Dodaj do ulubionych

byznes nie dla wąsatych

02.06.23, 17:15
Wspólnik Robwąsa wyrolował go potężnie, skoro nasz rekin biznesu poligraficznego był zmuszony sprzedać dom z ogrodem (i chyba jeszcze samochód?) i zamieszkać w szopie. Ale co dokładnie ten gość wywinął, że tak się skończyło? Co jeden wspólnik może zrobić drugiemu, żeby tak go zrujnować?

I kim w ogóle był ten facet? Na pewno kimś znajomym, do kogo Robdziad miał zaufanie, nikt normalny nie zakłada wspólnej firmy z obcym randomem. Chociaż w sumie, ożenił się z przypadkową laską z ulicy, więc…
I jak to możliwe, że po wywinięciu takiego numeru, ci dwaj normalnie się pogodzili? Pamiętam jakąś wzmiankę, że wspólnik jednak nie okazał się taką mendą, ale za nic nie pamiętam wyjaśnienia co w takim razie zrobił. Ani kto tak naprawdę był temu winien i w jaki sposób.

Jak dłużej o tym myślę, to zastanawiam się, czy Robzurpator nie mógłby wylądować na bruku w samych gaciach dlatego, że sam coś schrzanił?
Z taką psychiką jaką ma, śmiało uwierzę, że nie radził sobie w zawodzie przedsiębiorcy - to nie Robrojek, żeby brylować na imprezach branżowych, zjednując sobie klientelę i inwestorów🙂. Więc większość spraw powierzał wspólnikowi i potem się na tym przejechał. To by wyjaśniało czemu kazał Belli ukrywać całą sytuację przed rodziną i czemu ona zarzucała mu naiwność.

I trochę offtop, ale co się stało z kwalifikacjami Dziadoberto, że pierwszą nową pracę musiał dostać po znajomości, a drugą na najniższym możliwym stanowisku?
Obserwuj wątek
    • kooreczka Re: byznes nie dla wąsatych 02.06.23, 18:39
      Obstawiam, że Robert ogarniał stronę techniczną, kolega biznesową i Robert nie do końca rozumiał co zaszło.
      Kolega mógł oszukiwać na podatkach czy robić inne wałki, ale IMHO bardziej prawdopodobne jest typowe dla tamtej dekady potknięcie- zakład, który zrobił olbrzymie zamówienie okazał się niewypłacalny, zmienił się zaopatrzeniowiec u głównego klienta (a zamówienia załatwiano znajomościami i łapówkami- CHRL mogło się schować i było to uważane za normalne) i to wystarczało, żeby zostać z dnia na dzień na lodzie. Przemawia za tym to, że kolega odkówszy się pomógł Robertowi, a on nie miał żadnych moralnych oporów przed wzięciem pieniędzy.



      • tajna_kryjowka_pyziaka Re: byznes nie dla wąsatych 06.06.23, 00:54
        kooreczka napisała:
        >Przemawia za tym to, że kolega odkówszy się
        >pomógł Robertowi, a on nie miał żadnych
        >moralnych oporów przed wzięciem pieniędzy.

        Dziwny jakiś, biorąc od życzliwie nastawionego Majchrzaka czuje się upodlony, ale od typa, który już raz go oszukał, bierze. Czyżby znów próbował rozpaczliwie udowodnić, że jemu życie daje wszystko drugiej kategorii, nawet darczyńców?
        • asiolek_z_poznania Re: byznes nie dla wąsatych 03.08.23, 10:36
          tajna_kryjowka_pyziaka napisała:


          > Dziwny jakiś, biorąc od życzliwie nastawionego Majchrzaka czuje się upodlony, a
          > le od typa, który już raz go oszukał, bierze. Czyżby znów próbował rozpaczliwie
          > udowodnić, że jemu życie daje wszystko drugiej kategorii, nawet darczyńców?

