Dodaj do ulubionych

Kogo kocha Gabryjella?

25.09.22, 22:44
Jak w temacie. Zacznijmy od pozornie najbardziej oczywistego: dzieci. Czy Gabriela kocha swoje dzieci? Mam co najmniej wątpliwości! Wszystkie jej dzieci, cała trójka, mają popapraną psychikę, są niepełnosprawne emocjonalnie, kompletnie nie radzą sobie w kontaktach rówieśniczych czy ogólniej pozarodzinnych. Czy Gaba kocha Różę, zwaną Pyzunią? Owszem, najstarsza jest traktowana najłaskawiej, ale... Czy to jest miłość, czy raczej aprobata dla faktu nie zawracania głowy mamusi? Czy Gaba kocha Laurę zwaną Tygryskiem? W życiu! Ma dziecku za złe, że ma oczy jak jej ojciec, wyżywa się na nim, nawet ucieczka nie daje jej do myślenia. Czy Gaba kocha Ignacego Grzegorza, zwanego IGS? Absolutnie nie. Ma w nosie jego wychowanie, starannie ignoruje jego potrzeby i problemy, natomiast jawnie uwielbia jego kuzyna, który go "od zawsze" leje...
Partner/mąż. Czy Gaba kocha Grzegorza Sałatę? Phi! Lubi go, tak samo jak lubi wieczne pióro, którym się jej dobrze pisze, najwygodniejsze adidasy, czy "Zbiór Sentencji Łacińskich na każda okazję". Jest tak samo użyteczny jak powyższe przedmioty. Ale czy dla własnej żony kiedykolwiek był podmiotem? Czy Gaba kocha/kochała Janusza? Tu tez mam wątpliwości. Podobał jej się na pewno, myślę, że łechtało jej ego, że koleżanki z drużyny widzą jak on za nią lata z głośnym wizgiem. Ale czy to dosyć na określenie "miłość"?
Rodzice. Czy Gaba tak na prawdę kocha rodziców? Jest do nich przywiązana, ok. Ale... Pomijając zdjęcie z maminych barków gotowania i temu podobnych (żadna łaska, dorosłe babsko mieszkające de facto u rodziców, nie kandyduje do orderu za fakt upichcenia obiadu!). Możliwe, że lubi rozmawiać z Ignacym - choć nie pomnę ani jednej scenny, w której by cokolwiek z nim robiła - poza sytuacją ucieczki Laury do Torunia (ale że Laura pojechała do ciotki Almy do Torunia to wie czytelnik, a nie Gaba!)
Obserwuj wątek
    • kooreczka Re: Kogo kocha Gabryjella? 25.09.22, 23:04
      Gdyby się jej zapytać pewnie kocha mocno.
      Tyle, że jej miłość kończy się na deklaracjach i ewentualnym pogłaskaniu. Bo ona nigdy nie dorosła
      Dla dzieci jest dobrą matką póki są małe- utulić, pomartwić się. Wobec problemów kilkulatków jest zupełnie bezradna, nie łagodzić konfliktów między rodzeństwem ani ukrócić poważnych ale w sumie niezbyt dziwnych wykroczeń typu drobne kradzieże

      W Imieninach stoi i uśmiecha się, kiedy jej ojciec objeżdża męża. Nie przyjdzie jej do głowy stanąć po jego stronie.

      Wobec rodziców też zachowuje się nie jak dorosła córka, a nastolatka, której przydarzyły się dzieci. Trudno mi to ująć, ale w życiu kobiety przychodzi czas, kiedy stosunek do rodziców diametralnie się zmienia- przechodzisz na informacyjną dietę, o pewnych rzeczach informujesz, nie pytasz o pozwolenie. Gabrysia na rodziców ogląda się i sama nie jest w stanie funkcjonować.
      • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Kogo kocha Gabryjella? 28.09.22, 15:51
        kooreczka napisała:
        >Gdyby się jej zapytać pewnie kocha mocno.
        >Tyle, że jej miłość kończy się na deklaracjach i
        >ewentualnym pogłaskaniu

