miodowocytrynowa
12.11.22, 11:05
Tak się zastanawiam. Co się stało z mieszkaniem po Cyryjku i Metodym? Tam był spory metraż, bodajże 3 pokoje. Panowie umarli, jedynym spadkobiercą był Grzegorz a po nim Ignacy i Elka. Dlaczego to lokum nie zostało w rodzinie? Przecież mógł tam zamieszkać Ignaś z Agnieszką, albo Gabrysia z mężem i od razu rozwiązałby się problem mieszkaniowy ich wszystkich. A tak Gaba z Grzeskiem muszą się kisić gdzieś na wsi w letnim pawilonie, albo planować zakup kawalerki, a Ignacy z żoną oraz siostrą i jej przychówkiem kiszą się na Roosevelta.
Czyżby kwaterunek zabrał? Jeśli tak, to dlaczego Grzegorz z Gabrielą go nie wykupili od miasta? Macie jakieś pomysły?