warum
17.10.20, 12:25
Jak zaczynalam prace po studiach / w polowie lat 80 ub.w. / to byla najwazniejsza "komorka" w firmie.
Nie Dyrektor, nie Glowna Ksiegowa, tylko pani "Kadrowa"z wlasnym gabinetem. O ktorej nikt nic nie wiedzial wiecej, niz to, ze jak ona sie zgodzi - to reszta musi.
Bez jej akceptacji nikt nie zostal przyjety do pracy, nikt nie dostal podwyzki czy jakiegokolwiek awansu.
Tylko, ze to byl czas komuny.
Wiec, skad ten nawrot do tego zakulisowego "modelu rzadzenia" w XXI w.?
www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/mateusz-morawiecki-i-jego-ludzie-analiza-otoczenia-premiera/b6jfykr,79cfc278cyt.
....." Żaden dotychczasowy premier nie zapewnił sobie tak szerokiej i realnej władzy nad polską gospodarką. Mateusz Morawiecki zrobił to bez własnej frakcji w szeregach PiS.
W sposób niedostrzegalny dla rywali.
Bez słowa sprzeciwu ze strony prezydenta.
Ograł wszystkich.
Dysponuje niemal nieograniczonymi zasobami pieniężnymi, profesjonalnym zespołem prawników, finansistów, bankierów, specjalistów od PR i marketingu.
Korzystając ze środków Grupy PFR i Funduszu Inwestycji Kapitałowych, będzie mógł przejąć dowolną firmę. Zjednoczona Prawica nie potrzebuje ustawy medialnej, która ograniczyłaby udziały obcego kapitału w polskich mediach.
Ludzie Morawieckiego załatwią sprawę przy whisky i cygarach. To przecież tylko kwestia ceny.
Premier – korzystając z dostępnych środków – będzie mógł scentralizować gospodarkę w stopniu niewidzianym od czasów Hilarego Minca.
Możemy przyjąć, że jego rywale polityczni w obozie „dobrej zmiany” właśnie przestali się liczyć. Bo realną władzę ma ten, kto ma pieniądze."
ciach.