        Wróciłam wczoraj do "Imienin" i naszła mnie refluksja, że Gaba chyba kocha swoje... wyobrażenia.
        Bo ona wydaje się zupełnie szczerze wierzyć w swoje deklaracje. Sporo jest takich momentów kiedy w myślach ochuje i achuje nad krewnymi i przyjaciołami, a jak to wygląda w czynach wszyscy wiemy. I myślę, że Gaba kocha tak kochająco rozmyślać, powiedziałabym wręcz, że wmawia sobie miłość do innych. Może w ten sposób się dowartościowuje
    • druza.11 Re: Kogo kocha Gabryjella? 25.09.22, 23:33
      A moze chociaz siostry kocha? Są jej bliskie? Ich problemy są dla niej wazne, pomaga, wspiera?
      Sa jakies ladne sceny w Kwiecie, potem chyba jakies szepty z Natalia? Dzialania po oblaniu matury?
      • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Kogo kocha Gabryjella? 26.09.22, 00:02
        Nie wiem czy dobrze pamiętam (poprawcie mnie w razie czego!), ale chyba wszystkie sceny gdzie Gaba wspiera siostry (więcej niż "dobrze się dogaduje") mają miejsce kiedy w pobliżu nie ma starych Borejów - KK, NiN, w Pulpecji nie pamiętam dokładnie
      • kocynder Re: Kogo kocha Gabryjella? 26.09.22, 06:34
        A jest jakaś scena, w której by dorosła Gaba w jakikolwiek sposób angażowała się w cokolwiek dotyczącego sióstr? Jedzie odebrać Nutrię wracającą z Cypru (za skarby Sezamu nie wiem po jakie licho jedzie z Poznania do Warszawy na trzy dni w tym celu), ale nie ma opisanej ŻADNEJ interakcji między nimi...
        • bupu Re: Kogo kocha Gabryjella? 26.09.22, 09:27
          kocynder napisała:

          > A jest jakaś scena, w której by dorosła Gaba w jakikolwiek sposób angażowała si
          > ę w cokolwiek dotyczącego sióstr? Jedzie odebrać Nutrię wracającą z Cypru (za s
          > karby Sezamu nie wiem po jakie licho jedzie z Poznania do Warszawy na trzy dni
          > w tym celu), ale nie ma opisanej ŻADNEJ interakcji między nimi...
          >

          Owszem jest, jedna scena, za to soczyście obrzydliwa. Kiedy Nutria wraca we łzach szczęścia, po uprowadzeniu z imienin przez Nerwusa, Gaba, w ramach siostrzanej miłości zapewne, ciśnie jej poczuciem winy za niewybranie Robzurpatora, którego wszak preferuje rodzina.
    • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Kogo kocha Gabryjella? 25.09.22, 23:39
      Mamy sporo dyskusji na ten temat tutaj: forum.gazeta.pl/forum/w,25788,163247329,163247329,Gaba_CKNUK_sugestia_Guineapigs.html

      Ale myślę, że pytanie wciąż aktualne - wątek jest sprzed paru lat, więc tu możemy dyskutować ze świeższej czasowo i doświadczeniowo perspektywy.

      No i w tamtym wątku ja uzurpowałam sobie dalszą przestrzeń do dyskusji swoim fanfikiem, więc myślę, że i tak byłoby ciężko tam pisać (między wrzucanymi przeze mnie od czasu do czasu bonusami do fika, itp.)
      • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Kogo kocha Gabryjella? 25.09.22, 23:56
        W kwestii kochania Gaby:

        Po niedawnym przeczytaniu DP stwierdzam, że choć kompetencje rodzicielskie zawsze miała do kitu, to początkowo wygląda, jakby jej na tych dzieciach zależało (wszak myślała o tym, że musi je jakoś wychowywać i nawet się tym przejmowała, tylko z wprowadzeniem zamiaru w czyn gorzej). A potem? Myślę, że widząc (raz? dwa?) jak fatalnie jej to idzie, po tchórzowsku odpuściła sobie. I nie tylko w przypadku dzieci, Grześ też znaczył dla niej coraz mniej z tomu na tom.
        Tu rodzi się pytanie: skoro Gaba nie zawsze była równie kiepska w relacje, to skąd wziął się u niej ten zjazd?
        • tt-tka Re: Kogo kocha Gabryjella? 06.11.23, 11:37
          tajna_kryjowka_pyziaka napisała:


          > Tu rodzi się pytanie: skoro Gaba nie zawsze była równie kiepska w relacje, to s
          > kąd wziął się u niej ten zjazd?

