Młodym będąc, pomnij, że starym zostaniesz

[tajna_kryjowka_pyziaka]

Pewnie trochę przeginam z aktywnością, ale NIE MOGŁAM się powstrzymać, bo mnie ilustracje świadomie i z rozmysłem sprowokowały!
Uwagi o wyglądzie bohaterów, tak starym, że mózg się marszczy, wielokrotnie się przez forum przewijały, ale nie udało mi się znaleźć wątku traktującego bezpośrednio o tym, więc jeśli takowy istnieje, proszę mnie nakierować.
A jeśli nie, to oto jest:

Wszyscy pamiętamy pomarszczonego, zflaczałego Flora i uzurpatora Robdziada. Pamiętamy przeterminowanego Pulpeta z CZ i bezzębną Idę nie pamiętam skąd. Pamiętamy, że wszystkie pyziacze powroty upłynęły pod znakiem wymiętego menela. Nie zapominajmy też o śniętym karpiu w przebraniu Bernarda.
Otóż okazuje się, że epidemia przedwczesnej starości rozprzestrzenia się. Zajrzywszy do empikowego Jowisza, w którym znalazłam wypowiedź autorki o rudych genach i stryja Józeczka, znalazłam także portrety kolejnych ofiar (zdjęcia poniżej, mam nadzieję, że wyraźniejsze niż moje ostatnie wrzuty).

R.I.P. Tomcio Kowalik, bo biedulek jak widać ledwo się rozmnożył, a już stoi nad grobem, a i Elce też niewiele brakuje.

Jedwabiński może konkurować z Pyziakiem o tytuł World's Mister Obrzęk.

Nawet Zmysława przedwczesna starość musiała dopaść, skoro zaczął sobie wstrzykiwać botoks.

DLACZEGO oni przeistaczają się w zasuszone dziadoły, pytam się?

[bupu]

Eugeniusz wygląda jakby każdego ranka na śniadanko spożywał pół litra czystej, zapewne w towarzystwie Pyziaka. Co do Tomcia, musiałam aż sprawdzić ilez wiosen jest on sobie łaskaw liczyć i nieomal spadłam z łóżka, odkrywszy iż starzec ów, wyglądający jakby już nad mogiłą stał, jest zaledwie siedem lat starszy niż ja. A Zmysław...

A Zmysław to chyba jest ten hurtownik, co spłodził Jacunia o ustach jak różany pąk, któren to Jacunio usiłowął niecnie nabywać pocałunki Pulpy za popielniczkę i kaktus z wyprztykiem. No same zobaczcie!

[guineapigs]

Bupu napisala, co robi Eugeniusz kazdego ranka, a przynajmniej na takiego wglada:
'Eugeniusz wygląda jakby każdego ranka na śniadanko spożywał pół litra czystej, zapewne w towarzystwie Pyziaka'.

To ze chla co rano w towarzystwie z pewnoscia Pyziaka to oczywiste, natomiast zaraz po tym chlaniu ida razem krasc. Eugeniusz to dego stopnia jest zachwycony chlaniem i kradzeniem z Pyziakiem, ze kompletnie zapomina o fryzjerze i nosi na glowie cos pod garnek.
Z tego co pamietam z lektury, to Eugeniusz nie byl kims w rodzaju abnegata czy hipstera, a wykonywal jakis reprezentacyjny zawod, wymagajacy przynajmniej minimum oglady wizualnej. KIm on byl? Wykladowca, pracownikiem biura, handlowcem? Szerokie spektrum tu mamy. Na pewno nie byl samozwanczym parkingowym - samozwanczym podkresle, bo oficjalnych parkingowych tez obowiazuje jakas etykieta wizualna. A na obrazku mamy jakiegos dziada ze strakami, zapomnianego przez Boga i ludzi. Pan Jankowiak, emerytowany wozny, plunalby takiemu lekcewazaco w twarz.
BTW: moj osobisty ojciec, kiedys tylko chemik z laba (czyli minimalny kontakt z czlowiekiem zewnetrznym), przynajmniej co tydzien chodzi sie strzyc. W jego przypadku jest to 'na jeza' (bo i naczej sie juz nie da), ale jednak chodzi i wielu innych mu podobnych chodzi. Takie proste strzyzenie meskie to powiedzmy 15-20 zl, a to sa dziadki, emeryci, oni juz nic nie musza tylko siedziec na lawce i gwizdac na nastolatki majac pewnosc, ze zadna nie odpowie pozytywnie.
Ale taki Eugeniusz to moglby sie ogarnac

[tajna_kryjowka_pyziaka]

Pewnie specjalnie zapuszcza włosy, żeby jego kumpel Pyziak miał na tupecik (na tamtej klopsowatej ilustracji z CP miał zakola w przerzedzonej szczecinie)

[minerwamcg]

Aurelia Genowefa w pewnym momencie puszcza farbę, że tatuś jest docentem. Widziałam wprawdzie docenta, który nosił krawat pomiędzy uchem a ramieniem i krzywo zapiętą koszulę, golił się ze środy na piątek i czasem zalatywał gorzałą, ale to był historyk sztuki/teatrolog, niemożebny jak się wtedy mówiło dziwak, obecnie hipster. Eugeniusz J. na nijakie artystyczno-artystowskie inklinacje nie wyglądał, ani nie było o tym ani słowa - przeciwnie, w "Opium" został opisany jako facet przeciętny do bólu i poza tę granicę.

[haszyszymora]

Zmysław wygląda jak Bruce Lee z chomiczymi policzkami. :D

[tajna_kryjowka_pyziaka]

bupu napisała:
>>A Zmysław to chyba jest ten hurtownik, co spłodził Jacunia o ustach jak różany pąk, któren to Jacunio usiłowął niecnie nabywać pocałunki Pulpy za popielniczkę i kaktus z wyprztykiem. No same zobaczcie!<<

haszyszymora napisała:
>Zmysław wygląda jak Bruce Lee z chomiczymi policzkami. :D<

Wszystko się zazębia. On jest ojcem Jacunia... Tanaki! Napompował się w ramach kamuflażu (i przedobrzył) i teraz, udając Japończyka, niepostrzeżenie zbliżyć się do Melańci, m.in. wysyłając Jacka na przeszpiegi (poprzez randki z Łusią)
Wspomnicie moje słowa, gdy w "Chucherku" będzie scena pogrzebu Ignaca!

[ziemia.torfowa]

tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

>
> Wszystko się zazębia. On jest ojcem Jacunia... Tanaki! Napompował się w ramach
> kamuflażu (i przedobrzył) i teraz, udając Japończyka, niepostrzeżenie zbliżyć
> się do Melańci, m.in. wysyłając Jacka na przeszpiegi (poprzez randki z Łusią)

Na Tanakojca zdecydowanie pasuje mi Tomcio, po którym gołym okiem widać efekt działania japońskiego powietrza lub tamtejszej Diety Zmieniającej Rysy Twarzy.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

>Na Tanakojca zdecydowanie pasuje mi Tomcio, po którym gołym okiem widać efekt działania japońskiego powietrza lub tamtejszej Diety Zmieniającej Rysy Twarzy.<

Ano, wygląda jakby przez te wszystkie lata pobytu w Nihonie całymi dniami żarł wasabi, aż mu się od tego twarz roztopiła.
A w kwestii płodzenia Tomek jest nawet w stosowniejszym wieku niż zamierzchły Zmysław

[bupu]

tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

> >Na Tanakojca zdecydowanie pasuje mi Tomcio, po którym gołym okiem widać ef
> ekt działania japońskiego powietrza lub tamtejszej Diety Zmieniającej Rysy Twar
> zy.<
>
> Ano, wygląda jakby przez te wszystkie lata pobytu w Nihonie całymi dniami żarł
> wasabi, aż mu się od tego twarz roztopiła.

A toksyczne opary z topiącej się twarzy wypaliły oczy Elce. Dlatego ma te takie dziwne małe dziurki.

[iwoniaw]

Eugeniusz może i obrzękniety, ale jako senior 70+ i tak wygląda młodziej od Tomka i Elki, którzy na załączonym obrazku wyglądają na dziadków towarzyszącej dziatwy. No i cóż to się stało z włosami Elżbiety? Japoński klimat im zaszkodził czy co?

[ciotka.scholastyka]

iwoniaw napisała:

> Eugeniusz może i obrzękniety, ale jako senior 70+ i tak wygląda młodziej od Tom
> ka i Elki, którzy na załączonym obrazku wyglądają na dziadków towarzyszącej dz
> iatwy. No i cóż to się stało z włosami Elżbiety? Japoński klimat im zaszkodził
> czy co?

Zostały uborejczone. W pierwszej chwili myślałam, że na zdjęciu jest Nutria!

[bupu]

ciotka.scholastyka napisała:

> iwoniaw napisała:
>
> > Eugeniusz może i obrzękniety, ale jako senior 70+ i tak wygląda młodziej
> od Tom
> > ka i Elki, którzy na załączonym obrazku wyglądają na dziadków towarzyszą
> cej dz
> > iatwy. No i cóż to się stało z włosami Elżbiety? Japoński klimat im zaszk
> odził
> > czy co?
>
> Zostały uborejczone. W pierwszej chwili myślałam, że na zdjęciu jest Nutria!

A to ciekawe, bo ja w pierwszej chwili wzięłam Tomcia za cokolwiek zmurszałą Gabę.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

bupu napisała:
>>A to ciekawe, bo ja w pierwszej chwili wzięłam Tomcia za cokolwiek zmurszałą Gabę.<<

Zmurszała Gaba chyba podebrała Grzesiowi jego ignasioojcowską farbę do włosów.
Albo ją Pypypy... opętał [szatański śmiech w tle] i dlatego tak ściemniała

[bupu]

tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

> bupu napisała:
> >>A to ciekawe, bo ja w pierwszej chwili wzięłam Tomcia za cokolwiek zm
> urszałą Gabę.<<
>
> Zmurszała Gaba chyba podebrała Grzesiowi jego ignasioojcowską farbę do włosów.

Tam zaraz podebrała. Nie wiem, czy zauważyłaś, ale Borejkówny, wszystkie cztery, mimo iż najmłodsza z nich liczyła sobie w ostatnim tomie lat czterdzieści i cztery, najstarsza zaś 56, nie mają siwych włosów. W ogóle i ani jedna, z czego wnoszę, iż muszą się farbować. Chyłkiem, żeby nie oberwać miłą ironią od mamuni, ani perorą na temat Marka Aureliusza od tatunia. A że Grzegorz też się farbuje nastąpiła pomyłka. O poranku Gaba, zaspana, przystąpiła do farbowania, żeby pójść na śniadanie do Floplicowskiej kuchni już ze świeżym włosem, a ponieważ nie wypiła przed tym kawy, ni herbaty, w otumanieniu złapała farbę Sałaciarza zamiast własnej i zrobiła z siebie brunetkę.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

>> O poranku Gaba, zaspana, przystąpiła do farbowania, żeby pójść na śniadanie do Floplicowskiej kuchni już ze świeżym włosem, a ponieważ nie wypiła przed tym kawy, ni herbaty, w otumanieniu złapała farbę Sałaciarza zamiast własnej i zrobiła z siebie brunetkę.<<

Hehe, już widzę reakcję rodzinki...

[jontrew]

bupu napisała:
Nie wiem, czy zauważyłaś, ale Borejkówny, wszystkie cztery
> , mimo iż najmłodsza z nich liczyła sobie w ostatnim tomie lat czterdzieści i c
> ztery, najstarsza zaś 56, nie mają siwych włosów. W ogóle i ani jedna, z czego
> wnoszę, iż muszą się farbować.
A gdzie tam, geny! pani kochana, geny! Po Mili siwej już jako młoda babka i siworudym Ignacym, i takie cuda w wyobraźni się zmieszczą, jak się człowiek postara.
Przy czym absolutnie nie neguję, że ktoś może nie siwieć, albo siwieć bardzo delikatnie, tak że w sumie nie rzuca się to w oczy, zwłaszcza blondynki.
Co mnie zawsze frapuje we włosach Borejkówien to nie kolory, tylko ich przepisowa fryzura rodem z koszmaru. Nigdy nie widziałam osoby z czymś takim na głowie. Loki- sprężynki czasem trafiają się naturalnie, ale ich właściciele po pierwsze o nie dbają, żeby skręt był mocny i ładny, po drugie, piszę z moich obserwacji, włosy noszą długie, bo tak łatwiej je ogarnąć. Można związać, spiąć i z głowy, jak brak czasy i ochoty na czesanie. A tu nie dość, że włosy są podgolone na krótko z tyłu, to jeszcze te szopy na czubku. Czy któraś z Was widziała kiedyś coś takiego na żywo? Albo chociaż na zdjęciu? Dałoby się coś podobnego osiągnąć chyba, robiąc koka wysoko na głowie, tak żeby go nie dokręcać do końca, tylko puścić włosy luzem do przodu, ale to nie ten przypadek.

[przymrozki]

jontrew napisała:

> . A tu nie dość, że włosy są podgolone na
> krótko z tyłu, to jeszcze te szopy na czubku. Czy któraś z Was widziała kiedyś
> coś takiego na żywo? Albo chociaż na zdjęciu? Dałoby się coś podobnego osiągną
> ć chyba, robiąc koka wysoko na głowie, tak żeby go nie dokręcać do końca, tylko
> puścić włosy luzem do przodu, ale to nie ten przypadek.

Widziałam i to nie raz, ostatnio w sobotę u mojej osobistej przyjaciółki. To w ogóle jest bardzo częsta fryzura u kobiet, które mają bardzo-bardzo kręcone włosy (nie chodzi o mocno falowane, tylko dosłownie sprężyny). Z tego co wiem, takie włosy są, owszem, piękne, ale uciążliwe w każdym możliwym wymiarze. Przy założeniu, że nie chce się mieć ani szopy napuszonych włosów, ani poświęcać mnóstwa czasu na układanie fryzury, to obcięcie włosów na krótko na wysokości karku i zostawienie trochę dłuższych na czubie jest najprostszym i najefektywniejszym rozwiązaniem. Jeszcze kilka lat temu to uczesanie miało także tę zaletę, że często było jedyną fryzurą, którą przeciętna polska fryzjerka była w stanie wykonać na bardzo kręconych włosach.

A wygląda to właśnie tak jak u Borejkówien - krótki tył i szopa na czubku albo w wersji z grzywką (wtedy te loki faktycznie wyglądają jakby zachodziły na oczy) albo z przedziałkiem i wtedy te dłuższe włosy z góry można sobie zaczesać za ucho. Zwykle zaczyna się od wersji pierwszej, a jak włosy podrosną, przechodzi się do drugiej.

[pi.asia]

Proszę bardzo - oto takie fryzury

[tajna_kryjowka_pyziaka]

Ja mam taką fryzurę jak na obrazku nr 1 i to najwygodniejsza jaką w życiu miałam. Potwierdzam z autopsji, że długie kręcone włosy znacznie trudniej ogarnąć, nawet jeśli nie są ciasnymi sprężynkami, a jedynie luźnymi lokami (ale suchymi, ze skłonnością do puszenia). Czesanie czegoś takiego bolało jak cholera, zwłaszcza gdy zajmowała się tym osoba trzecia. Przy związywaniu często odstawały pojedyncze spuszone kosmyki, a rozpuszczone łatwo zmieniały się w siano po pierwszym czesnięciu. Zwłaszcza, że wiedziałam jak je stylizować i strasznie się wkurzałam, gdy mimo fryzjerskiego szamponu dla kręconych włosów i drogiej odżywki wciąż nie wyglądały tak jak chciałam.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

>Ja mam taką fryzurę jak na obrazku nr 1 i to najwygodniejsza jaką w życiu miałam. Potwierdzam z autopsji, że długie kręcone włosy znacznie trudniej ogarnąć, nawet jeśli nie są ciasnymi sprężynkami, a jedynie luźnymi lokami (ale suchymi, ze skłonnością do puszenia). Czesanie czegoś takiego bolało jak cholera, zwłaszcza gdy zajmowała się tym osoba trzecia. Przy związywaniu często odstawały pojedyncze spuszone kosmyki, a rozpuszczone łatwo zmieniały się w siano po pierwszym czesnięciu. Zwłaszcza, że wiedziałam jak je stylizować i strasznie się wkurzałam, gdy mimo fryzjerskiego szamponu dla kręconych włosów i drogiej odżywki wciąż nie wyglądały tak jak chciałam.<
Jezu, co ja piszę, oczywiście NIE wiedziałam jak stylizować. Nie ma jak samopoprawiająca klawiatura

[sayoasiel]

To jest nie do pomyślenia. Nawet jeśli MM jest przeciwna wszelkim zabiegom upiększającym, bo sądzę, że ten botoks, to tak jej przypadkiem wychodzi, to współcześnie bez przebycia ciężkich chorób, ludzie tak nie wyglądają w wieku średnim. Nawet starość starości nierówna. A tu zaraz po wieku nastoletnim włosy wypadają, z oczu robią się szparki, nabiera się tuszy, dostaje się jakichś szczękościsków...i...wai, czy ja dobrze widzę, czy Elka z Tomkiem nie mają obydwoje wcale zębów ? Szczerze mnie właśnie ta para najbardziej rusza. Mieszkając w Japonii od dawna powinni nabyć odpowiednich nawyków i starzeć się wolniej niż przeciętny Europejczyk. To nie jest bajka z tą japońską długowiecznością. Jaki tryb życia oni tam muszą prowadzić, żeby zniwelować wiśniowe promieniowanie ?
Rozczarowanie. Rozczarowanie. Rozczarowanie. Dobrze, że tego nie kupiłam, tylko smutno by mi było. Ten Eugeniusz ! Czy tu nie wychodzi antypatia autorki ? Wszak on też porzucił. Może się zmienił, ale już każdy, kto na niego spojrzy będzie wiedział, że był Człowiekiem, który nie umie kochać. Jak klątwa, którą Hermiona w HP rzuciła na potencjalnego zdrajcę w GD :(

[tajna_kryjowka_pyziaka]

Z dwojga złego bardziej znośna byłaby hermionowa wersja klątwy, gdyby na czołach obu panów wyrósł napis "porzuciciel", niż ta transformacja w klopsy.

[minerwamcg]

To jeszcze Shoppe powinien sklopsieć. Chyba, że MM da mu drugą szansę i po raz kolejny okaże się, że zmienił mail a starą skrzynkę mu rąbnęli sprzed drzwi, do komórki zgubił kluczyk od kłódki a nocami pracował jako dam do towarzystwa.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

>>To jeszcze Shoppe powinien sklopsieć.<<

Takie życie w tym uniwersum, dobrzy wąsieją, źli klopsieją

>>To jeszcze Shoppe powinien sklopsieć. Chyba, że MM da mu drugą szansę i po raz kolejny okaże się, że zmienił mail a starą skrzynkę mu rąbnęli sprzed drzwi, do komórki zgubił kluczyk od kłódki a nocami pracował jako dam do towarzystwa.<<

Fryc-żigolo: "chcesz wypolerować mój teleskop?"😆

[ciotka.scholastyka]

minerwamcg napisała:

> To jeszcze Shoppe

SCHOPPE.

[minerwamcg]

Słusznie.

[przymrozki]

Nawiasem pisząc, drogi Tomeczek starzeje się w sposób zaskakujący - starość napompowała mu kości policzkowe, naciągnęła skronie w stronę uszu czyniąc z oczu parę wąskich szparek i nadała włosom oraz brwiom kolor głębokiej czerni. Inni za takie starzenie płacą grube tysiące specjalistom różnych specjalizacji, ale przecież nie Tomek. Nie on!

Nawiasem mówiąc, ile Kowalikowie mają lat na tej wizualizacji? Teraz Tomek może mieć prawie 50 lat, zgoda, ale Elka jest mniej więcej w jego wieku, a na rękach trzyma niewątpliwe niemowlę. Najstarsze z dzieci ma jakieś 10 lat, to drugie raczej nie jest wiele młodsze, skoro wysokiemu ojcu sięga po pachy. Elka zaś była w ciąży "znowu" w 2009 r. Stąd wnoszę, że ten rysunek nie jest "zdjęciem" aktualnym, przedstawiać musi czasy sprzed co najmniej kilku lat, może nawet sprzed dziesięciu (najmłodsze dzieci byłoby tym, które "znowu" powodowało u matki mdłości w samolocie). Czyli staruszkowie Kowalikowie na obrazku mają czterdzieści lat. Może nawet mniej.

[bupu]

przymrozki napisała:

> Nawiasem mówiąc, ile Kowalikowie mają lat na tej wizualizacji? Teraz Tomek może
> mieć prawie 50 lat, zgoda, ale Elka jest mniej więcej w jego wieku, a na rękac
> h trzyma niewątpliwe niemowlę. Najstarsze z dzieci ma jakieś 10 lat, to drugie
> raczej nie jest wiele młodsze, skoro wysokiemu ojcu sięga po pachy. Elka zaś by
> ła w ciąży "znowu" w 2009 r. Stąd wnoszę, że ten rysunek nie jest "zdjęciem" ak
> tualnym, przedstawiać musi czasy sprzed co najmniej kilku lat, może nawet sprze
> d dziesięciu (najmłodsze dzieci byłoby tym, które "znowu" powodowało u matki md
> łości w samolocie). Czyli staruszkowie Kowalikowie na obrazku mają czterdzieści
> lat. Może nawet mniej.

Starzec Kowalik Tomasz jest rówieśnikiem Matolii, co oznacza iż teraz liczy sobie lat 51. Babuleńka Kowalik Elżbieta jest rocznik 1974 (skoro miała lat 17 w 1991) i aktualnie ma 48 lat. Znowu w ciąży była w Makabrusi, grudzień 2009, urodziła, jak należy mniemać, w 2010, dwanaście lat temu. Czyli widoczni na obrazku zramolali starcy mają odpowiednio po 39 (Kowalik Tomasz) i 36 (Kowalik Elżbieta) lat.

[haszyszymora]

Pragnę przypomnieć, że Robrojek w wieku lat 36 był już starym, pomarszczonym wdowcem z wąsem.

[przymrozki]

bupu napisała:

> Starzec Kowalik Tomasz jest rówieśnikiem Matolii, co oznacza iż teraz liczy sob
> ie lat 51. Babuleńka Kowalik Elżbieta jest rocznik 1974 (skoro miała lat 17 w 1
> 991) i aktualnie ma 48 lat. Znowu w ciąży była w Makabrusi, grudzień 2009, urod
> ziła, jak należy mniemać, w 2010, dwanaście lat temu. Czyli widoczni na obrazku
> zramolali starcy mają odpowiednio po 39 (Kowalik Tomasz) i 36 (Kowalik Elżbiet
> a) lat.

36 lat, toż to, panie, cud, że dziouszka stoi na własnych nogach, bez balkonika, laski i kuli!

Elżbietańska matematyka w ogóle jest ciekawa, bo ci starsi chłopcy nie wyglądają na kilkulatków, a to by znaczyło, że pierwsze dziecię Elka powiła tuż po ślubie. Czyli w czasach, gdy wraz z mężem mieszkała jeszcze w Posen, a jej przyrodni brat był małym chłopcem. A jednak ani ona, ani jej pachnący noworodek nie weszli do rodziny Borejków.

[jontrew]

O rety😵.
Ale mi ilustracje z Jeżycjady w ogóle się nie podobają, może tylko okładka NiN z Natalią. Pamiętam jak dziecięciem będąc dziwiłam się bardzo, że artystka wybrała sobie do książek właśnie takie ilustracje, dopiero potem na której innej książce była dłuższa notatka z informacją, że i obrazki są jej autorstwa.

[latarnia_umarlych]

jontrew napisała:

> O rety😵.
> Ale mi ilustracje z Jeżycjady w ogóle się nie podobają, może tylko okładka NiN
> z Natalią. Pamiętam jak dziecięciem będąc dziwiłam się bardzo, że artystka wybr
> ała sobie do książek właśnie takie ilustracje

Miałam to samo. Mnie bardzo podobała mi się okładka "Noelki". Aż nie chciało mi się wierzyć, że okładkową "Pulpecję" namalowała ta sama osoba i tak odkryłam, że to sama MM tworzy ilustracje, w dodatku jest profesjonalną artystką.
Zgrzytało mi, że autorka, która dodatkowo potrafi malować/projektować, ilustruje bohaterów z taką nieczułością.

[julian_arden]

latarnia_umarlych napisał(a):

> jontrew napisała:
>
> > O rety😵.
> > Ale mi ilustracje z Jeżycjady w ogóle się nie podobają, może tylko okładk
> a NiN
> > z Natalią. Pamiętam jak dziecięciem będąc dziwiłam się bardzo, że artystk
> a wybr
> > ała sobie do książek właśnie takie ilustracje
>
> Miałam to samo. Mnie bardzo podobała mi się okładka "Noelki". Aż nie chciało mi
> się wierzyć, że okładkową "Pulpecję" namalowała ta sama osoba i tak odkryłam,
> że to sama MM tworzy ilustracje, w dodatku jest profesjonalną artystką.
> Zgrzytało mi, że autorka, która dodatkowo potrafi malować/projektować, ilustruj
> e bohaterów z taką nieczułością.

Ja byłem lekko zaszkokowany, że autorka, która w pierwszych wydaniach swoich książek rysowała takie dobre okładkowe portrety swoich bohaterów, w kolejnych, razem, z przejściem na kolor, zaczęła tworzyć bohomazy. I koniecznie z krwistym ust pąkowiem, zwykle w kształcie serduszka.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

A oto bonus dla masochistów, znaleziony dziś w najbliższej księgarni:

[veryvery]

To Pyziak??

[tajna_kryjowka_pyziaka]

>To Pyziak??<

Niestety😞 I podobno na tym portrecie ma ledwie 44 lata

[bupu]

tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

> >To Pyziak??<
>
> Niestety😞 I podobno na tym portrecie ma ledwie 44 lata


Ten portret wrednego kuzyna Tytusa de Zoo z którego tomu pochodzi? Czarna Polewka, czy Język Trolli?

[tajna_kryjowka_pyziaka]

Portret kuzyna Tytusa de Zoo przejechanego kombajnem i polanego rozpuszczalnikiem pochodzi z Czarnej Polewki

[sayoasiel]

Wiecie, ja naprawdę myślałam, że MM tak narysowała Pyziaka na rzecz koncepcji, że co dobre to i piękne, a co złe, to i brzydkie, ale mam wątpliwości. Wszak postaci pozytywne oraz lubiane (z tego co nam wiadomo) są konsekwentnie oszpecane, postarzane. Florek w Sprężynie, Robrojek, Elka z Tomkiem, podobno niezwykle piękna Józefina, Patrycja, Ida, nawet Dorota. Pyziak jest też opisywany nieprzychylnie, ale można nie miało być aż tak źle, tylko MM zapomniała trochę...jak się rysuje ?

[julian_arden]

Jeśli tu powyżej to są Kowalikowie, to Tomcie zjapońszczał kompletnie, to rozumiem, ale po grzyba Elka zrobiła sobie trwałą??!

[tajna_kryjowka_pyziaka]

julian_arden napisał:
>Jeśli tu powyżej to są Kowalikowie, to Tomcie
>zjapońszczał kompletnie, to rozumiem, ale
>po grzyba Elka zrobiła sobie trwałą??!

Nie po grzyba, a po Grzybie. Patrzaj:

[julian_arden]

tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

> julian_arden napisał:
> >Jeśli tu powyżej to są Kowalikowie, to Tomcie
> >zjapońszczał kompletnie, to rozumiem, ale
> >po grzyba Elka zrobiła sobie trwałą??!
>
> Nie po grzyba, a po Grzybie. Patrzaj:


To chyba cieszyć się, że jej na brodę nie zeszło. Tomcio jednak mógłby trochę przestać ją kochać.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

julian_arden napisał:
>To chyba cieszyć się, że jej na brodę nie
>zeszło. Tomcio jednak mógłby trochę
>przestać ją kochać.

Wątek o zamianie płci u postaci też mamy. Elki jeszcze tam nie ma.
Powiadam ci, czyń swą powinność jako forumowicz.

[julian_arden]

tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

> julian_arden napisał:
> >To chyba cieszyć się, że jej na brodę nie
> >zeszło. Tomcio jednak mógłby trochę
> >przestać ją kochać.
>
> Wątek o zamianie płci u postaci też mamy. Elki jeszcze tam nie ma.
> Powiadam ci, czyń swą powinność jako forumowicz.


Jaka tam zamiana płci, po prostu kobieta z brodą. Musierowiczowskie sploty.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

julian_arden napisał:
>Jaka tam zamiana płci, po prostu
>kobieta z brodą. Musierowiczowskie
>sploty.

Jeden Bernard to mało?

Brodata gosposia Borejków w sumie też się kwalifikuje. Prawdziwa z niego Matka Polka, innym nałoży frykasów, sobie jeno brukselkę w jogurcie.

[bupu]

tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

> julian_arden napisał:
> >Jeśli tu powyżej to są Kowalikowie, to Tomcie
> >zjapońszczał kompletnie, to rozumiem, ale
> >po grzyba Elka zrobiła sobie trwałą??!
>
> Nie po grzyba, a po Grzybie. Patrzaj:
>
>


Wygląda jak fałszywy Marian Koniuszko z brodą i trwałą a'la Miss Mięsnego '83. Notabene ów alabastrolicy osobnik o włosie siwizną nieskalanym liczy sobie na tej ilustracji 66 lat.

[asiolek_z_poznania]

Zbysław to wygląda wypisz wymaluj jak Marian Krzaklewski :D

[julian_arden]

asiolek_z_poznania napisała:

> Zbysław to wygląda wypisz wymaluj jak Marian Krzaklewski :D

Tak, Krzaklewski, i to poliftowy. Taki powiedzmy polonez z dodanym spojlerem i futrzanymi pokryciami siedzeń.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

julian_arden napisał:
>Tak, Krzaklewski, i to poliftowy.

Mówiłam, że się nastrzykuje! Może, bo jest płytkim dorobkiewiczem.
Dobrze, że nie jest pijakiem i złodziejem, bo by mu się lifting przeterminował, tak jak panu parę postów niżej. I co on w ogóle ma na sobie? Stwierdził, że może Borejkowie będą mu łaskawsi, jak zademonstruje szlachetne ubóstwo?

[julian_arden]

tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

> julian_arden napisał:
> >Tak, Krzaklewski, i to poliftowy.
>
> Mówiłam, że się nastrzykuje! Może, bo jest płytkim dorobkiewiczem.
> Dobrze, że nie jest pijakiem i złodziejem, bo by mu się lifting przeterminował,
> tak jak panu parę postów niżej. I co on w ogóle ma na sobie? Stwierdził, że mo
> że Borejkowie będą mu łaskawsi, jak zademonstruje szlachetne ubóstwo?
>

A miał coś na sobie? Bo taki Pyziak na przykład miał marynarkę wyciągniętą z pojemnika PCK.

[tajna_kryjowka_pyziaka]

julian_arden napisał:
>A miał coś na sobie? Bo taki Pyziak na
>przykład miał marynarkę wyciągniętą z
>pojemnika PCK.

Właśnie o Pyziaku piszę, bo Zmysław to nosi farmerki i, ta-da-da-dam... KRACIASTĄ KOSZULĘ.

Ignac ma pełne prawo nim pogardzać nawet po tylu latach.

[julian_arden]

tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

> julian_arden napisał:
> >A miał coś na sobie? Bo taki Pyziak na
> >przykład miał marynarkę wyciągniętą z
> >pojemnika PCK.
>
> Właśnie o Pyziaku piszę, bo Zmysław to nosi farmerki i, ta-da-da-dam... KRACIAS
> TĄ KOSZULĘ.
> Ignac ma pełne prawo nim pogardzać nawet po tylu latach.
>

Na ilustracji to prawdę mówiąc Zdobysław nie wygląda, aby miał na sobie cokolwiek, w kwestii koszuli musimy wierzyć autorce na słowo. Hy, a może ta ilustracja stanowi projekcję fantazji Mili? Natomiast co do stroju Pyziaka... Przypomina coś, o czym Tyrmand pisał jako o przyodziewku "ukrywających swą nędzę alkoholików". Marynarka była jak wyżej (chociaż może miało to przedstawiać modne w pewnych kręgach szmatławce z niby-surowej tkaniny z elastanem i bez wykończenia szwów. Wtedy Pyziak byłby pozbawionym gustu modnisiem). Ale pod spodem jest coś jakby ciemna koszula zapięta pod szyję, ale bez krawata, co jest przejawem rzeczywiście okropnego stylu (albo ludowości). Jeśli o to chodziło, to może to być na dodatek koszula z krótkimi rękawami (tego możemy się tylko domyślać), co byłoby już stylistycznym seppuku.

[bupu]

julian_arden napisał:


> Na ilustracji to prawdę mówiąc Zdobysław nie wygląda, aby miał na sobie cokolwi
> ek, w kwestii koszuli musimy wierzyć autorce na słowo. Hy, a może ta ilustracja
> stanowi projekcję fantazji Mili? Natomiast co do stroju Pyziaka... Przypomina
> coś, o czym Tyrmand pisał jako o przyodziewku "ukrywających swą nędzę alkoholik
> ów".

Przepraszam, ale on, ten Trupyziak, nie wygląda jakby usiłował kryć nędzę. Wręcz przeciwnie, wygląda jakby właśnie wypełzł z rynsztoka, w którym szczury ogryzły mu obie klapy u marynarki.