ako17
06.07.21, 14:18
Przypomniała mi się książka z lat młodzieńczych. Główną bohaterką była Mirka, która nie zdała do następnej klasy, ukryła ten fakt przed matką (ojca tam chyba nie było) i wyjechała do ciotki (Bogdy? Bogny?) nad morze na wakacje. Chyba do Trójmiasta, ale nie jestem pewna. Na pewno mąż ciotki był marynarzem.
Na wakacjach poznała chłopaka Tytusa, który, choć przystojny i uroczy, okazał się nie za dobrym materiałem na partnera, była tam też jeszcze jedna para - Iza (Izolda?) i Cyryl.
Mirka próbowała zostać w tym domniemanym Trójmieście modelką, stewardessą, napisać powieść ale nic z tego nie wyszło. Generalnie zamierzała nie wracać do swojego prowincjonalnego miasteczka i szkoły średniej.
Książka musiała chyba być napisana przed rokiem 1975, bo pamiętam wzmiankę o miasteczku, które nie jest nawet powiatowe. Powiaty zostały zlikwidowane właśnie w 1975 roku.
A ja czytałam ją jakoś w latach 80-tych, na przełomie podstawówki i liceum.
Ktoś coś kojarzy?