          Imo - z ciazy. Wskoczyla w dorosla role matki i zony ni chusteczki nie bedac do tego przygotowana, ani mentalnie, ani wychowawczo, ani w ogole. I z roku na rok ta rola bardziej jej nie pasuje, wiec i zjazd coraz ostrzejszy.
          A w miedzyczasie nauczyla sie, jak z tej niechcianej roli ciagnac profity, no to ciagnie, ciagnie.
        • julian_arden Re: Kogo kocha Gabryjella? 06.11.23, 23:13
          tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

          > W kwestii kochania Gaby:
          >
          > Po niedawnym przeczytaniu DP stwierdzam, że choć kompetencje rodzicielskie zaws
          > ze miała do kitu, to początkowo wygląda, jakby jej na tych dzieciach zależało (
          > wszak myślała o tym, że musi je jakoś wychowywać i nawet się tym przejmowała, t
          > ylko z wprowadzeniem zamiaru w czyn gorzej). A potem? Myślę, że widząc (raz? dw
          > a?) jak fatalnie jej to idzie, po tchórzowsku odpuściła sobie. I nie tylko w pr
          > zypadku dzieci, Grześ też znaczył dla niej coraz mniej z tomu na tom.
          > Tu rodzi się pytanie: skoro Gaba nie zawsze była równie kiepska w relacje, to s
          > kąd wziął się u niej ten zjazd?

          No, kochana: albo rodzice, albo dzieci. Przychówek nie może być konkurencją dla rodzicieli, wymagających troski i w ogóle wszystkiego.
          • julian_arden Re: Kogo kocha Gabryjella? 06.11.23, 23:14
            julian_arden napisał:

            > No, kochana: albo rodzice, albo dzieci. Przychówek nie może być konkurencją dla
            > rodzicieli, wymagających troski i w ogóle wszystkiego.

            No i centrum same się na zabetonuje.
        • k4ngur_rudy Re: Kogo kocha Gabryjella? 07.11.23, 00:14
          Zjazd wziął się z tego, że od Świętej Jeżyckiej niczego się nie wymaga i nic jej nie można krytycznego powiedzieć, bo to grzech. A w ogóle czy święci mają normalne relacje międzyludzkie?
          • tt-tka Re: Kogo kocha Gabryjella? 07.11.23, 08:34
            k4ngur_rudy napisał(a):

            > Zjazd wziął się z tego, że od Świętej Jeżyckiej niczego się nie wymaga i nic je
            > j nie można krytycznego powiedzieć, bo to grzech. A w ogóle czy święci mają nor
            > malne relacje międzyludzkie?

            Miewaja, niekiedy nawet b. udane, tylko - niespodzianka ! - nie z wlasna rodzina :)

            To chyba Jadwiga Zylinska analizujac ktoras swieta napisala "swietosc to nie jest cecha, ktora czyni latwym zycie najblizszego otoczenia swietej osoby, nawet gdy dalsze otoczenie realnie skorzysta"
            • julian_arden Re: Kogo kocha Gabryjella? 07.11.23, 09:19
              tt-tka napisała:

              [...]
              > To chyba Jadwiga Zylinska analizujac ktoras swieta napisala "swietosc to nie je
              > st cecha, ktora czyni latwym zycie najblizszego otoczenia swietej osoby, nawet
              > gdy dalsze otoczenie realnie skorzysta"

              Bardzo trafne, rzekłbym.
    • minerwamcg Re: Kogo kocha Gabryjella? 27.09.22, 22:26
      Gaba jest normalna - kocha rodziców, kocha siostry, kocha Pyziaka Jasia - gdzieś tak do "Idy sierpniowej" włącznie. Potem jest już łochwiarom, porzuconom żonom, matkom wielodzietnom i córkom przywiązanom (sznurkiem).
      W "Kwiecie kalafiora" Gaba martwi sie o mamę, ma poczucie winy z powodu własnej indolencji w sprawach domowych, pociesza i wyciaga z szkolnych tarapatów Nutrię, leje w d. i przeprasza Pulpeta, przygotowuje imieninową niespodziankę dla taty, słowem, zachowuje się jak normalna córka i siostra. Osoba, którą namilsza rodzinka czasem doprowadza do szału, ale generalnie to ona tę rodzinkę kocha.
      • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Kogo kocha Gabryjella? 28.09.22, 01:39
        Ach, gdzie się podziali tamci Borejkowie😭

        Nigdy nie zapomnę tego szoku przy czytaniu starszych tomów Jeżycjady (zaczęłam cykl od neo i szłam "tyłem"). Nijak nie mogłam połączyć tej Gabryjeli - fontanny łez, do której wszyscy wrzucają kasę (przebóg, jestem mistrzynią malowniczych skojarzeń!) z tą normalną nastolatką. Ani tych wrednych staruchów z nieidealnymi, ale sympatycznymi Milgnacami.

        Serio, czytanie starych tomów, ze świadomością w co te fajne postacie się przeobrażą, wręcz bolało. Ten sympatyczny Pyziaczek, który ma zostać przez autorkę i bohaterów poćwiartowany i posypany solą. Ta Idusia, która ze szlachetnej wariatki wyrośnie na chamską wariatkę. Ten Robrojeczek, personifikacja śmiechu i krzepiącego przytulasa, który powróci jako 80-letni epizod dysocjacyjny, wywołany li i jedynie koszem od Anieli (sądząc po treści jego przemyśleń, takie problemy jak wczesne wdowieństwo, samotne rodzicielstwo, czy oszustwo przyjaciela wyraźnie mu umknęły). Nawet Berni, wcześniej był walnięty w ujmujący sposób, teraz jest walnięty w sposób irytujący.
      • kocynder Re: Kogo kocha Gabryjella? 28.09.22, 08:26
        Ale pytanie tytułowe nie brzmi "Kogo kochała młoda Gabunia w Jeżycjadzie?", tylko "Kogo kocha Gabyjella?". Dziś. Teraz. W miarę możliwości poza sobą samą...
      • bupu Re: Kogo kocha Gabryjella? 28.09.22, 09:28
        minerwamcg napisała:

        > Gaba jest normalna - kocha rodziców, kocha siostry, kocha Pyziaka Jasia - gdzie
        > ś tak do "Idy sierpniowej" włącznie. Potem jest już łochwiarom, porzuconom żono
        > m, matkom wielodzietnom i córkom przywiązanom (sznurkiem).

        I jako ta przywiązana łochwiara demonstruje narcyzm prima sort. Ona musi być zawsze w centrum, jej dobrostan i jej potrzeby są najważniejsze. Berni rozwala randkę, tak pracowicie przygotowaną przez Sałatę? No cóż Gabunia na tę randkę nie chciała, więc w sumie to dobrze tak Sałacie za karę, he he. Dziecko zaginęło? A to Gabuchna siądzie i się ponapawa byciem macią uciśnioną, bo to takie przyjemne, rodzina wokół skacze i w ogóle. Serio, ja z większą energią szukałam swojego psa, kiedy bryknął przez dziurę w płocie, niż Gaba szuka własnego dziecka. Sun nie ma zimowego obuwia? Nieistotne, grunt, że Gaba ma na nowości wydawnicze. Córka zaszła nieślubnie w ciążę? Zamiast ją wspierać, Gabuchna siądzie i będzie się dawała pocieszać innym. Druga córka organizuje wesele po swojemu, miast łechtać ego Gabuni? A to trzeba się obrazić i pocisnąć dziecięciu poczuciem winy. Tejże córce uwożą w dal siną ślubną kreację? Dawna Gaba poklepalaby poszkodowaną po plecach po czym przystąpiłaby do energicznych poszukiwań kiecki zastępczej. NeoGabeton? Błyskawicznie wskoczy w rolę mąci uciśnionej oczekując pocieszania, chociaż to nie ona tu jest poszkodowana.

        Gabeton to narcyzka, chłonąca zachłannie ludzką uwagę i zapatrzona tylko w siebie. Kochająca tylko siebie.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka