piotr7777
29.04.23, 10:09
W czasie pamiętnej wizyty u Borejków Pieróg mówi do Dmuchawca (Trochę kolegi a trochę podwładnego) "kolego Dmuchawiec, wy lepiej nie zabierajcie głosu". Gdy spotykają się po latach (Brulion Bebe B) Pieróg dalej nazywa Dmuchawca "kolegą", ale mówi mu już per "pan". W taki sam sposób zwraca się do Ewy Jedwabińskiej (tzn: "koleżanko" ale na "pani" nie na "Wy")j .
I tak się teraz zastanawiam.
Forma "wy" ma co do zasady charakter grzecznościowy (pluralis maiestatis). W PRL była przez ogółspołęczeństwa źle odbierana z wielu powodów - raz, że kojarzyła się z językiem rosyjskim, dwa, że tak się zwracali do siebie członkowie PZPR, i wreszcie trzy - nastąpiła industralizacja społęczeństwa i zanik wiejskiej tradycji (przed wojną w mieście grzecznościwo mówiono "pan", "pani", na wsi "wy").
Dmcuhawiec nie należy do PZPR, inaczej Pieróg nazywałby go nie "kolegą" a "towarzyszem". Owszem, zdarzało się, że przedstawiciele władzy (szczególnie milicjanci) zwracali sie w ten sposób do innych osób (typu: "obywatelu, podejdźcie no tutaj") ale Pieróg nie ma takiego stylu - w tej samej scenie do Ignacego Borejki zwraca się "proszę pana".
I tak mnie zastanawia - może faktycznei wśród sanych nauczycieli był taki trend. Pozdrawiam.