OT kury pierwsze, drugie i trzecie

[tt-tka]

pewnie glupia jestem i wyszukac nie umiem, ale moze ktosia wie, co konkretnie znaczy o pierwszych kurach, o drugich i trzecich ? Jaka to pora dnia ?

[guineapigs]

Pierwsze kury - to bardzo rano: wstawac jak pierwsze kury zapieja. Ale zwaz, ze 'chodzic spac z kurami' to znaczy klasc sie wczesnie spac.
A te kury drugie i trzecie - to nie wiem. Pewnie tez rano, ale pozno i pozniej rano, ze tak powiem.
Moze w 'Chlopach' jest to jakos wyjasnione, moze na tamtym forym podpytaj? Bo frazeologia zdecydowanie pochodzenia rustykalnego.

[tt-tka]

No wlasnie w Chlopach nie ma, jest, ze o pierwszych kurach czy tam drugich, ale ja nie wiem, co to znaczy ! O polnocku, o swicie, przed switem ? Jak te cholery pieja, ze sluzy to jako oznacznik czasu ?

[bupu]

tt-tka napisała:

> No wlasnie w Chlopach nie ma, jest, ze o pierwszych kurach czy tam drugich, ale
> ja nie wiem, co to znaczy ! O polnocku, o swicie, przed switem ? Jak te choler
> y pieja, ze sluzy to jako oznacznik czasu ?
>


O brzasku, zanim słońce wzejdzie, a tylko jutrzenka niebo zaróżowi, to pierwsze kury są. Kiedy słońce wyjdzie nad horyzont, to drugie kury. A jak dobrze na niebie stanie, wtedy pieją kury trzecie.

[tt-tka]

O, dzieki ! Nie ukrywam, ze na ciebie liczylam :)
znaczy przed switem, o swicie i o pelnym dniu, tak ?

[tt-tka]

A zmylil mnie wlasnie Reymont, znawca wsi kichany, tak nawiasem. Bo wlasnie czytam, jak sie Jagna z Antkiem urwala z wieczornicy u Klebow i jak juz poromansowali, to sie Jagna sploszyla pianiem kogutow, ze niby tak pozno, a Antek ja uspokaja, ze pewnie na odmiane pogody pieja, bo do polnocka jeszcze daleko. Czy one o polnocy tez pieja i to sa jakies czwarte, zerowe albo inne kury, czy sobie pan R. pofantazjowal ?

[bupu]

tt-tka napisała:

> A zmylil mnie wlasnie Reymont, znawca wsi kichany, tak nawiasem. Bo wlasnie czy
> tam, jak sie Jagna z Antkiem urwala z wieczornicy u Klebow i jak juz poromansow
> ali, to sie Jagna sploszyla pianiem kogutow, ze niby tak pozno, a Antek ja uspo
> kaja, ze pewnie na odmiane pogody pieja, bo do polnocka jeszcze daleko. Czy one
> o polnocy tez pieja i to sa jakies czwarte, zerowe albo inne kury, czy sobie
> pan R. pofantazjowal ?
>



Aaaa, o północku też podobno pieją, ale moje o tej porze zawsze spały, w nosie mając wydawanie dźwięków.

[iwoniaw]

Może one i po nocach pieją, pamietacie scenę z Piotrem wypierajacym sie znajomosci z Jezusem? - tam było to zdecydowanie co najmniej wieczorem, już się zrobiło ciemno i zimno i towarzystwo zgromadzone na dziedzińcu się grzalo przy ogniu, gdy ten kur piał?

[pi.asia]

iwoniaw napisała:

> Może one i po nocach pieją, pamietacie scenę z Piotrem wypierajacym sie znajomo
> sci z Jezusem? - tam było to zdecydowanie co najmniej wieczorem, już się zrobił
> o ciemno i zimno i towarzystwo zgromadzone na dziedzińcu się grzalo przy ogniu,
> gdy ten kur piał?

Ej, to nie było wieczorem, tylko głęboką nocą.
Po Ostatniej Wieczerzy (podczas której Jezus powiedział, że Piotr się go zaprze, nim kogut zapieje), wszyscy poszli do Getsemani (Ogrójca) - już był późny wieczór. Tam Jezus się modlił i tam go pochwycili. Potem zebrała się rada u Kajfasza, a Piotr był na dziedzińcu. I wtedy się zaparł.
To wszystko razem trwało parę godzin, więc kur zapiał tuż przed świtem.

[pi.asia]

tt-tka napisała:

> A zmylil mnie wlasnie Reymont, znawca wsi kichany, tak nawiasem.

Sięgam do twórczości innego pisarza:

"Geralt potarł czoło.
– Potwierdzam, królu, że czar można odczynić. I jeżeli się nie mylę, to rzeczywiście spędzając noc w dworzyszczu. Trzecie pianie koguta, o ile zaskoczy strzygę poza sarkofagiem, zlikwiduje urok. Tak zwykle postępuje się ze strzygami."

i dalej

"W krypcie było ciemno, ale wiedźmin wiedział, że na zewnątrz świta. (...) W Wyzimie, za jeziorem, kogut, strosząc pióra w chłodnej wilgoci, zapiał ochryple po raz trzeci."

Andrzej Sapkowski, "Ostatnie życzenie", opowiadanie "Wiedźmin"

[tt-tka]

Aha, wyrazenie "isc spac z kurami" znam i wiem, co znaczy - o zmierzchu, gdy sie spedza kury do kurnika. Godzinowo to jest przed czwarta po poludniu w grudniu do jakiejs dziewiatej wieczorem w czerwcu, ale wiadomo, ze powiazane z godzina zachodu slonca.

[druza.11]

nie kury, nie kury, tylko pienie KURA czyli koguta!!!!!!!!

[druza.11]

pośpieszyłam się.
Kury gdaczą, to jest wydają dźwięki kooo ko ko, ko,ko - przy czym nie jest to takie równe staccato, tylko taki dźwięk troszkę wznoszący przy pierwszym ko
Koguty pieją kukuryku

jestem na bieżąco - jako babcia wiejskiego wnuka:):):):)
wysnuwanie przez lud wniosków przeróżnych z wydawania odgłosów przez koguty i kury to materiał na co najmniej doktorat

[tt-tka]

Kury w liczbie mnogiej od "kur zapial", przeciez nie posadzam kurzych dam o pianie !
dawaj te wnioski !

[druza.11]

gdzieś mam jakieś "wierzenia i obyczaje ludu poleskiego" czy coś w tym guście. Poszukam. Pamiętam, że najgorzej jak czarna kura jak kogut zapieje.....
masz racje kur w liczbie mnogiej to kury!

miastowym wyjaśniam, że gęś robi gę gę, krowa muuu, owca eeeee , koń ihhhhiii, kot miiii a pies

[tt-tka]

Musze sprostowac - na moje ucho owca robi beee, w przeciwienstwie do kozy, ktora robi meeee :)

jak znajdziesz, zapodaj cokolwiek, to moze byc bardzo ciekawe. Zwlaszcza ze czarnych kur mam sporo calkiem niedaleko, moze sie przydadza do czegos poza znoszeniem jajek ?

[mika_p]

Kaczka robi kwa kwa, indyk - gul gul, koń - ihaha, a kurczęta, kaczęta i inne pisklęta - pi pi pi :)

[tt-tka]

Kon, gdyby zastosowac odglosy paszcza, robi patataj :)

[katriel]

> gęś robi gę gę, krowa muuu, owca eeeee , koń ihhhhiii, kot miiii a pies

[tt-tka]

Piesek szczeka, dziec ucieka :D

wisisz mi konsultacje u protetyka !

[agafiatichonowna]

Na marginesie. Angielskie świnie ponoć nie robią kwi, kwi /qui, qui?/ jeno oink, oink, koguty zaś piejo cookie
doodle dooo! A mój kot Fryc mówi wyrazne ę, wzięte pytajniczo, kiedy w misce jest nie to na co akurat miałby
ochotę.

[pi.asia]

agafiatichonowna napisała:

> Na marginesie. Angielskie świnie ponoć nie robią kwi, kwi /qui, qui?/ jeno oin
> k, oink, koguty zaś piejo cookie
> doodle dooo! A mój kot Fryc mówi wyrazne ę, wzięte pytajniczo, kiedy w misce j
> est nie to na co akurat miałby
> ochotę.

Koty wydają ponoć sto różnych dźwięków. Moja Duszka gdakała na widok muchy na suficie (takie skrzeczące gek gek) a gdy ją znienacka dotykałam, słyszałam słodkie, gruchająco-pytające "mriau".