          Wspólnik wyszedł na prostą, spłacił długi, oddał Robrojowi. Bardzo to fair. Nie wiem, czemu Robert miałby nie wziąć - to były pieniądze, które mu się należały.
    • iwoniaw Re: byznes nie dla wąsatych 03.06.23, 15:32

      > I trochę offtop, ale co się stało z kwalifikacjami Dziadoberto, że pierwszą now
      > ą pracę musiał dostać po znajomości, a drugą na najniższym możliwym stanowisku?
      >
      >
      No wiesz, co innego podszyć się pod Robrojka przed zapatrzonymi w czubki własnych nosów i nie poświęcającymi od lat innym zbytniej uwagi przedstawicielom rodziny B., a co innego wejść w posiadanie dokumentów i, co istotniejsze, umiejętności, których się nie ma.
    • tajna_kryjowka_pyziaka Re: byznes nie dla wąsatych 30.07.23, 23:09
      Teoria spiskowa winna się znaleźć we właściwym wątku, zwłaszcza, że została już zaaprobowana przez jedną osobę ("Gdzie byłeś wczoraj?"):

      Otóż wspólnikiem Robzurpatora był nie kto inny a Robroj, jedyny i prawdziwy, i tak naprawdę to on został wyrolowany. Wąsław Obwisły, w skrócie Wąs, sfabrykował dowody fujostwa i fubrawstwa by wskazywały na Robcia i posłał go do ciupy(pypypy), a sam zatarł ślady, sprzedał wszystko i zwiał z Łodzi razem z córką, po czym rozpoczął nowe życie w Poznaniu pod ukradzioną robrojczą tożsamością. Dla niepoznaki udaje biednego i mieszka w szopie Majchrzaka, a następnie na strychu Anieli, żeby nikt go nie podejrzewał o dorobienie się na oszustwie.
      • julian_arden Re: byznes nie dla wąsatych 31.07.23, 08:51
        tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

        [...]
        > ciu... pypy), a sam zatarł ślady, sprzedał wszystko i zwiał z Łodzi razem z córką, po c
        > zym rozpoczął nowe życie w Poznaniu pod ukradzioną robrojczą tożsamością. Dla n
        > iepoznaki udaje biednego i mieszka w szopie Majchrzaka, a następnie na strychu
        > Anieli, żeby nikt go nie podejrzewał o dorobienie się na oszustwie.

        A nocami chadza do kosztownych klubów go-go. To do mnie przemawia. Jak również ciupapa, to też przemawia silnie. To wychodzi, że Rojek dalej siedzi w ciupapapapie (ciupypypypie?) a impostor w jego imieniu zapładnia Natalię?!
        • tajna_kryjowka_pyziaka Re: byznes nie dla wąsatych 31.07.23, 11:03
          julian_arden napisał:
          >A nocami chadza do kosztownych klubów go-
          >go.

          Co by jęczeć, że żadna go nie chce i taki nieatrakcyjny, że musi za to płacić.
          W ciągu dnia natomiast podgląda Anielę przez lornetkę i wąsy mu się podnoszą.

          >To do mnie przemawia. Jak również ciupapa,
          >to też przemawia silnie. To wychodzi, że Rojek
          >dalej siedzi w ciupapapapie (ciupypypypie?) a
          >impostor w jego imieniu zapładnia Natalię?!

          Z ciupypypy... myślę, że już wyszedł. Zapisał się do SOIA (Stowarzyszenie Ofiar Imperatywu Autorskiego, bynajmniej nie wegetarianie), tam wpadł na Pypypy..., który też wyszedł z ciupypypy... i przeprowadzają budująca, oczyszczającą rozmowę, w toku której orientują się, że impostor już wcześniej im mieszał szyki, m.in. zapłodnił Gabę i stąd wzięła się ruda ciapowata Pyza. Janusz przyznaje, że wcześniej podejrzewał Robcia i w ciągu tego roku między wyjazdami tylko udawał, że obija się bez celu, a tak naprawdę na niego polował. Poznawszy prawdę stwierdza, że nie ma co się przejmować cudzymi wąsami i dziećmi (Larwę zrobił Sławek Lewandowski), poza tym Robroj też ma grzywkę, piegi i męską koszulę, w dodatku jest zdrowy psychicznie. Wyruszają razem do Australii rozpocząć nowy rozdział w życiu.

          Tymczasem uzurpator się ustatkowuje, odkopuje skradzione pieniądze, by stworzyć pozory, że odbudował firmę, gdy znajduje uciekającą Larwę, ciśnie po niej i wpędza w poczucie winy, bo wie, że jeśli mała znalazłaby Pyziaka, to będzie koniec jego impostorskiej kariery. Jak to dobrze, że przynajmniej na zmajstrowanie Idzie Jożina nie ma żadnych świadków.
          • bupu Re: byznes nie dla wąsatych 31.07.23, 15:41
            tajna_kryjowka_pyziaka napisała:


            > Z ciupypypy... myślę, że już wyszedł. Zapisał się do SOIA (Stowarzyszenie Ofiar
            > Imperatywu Autorskiego, bynajmniej nie wegetarianie), tam wpadł na Pypypy...,
            > który też wyszedł z ciupypypy...

            Ciupypypypapapa tak mię rozbawiła, że nieomal utonęłam we własnej herbacie.

            i przeprowadzają budująca, oczyszczającą rozmo
            > wę, w toku której orientują się, że impostor już wcześniej im mieszał szyki, m.
            > in. zapłodnił Gabę i stąd wzięła się ruda ciapowata Pyza. Janusz przyznaje, że
            > wcześniej podejrzewał Robcia i w ciągu tego roku między wyjazdami tylko udawał,
            > że obija się bez celu, a tak naprawdę na niego polował. Poznawszy prawdę stwie
            > rdza, że nie ma co się przejmować cudzymi wąsami i dziećmi (Larwę zrobił Sławek
            > Lewandowski)

            A IGSa Berni. Wszystko się zgadza, ciemne włosy, ciemne oczy i skłonności do nieumiarkowanego słowotoku. Dlatego się potem wprosił na randkę Grzybostwa.


            > Tymczasem uzurpator się ustatkowuje, odkopuje skradzione pieniądze, by stworzyć
            > pozory, że odbudował firmę, gdy znajduje uciekającą Larwę, ciśnie po niej i wp
            > ędza w poczucie winy, bo wie, że jeśli mała znalazłaby Pyziaka, to będzie konie
            > c jego impostorskiej kariery. Jak to dobrze, że przynajmniej na zmajstrowanie I
            > dzie Jożina nie ma żadnych świadków.
            >

            Bo Jożina zmajstrował Mamert, wysoki, niebieskooki i rudy jak trza.
            • tajna_kryjowka_pyziaka Re: byznes nie dla wąsatych 31.07.23, 17:59
              bupu napisała:
              >Ciupypypypapapa tak mię rozbawiła, że
              >nieomal utonęłam we własnej herbacie.

              No widzisz, jak znowu będą na forum rozkminy na temat pyziaczych podróży, to na pytanie gdzie poszedł Janusz po tym jak kradł w Niemczech samochody, będziesz mogła odpowiedzieć, że do ciupypypy...

              >A IGSa Berni. Wszystko się zgadza,
              >ciemne włosy, ciemne oczy i skłonności
              >do nieumiarkowanego słowotoku.
              >Dlatego się potem wprosił na randkę
              >Grzybostwa.

              Żeby wyprodukować kolejnego! Gdyby Grzyborz wiedział ile mu zawdzięcza...
              Widać jest dworskim eunuchem Ignaca nie tylko metaforycznie.

              >Bo Jożina zmajstrował Mamert, wysoki,
              >niebieskooki i rudy jak trza.

              Niby żaden z Gaby Romantyczny Motyl z kolorami ziemi w nosie, a patrzcie ilu wokół siebie zakręciła!
              Pyziak to był dobry chłopak, tylko rogaty.
              • bupu Re: byznes nie dla wąsatych 31.07.23, 23:48
                tajna_kryjowka_pyziaka napisała:



                > >Bo Jożina zmajstrował Mamert, wysoki,
                > >niebieskooki i rudy jak trza.
                >
                > Niby żaden z Gaby Romantyczny Motyl z kolorami ziemi w nosie, a patrzcie ilu wo
                > kół siebie zakręciła!
                > Pyziak to był dobry chłopak, tylko rogaty.
                >


                Wstrzymaj wąsy u swego rydwanu, szalona! Mamerta wszakże poderwała Idusia!
                • julian_arden Re: byznes nie dla wąsatych 01.08.23, 00:08
                  bupu napisała:

                  [...]
                  > Wstrzymaj wąsy u swego rydwanu, szalona! Mamerta wszakże poderwała Idusia!


                  Wąsy mego rydwanu... To co najmniej zastanawiające.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka