Dodaj do ulubionych

Wszystkie porody Natalii

02.09.23, 21:32
Jak w temacie. Jak myślicie, jak te porody przebiegły? Czy Nutria panikowała? Urodziła naturalnie, czy ją pocięli? Czy dominowała jej wrażliwość i skłonność do robienia histerii, czy spokój i stabilność Robrojka? Rzucała przy tym łubianką z truskawkami? O której się zaczęło, o której skończyło w jednym i drugim przypadku? Czy Rodzina była powiadomiona? Czekała w szpitalu, czy zaledwie przy telefonach? Robroj był przy pierwszym i drugim porodzie? A jeśli był przy drugim, to kto się opiekował Szymkiem w tym czasie? Mila, Gaba? Czy może Ignac :DDD?

PS.1 W życiu bym nie podejrzewała Nutrii o powicie dwóch krzepkich chłopaków (obu dziesięciorga Apgarów, jak mniemam). To już raczej stawiałabym na jedną, przezroczystą, prze-delikatną córeczkę, na której Natalia by się zafiksowała, chuchała i chustowała i biadoliła że nie je. A po parunastu latach by się okazało, że dziewczę nie da sobie w kaszę dmuchać i zostaje rezydentem na Zanzibarze, albo zgoła w Peru.

PS2. Nie miejcie mi, proszę, za złe, poruszania tak fizjologicznej kwestii. Wszak w Jeżycjadzie były co najmniej dwa porody opisane były dosyć szczegółowo: Kreski z pozostawioną w łonie Marią oraz Agnieszki z łożyskiem przodującym i połączeniem z Bogiem.

PS3. Być może mi jakoś się fanfik wykluwa w powyższej kwestii. Temat dobry, ale na razie nie mam wizji.
Obserwuj wątek
    • ikaria_809 Re: Wszystkie porody Natalii 03.09.23, 09:07
      Fizjologiczna strona porodu jest naturalna. Za co przepraszać, zatem. Wszak każdy z nas istnieje dzięki temu. Odrębną kwestią pozostaje natomiast sens opisywania tego literacko. Jeśli ma bezpośredni związek z akcją, czemu nie? Przykładowo bohaterka po ciężkim, długotrwały porodzie ubiera, bądź dziecko poważnie choruje.Tematyka często pojawia się w reportażach, jak choćby słynnym „Był sobie chłopczyk" o Szymonie z Będzina, czy też akuszerce wykonującej swoją prace w trudnych warunkach obozów koncentracyjnych. Wracającą do realiów Jeżycjady czy zachodziła jakaś konieczność głębszych, bardziej szczegółowych opisów Niekoniecznie, moim zdaniem. W przypadku Kreski zadecydowała, chyba chęć ukazani, że Ida taki niby wybitny lekarz, doceniany przez Mamerta Kowalika, przeoczyła oczywiste symptomy. Szczęśliwie etap fascynacji cyklem Musierowicz zakończyłam na „Tygrysie i Róży" także... Faktycznie, do Natalii bardziej pasowałaby dziewczynka. Podobnie jak Alutce z „Rodziny zastępczej."
      • mika_p Re: Wszystkie porody Natalii 04.09.23, 06:44
        Alutka urodziła w domu, w towarzystwie wesolutko pijanej cioci Uli i Krysi, teściowej Elizy. Pogotowie ledwo zdążyło dojechać. Alutka była naprawdę dzielna :)
    • julian_arden Re: Wszystkie porody Natalii 03.09.23, 09:18
      Nutria powiła męskich mężczyzn, by wreszcie zadowolić Dziada Ignacego, który czyhał na synów jeszcze od czasów Gomułki. Może nawet był przy porodzie, kto wie?
      Natomiast co do porodów... Ja mam wrażenie, ze Natalię prezentowano nam dotąd niejako od pasa w górę. A może akurat poniżej była rozłożysta jak Yggdrasil i te dzieci wyskakiwały z niej jak małe Ateny z głowy Zeusa?
      • bupu Re: Wszystkie porody Natalii 03.09.23, 09:54
        julian_arden napisał:

        > Nutria powiła męskich mężczyzn, by wreszcie zadowolić Dziada Ignacego, który cz
        > yhał na synów jeszcze od czasów Gomułki. Może nawet był przy porodzie, kto wie?


        Nutria powiła synów dla podkreślenia swojej wyższości nad martwą flecistką, która za życia dostarczyła Wąsowi zaledwie córkę. Zwróćcie uwagę bowiem na rozkład potomstwa u Borejkowie kolejnych pokoleń...

        - Gaba z Pypypy ma dwie córki, bo Pypypy syna niegodzien, z Grzybem natomiast Gabetoniara od razu płodzi syna. Co istotne pierwsza żona Grzyba powiła zaledwie córkę.

        - Ida zaślubiona kandydatowi odpowiedniemu zaczyna od jakże udanego syna, potem powija córkę z aurą intelektualnego napięcia i wieńczy dzieło drugim synem.

        - Nutria, jak wiemy, powija dwóch synów, przebijając tym Wąsową pierwszą, która zaledwie córkę.

        - Pulpa, Borejkowna kat.2, ma zaledwie dwie córki, w tym jedno mydełko.

        - Rurza pierwsze dziecię płodzi nieślubnie i dlatego jest to córka, drugi natomiast rodzi się syn. Niestety, podobny do ojca.

        - Larwa zaślubia bozgiego Maszpana i proszę bardzo, w nagrodę powija syna, acz nie tak od razu, bo dręczenie Gaby trzeba wszak ukarać.

        - Nie wiem co ostatecznie miała powić Derocia, ale stawiam dukaty przeciw orzechom, że miał to być syn, krzepki, idealny i z czółkiem.

        - Wytworna artystka Indeksa Glikemicznego, Borejki kat.2, powija rzecz jasna córkę.

        - Nora, zaślubiwszy Podeszwę, który uwodził ją gadając z Ignacem o Platonie, powija syna, dziesięć apgarow.

        - Nie wiem co tam Łucja napłodziła z Tanaką, ale facet który rodzinie się zaprezentował za pomocą deklamacji łacińskiej oraz japońskiej precyzji na skrzypcach, musiał splodzić synów. Zwłaszcza, że mamusią jest tu jedna z dwóch Mary Sue ostatnich tomów.

        - No a Różowe Mydełko, Borejkowna kategorii ostatniej wiadomo, na rychły udany mariaż i synów nie zasługuje.
        • przymrozki Re: Wszystkie porody Natalii 03.09.23, 12:11
          bupu napisała:

          > Nutria powiła synów dla podkreślenia swojej wyższości nad martwą flecistką, któ
          > ra za życia dostarczyła Wąsowi zaledwie córkę. Zwróćcie uwagę bowiem na rozkład
          > potomstwa u Borejkowie kolejnych pokoleń...

          Mam wrażenie, że Natalia ma synów głównie po to, żeby wybrzmiał żart o niebaniu się braci Rojek. Gdyby nie to, logika serii pewnie obdarzyłaby Natalię córką (przy założeniu, że MM nie chciałaby ukarać wegetarianizmu i ślubu w geriatrycznym wieku lat trzydziestu bezpłodnością. Opcji zostawienia Natalii bezdzietną z wyboru, z oczywistych względów, nie rozważam, chociaż w prawdziwym świecie ktoś taki jak Nutria jak najbardziej mógłby tak właśnie sobie dorosłe życie ułożyć).

          Ale sama zasada oczywiście istnieje - bohaterowie opisywani z przekąsem ze względu na brak inteligenckiego etosu, nierozgarnięcie, niepraktyczne rozpoetyzowanie, słabość lub płaczliwość mają córki (jak Patrycja, Ignaś czy Aurelia). Córki rodzą się także gdy nie ma ślubu kościelnego (Gaba, Róża) lub gdy rodzą się z gorszego z małżeństw pisanych danemu bohaterowi (Gaba, Robert, Grzegorz). Wyjątkiem mogliby być Bernard i Aniela, ale oni dostali synów jeszcze na etapie "Noelki", gdy Bernard nie był śmiesznym piątym kołem u wozu na randce Gaby i Grzegorza, ale bojownikiem o czystym sercu walczącym o wartości, wolność i demokrację, który na dodatek w końcu wybił Anieli z głowy wpędzające ją w staropanieństwo grymaszenia.
    • tajna_kryjowka_pyziaka Re: Wszystkie porody Natalii 03.09.23, 11:13
      Mnie bardziej ciekawi KIEDY rodziła - Jędrek wyszedł dziwnie szybko po Szymonie, a sam Szymon pojawił się podejrzanie szybko tak w ogóle.
      Oraz jaki komentarz do tej sytuacji ma Filip Bratek.
      • bupu Re: Wszystkie porody Natalii 03.09.23, 12:36
        tajna_kryjowka_pyziaka napisała:

        > Mnie bardziej ciekawi KIEDY rodziła - Jędrek wyszedł dziwnie szybko po Szymonie
        > , a sam Szymon pojawił się podejrzanie szybko tak w ogóle.
        > Oraz jaki komentarz do tej sytuacji ma Filip Bratek.
        >

        Szymon urodził się w grudniu 2000, rok po ślubie rodziców (na Wikipedii jest błąd), Jędrek zaś w lipcu 2002, czyli wszystko w normie.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka