wedrowiec2 03.06.11, 21:16 Urlopy trwają, wakacje niedługo rozpoczną się. Weekend spędzony na odpoczynku, to też wakacje Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 03.06.11, 23:55 No, skończyły się swieta Najprzyjemniej jest teraz w cieniu drzew i na huśtawce. Narazie nigdzie nie wyjadę Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 04.06.11, 00:00 P.S. Ci mali Japończycy są nieprawdopodobni, Alfredko Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 04.06.11, 08:39 Witam sobotnio, na razie balkonowo, ale wkrótce pracowo i zebraniowo. Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 04.06.11, 21:38 Byliśmy dzisiaj w Kołobrzegu, spotkaliśmy sie ze znajomą z sąsiedniego Forum. Pogoda była piękna, lekko wietrzna . Najodowaliśmy sie solidnie Pozdrawiamy i nad morze zapraszamy. dowóz gratis . Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 04.06.11, 21:47 I moja wersja pobytu Jeszcze nie ochłonęłam po podróżach urlopowych, a znów musiałam wyjechać. Tym razem tylko do Kołobrzegu, w którym leczy się w sanatorium znajoma. Już dawno nie jechałam tak długo "zwykłymi" drogami. Chamstwo i bezmyślność kierowców są przerażające. Parę razy wielka ciężarówka chciała mnie staranować. Dopiero, gdy osoba jadąca na tylnym siedzeniu zaczęła robić zdjęcia z fleszem TIR-a, który chciał zaparkować w moim bagażniku, kierowca trochę zwiększył odległość. Długo nie wytrzymał i zaczął mnie wyprzedzać w miejscowości, przez którą wiedzie wąska, kręta droga z podwójną ciągłą linią. Z naprzeciwka nadjechał samochód. TIR z piskiem hamował, ja ustąpiłam miejsca wjeżdżając na przystanek autobusowy To już nie na moje nerwy Główny punkt dzisiejszego dnia, czyli spotkanie ze znajomą było bardzo miłe. Spędziliśmy sporo czasu w kawiarni na tarasie 12, ostatniego piętra jednego z wieżowców. Świeciło słońce, wiał wiatr, morze pachniało Widok na zachód: widok na wschód: widok na Kołobrzeg: i widok na mewę swobodnie spacerującą po drugiej stronie ochronnej barierki: Odpowiedz Link
1grzech Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 07.06.11, 13:22 Fiu fiu, Wędrowcze opis niczym w "Znikającym punkcie" gratuluję roztropności i decyzji o zjeździe na ten prrzystanek. Ja też uważam, że szkoda życia na idotów i popaprańców. W ciepłej części roku jeżdżę na rowerze i mam równie ekscytujące opinie o kierowcach mijających mnie "na gazetę". Cholera przecież oni jak i ja też czasem są rowerzystami albo pieszymi. A tymczasem pozdrawiam, ze świeżo objechanego basenu na górze Żar. Strasznie wydłużony podjazd na niego zrobili (jak dla roweru) ale można skorzystać z kolejki przeniesionej tu z Gubałówki. Piękne kraobrazy i kolorowi paralotniarze w powietrzu. Tylko pić się chce tak, że z pewnością ani pełną filiżanką, ani dzbankiem pragnienia nie opędzi Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 05.06.11, 08:29 Witam niedzielnie, balkonowo w oczekiwaniu na krasnoludkę. Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 05.06.11, 12:09 Piekny widok, morze spokojniutkie. Wykreciłam sie wyjazdu do Karwi, ale jest tam teraz dwoje dziadkow - to wystarczy na dwu wnukow Upal zniecheca mnie do wychodzenia, najwyzej przestawiam szaluch, ktory drobniutkim strumyczkiem podlewa roslinki w cieniu. dzisiaj do pokoju przyleciala malutko, sliczna sikorka. Przez lufcik. Udalo sie nie plosząc jej otawirzyc okno i roadosnie poleciala w błekit nieba. A gdzie zdjecia z Tatr ? Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 05.06.11, 19:14 Dziesięć złotych Przeglądając zdjęcia trafiłam na fotografię śniadania, które otrzymałam w 2007 roku, w jednym z domów wczasowych (m.in. dla chorych i rehabilitantów) w Dziwnówku. Śniadanie kosztowało 10 złotych i wygladało tak: W tej samej cenie są obecnie śniadania i kolacje w naszym ulubionym pensjonacie w Zakopanem (porcja dla trzech osób, już zmniejszona po naszych prośbach, bo zawsze zostawało): Widać różnice? Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 05.06.11, 19:20 ps. Przed zmniejszeniem zakopiański posiłek wyglądał tak: a na osobnym talerzu były warzywa... Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 06.06.11, 14:04 Ja też i proszę o namiary na pensjonat. Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 07.06.11, 08:02 Witam porannie, oczywiście balkonowo Odpowiedz Link
alfredka1 Re: do Uli 07.06.11, 12:12 Czekamy na wiadomości.. gdtyby coś nie tak, to nie martw sie, będziemy trzymać jeszcze raz . Odpowiedz Link
jan.kran Re: do Uli 08.06.11, 07:00 Nie wiem kiedy beda wyniki , dam znac. Napisalam osiem stRon formatu A cztery w trzy godziny , po norwesku i na temat. Chce zdac ten egzamin juz nawet nie w celu uzyskania celu tylko zeby nie musiec sie zderzyc po raz kolejny z norweskim balaganem i niekompetencja. Mloda tez oglada swoje norweskie studia z pewna zaduma... Nie mowie ze to jest zly kraj ale naprawde mnie fascynuje jak im sie udalo tak sie odciac od Europy i cywilizacji, Dania i Szwecja po sasiedzku a juz inna historia... Kran Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 07.06.11, 22:31 Tak 1grzechu, jazda samochodem często przypomina sceny z dreszczowców Najgorsza rzecz spotkała mnie w połowie lat osiemdziesiątych, na trasie między Krakowem a Częstochową. Jechałam wtedy dużym, ciężkim peugeotem 504. Drogi w tamtych latach były zdecydowanie bardziej puste niż obecnie. Droga dwupasmowa ("gierkówka"), spokojna. Wyprzedziłam potężną ciężarówkę i w tym momencie zaczął się horror. Kierowcy chyba nie spodobało się, że wyprzedza go kobieta i rozpoczął "zabawę". Sądziłam, że tylko chce mnie wyprzedzić. Gdy zrównał się ze mną zaczął zjeżdżać na prawy (mój) pas. Ja hamuję, on też, ja przyspieszam. On za mną. Chwilami lekko wracał na swój pas, by za chwilę przycisnąć mnie do prawej krawędzi. Miałam wrażenie, że trwa to wieki. Na szczęście zapamiętałam z drogi w przeciwnym kiernku, że niedługo ma być bardzo duży parking. A ludzi pragnęłam, jak kania dżdżu Dodałam maksymalnie gazu (mimo że diesel, to samochód był rączy) poderwałam się do przodu, zyskałam parę metrów przewagi by zdążyć wyhamować do prędkości umozliwiającej skręt na parking. Ocalałam Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 08.06.11, 09:47 Witam domowo i balkonowo. Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 09.06.11, 11:15 Witam słonecznie, prawie juz wakacyjnie Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 10.06.11, 10:18 Witam po przerwie - ale było ogromnie duzo spraw. Ale jeszcze zyje i pamietam o Was stale Odpowiedz Link
1grzech Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 10.06.11, 14:43 Ostatnie pół godziny w pracy z herbatą Saga A potem ............. Zauważyliście, że najpiękniejsza porą roku jest pięatek po pracy. Porą roku, bo jak się wszystkie piątkowe popołudnia do kupy złoży to wyjdzie okres conajmniej równy przedwiośniu. I za co go tak lubimy? Za każdym razem wydaje mi się, że za obietnicę spełnienia w weekend wszystkiego co w tygodniu zdawało sie niemożłiwe. Ta pora podoba mi się i już. A głębsza analiza emocji, jakie z sobą niesie kolejny raz mnie utwierdza w przekonaniu, że nadzieja jest matką wszystkich ludzi. I tylko głupcy twierdzą samolobnie, że ona matką tylko dla nich. Zanurzam się zatem w piątkowopopołudniową otchłań roskoszy niesionej przez me plany i nadzieję, że coś z nich wyjdzie. Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 10.06.11, 18:32 Wypatruę, oczekuję piątku jak kania dżdżu. A przecież dla mnie juz każdy dzień powinien być piątkiem. Jednak nie. piątek to u mnie w domu już przedświęcie.. Nie muszę mieć żadnych planów ale to, że jest piątek wprowadza mnie w stan spokoju iświetnego nastroju. Ranek jest pracowity - sprzątanie bardzo dokładne , zakupy trochę większe niż zwykle. A. robi niewielkie pranie i już około 14. mamy "SZABAS". Córka przychodzi na obiad, po obiedzie planujemu co to też będziemy porabiali w dwa następne dni. Planowanie częśto bywa bezowocne ale to, że możemy nad morze czy do puszczy, to juz wiele. Możemy ale nie musimy... przed nami sobota i spanie dłuższe i bardziej przyjemne i odzież też jakby inna. Tak naprawdę, to nie wiem dlaczego lubie piątek) jest taka rosyjska piosenka "ja piatnicu liubliu" , doskonale oddajaca stan psychiczny po fajerancjie. Pozdawiam, nie ma macy, nie ma chałki ale za to dzisiaj PIĄTEK !!! Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 11.06.11, 09:10 Ech, całkowicie zgadzam sie co do piatku! Jest tym jakaś magia, nowy program TV z nieustajaca nadzieją na dobry film ( ale w piatek są akurat fatalne). Wieczorem rozwiązujemy jolki w gronie przyjaciół. Chociaż przestaly wychodzic, ciagle któs odnajduje. Wczoraj zanlazłam dwie - z 91 i 93 roku - w gazetach przechowanych z jakichś powodow. Dzisiaj "dzieci" wracają z nad morza po prawie 4 tygodniach nieobecności. Strasznie jestem ciekawa czy urosli i jak sie beda odnajdywali w domu. Mam nadzieje że Franio mnie pozna Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 11.06.11, 14:51 witam sobotnio, domowo i relaksowo Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 12.06.11, 09:05 Witam niedzielnie na opustoszałym forum. Gdzie jesteście? Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 12.06.11, 10:29 Jestem, jestem Po parodniowej (już pisałam?) zawierusze komputerowej mogę kontynuować zycie wirtualne Dzięki trudnej do rozpoznania awarii jednego, małego kabelka mam windowsa 7 i pakiet office 2010. Trochę trwało oswajanie nowego Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 12.06.11, 13:22 Uciekamy z domu, zapach lipy nas odurza ..... Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 12.06.11, 18:05 .. i Święto Morza już się kończy. pięknie było ) 217.153.4.163/b-slot/en/JViewer.html Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 12.06.11, 23:21 Dzisiejszy dzień minął na powitaniach po prawie miesiecznej nieobecności dzieci, wiec wydawalam niedzielny obiad ( przyjechali w nocy). Chłopcy podrośli, troszke opaleni, Franio z przyjemnościa odnajdywal stare katy w ogródku i cieszyl sie z kanapowej hustawki. Antoś z dzidziusia zmienia sie w chłopczyka. Tyko babcia pod koniec dnia padała na nos, po tej przemiłej wizycie i gotowaniu Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 13.06.11, 09:07 Witam porannie, dziś już tylko jedna praca Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 14.06.11, 01:53 A ja witam wieczornie, a wlasciwie nocnie, ale do czytania to duzo nie ma Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 14.06.11, 20:23 Ciekawe, kiedy Popaye wraca z urlopu ... pusto tutaj i tęskno za naszą "starą" gromadką Może gdy nastaną słotne jesienne wieczory, nabierzemy chęci do pogawędek-. -Mammajko, jeżeli masz duzy trawnik i męczysz się z jego koszeniem - mozesz wypożyczyć stadko owieczek ) www.care2.com/greenliving/ditch-the-lawnmower-hire-a-flock-of-sheep-video.html Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 14.06.11, 20:51 Nie jest duży, a z upodobaniem kosi krasnoludka Ja lubię kosić - tp wcale nie jest męczące. Bardziej wyrywanie chwastów. Też mam nadzieje, że forum niebawem "ożyje". Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 15.06.11, 08:29 Witam porannie, dzis ostatni dyzur Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 15.06.11, 11:33 Wreszcie drugi dzien pada,jest parno i duszno,przeszlo dwa miesiace nie bylo u nas deszczu,straszliwa susza.Mila Mammajko,na chwasty kupilam w OBI wspanialy przyrzad na dlugim kiju,nie trzeba sie schylac,nawet te okropne korzeniaste mlecze wyciaga,polecam i pozdrawiam Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 16.06.11, 09:56 Witam porannie, powoli przestawiam sie na tryb wakacyjny Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 16.06.11, 22:53 Też oczekuję wakacji. Tabuny studentów są już coraz mniejsze Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 17.06.11, 09:33 Witam weekendowo i tradycyjne pogoda się psuje Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 17.06.11, 11:03 Wczoraj zakończylismy kolejny rok naszego UTW - uff - wszyscy skladali podziekowania i "komplimenta", niestety przy wyborach "nowego zarządu" jednośnie wybrano stary. Trudno znależć nastepcow do roboty. Ale mam nadzieje n atrochę więcej czasu - chociaz "dzieci" zadbaja, żebym nie miała go za dużo. Czubatku, w Obi bywam rzedko bo nie ma w okolicy, ale rozejrzę się za odchwaszczaczem ! Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 17.06.11, 21:17 Mammaju, gratuluję wyboru Jesteś bardzo dobra w tym, co robisz, więc nic dziwnego, że o godnego następcę trudno. Niedawno pozbyłam się pewnej społecznej funkcji, ale to był wymóg statutowy. Pracy nie było wiele, ale czuję ulgę Pogoda rzeczywiście psuje się, ale zapowiadane deszcze mają być tylko przelotne. Po weekendzie trzy dni w pracy i znów trochę wolnego Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 17.06.11, 23:32 Ledwo co pokropilo, a tak potrzeba deszczu dla roslinek. Strasznie jestem spiaca dzisiaj. Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 18.06.11, 17:27 Witam po egzaminach, jeszcze jutro i finito!!! Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 18.06.11, 19:48 Nad morzem ciepło, słonecznie, tłumnie już.. /Rewal/ Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 18.06.11, 22:22 Alfredko,wielkie dzieki za zdjecia z nad morza,och, jak zazdroszcze Wam bliskosci i przebywania w weekendy z morzem Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 19.06.11, 12:35 Nie dopisałam, że wzdłuż drogi nad morze setki sprzedających jagody !!! Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 19.06.11, 22:18 W sobotę i niedzielę odbywała się w Szczecinie Międzynarodowa Wystawa Psów. Przyjechało ich ponad 2000 tysiące. Wystawę odwiedziłam dziś, niestety przed samym zamnkięciem, ale i tak zobaczyłam sporo miły czworonogów. Nie planowałam tego, ale okazało się, że była żona mojego brata ciotecznego pojawi się ze swoją suczką. Spotkałam się z nimi I kilka zdjęć: Owczarek pirenejski Polski owczarek nizinny Wyżły weimarskie Na wystawie obecny też był pojazd do transportu jamników Odpowiedz Link
sylvia-27 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 20.06.11, 16:56 Piekne pieski!!!! A ktory to ten "krewny" ??? Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 20.06.11, 20:40 "Krewniak", to mały, rudy cocker spaniel. Na zdjęciu widać założoną siatkę przytrzymującą uszy we właściwym położeniu Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 20.06.11, 08:49 Witam w ten chlodny poniedziałek. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 20.06.11, 22:14 Chłodno, chwilami huraganowo ale ciepło - az 17 stopni. Sylwusiu, krewny piesecze jest na 14. zdjęciu )- i poniżej )- Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 21.06.11, 01:35 A owczarki środkowoazjatyckie były????? Jutro bedziemy obchodzic swiatowy dzien muzyki, muzykując w rozmaitych miejscach osiedla. Bardzo jestem ciekawa - też załacze fotki - mam nadzije, ze nie bedzie taka lało jak dzisiaj. Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 21.06.11, 08:21 Pieski urocze, a pudelki były? Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 21.06.11, 12:49 duużo było, pooglądajcie ... www.mmszczecin.pl/375870/2011/6/19/xix-miedzynarodowa-wystawa-psow-rasowych-zdjecia?category=news Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 22.06.11, 21:49 Byłam wczoraj na koncercie Cesarii Evory i jestem zachwycona. Koncert odbywał się w Teatrze Letnim, (prawie) pod gołym niebem. Dopisała i pogoda, i publiczność. Wysłuchaliśmy planowanych 20 utworów i dwa bisy. Porywające wykonanie zachęcało słuchaczy do czynnego uczestnictwa. Oklaski, przytupywanie w miejscu, a na koniec tańce przed sceną Dołączyłam pląsając w rytmie zbliżonym do samby Artystce towarzyszyli młodzi muzycy, ze wspaniałym saksofonistą, którego solówki mogły być samodzielnym koncertem. Warto było pójść Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 23.06.11, 11:03 Witam czwartkowo i domowo Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 23.06.11, 18:42 Jestem wielką fanka Cesarii Zazdroszczę koncertu, Wędrowcze ! W dodatku ktoś mi nie oddal ulubionej płyty z jej nagraniami - nawet wiem kto, a zapiera. Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 23.06.11, 21:03 Lato, lato, a ja ciepło myślę o jesieni i moim ulubionym pożywieniu - grzybach Oznaką nadchodzącej jesieni są pierwsze w tym roku kurki Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 24.06.11, 21:16 Niestety, pierogi z jagodami, ugotowane dzisiaj , nie mają jeszcze dojrzałego zapachu i smaku. "czarne" są ale za bardzo wodniste. To tak jak za wcześnie wykopane ziemniaki...a do pierogów przecież nie dodam koperku i skwareczek by smak poprawić ) Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 24.06.11, 21:34 Wspomnienie urlopowe: widok z Cyhrli na Pardałókę i Gubałówkę. Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 25.06.11, 10:38 Witam sobotnio, krasnoludka szaleje, a ja wyszywam Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 25.06.11, 11:25 Piękny widok, a ja patrząc na reklamowany w TV osrodek wodny w Bukowinie Tatrzańskiej dostaję wysypki ! I tak trudno znależć chociaz kawałek dawnych klimatow na Podhalu. Ostatni pobyt w Zakopanym rozwiał moje złudzenia! Góry sa, ale to juz nie to )) Daj spokój z jesienią, Wędrowcze- przyjdzie w swoim czasie. Nacieszmy sie troche długiemi dniami i ciepełkiem ( umiarkowanym). Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 27.06.11, 08:39 Witam poniedziałkowo, swiat za oknem piekny z blekitem bez chmurki, ale chłodno. Upał ma nadejśc jutro. Wcale mi na nim nie zalezy, mnostwo spraw mnie czeka w tym tygodniu Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 27.06.11, 10:59 A ja musze jeszcze leżeć i zdrowieć, trudno. Pogoda duszna, wody okoliczne chyba zaczęły parować. Jak co tydzień była juz pani Jajczarka, od lat ta sama. Bardzo interesujaca osobowość, kiedyś napisze. Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 27.06.11, 19:07 Nie odkladaj na jutro tego co mozesz zrobic dzis! To haslo jelonkow Bo zawsze okazuje sie, ze tylko sie narobisz , a nie zarobisz, ale ciekawa jestem pani Jajczarki. Odpowiedz Link
1grzech Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 27.06.11, 13:53 Ech jak cudownie z kubeczkiem w ręku, mimo zakręcenia w wir roboty spojrzeć na nadesłane świeżo przez druha z końca liny zdjęcie, dopiero co, bo w sobotę pstryknięte tuż pod granią Grossglocknera. Pogoda ... sensacyjna, ale to tylko uroku dodało wyprawie. Miło też przyznać, że w długi weekend alpejskie schroniska należały do rodaków. Obłożyliśmy je w 80%. I to chyba nie był wyjątek, bo w Erzherzog Johann Huette jeden z zajmujących się tam obsługą tubylców mówił już po polsku i co ważne odnosi się do nas z wielką życzliwością i sympatią. Co tu gadać, kraina Świstaka i Milki zachwyca nawet w deszczu, a Wielki Dzwonnik jest pełen magii nawet dla nieaustryjackich alpinistów. Jak tylko przeminą zakwasy zacznę chyba mysleć o następnym wypadzie w tamte strony. Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 27.06.11, 19:23 Z dala od gor, ale w kierunku nieba i ja spogladam U nas od kilku dni cwicza przed zawodami podniebni akrobaci i.... musze przyznac, ze nawet wypadek jaki zadarzyl sie kilka dni temu w P. , ktory pewnie wszyscy ogladali w tv ,niczego nie zmienia. Po prostu jak sie patrzy na to co wyczyniaja piloci to podziw i strach wygrywaja. I nawet charakterystyczny halas nie przeszkadza. Pozdrawiam nieurlopowo Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 27.06.11, 20:44 dz.dobry podziwiam, podziwiam Twój kostium nerwowy i ochotę silnych przeżyć Mila Warum. Eeeh.... "Znamy się" lata wiec pozwól Mila na zadanie pytania: skąd u Ciebie ta "fascynacja" i.... do czego: głupoty czy prymitywnej, podświadomej chęci (sorry nie bierz tego personalnie) zobaczenia (może?) kolejnego, rozkwaszonego trupa (tak, tak) z grupy "wspaniałych i niedoścignionych w głupocie naszych "mistrzów pilotażu"?. Malo jeszcze? Ci "mistrzowie" nie mających sobie równych na Świecie(!) polskich podniebnych "asów" już rozp...... (prawie wszystko co można, wraz sobą samym w ostatnich latach: 1:Kraków - "pokazy" z trupami "mistrzów" (i pasażerów) Cessny, 2.Gorazka - trupy z "grupy Żelaznego" - nie mającej ponoć sobie równej (sic!) w Świecie, 3.Cassa - z całym dowodztwem wojskowego lotnictwa, pilotowana przez "mistrzów" (pilotażu), 4. prawie 100 ofiar w "prezydenckim locie" do Smoleńska, 5. Płock (przed ca. tygodniem) gdzie na szczęście! sam "mistrz" się rozp..... Po moich doświadczeniach, a w odróżnieniu (chyba) od Ciebie mam ich sporo, - od Ramstein poczynając, poprzez (przyznaje, na zasadzie splotu okoliczności), ale kilkunastokrotne (dobrze ponad 10-c razy!) "współuczestnictwo" w tzw obozach kondycyjnych naszych "asów" z LOT-u oraz osobiste doświadczenia z kontaktów z panem "mistrzem pilotażu" - ofiara ostatniej kraksy w Płocku, proszę: nabierz zdrowego dystansu!. Jak się zabił (nie cały chyba jeszcze miesiąc) w Hiszpanii m.in. Stefan Kuryłowicz (znany architekt) - Bogu "dziękowałem", ze mnie ( jak i mojemu zięciowi) rozsądne zony raz na zawsze wybiły z głowy (prywatne) latanie i chyba skutecznie bo .... nie odnawiane amatorskie licencje można sobie w.... buty wsadzić. Ja, latania z amatorami-znajomymi, a mam ich sporo!, mającymi ca. 20-40 godz. "wylatania" (rocznie!) po prostu unikam bo wiem co to za piloci (z bożej laski!) Z "mistrzami LOT-u2 tez polecę wyłącznie w ostateczności, jak nie będzie już żadnej możliwości i miejsca w innej linii gdzie mniej "mistrzów" a więcej prozaicznej .... normalności i rzemiosła miast "ułańskiej fantazji". Po Ramstein, na żadne "pokazy" tego typu, nawet za duże pieniądze, dobrowolnie na pewno nie pójdę! Nabierz dystansu - proszę, i nie ekscytuj się głupotą tych których "mistrzostwo" rodzina (i znajomi) opłakują po.... fakcie Ich zejścia pozdr. Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 27.06.11, 21:26 Ekscytacja we mnie pozostaje. Nawet jak w zasadzie przyznaje Ci racje/ bo we mnie jest wiecej rozsadku i strachu niz potrzeby nieziemskiego "odlotu"/. Ale z kazdym ekstremalnym sportem tak jest- mnostwo pajacow, ktorym sie wydaje, ze sa "jak mistrzowie" i nieliczna grupa wirtuozow, ktorzy potrafia przekraczac granice, balansujac na krawedzi dotychczasowego bezpieczenstwa, ale ich pokazy to lata cwiczen. I za to ich podziwiam, nawet jak gina na oczach wszystkich, a mogli by umrzec ze starosci. Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 27.06.11, 19:32 Heej, Igrzechu.... a gdzie zdjęcia? proszę o parę po każdym odcinku. Zazdroszczę wypraw górskich, te ostatnie szczególnie mi bliskie , chociaż moje wyprawy niziutkie. Ale tez piękne były i wyższe przed kilkudziesięciu laty. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: do Warum i Popay,e 27.06.11, 22:18 Obydwoje macie rację. Ekscytacja i realizm rzadko idzie w parze. Wodnik ekscytuje się, widząc błędy i jakies tam zagrożenia. Ja nie moge oglądać, za dużo nerwów. Pamiętam jak bracia Kasperkowie mieli "pokaz" w Szczecinie. Nie chciałabym więcej takich, pełnych nerwów, przeżywać. Pozdrawiam Was oboje ) Odpowiedz Link
1grzech Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 28.06.11, 10:21 A jak się tu wkleja zdjęcia? A do powyższej dyskusji dodam, że jestem po stronie tych co mniej codziennym wybrykom innych z dystansem sie przyglądają, bo przecie jak kto robi co lubi to nie tyle o przestrach i podziw innych mu idzie co o własną satyswakcję. A skoro to tak to ma ją tak samo jak i ten co na piwo idzie, a precież piwoszy nie podziwiamy. Jednak nie potępiałbym samych "wariatów". Jasne, że bez miłości można żyć, tylko po co? Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 28.06.11, 20:05 Witam wieczornie. Ostatnie dwa dni spedziłam na tzw. archiwizacji - nowy wymóg Jestem w 7/8 gotowa, 1/8 na wrzesień. Mam wreszcie wakacje!!! Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 28.06.11, 21:42 Z wielką przyjemnością oglądałbym treningi akrobacyjne na samolotach. Nie przeszkadza masowa ilość gapiów i ich "fachowe" komentarze. Powtarzane loty akrobacyjne pozwalają dokładnie, no prawie dokładnie, prześledzić wykonywanie poszczególnych figur akrobacyjnych. Bo przecież trenują już doświadczeni piloci. A w lotniczej akrobacji jak i w innych sportach o zwiększonym ryzyku zawsze istnieje niebezpieczeństwa wypadku. Na drogach, a szczególnie polskich, również jest niebezpiecznie. Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki urlopowo-wakacyjne. Część I. 28.06.11, 22:10 nooo jasne! Wodniku, jak zawsze masz racje. Wlasnie wykasowalem przydlugi post ktory chcialem wyslac jako niemadra(!!) polemike z wpisem innego Forumowicza: "...przecie jak kto robi co lubi to n ie tyle o przestrach i podziw innych mu idzie co o własną satyswakcję... ). Wlasnie go skasowalem bo byl zbyt osobisty i dotyczyl moich "doswiadczen" z osoba MISTRZA (nad mistrze! w powszechnej opinii "kolegow-fachowcow) ktory wlasnie sie .... zabil. Zapewne w glebokim przekonaniu o swoim MISTRZOSTWIE. Kilka lat temu znalazlem sie (wspolnie z MISTRZEM) w okolicznosciach ktore upowazniaja mnie watpic w to mistrzostwo, a i nie pozostawiaja (dla mnie) najmniejszej watpliwosci iz byl to MISTRZ hmmm.... "malo odpowiedzialny". Takich to ja sie BOJE a nie "podziwiam". Przykro mi ale takie mam osobiste doswiadczenia i zdania nie zmienie, choc prosze by w zadnym przypadku nie wiazac powyzszego z zadna osoba czy ostatnio zaistnialymi okolicznosciami !. Nic to nie zmieni bo ja (zapewne) "nie wiem o czym bredze" a (juz) nie zyjacy nie maja szans uczynic komukolwiek krzywdy. pozdr.,- pE Odpowiedz Link