o ile dobrze pamiętam, w "Anatomii duszy" C.A. Myss też.

                    • erzulie27 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 01.09.07, 08:38
                      Ja Ci odpowiedzialam za Mskaiqa smile
                      • halev Re: homoseksualizm a reinkarnacja 01.09.07, 14:26
                        Hahaha! Trzeba było puścić oczko, bo już się wystraszyłam wink
              • wyrdlove1 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 31.08.07, 23:14
                Nie tym kim wierzysz ,że jestes, tylko tym,kim czujesz, że jesteś!!!
        • krzysiek.wa_wa Re: twoje błędy (kłamstwa?) część 1/3 06.09.07, 14:31
          halev napisał:

          > Po pierwsze: nie ma tu niczego do "usprawiedliwiania".
          >
          > Po drugie: orientacja seksualna, miejsce (...) to tylko coś, co
          warunkuje konkretne doświadczenia
          > potrzebne do rozwoju. W świecie ducha nie ma czarnych, białych,
          homo, hetero it
          > d.
          >

          najpierw piszesz, że nie ma nic do usprawiedliwiania
          a później sam próbujesz usprawiedliwiać

          KIEPSKI jesteś w logice
        • krzysiek.wa_wa Re: twoje błędy (kłamstwa?) część 2/3 19.09.07, 08:15
          halev napisał:
          > Po drugie: orientacja seksualna, miejsce i czas urodzenia, kolor
          skóry i cała
          > reszta "okoliczności" to tylko coś, co warunkuje konkretne
          doświadczenia
          > potrzebne do rozwoju.

          ha ha ha!

          PO PIERWSZE:
          geny decyduja o kolorze skory, ale o
          ZACHOWANIU
          decyduje wpływ kulturowy włąsnej grupy etnicznej i stereotypy rasowe
          u innych grup etnicznych

          geny decydują o budowie narządów płciowych, ale o
          ZACHOWANIU
          decydują wpływy kulturowe (rodzina + reszta społeczeństwa)


          PO DRUGIE:
          to, że orientacja seksualna jest uwarunkowana genetycznie, to NIE
          jest (powtarzam NIE jest) udowodnione naukowo
          przecież NIE ma testów genetycznych, które wykrywałyby orientację
          seksualną człowieka, ani nie wykryto cechy budowy ciała (zależnej od
          genów), która określałaby orientację seksualną (np. kolor włosów,
          kształt głowy, kolor czy kształt paznokci itp.)
          to co ty mówisz, to jest tylko teoria, a nie fakt naukowy

          a to że, jacyś lekarze coś tam twierdzą wbrew oczywistym faktom
          to wśród lekarzy nie ma homoseksualistów ?!?!?!?

          PO TRZECIE:
          ta teoria jest kaleka, bo pomija biseksualizm
          dlaczego?
          przypuszczam, że dlatego, że ta orientacja potrafi być "płynna"
          mężczyzna biseksualny potrafi zmienić się w homoseksualnego
          zagadka jest prosta - jeśli chodzi do klubów gejowskich, to
          przyjemności z mężczyznami ma wielokrotnie więcej niż z kobietami
          więc po latach zmienia mu się orientacja - a to już jest oczywisty
          wpływ stylu życia, a nie genów
          i dlatego homoseksualiści wolą ten niewygodny fakt "zamieść pod
          dywan"


          PO CZWARTE:
          homoseksualiści tak naprawdę sami nie wierzą w tą teorię
          kilka miesięcy temu Minister Edukacji Narodowej zrobił aferę, że do
          szkół pod pretekstem "zwalczania homofobii" przemyca się ulotki
          uczące młodzież homoseksualnych technik seksualnych
          podobna afera była kilka lat temu ( a może było ich więcej - rzadko
          oglądam wiadomości telewizyjne)
          po co to "antyhomofoby" robią?
          bo w procesie dojrzewania u części osób przejściowo pojawia się
          zainteresowanie własną płcią (np. dziewczynka zakochuje się w swojej
          nauczycielce, chłopcy porównują rozmiary swoich penisów) ale to mija
          natomiast GDYBY homoseksualiści byli tak dobrzy, na jakich się
          kreują i tak "progenetyczni" na jakich się kreują, TOBY się
          wstrzymywali z werbowaniem tak młodych osób
          co ewidentnie wskazuje na to, że sami homoseksualiści NIE WIERZĄ w
          genetyczne uwarunkowanie swojego "stylu życia"
          • halev Re: twoje błędy (kłamstwa?) część 2/3 31.10.07, 17:28
            Witam! Dawno mnie tu nie było, a tu wchodzę dzisiaj i proszę - powrót do
            dyskusji. Bardzo mię to cieszy smile

            Krzyśku, powiem Ci tylko jedno - nie jest dla mnie ważne, czy homoseksualizm
            jest uwarunkowany genetycznie, kulturowo, środowiskowo, czy jakkolwiek inaczej.
            Po prostu nie jest to dla mnie ważne.

            Interesuje mnie tylko jedna rzecz: czy osoby, które idą razem do łóżka, robią to
            świadomie i z własnej woli. Interesuje mnie wyłącznie poszanowanie woli drugiej
            istoty i szacunek do niej. A jeśli ktoś chce żyć z kimś, ktokolwiek by to nie
            był, to niech żyje. Nikomu to krzywdy nie czyni (pod wymienionymi wcześniej
            przeze mnie warunkami).

            Prawdziwą ludzką naturą jest dobro, które wypływa z Miłości. Zawiść, zazdrość,
            czynienie krzywdy, negatywne myślenie, nietolerancja, lęk itd. to rzeczy, z
            którymi powinniśmy walczyć DLA WŁASNEGO DOBRA.

            A jak słyszę o "propagowaniu homoseksualizmu" i niebezpieczeństwach zeń
            płynących, to turlam się ze śmiechu smile Brzmi to mniej więcej tak, jakby ktoś
            twierdził, że owce wypasane na jednej łące z krowami, po jakimś czasie
            zamieniają się w krowy.

            Geje po prostu od jakiegoś czasu przestali się kryć po kątach, stali się
            bardziej widoczni, to wszystko, nie "rozmnożyli się" i nie "zwerbowali" nowych.
            Zawsze byli, zawsze będą. W każdej kulturze, każdym środowisku odsetek osób
            homoseksualnych jest mniej więcej taki sam i oscyluje w granicach 3-5%.

    • su6 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 26.06.07, 13:19
      bez przesady; temat zakończyłam. Wiem, że w ten sposób nie da się wytłumaczyć
      czy zrozumieć homoseksualizmu więc sobie odpuściłam. W psychologie się nie
      zagłębiam. Podobało mi się to co napisał Heterofob- o całkowitej akceptacji
      siebiesmilei na tym kończe. No i zgadzam się z Halev.
    • mskaiq Re: homoseksualizm a reinkarnacja 08.09.07, 12:28
      Halev napisal
      > Orietacja seksualna jest kwestia wiary. Jestes tym kim wierzysz ze
      > jestes.
      Skąd Ty takie rewelacje bierzesz?

      Mysle ze jesli nie wierzysz w cos to nie bedziesz tego robil. Kazde
      ludzkie dzialanie oparte jest na wierze, przekonaniu ze dzialanie ma
      sens chyba ze dzialanie odbywwa sie pod wplywem negatywnych emocji.
      Jesli chodzi homoseksualizm to to wielu osob trafia tam w wyniku
      nieudanego zwiazku z kobieta. Jest bardzo wiele osob ktore przestalo
      byc homoseksualistami. Wystarczy wrzucic w wyszukiwarke haslo
      homoseksualizm aby przekonac sie ze to nie jest cos z czym sie
      rodzimy. Jest to wybor jak wszystko na tym swiecie. Wybieramy czym
      chcemy byc, czesto wydaje sie nam ze zmiana orietacji seksualnej
      potrafi rozwiazac nasze problemy.
      Serdeczne pozdrowienia.
      • wyrdlove1 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 08.09.07, 15:00
        Mam przyjaciela geja, ktory opowiadał mi, że odkąd odczuwał popęd, zwracał
        uwagę na męskie tyłeczki.Uważa, że urodził się z tym.Nie wierzę, że mozna z
        homoseksualizmu wyrosnąć, czy pozbyć się przy pomocy psychterapii.
        • mskaiq Re: homoseksualizm a reinkarnacja 11.09.07, 13:26
          Bo wierzy ze jest gejem. Na podobnej zasadzie ludzie potrafia
          wierzyc ze sa zoofilami, pedopfilami, itp. Tylko zmiana wiary w to
          kim sa moze zmienic orietacje seksualna.
          Serdeczne pozdrowienia.
          • halev Re: homoseksualizm a reinkarnacja 11.09.07, 22:33
            Kumam czaczę.

            Wariat, który święcie wierzy, że jest tchórzofretką, naprawdę nią jest.

            Rewelacyjna teoria! Bardzo mi się podoba!

            ---------------------------------------------------------

            A tak dla niedoinformowanych to są dwie różne rzeczy:
            - orientacja seksualna (heteroseksualna, biseksualna, homoseksualna, niektórzy
            wymieniają też aseksualność)
            - dewiacja seksualna (zoofilia, nekrofilia, pedofilia, skłonność do gwałtu, itp.)

            Jedno od drugiego różni się tym, że dewiant, np. pedofil WYKORZYSTUJE partnera
            seksualnego (w tym wypadku dziecko), czyli dopuszcza się aktu seksualnego bez
            świadomego przyzwolenia osoby, z którą współżyje.

            Osoba hetero- bi- lub homoseksualna (pozbawiona dewiacji) rozpoczynając
            współżycie działa WYŁĄCZNIE ZA ZGODĄ partnera.

            Dewiacje seksualne można leczyć, bo to po prostu choroba. Orientacja seksualna
            jest WRODZONA i nie podlega zmianie. Mogą ulec zmianie jedynie czasowe
            zachowania seksualne (np. zachowania homoseksualne wśród więźniów są częstym
            zjawiskiem, natomiast po wyjściu na wolność taki człowiek wraca do zachowań
            heteroseksualnych, typowych dla jego orientacji seksualnej).

            • krzysiek.wa_wa charakter - pytając ogólnie i filozoficznie... 31.10.07, 09:17
              halev napisał:
              > Dewiacje seksualne można leczyć, bo to po prostu choroba.
              Orientacja seksualna
              > jest WRODZONA i nie podlega zmianie. Mogą ulec zmianie jedynie
              czasowe
              > zachowania seksualne (np. zachowania homoseksualne wśród więźniów
              są częstym
              > zjawiskiem, natomiast po wyjściu na wolność taki człowiek wraca do
              zachowań
              > heteroseksualnych, typowych dla jego orientacji seksualnej).
              >

              czytałem kilka dni temu artykuł o znęcaniu się studentów starszych
              roczników szkół teatralnych nad studentami pierwszego roku
              pierwszoroczniacy poddają się temu pod groźbą, żew przeciwnym razie
              nikt z nimi nie będzie rozmawiać i nie będą ich zapraszać na imprezy

              tzw. "fuksówka" trwa 2-3 tygodnie za wiedzą i aprobatą profesorów i
              dziekanów tych uczelni

              przypomina falę wojskową w NAJGORSZYM wydaniu (z tym, że w
              zasadniczej służbie wojskowej w dużej części służą ludzie po
              podstawówkach i zawodówkach, a tu "popisują się" studenci)

              w artykule padło pytanie,
              CZY "nestorzy" (studenci starszych roczników) na czas
              fuksówki "zakładają zwierzęce maski"
              CZY przeciwnie - na czas fuksówki "zdejmują ludzkie maski" ???


              Hmm... pytając ogólnie...
              po czym poznać
              kiedy człowiek pokazuje swój PRAWDZIWY CHARAKTER
              a kiedy odgrywa ROLE oczekiwane przez otoczenie ????
              • su6 Re: charakter - pytając ogólnie i filozoficznie.. 31.10.07, 11:09
                A mnie się wypowiedzi Halev podobały. Każdy wyciąga to co wg niego
                najlepsze i korzysta bądź nie. I czy to ważne kto i jak to
                powiedział?
                Nie zawsze musimy się z czymś zgadzać ale po co nagminnie atakować?
                Trzymać kciuki, że Halev wróci i odpowie?wink
                Maski to ciekawy temat. Ludzie przeświadczeni o tym że wszyscy grają
                nie dają szansy innym na otwarcie się przed nimi itd, itp. Może
                kolejny wąteksmile)) Co ty na to????
            • krzysiek.wa_wa Re: WIARA wariata a tchórzofretka 04.12.07, 12:41
              halev napisał:

              > Kumam czaczę.
              >
              > Wariat, który święcie wierzy, że jest tchórzofretką, naprawdę nią
              jest.
              >
              > Rewelacyjna teoria! Bardzo mi się podoba!
              >
              > ---------------------------------------------------------

              Halev - niezupełnie "czujesz bluesa" smile

              wariat, który wierzy że jest tchórzofretką

              w swojej wyobraźni i w swoich snach jest 100% tchórzofretką...

              natomiast w naszej wspólnej fizycznej(w miarę obiektywnej)
              rzeczywistości
              taki wariat ma ciało czlowieka
              ale.. ZACHOWUJE SIĘ JAK tchórzofretka...
              (a dokładniej zachowuje się jak on sobie myśli, że tchórzofretka się
              zachowuje)

              • halev Re: WIARA wariata a tchórzofretka 06.12.07, 09:06
                krzysiek.wa_wa napisał:
                > wariat, który wierzy że jest tchórzofretką
                > w swojej wyobraźni i w swoich snach jest 100% tchórzofretką...
                > natomiast w naszej wspólnej fizycznej(w miarę obiektywnej)
                > rzeczywistości
                > taki wariat ma ciało czlowieka
                > ale.. ZACHOWUJE SIĘ JAK tchórzofretka...

                Ergo: ponieważ tylko wariat jest w stanie wierzyć, że jest kimś innym niż jest w
                rzeczywistości, wszyscy geje są heteroseksualnymi wariatami, którzy (nie wiadomo
                skąd) wpadli na pomysł, że są gejami i zachowują się jak geje.

                Krzysiu, przecież z tej Twojej logiki można się po prostu rozpęknąć ze śmiechu.
                Ale pisz, pisz, jestem ciekawa co znów wymyślisz smile

                A swoją drogą, nie przyszło Ci do głowy, że możesz być np. paranoiczną szczotką,
                która tylko uwierzyła, że jest człowiekiem?

                • krzysiek.wa_wa jeden wariat, wielu wariatów 05.02.08, 15:16
                  halev napisał:

                  > Ergo: ponieważ tylko wariat jest w stanie wierzyć, że jest kimś
                  > innym niż jest w
                  > rzeczywistości, wszyscy geje są heteroseksualnymi wariatami,
                  > którzy (nie wiadomo
                  > skąd) wpadli na pomysł, że są gejami i zachowują się jak geje.
                  >
                  A SKĄD się bierze u ludzi chęć posiadania "geja" w swoim otoczeniu???

                  Jak w filmie "Przodem do tyłu" (In & Out") - będzie w tą środę
                  wieczorem na Polsacie.
                  Nauczyciel w liceum zostaje wbrew swej woli uznany za geja.



                  > Ale pisz, pisz, jestem ciekawa co znów wymyślisz smile
                  >
                  > A swoją drogą, nie przyszło Ci do głowy, że możesz być np.
                  paranoiczną szczotką
                  > ,
                  > która tylko uwierzyła, że jest człowiekiem?

                  A nie przykro by ci było, gdyby paranoiczna szczotka sprawiała ci
                  tyle problemów w dyskusji???
                  • su6 Re: jeden wariat, wielu wariatów 05.02.08, 16:43
                    Nie bron boze sie nie wcinamwink
                    pragne tylko dodac ze halev to KOBIETA. Tak a propos tematu gejowwink
                    Jest w tobie duzo nietolerancji, zaczepialstwa i chceci do walki.
                    Pozwalam sobie bo to moj watek aczkolwiek tlumaczenia sa niemodne
                    chyba ze przysieglewink
                    • krzysiek.wa_wa Re: nietolerancja "świętych krów" 06.02.08, 12:32
                      su6 napisała:
                      > pragne tylko dodac ze halev to KOBIETA.

                      po pierwsze:
                      napis "halev napisał" generowany jest AUTOMATYCZNIE przez system
                      komputerowy na podstawie deklaracji płci w profilu użytkownika...

                      po drugie:
                      dyskutuję z poglądami głoszonymi publicznie, a nie z aktywnością
                      seksualną praktykowaną prywatnie

                      jak halev pisze (ładnie to brzmi):
                      ---------------------------------------------------------------------
                      ------
                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=25670&w=61699859&a=71350170&t=1202296968898
                      Interesuje mnie tylko jedna rzecz: czy osoby, które idą razem do
                      łóżka, robią to
                      świadomie i z własnej woli. Interesuje mnie wyłącznie poszanowanie
                      woli drugiej
                      istoty i szacunek do niej.
                      ---------------------------------------------------------------------
                      -------

                      a tu:
                      ---------------------------------------------------------------------
                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=25670&w=61699859&a=68888713
                      Dewiacje seksualne można leczyć, bo to po prostu choroba. Orientacja
                      seksualna
                      jest WRODZONA i nie podlega zmianie. Mogą ulec zmianie jedynie
                      czasowe
                      zachowania seksualne (np. zachowania homoseksualne wśród więźniów są
                      częstym
                      zjawiskiem, natomiast po wyjściu na wolność taki człowiek wraca do
                      zachowań
                      heteroseksualnych, typowych dla jego orientacji seksualnej).
                      --------------------------------------------------------------------

                      to czuję do tej osoby obrzydzenie niezależnie od płci i orientacji
                      seksualnej i politycznej
                      (przecież jest rzeczą powszechnie znaną, że homoseksualizm w
                      więzieniach polega na tym, że kilku więźniów gwałci jednego więźnia,
                      poniżając go poza tym przy każdej okazji)



                      > Jest w tobie duzo nietolerancji, zaczepialstwa i chceci do walki.

                      oskarżenia o agresywność i nietolerancję to prymitywna próba
                      manipulacji poczuciem "politycznej poprawności"
                      tak jak na ringu bokserskim każdy może każdemu przywalić, aby tylko
                      przestrzegał przepisów bokserskich
                      tak na forum dyskusyjnym każdy może każdego skrytykować, aby tylko
                      przestrzegał zasad "netetykiety"

                      > Jest w tobie duzo nietolerancji, zaczepialstwa i chceci do walki.

                      równie dobrze mogłabyś napisać o halev że jest w niej/nim dużo chęci
                      do walki...

                      PS.
                      a film o którym wspomniałem, to w programie telewizyjnym był
                      skomentowany jako: "wyśmiewający homofobię"
                      • su6 Re: nietolerancja "świętych krów" 09.02.08, 21:11
                        hę? To ja jestem swieta krowa?wink). Ja sie db bawię. Na paluszkach
                        wyliczę moje wady i coraz wiecej dociera do mnie;p. Widzisz ja
                        mialam czelnosc cie oskarzyc, deja vu to samo u ciebie. Acha
                        ostatnio sie tu ciagle przegaduje na forum, ale nie widze sensu
                        walki, tym bardziej przez internet. Sorri.
                        pozdrawiamsmile
                      • halev Re: nietolerancja "świętych krów" 23.02.08, 11:57
                        Krzysiu, ponieważ jak wiadomo, homofobia bierze się z własnych tłumionych
                        pragnień homoseksualnych - zrób coś z tym smile

                        A przy okazji - niezły refleks w odpisywaniu na forum, haha!
                        • krzysiek.wa_wa Re: nietolerancja "świętych krów" 25.02.08, 11:13
                          halev napisał:

                          > Krzysiu, ponieważ jak wiadomo, homofobia bierze się z własnych
                          tłumionych
                          > pragnień homoseksualnych - zrób coś z tym smile
                          >

                          a "kłamstwofobia" wynika z własnych tłumionych pragnień do kłamania??

                          "głupotofobia" wynika z własnych tłumionych pragnień do bycia
                          nielogicznycm??


                          > A przy okazji - niezły refleks w odpisywaniu na forum, haha!

                          mam co robić...
                          a to forum nie jest wcale super,
                          więc rzadko tu zaglądam
                          • halev Re: nietolerancja "świętych krów" 27.02.08, 12:19
                            Normalny dorosły człowiek nie interesuje się życiem płciowym swoich bliźnich, bo nic mu do tego, prawda? Jeśli ktoś zagląda pod kołdrę obcym ludziom, myśli o tym, co oni tam wyprawiają i w ogóle, nie robi tego bez powodu smile

                            A tu coś na ten temat:
                            www.racjonalista.pl/forum.php/s,24108
      • erzulie27 Re: homoseksualizm a reinkarnacja 09.09.07, 12:08
        Mskaiq, mam wrzenie, jakby przemawiala przez Ciebie mlodziez wszechpolska smile
    • bioemin Re: homoseksualizm a reinkarnacja 24.09.07, 13:39
      Ad vocem:
      kabbala.pl/index.php/michael-laitman/wywiady/23-wywiady/77-m%C4%99%C5%BCczyzna-i-kobieta

      ;^)

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka