Dodaj do ulubionych

OT - książka, która mnie męczy

06.07.21, 14:18
Przypomniała mi się książka z lat młodzieńczych. Główną bohaterką była Mirka, która nie zdała do następnej klasy, ukryła ten fakt przed matką (ojca tam chyba nie było) i wyjechała do ciotki (Bogdy? Bogny?) nad morze na wakacje. Chyba do Trójmiasta, ale nie jestem pewna. Na pewno mąż ciotki był marynarzem.
Na wakacjach poznała chłopaka Tytusa, który, choć przystojny i uroczy, okazał się nie za dobrym materiałem na partnera, była tam też jeszcze jedna para - Iza (Izolda?) i Cyryl.
Mirka próbowała zostać w tym domniemanym Trójmieście modelką, stewardessą, napisać powieść ale nic z tego nie wyszło. Generalnie zamierzała nie wracać do swojego prowincjonalnego miasteczka i szkoły średniej.
Książka musiała chyba być napisana przed rokiem 1975, bo pamiętam wzmiankę o miasteczku, które nie jest nawet powiatowe. Powiaty zostały zlikwidowane właśnie w 1975 roku.
A ja czytałam ją jakoś w latach 80-tych, na przełomie podstawówki i liceum.
Ktoś coś kojarzy?
Obserwuj wątek
    • kon.zrzeda Re: OT - książka, która mnie męczy 06.07.21, 15:26
      Kojarzę. W pociągu udawała studentkę medycyny. Zakamarki pamięci są niesamowite😂
    • sanfran_84 Re: OT - książka, która mnie męczy 06.07.21, 15:41
      Maria Ziółkowska "Ostatnie wagary"?
      • tt-tka Re: OT - książka, która mnie męczy 06.07.21, 17:47
        tak wlasnie :)
      • ako17 Re: OT - książka, która mnie męczy 07.07.21, 06:16
        taaak! fenkju, to forum jest pszepychota :)
      • dziabka1 Re: OT - książka, która mnie męczy 07.07.21, 10:06
        sanfran_84 napisał(a):

        > Maria Ziółkowska "Ostatnie wagary"?

        Czy to ta Maria Ziółkowska od "Ty pójdziesz górą" i "Jędrek z Koliby"?
        • tt-tka Re: OT - książka, która mnie męczy 07.07.21, 10:20
          Tak.
    • pi.asia Re: OT - książka, która mnie męczy 06.07.21, 23:54
      ako17 napisała:


      > Na wakacjach poznała chłopaka Tytusa, który, choć przystojny i uroczy, okazał s
      > ię nie za dobrym materiałem na partnera, była tam też jeszcze jedna para - Iza
      > (Izolda?) i Cyryl.

      Kojarzę te imiona! Czyli - czytałam książkę :) Ale pamiętam tylko niektóre wątki.
      Np. gdy kolega Tytusa usłyszał imię "Izolda", spytał, czy gdzieś w pobliżu jest Tristan. A Izolda się ślicznie zarumieniła.
      Z kolei, jeśli chodzi o Tytusa, to koledzy nazywali go "Tyci", co ciotka bohaterki celnie skwitowała że pewnie pasuje to do jego charakteru i wątpliwej moralności. Wszak domagał się od dziewczyny "dowodu miłości". I koniec końców ciotka wyznała Mirce, że to ona, Mirka, jest takim właśnie dowodem miłości i dlatego na drugie imię ma Franciszka.
      Ciekawe, że kompletnie nie pamiętam tych zdarzeń, o których piszesz. A zdecydowanie chodzi o tę samą książkę.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka