tajna_kryjowka_pyziaka
02.02.23, 12:25
Z wątku "fryzury", bupu:
A w temacie fryzur męskich frapuje mnie bardziej jakim cudem nikt z panów nie wyłysiał.Oprócz Ignaca oszywiscie, ten kopułę woskuje od dawna, natomiast młodsze generacje cieszą się bujnym owłosieniem. I Grzegorz, farbujący się skrycie, i Mareczek, co dopiero niedawno zyskał odrobinę siwizny, i Robroj, który zdziadział i osiwiał w trzydziestej którejś tam wiośnie życia, ale nawet zakola mu się nie puściły, i syty, rozdyźdany niedźwiedź Baltoflobry, wszyscy kudłaci, że proszę siadać. No i wszyscy szczupli, nawet Baltona, pasiony specjałami Pulpecji, ale to zagadnienie na zgoła odrębny wątek.
Miał być zgoła odrębny wątek i co? Wszystko na mojej brzydko sklepionej głowie…
Pytam więc: czy oprócz Ignaca i Pyziaka są jeszcze w Neo- jacyś starsi panowie w całości naturalni, nie korzystający z tupecików, botoksu, sterydów i liposukcji razem wziętych?
(Albo chociaż przyznający się otwarcie, że z takich zabiegów korzystają?)
Mareczek przykładowo całymi dniami tylko śpi i pracuje na przemian - przy takim trybie życia nie da się utrzymać umięśnionej sylwetki, którą tak podziwia Józin. Napompowany jak nic.
Dalej Grzybborio di Sallatera - wiemy, że farbuje swe bujne afro, by nikt się nie domyślił, że wcale nie jest ojcem kruczowłosego IGSa. Jakiego innego triku używa, żeby nie mieć zakoli? I żeby, będąc prawie 70-letnim informatykiem(!), zachować szczupłą sylwetkę, skaczącą po remontowych drabinach?
Kto da wincyj?