przymrozki
10.07.23, 18:40
W NiN Patrycja wypomina Idzie, że nikt nie potrafi wysłuchać i wesprzeć tak, jak Natalia, „no” zaznacza Pulpa „może tylko Gaba”. Po prostej operacji odjęcia elementów ze zbioru, czytelnik pozostaje w przekonaniu, że Ida musi być najmniej wspierającą z sióstr. Taki ma pijar. Siostry najwyraźniej uważają, że zasłużenie.
Ale czyżby?
Zestawmy ze sobą dwa obrazki z NiN.
Obrazek jeden. Pracująca na dwa etaty ciężarna Ida, jako jedyna w rodzinie, zajmuje się ciężko chorą Gabą i małym Motylem. Kiedy Gabriela dowiaduje się, że jej dwie nieletnie córki i ledwo-co-już-nie-nieletnia siostra zaginęły w podróży wkrótce potem, jak zostały zaatakowane przez nieznajomego mężczyznę, który przykuł się do Natalii kajdankami i który, o ile konduktorowi wiadomo, zbiegł z miejsca odosobnienia w tym samym czasie, w którym zaginęła Natalia z dziećmi, to właśnie Ida uspokaja Gabrielę, zostaje u niej na noc i w końcu udaje jej się doprowadzić do tego, że Gabrysia spokojnie zasypia (stając się tym samym być może jedyną matką, która w takiej sytuacji zmrużyłaby oko). Jak wynika z tekstu, Ida sama jest przerażona, ale ukrywa to ze względu na Gabę. Potem poświęca swój wolny dzień na ustalanie tożsamości oprawcy Natalii. Podsumowując. Ida jest pomocną i wspierającą siostrą.
Obrazek drugi. Natalia, studentka pierwszego roku, po półrocznej znajomości zrywa ze swoim pierwszym chłopakiem. Wyznaje Gabrieli, że po pierwsze, Tunia nie kocha, a po drugie, miała silne przekonanie, że on ją traktuje jak niedojrzałe intelektualnie dziecko, a nie równą mu partnerkę. Natalia podaje zatem dwa bardzo dobre argumenty za tym, żeby odrzucić oświadczyny Tunia. A jak reaguje Gaba? Najpierw przekonuje siostrę, że w związku trzeba się podporządkowywać, sugeruje, że to z nią, z Natalią jest coś nie tak („ty wiesz, czego nie chcesz, ale nie wiesz czego chcesz”) i że to przez nią nie będzie szczęśliwego zakończenia (przy czym szczęśliwym zakończeniem może być tylko ślub). Potem Gaba ujawnia Idzie, że wiązała spore nadzieje z Tuniem, bo Tunio by za Natalię „decydował i odpowiadał”. Jedyny moment, w którym Gaba podejmuje się próby wczucia w emocje jednej ze stron rozbitego związku następuje, gdy Gaba oświadcza, że to oczywiste, że Tunio będzie teraz wydzwaniał, nachodził i wymuszał na Natalii przyjęcie oświadczyn, bo przecież „każdy by tak zrobił na jego miejscu”. Dodając do siebie wszystkie te klocki, wychodzi, że Gaba nie słucha, lekceważy uczucia siostry i w ogóle zachowuje się jakby życzyła Natalii nieszczęśliwego związku, w którym będzie traktowana jak ubezwłasnowolniona. Byle tylko była w końcu żoną.