alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 13.01.07, 15:22 21 000 - pięknie a nie po zadnym diable Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 13.01.07, 15:40 jak zwrocilem uwage to byl juz dokonany 20999 wpis i zastanawialem sie jak Tobie Alfredko dac znac Bys zgodnie z dobra tradycja Forum - "zamknela" kolejny tysiac. Udalo sie i tak! bez moich "zabiegow" ) Gratulacje. Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 13.01.07, 15:54 To Omeri jest szczęśliwą osobą, która i trafiła w kolejny tysiąc, i jest matką- załozycielka nowego wątku Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 13.01.07, 16:13 Naprawdę, nawet nie zauważyłam tego! Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 13.01.07, 17:46 Omeri , gratuluje trafilas w okragly tysiac ) Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 07:10 Pies nie wie, że niedziela i budzi o świcie. No, to dzień dobry . W nocy wiało, a teraz pada. Pomału zaczynam się przyzwyczajać. Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 07:42 KNK)popsulas szyk / jak to Sz.Wodnik okreslil:"logike"/ dzisiejek - wskoczylas w srodek, to brne za Toba - i pozdrawiam niedzielnie i melduje,ze na wschodzie-CISZA, ani drgnie, tj wiatru nie ma? Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 13.01.07, 16:17 O jak miło , nowe dzieńdoberki)) Ja powróciłam z zakupów ślizgając się nieco bo mimo dodatniej temperatury są zalodzone miejsca. Na dworze mrok totalny Już mam dość tych ciemności !!! Rosół jako podstawa do zupy szparagowej gotów , ryba na drugie nabyta... Słucham Coltrane. Jest dobrze)) Kran Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 13.01.07, 18:19 Popaye najmilejszy, szkoda że nie zastukaleś w ścianę, "21" to liczba dla mnie szczęśliwa, OCZKO ) . Dzisiaj w mieszkaniu jak w palarni, wiatr nawiał przez otwory wentylacyjne i piecyk gazowy za dużo dymu, cuchnie okropnie. Myślałam,że już nie ma w sprzedaży Sportów czy Giewontów a tu okazuje się, że gdzieś są i ktoś to pali. A może to ożyła pamięć wielkiej płyty ? Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 13.01.07, 18:24 Witam ponownie.U mnie też wiało okrutnie, ale ponieważ nie padało, poszliśmy w południe całą trójką na spacer na łąki i pola nadrzeczne. Z wiatrem, jeszcze w miarę dobrze się szło, ale pod wiatr.....Pies kładła uszy po sobie, myśmy spuszczali głowy, oczy nam wszystkim łzawiły i dech zapierało - "niedźwiedzie mięso" - jak mówił Bellew Zawierucha ). Warum, też mi trudno jest wyrzucić różne zabytki techniki:prymus spirytusowy,rosyjskie żelazko podróżne(składane), starożytny rzutnik do slajdów, adapter, płyty winylowe..... To wszystko zabrałam ze sobą na nowe mieszkanie, nie dając wyrzucić na śmietnik. Bez sensu ) Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 07:57 Wracam do szeregu. Witaj, Warum ) Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 10:21 Witam w ponuro smętna niedzielę Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 12:09 Na dzien dobry ,posylam troche sloneczka,zycze przyjemnej niedzieli, udanych spacerow,pogody ducha )) Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 12:20 Czubatku, słońce dotarło - dzięki, ale jeszcze strasznie mokro. mam nadzieje, że wiejący wiatr osuszy moje spacerowe dróżki i będziemy mogli pójść z psicą na spacer . Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 12:24 Ponuro bylo, a teraz nagle slonce zaprasza na spacer. Jak przelamac lenistwo i wyjsc???? Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 12:41 Mnie wyprowadza pies, Mammajko ;D. A tak na serio, to przyzwyczaiłam się w czasie półrocznego pobytu na działce do dużej ilości spacerów i teraz w mieście notorycznie czuje się niedospacerowana, pomimo częstych wyjazdów do pobliskich lasów i przechadzek po łąkach nad Orzycem. Widać i spacerowanie może stać się nałogiem. Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 12:44 Ja naprawdę nie mam prawa nazrekać . Nie ma wiatru , nie ma śniegu , dni jakby trochę dłuższe... ALe słońca nie widziałam od miesięcy((( Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 10:40 Kanoko! Bellew Zawierucha jest moim ulubionym bohaterem północnego zachodu dawno nie czytałam o biegach po złotonośne działki i handlu nabiałem Czas nadrobić zaległości. Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 12:36 Też go lubię - jak całego Londona i postacie przez niego stworzone. Zarówno te ludzkie, jak i zwierzęce. Te z Alaski i te z mórz południowych. A choinkę rozebrałam dzisiaj, nie czekając do lutego - nie doczekała śniegu. Też mam więcej miejsca w pokoju. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 12:37 Handel nabiałem,czy to o zamrożonych jajkach?? musze wrocić do lektur sprzed lat.O pogodzie nie pisze, jużem nią zmęczona. Zazdroszczę tym, którym ucichło ) Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 13:05 Nie ucichło i nie wyschło (. jedziemy do lasu. Może nam gałąź nie spadnie na głowę ))) Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 14:19 Śłońce świeci, wiatr umiarkowany Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 18:39 kanoka napisała: > Nie ucichło i nie wyschło (. jedziemy do lasu. Może nam gałąź nie spadnie na > głowę ))) Wiało koszmarnie, wiec skrewiliśmy. Może na głowę by nam ta gałąź nie spadła, ale nie wiadomo, jak by było na samej drodze- gałęzie mogły by na niej leżeć w charakterze zapór przeciw samochodowych . Poszliśmy więc na spacer przez miasto na łąki koło parku. Na tych łąkach, rosną potężne topole, porośnięte obficie dorodną jemiołą. Szalejąca wichura, postrącała sporo tejże jemioły na ziemię - często razem z grubymi gałęziami. Leżały takie ogromne, złotozielone kule wśród trawy - i to wszystko w styczniu! A nie mogło tak wiać przed Bożym Narodzeniem - nie musiałabym podskakiwać do jemioły. W pewnej chwili, niebo zrobiło się prawie czarne i zaczęło padać, więc szybko pobiegliśmy przez łąki, park i miasto do domu, bojąc się ulewnego deszczu, który w naszej opinii niechybnie nadciągał. Nawet już przecież zaczynał padać! Tymczasem, podczas naszego sprintu, wiatr rozgonił czarne chmury, wyjrzało słońce,a na niebie ukazała się tęcza - a właściwie to nawet dwie. No i znowu nie wzięliśmy aparatu, więc ani zdjęć ogromnej jemioły rosnącej wbrew naturze - na ziemi, ani dwóch tęcz nad miasteczkiem - nie mamy(. Wracając dalej przez miasto,już w spokojnym tempie, spotkaliśmy dwie licealistki z puszką WOŚP (to już XV finał)- i mam kolejne, tutejsze czerwone serduszko. Nie pasjonuje mnie sama impreza, jej klimat, ale cel jest szczytny, więc niech jak najdłużej grają, kwestują i zbiorą jak najwięcej pieniędzy na sprzęt medyczny - tego im z całego serca życzę i zawsze wrzucę grosik do puszki. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 14.01.07, 19:02 Nie ucichło ale padać przestało. Wyszliśmy przed dom, powiało zachwiało i szyyybko do samochodu po coś słodkiego. Chałwy niestety porządnej nie było. Serduszka "wykupilismy" jak co roku. Jak ten czas leci, pamiętam pierwsze wielkie zbieranie, mróz w Szczecinie kilkunastustopniowy i te dzieciaki nie zawsze najlepiej poubierane. Nie było puchatek nie było polarów ale wszyscy byli tacy sympatyczni roześmiani. Z czasem to i spowszedniało i dużo złej roboty zrobił kościół a i Jurek Owsiak też postacią kontrowersyjną jest. Najważniejszy jednak CEL. Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 15.01.07, 11:27 No, to mamy poniedziałek. Wiatr się uspokoił,świeci słońce, ale czarne chmury wędrują po obrzeżach nieba. mam nadzieję, że tylko straszą. Najnowsze wieści głoszą, że zimy w tym roku nie będzie, Zaczynam sie przyzwyczajać. wiadomosci.onet.pl/1465351,11,item.html Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 15.01.07, 11:31 Witam serdecznie w piekny sloneczny poniedzialek,zycze milego bezwietrznego tygodna ))) Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 15.01.07, 20:16 Wersja pesymistyczna - obsuneliśmy się w rankingu Wersja optymistyczna - znów jesteśmy na swoim miejscu w rankingu Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 16.01.07, 08:54 Słoneczny wtorek. Żadnych chmur, mało wiatru, sporo słońca. Z samego rana, na termometrze było -2. Taka pogodę lubię - w sam raz na spacer. Pozdrawiam życząc miłego dnia Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 16.01.07, 10:20 Juz nie wietrzny wtorek potworek. Pogoda jaki u Kanoki. Wybieramy się na ryby Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 16.01.07, 11:30 Dzien dobry,sloneczko juz sie przetarlo przez mgle,zapowiada sie ladny dzien.Alfredko wybierasz sie na ryby,zycze udanych polowow, moze lepiej do lasu na grzyby w lesie jest przyjemniej,nad woda zawsze wicherek dmucha)) Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 16.01.07, 12:14 U mnie tez piekny, sloneczny dzien, cicho, spokojnie. Ciekawe jakie ryby zlowia Wodnikowie? Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 16.01.07, 12:34 Juz wrociliśmy. Połów udany, łosoś i makrele, prosto z wędzarni w Trzebieży / dostawa we wtorki, przez godzinke wszystko wykupione/. Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 17.01.07, 07:52 Smacznego, Alfredko i Wodniku. Świeżo wędzona rybka - mniam ) No, to mamy środę. Będzie nowa "Polityka" Alfredko, z przyjemnością przeczytałam Twoją pochlebną dla mnie opinię o "moim przeglądzie prasy", ale obecna tematyka gazet, nie zachęca do pisania postów "w tym temacie"- wszędzie błoto chlapie równo ( Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 17.01.07, 14:09 Dzien dobry,tak to prawda wszedzie blotnawo na dworze tez ,zapowiadaja orkan,wiec pozostaje siedzenie w domu z dobra lektura i oczekiwanie na lepsza pogode)) Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 17.01.07, 17:54 Codzienny komunikat meteo - cisza, czekamy na wichurę Dzień jest dłuższy od najkrótszego w roku o 37 minut. Imieniny obchodzą Aleksy i Zbigniew. Kuku, kuku, kuku Przypomniałam sobie stary, dobry Program Trzeci PR Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 18.01.07, 12:22 Deszczowy czwartek - ze spacerów nici (. Można tylko czytać i oglądać filmy. No i czekać na wichurę, która ma nadejść w nocy i wiać jeszcze w piątek. "Wyjątkowo groźne wichury w Europie (18.01/10:51) - Znaczna część Europy została postawiona na nogi w związku ze zbliżającym się bardzo głębokim niżem o nazwie Kyrill, który jeszcze wczoraj znajdował się nad wybrzeżem Kanady, a teraz przechodzi nad Wielką Brytanią. Niż przesuwa się na wschód z gigantyczną prędkością i to właśnie sprawia, że towarzyszą mu rekordowe wichury. Teraz mogą je odczuć mieszkańcy Wysp Brytyjskich, ale w najbliższych godzinach wichury nawiedzą także inne, mniej odporne na tego typu zjawiska kraje, w tym także Polskę. Wieczorem niż znajdzie się nad Danią, a 6 godzin później po przewędrowaniu wzdłuż polskiego Wybrzeża, dotrze do Litwy i Łotwy. Oznacza to, że w zaledwie 12 godzin pokona aż 2 tysiące kilometrów. Tak niebezpiecznej sytuacji w Europie nie było już od dawna, dlatego też meteorolodzy nie chcą ryzykować i globalnie informują o zagrożeniu. Najwyższy stopień zagrożenia ogłosiły służby pogodowe nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, Danii, Czechach, Austrii, Niderlandach oraz w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Wszędzie tam wiatr w porywach będzie przekraczać 100 km/h, a lokalnie nawet 120 km/h. Europejski system ostrzegania przed gwałtownymi zjawiskami do obszaru najpoważniejszego zagrożenia wliczył zachodnią i północną Polskę, północne Niemcy i Czechy, Holandię oraz północną Anglię. Tam zniszczenia poczynione przez wiatr mogą być olbrzymie. Wszędzie też ludność prosi się o nie wychodzenie z domów do jutrzejszego południa, przeparkowanie samochodów spod drzew, unikanie przebywania w pobliżu linii energetycznych i tablic reklamowych. Absolutnie zabrania się wychodzenia w góry, gdyż zarówno w Alpach jak i w Karpatach wiatr będzie przekraczał 150 km/h, a lokalnie nawet 200 km/h. Wszędzie też oprócz wichur element zagrożenia tworzyć będą ulewne deszcze, burze i gradobicia. Niemcy dodatkowo pokusili się o wydanie ostrzeżenia przed trąbami powietrznymi, które przy takich warunkach są jak najbardziej możliwe i to w najróżniejszych regionach środkowej Europy. Jak na razie w Wielkiej Brytanii maksymalne porywy wiatru sięgają już 122 km/h, a wiatr wciąż jeszcze gwałtownie przybiera na sile." www.twojapogoda.pl/ Strach się bać Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 18.01.07, 13:02 Pogoda wyjątkowo paskudna, wiatr i ulewa. Samopoczucie tez byle jakie. Zachwiane zostały rytmy biologiczne. Nawet niedżwiedzie w Tatrach niedawno ułożyły się do snu. Ciekawe kiedy sie obudzą. Uwaga do mojego dzisiejszego wpisy na "Przeczytane..." - niepokoję się tym, że ostatnio coraz więcej spraw staje mi sie obojętnymi, nawet politycznych.Nie wiem czy przyczyną tego jest mój wiek czy tak ogromny natłok złych wiadomości, że zaczynam się podświadomie "bronić". Tylko to już nie jestem JA, to jakaś obca osoba we mnie, która ucieka od wszystkiego co może ją zdenerwować, zasmucić, rozzłościć.Nie dotyczy to spraw normalnych, ludzkich, rodzinnych, przyjacielskich. Za lat 20 -30 może Was dotknąc też takie "coś", błagam, nie dajcie się, to wcale nie przynosi spokoju wewnętrznego. Pozdrawiam) Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 18.01.07, 14:15 Alfredko, to tylko naturalna obrona organizmu przed nadmiarem nonsensów, brudów, afer, teczek - czyli przeciwieństwa "spraw normalnych, ludzkich, rodzinnych, przyjacielskich". Każdy tak ma ) Pozdrawiam wzajemnie i wracam do lektur książkowych Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 18.01.07, 15:53 Alfredko droga, to nie sprawa wieku, też tak mam. Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 18.01.07, 18:45 Słyszycie to wycie? To nie wedrowiec smętnie zawodzi pozbawiony weny twórczej, a nad Szczecin naciągnęła nawałnica. Huragan, ulewa, chwilami gradobicie. Dobrze, że mieszkam na parterze - nie grozi mi zerwanie dachu bezposrednio nad głowa ps. dlaczego mówi się wena twórcza. przeciez ona sama już jest twórcza? Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 18.01.07, 22:20 ale miałam dzisiaj wenę ) Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 19.01.07, 15:25 Pohuraganowy piątek. Wrócił mąż z papierowymi gazetami (GW, "Przekrój",miejscowy tygodnik ). Nadal całkiem dobrze wieje, ale na szczęście - nie pada. Idę poczytać Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 20.01.07, 08:07 Kto rano wstaje, temu pan Bog daje wiecej do roboty.Wiec zaraz wychodze; na niebie czarne chmury i slonce / wciaz badziej poziomo niz u gory/.Reszta spi.Spokojnego dnia Wszystkim Ulubiencom zycze, bez burz, huraganow itp zbednych atrakcji.Ze tez zapomnialam w prasowce o przeciaganiu liny w pilce noznej / zarzad PZPN-minister)/inne atrakcje/ zmiany prezesow, o ktorych huczy ,byly do przewidzenia/. Zrobilam kotu nowe legowisko pod kaloryferem, chyba mu sie podoba bo spi odwrocony plecami do pokoju zwiniety w klebek, tylko co jakis czas robi streching jak zmienia boczek. Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 20.01.07, 08:25 Witaj Warum kotu przyda sie nowe, podkaloryferowe legowisko. Sniegi i mrozy zapowiadaja na przyszly tydzien! Milego dnia,- pE Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 20.01.07, 10:15 Witam sobotnio. Świeci słońce, póki co - nie pada, a i wiatr umiarkowany. Może więc pojedziemy na działkę? Może to ostatni moment, bo od środy ma podobno padać śnieg i to w dużej ilości. Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 20.01.07, 11:25 Witam w sobotni spokojny ranek,oby tak dotrwalo do konca dnia.Milego weekendu dla kotkow rowniez. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 20.01.07, 11:46 0d północy leje, leje.... ale nie wieje i jest bardzo ciepło. Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 20.01.07, 12:18 Moje podziębienie przeszło... zastanawiam się jednak czy te moje ostatnie katary to nie na tle alergicznym bo przechodzą po jednym dniu. A może herbatka malinowa tak świetnie działa)) Niestety Juniora rozłożyło , ma temperaturę i śpi cały czas. Ja muszę na popołudnie do pracy,niestety. Zrobię Mu zupkę z porów na domowym rosołku , na pewno pomoże. A Młoda sie dziś przeprowadza. Kran Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 20.01.07, 17:04 Wszystko możliwe. Może sprawdź sobie poziom IgE? A Juniora lecz intensywnie z tego przeziębienia. Wysoka ta temperatura? Może niech obejrzy go lekarz? Wróciliśmy z działki razem z pierwszymi kroplami deszczu. Domek stoi. W lesie było mokro, zimno i pochmurnie. W zagłębieniach gruntu, trochę szronu. Tu i ówdzie, połamane drzewa,( tak w połowie wysokości, poniżej korony). Postrącane suche gałęzie, poobrywane cienkie,żywozielone gałązki sosen. Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 21.01.07, 09:00 Po nocnym deszczu, niedziela zaczyna się słonecznie. Oby tak dalej. Miłego dnia ) Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 21.01.07, 10:52 Witam w piękną sloneczną niedzielę. 10+ w cieniu w styczniu! Odpowiedz Link
maryna04 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 21.01.07, 17:03 A u nas temperatury ujemne (przeliczajac na polskie), z bardzo silnym wiatrem i bardzo ostrym sloncem. Wiatr i slonce to normalka. Wczoraj rano jechalam na Manhattan autem, wczesniej syn zadzwonil, ze wyszedl z psem, a na ulicach szklanka. Powinnam wiec jechac publicznym srodkiem transporu czyli metrem, ale w sobote mam takie ulubione miejsce, gdzie zawsze jest miejsce. Nie mam wogole doswiadczenia w jezdzie po gololedzi, bo zdarza sie tu raz na wiele lat ale ruszylam, juz przy wyjezdzie tyleczek auta mi pofiglowal i robil to potem na co trzecich swiatlach, jakos dojechalam w wolniusieniutkiej kawalkadzie. I okazalo sie, ze te przestraszone manhattanczyki tej soboty nigdzie nie wyjechaly i poszukiwanie miejsca po obrzydliwych, brukowanych uliczkach meet district, ktora jest obecnie strasznie modna. Znalazlam w jakims tak melinowatym miejscu, ze tam chyba nawet policja nie zaglada. Podziwiam Was polski kobitki, co to snieg odgarniacie, lod skrobiecie, usilujecie zapalic w prawdziwych mrozach i w zimowa polska droge. Wiec moze nie narzekajcie na brak zimy? Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 22.01.07, 09:06 Obudził się wietrzny poniedziałek, a ja razem z nim. Maryno, moje tęsknoty zimowe(lekki mróz, śnieg, słońce), są tęsknotami piechura, który w dodatku nie odgarnia, nie odśnieża, nie posypuje, a tylko lubi spacerować po białych połaciach, które mu skrzypią pod butami. Znowu egoizm przeze mnie przemawia - a wróbelek, biedaczek - jak jemu? Ale wróbelki i inne ptactwo w czasie śnieżnych i mroźnych zim dokarmiam. U nas pod koniec tygodnia, ma rozpocząć sie zima, ale śniegiem z deszczem. takiej, to nie lubię (( Dzisiaj jest nowy "Przegląd" - kupię go w kiosku, idąc do sklepu. Będzie co czytać www.przeglad-tygodnik.pl/ Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 22.01.07, 11:32 Od samego rana nalot mew na osiedle. Już dawno tylu nie widziałam, wrzask obrzydliwy, jak u Hitschocka. Strach wyjść przed dom. Nie wiem, czy to z portu coś je wygoniło czy wiatr od morza aż tu je przywiał ? Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 22.01.07, 15:34 Mewy lubię tylko nad morzem, na plaży. Mamy kłopoty z komputerem ( Mąż w nim grzebie przez cały dzień, ale to jeszcze nie koniec działań naprawczych. Póki co, nie działa poczta. Internet jest - ale nie wiem, jak długo i czy przy przywracaniu poczty, nie padnie co innego. Jak zamilknę, to będzie oznaczać, że mamy remont generalny. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 22.01.07, 16:34 Odleciały, nadleciał grad a po nim duże płaty mokrego śniegu . Wrócilismy z biblioteki z siedmioma książkami. Dobrze, że plecak Wodnika nieprzemakalny, dotarły suche. Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 22.01.07, 16:54 witam, zaczął sie ostatni tydzień semestru! Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 23.01.07, 06:38 Kanoko , ma nadzieję że Twój komp zdrowy bo potrzebujemy Cię tu na forum) Omeri i co dalej , masz trochę wolnego ? Wodnikostwo mam nadzieję ze czasem wysunie nos z książek i zajrzy na forum) K. Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 23.01.07, 09:41 Witaj, Kranie.Jak zdrowie Juniora? Komputer działa po japońsku(jako-tako), pocztę odbieram, ale nie mogę wysłać.Mąż obiecuje, że naprawi, ale kiedy dojdziemy do pełnej sprawności - w dodatku o własnych siłach - to nie wiadomo.Najlepiej by było kupić nowy sprzęt, ale brak kasy.No i coraz bardziej przekonujemy się o celowości przejścia na Linuxa. U mnie dzisiaj lekki mróz(-2), lekki wiatr i świeci słońce. Ale ponoć nadciąga prawdziwa zima "Jutro zawieje śnieżne, zima potrwa do marca "Dzienik": To już koniec wiosny tej zimy. Dziś przez kraj przejdzie arktyczny front powietrza. Przyniesie mróz i intensywne opady śniegu. "Dziennik" ostrzega nie tylko przed mrozem i śniegiem, ale i przed wiatrem dochodzącym do 35 metrów na sekundę, który spowoduje zamiecie. Synoptycy ostrzegają: prawdziwa zima potrwa do końca marca. Zdaniem synoptyków gazety łagodne deszczowe niże ustąpią miejsca arktycznemu powietrzu znad Skandynawii. Z wtorku na środę gwałtowny wiatr wywoła zamiecie i zawieje śnieżne." Całość tutaj: wiadomosci.onet.pl/1470527,11,item.html Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 23.01.07, 12:28 Witaj Kranie i Omeri,u mnie ostatnio tez komp zle funkcjonowal,dzisiaj jest wzglednie dobrze.Chyba przy ladnej pogodzie lepiej funkcjonuje.U mnie ladne sloneczko ,temp. zerowa,jak zwykle wiatr dmucha, oczekujemy sniegu.Zycze milego popoludnia )) Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 23.01.07, 12:51 Junior bardzo się wychorował teraz zdrowieje ale słabiutki... Młoda nie ma netu , na szczęście przeniosła telefon stacjonarny na nowe miejsce. Mieszka w czteropokojowym mieszkaniu z właścicielką , posthippiską 50 + ) i młodym chłopcem , bardzo nieśmiałym. Pierwsze pytanie młodzieńca było czy Młoda długo zajmuje rano łazienkęPP Okazało się że poprzedni lokator był porannym okupantemPP Z Młodą dobrze trafił bo Ona jest szybka jak błyskawica rano , nie maluje się , nie stroi , pewnie będzie im się dobrze współmieszkać) Młoda ma przed sobą zadanie edukacji netowej bo najlepiej byłoby założyć łącze na nich troje ale oni nie mają pojęcia jak to zrobić. Młoda wie i mam nadzieję że przekona ich do swojej opcji) Za oknem śnieg leży ale nie pada i zimno... Kraa Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 23.01.07, 17:00 Wieczórdobry wszystkim. Mróz niewielki -5 stopni, nie wieje ale śniegu też nie ma. Samochód rano z trudem został odskrobany bo to co padało było mokre i warstwowo zamarzało.W domu zaczęli grzać bez umiaru, grzejniki poprzekręcałam na minimum a okno rozszczelniłam. Aby uprzyjemnić sobie i domownikowi popołudnie, usmażyłam bliny gryczane.Z mocną herbatą lepsze od ciasta /ale tego bez kruszonki/. Janie K. dziękuję za wieści o dzieciach jako że Wasze dzieci są moimi dziećmi /napisane z sympatią i usmiechem szerokim/. Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 23.01.07, 17:13 Witam po moim najciezszym dniu tygodnia. Nastepne 3 tygodnie luzniejszy, a ostatni laba, tyle ze w tym roku nie ma Ciechocinka Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 23.01.07, 17:36 Kranie, dzięki za informację - życzę Juniorowi szybkiego powrotu do pełni sił. Omeri, czemu nie będzie w tym roku Ciechocinka? Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 24.01.07, 07:23 Snieg spadl. Zaraz startuje do mojego samochodu, bo kolega garazowicz dzwonil,zeby go zabrac bo nie moze sie odkopac, ale wg mnie to on slabeusz jest) kadadyjczycy miewaja 2 metrowe zaspy i dzielnie /lopata albo i innym sprzetem/ pracuja,zeby sie dalo wyjechac Chcielismy zimy to ja mamy- mrozne powietrze juz czuc. A ja wciaz z rozpedu w jesiennym plaszczu pomykam, chyba mnie dzis przewieje Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 24.01.07, 08:45 Zaczyna się zima. Minus 4 stopnie, chłodny wiatr, odrobina śniegu, zamarznięte kałuże z ostatniego deszczu. Komputer czasem działa, czasem pada. Chyba trzeba mu wymienić dysk, ale to trochę potrwa - wiec nie znam dnia, ani godziny . Korzystając z okazji - piszę i pozdrawiam wszystkich Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 24.01.07, 11:22 Witam, w warszawie jak zwykle drogowcy... Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 24.01.07, 11:23 Za oknem zwieja, trzeba szufle wyciagac, dobrze bylo bez odsniezania, zwlaszcza ze na mojej uliczce podlesnej nijaki plug sniezny nie jezdzi. Mam nadzieje ze nie rozpeta sie zeszloroczny horror sniezny. Ale popatrzec przez okno - przyjemnie Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 24.01.07, 16:34 Na śnieg przyjemnie jest popatrzeć. Na mróz i silny wiatr juz nie. Widok zmarzniętej ziemi nie jest przyjemny. Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 24.01.07, 18:52 Wyszlam na spacer, ale silny, mrony wiatr przywial mnie szybciutko do domu.Najprzyjemniej jest teraz w domu z filizanka dobrej herbaty z rumem.) Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 08:15 Puchowy śniegu tren.... Biało, czysto, zimowo. Niewielki mrozek i nie ma wiatru. Tak jak lubię. Psica co roku nieodmiennie zdziwiona i zaskoczona zimą(jak nasi drogowcy), co parę kroków, wygryza z łap śnieg i co chwila liże językiem bezkresny talerz z lodami. Ale czemu nie są słodkie - wrrrr?...patrzy na mnie z pytaniem. Pozdrawiam zimowo, a jeżdżącym samochodami, czy komunikacją miejską, życzę udanych dojazdów i powrotów. Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 11:36 Dzien dobry, pozdrawiam serdecznie w sloneczny ,mroznawy dzionek , u nas na razie nie ma sniegu,wiec jazda autem nie jest utrudniona , od jutra zapowiadaja opady,dla dzieci radosc ale dla nas jazda samchodem bedzie okropna.Kanoko, idac na spacer z pieskiem naloz mu skarpetki,ja majac mojego pudla tak robilam.Poczatkowo sciagal ale potem przyzwyczail sie i nie bylo problemu,lapki mial czyste i nie zmarzniete,zycze milych spacerow )) Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 12:24 Biało puchato, ślicznie. Zaraz zniknie bo już +5 i słońce. Ale chociaż przez chwilkę oczy się nacieszą) Jestem po lekturze Gazety i niestety nic optymistycznego polecić nie mogę. Kanoka ma młodzsze oczka i większą umiejętnośc wyszukiwania, może cos podrzuci) Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 14:18 Spadlo 1/2 sniegu, szuflowania bylo na 2 godz, chyba zaczne wjezdzac do garazu Wtedy z kolei konieczne szuflowanie zjazdu - tak zle i tak niedobrze! Ale ruch na powietrzu tez sprawil mi przyjemnoisc. Popoludnia jednak musze jechac w miasto. napisze wieczorem jak udal sie wyklad prof.Tazbira. W radio bez przerwy dyskusja czy Hanna G - W jest czy nie jest prezydentem Warszawy. Oj, chcieliby zeby nie byla! Zenada! Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 15:29 Witam po dzisiejszym ponad godzinnym dojeżdzie do pracy (10 km!). Na oslodę to zastalam garaz odkopany przez dozorce. chyba szykuje się podwyżka oplat Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 16:27 Córka też narzeka na zimowe dojazdy do pracy, ale podobno wczoraj było znacznie gorzej.Ktoś w tv mówił, że dobry kierowca (w Polsce), przez cały rok w bagażniku wozi saperkę, a od listopada, jeszcze dodatkowo - worek z piaskiem. Coś w tym jest. My garażu nie mamy, samochód mieszka pod chmurką, więc zaraz mąż idzie go odśnieżać, żeby nam nie zamarzł w razie odwilży na dłużej, jak w zeszłym roku. Czubatku, dzięki za poradę, ale mnie i psicy to się nie sprawdzi z tymi skarpetkami. Tutaj w zimie najpierw wędrujemy przez posypane piaskiem i sola chodniki, potem przez błoto pośniegowe na szosie, a potem to już hulaj dusza w śniegu mnie po kolana, a psicy(owczarek niemiecki) po grzbiet. Czasami, jak trafimy na dół lub zaspę, zapadamy się głębiej. I tak przez 1-1,5 godziny. Skarpetki najpierw by przemokły, a potem ugrzęzły w zaspie - jak kalosze w bagnisku. Kupiłam jej kiedyś w psim sklepie buty( w celu ochrony skaleczonej łapy), ale na śniegu strasznie się w nich ślizga, bo są z czegoś w rodzaju podgumowanego ortalionu. Pomalutku, z chorą łapą, to może w nich chodzić, ale o zimowych szaleństwach w kopnym śniegu, to nie ma co marzyć. Muszę spróbować (jak radzą na psich stronach)wycinać jej nadmiar włosów spomiędzy palców, a poduszki smarować wazeliną. Ciekawa jestem, jak jest u nas z butami dla psów zaprzęgowych (wiem, ze są zawody) bo zaprzęgowe psy na Alasce miały buty ze skóry renifera - pisał o tym London. O reniferowych butach dla psicy, nawet nie myślę, ale popatrzę, może będzie coś dla zwykłych psów zwykłych ludzi ). A na pierwszym prawdziwym zimowym spacerze, było suuuuuuper! Na całej połaci łąk nadrzecznych tylko my dwie. I mnóstwo, mnóstwo świeżego, białego, nieskalanego jeszcze żadnym tropem śniegu. Bezlistne olchy i wierzby, niebo prawdziwie zimowe,pochmurnie niebieskie, kołujące stada wron, bezwietrznie, cicho - tylko te wrony..... Przyznam się, że brakowało mi tego w tym roku -bo w zeszłym miałam w nadmiarze. Bez śniegu i prawdziwej zimy - chociaż na krótko - rok nie jest kompletny, porządek rzeczy(i natury)ulega zakłóceniom Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 18:13 Wczoraj wracalam 2x dluzej/ 40-ka w porywach byla ryzykowna/, ale drogowcow tez zasypalo - dzis na jezdniach wyraznie widac slady pluga. Za to zamek w drzwiach auta znow /ale 1-szy x w tym roku/ sie oblodzil i...po poludniu stracilam prawie 20 minut na klapanie tymi drzwiami, az odtajal / juz nie wiem czy moja furia go rozgrzala czy zwyczajnie bal sie,ze go zostawie na lodzie, tj na parkingu/- a najgorsze,ze to po stronie kierowcy -od pasazera dzialaly sprawnie. Spoznilam sie na wywiadowke / wzbudzilam usmiech zdziwienia jak wparowalam gdy pani mowila wszystkim "do widzenia"/, a poza tym to juz nic mnie nie wkurzy Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 18:29 Wczoraj też wracalam dwa razy dłużej i po 20tej - korek gigant na moście Gdańskim Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 18:25 Saperkę jeszcze z pierszego samochodu, oczywiście malucha, nadal ze sobą wożę. O piasku pomyśle, ale zawsze mam gumowe chodniczki,żeby w razie czego podlożyć. Odpowiedz Link
warum Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 25.01.07, 18:58 Ja oprocz zestawu Omeri / zamiast saperki- mocna szufelka+ szczotka zmiotka i kilka rodzajow skrobaczek/ przez caly rok woze odmrazacz, ale w zimie nosze dodatkowo zawsze 1-en w kieszeni.I jeszcze tyle miejsca w bagazniku mi zostaje... Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 26.01.07, 10:42 Witam w piękne piątkowe przedpoludnie. Mily mróz i słońce, jezdzi się calkiem calkiem. Jedna firma zaliczona, jeszcze dwie zostaly Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 26.01.07, 10:49 I ja witam. Jest pięknie i słonecznie. Wybywam po zakupy, a potem na spacer. Carpe diem )) Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 26.01.07, 10:52 Rano -11, lekkie zaskoczenie bo miało być inaczej... tylko śniegu mało. Samochod czeka na wielkie skrobanie. Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 26.01.07, 11:00 U mnie śniegu dużo - postaram się go sfotografować dla Ciebie na spacerze i podrzucić na forum. Samochód wczoraj omiatał i skrobał mąż. W nocy nie padało, więc dzisiaj nie musi. Samochód(jak i my) ma już swoje lata i jak po śniegu jest odwilż, to mu wcieka gdzie nie trzeba i potem jak chwyci mróz - to zamarza. I są kłopoty (. Czasami - spore.W zeszłą zimę, stał zamarznięty przez ponad miesiąc. Przymarzła mu na amen maska i padł akumulator. No, to pa ) Odpowiedz Link
popaye Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 26.01.07, 20:21 Kanoko Mila,- potraktuj moja uwage do Twojego wpisu jako szczera chec "podpowiedzi" prostego rozwiazania samochodowych "problemow" ktore m.in. Wam przysparza (mrozna) - zima. Problemy z autem jakie macie sa "typowe" dla mroznej (zimniejszej jak u Nas) Skandynawii (Szwecja, Finlandia itp) i tam od dziesiecioleci wiekszosc wlascicieli aut nie-posiadajacych ogrzewanych garazy czy parkujacych "pod chmurka" stosuje rel. proste rozwiazanie "podgrzewania" auta PRZED jego (codziennym lub NIE!) uzytkowaniem za pomoca rel. taniego zestawu podgrzewaczy (plyn chlodzacy, wnetrze, szyby a nawet ... siedzenia w wersji "luxus") zasilanych pradem elektrycznym 220V !. W Szwecji np. gniazda wtykowe energii elektrycznej sa ogolnie dostepne (w tym celu) - na wiekszosci wiekszych parkingow czy (nawet) duzych sklepow. U nas "w Polsce" byloby to natychmiast przez "cwaniactwo" wykorzystywane w (he, he) "innych celach" wiec raczej utopia. Ale Wy jestescie posiadaczami i jedynymi uzytkownikami (jak rozumiem) wlasnej nieruchomosci, wiec co za "problem" przeciagnac kilka metrow przewodu ("kabelka") z podlaczem w domu (mieszkaniu) - nawet sterowanym wlacznikiem zegarowym w przypadku codziennego uzywania auta?. To wcale nie sa drogie rzeczy (taki zestaw podgrzewajacy) i powszechnie montowane np. w szwedzkich autach marek Volwo czy Saab produkowanych na rynek wewnetrzny. Wiem, ze sa takie zestawy praktycznie do wszystkich typow samochodow! Przemyslcie bo wygoda doskonala - wychodzisz na "mroz/snieg" a autko: cipelutkie, akumulatorek - podladowany, szyby odmrozone i... NATYCHMIAST gotowe do jazdy! Zyc nie umierac! - tylko benzyne lac i... jezdzic! ) pozdrawiam,- pE ps. sa tez inne rozwiazania "pol" lub calkowicie automatycznego podgrzewania pojazow na zasadzie spalinowej (na benzyne lub diesel) dmuchawy uruchamiajacej rowniez np. klimatyzacje - latem. Rowniez swietna sprawa ale raczej drozsze (luksus niestety kosztuje ). Odpowiedz Link
popaye Re: PS - zima & auto 26.01.07, 20:39 zeby nie byc goloslownym podam Ci kilka linkow do produktow i firm z kompleksowymi rozwiazaniami. Niestety - niemieckich bo mnie latwiej, ale Ty znajdziesz bez problemu linki rowniez do przedstawicieli (i innych Firm) i warsztatow w Polsce: www.eberspaecher-standheizung.com/servlet/PB/menu/1013435_l1/ www.lexikon-aktuell.de/themen/standheizung.htm www.webasto.de/am/de/am_auto_heaters.html itd, itp (dziesiatki Firm). pozdr. pE Odpowiedz Link
mammaja Re: PS - zima & auto 26.01.07, 20:49 Tym razem nie autko mi zamrzlo, ale brama, a wlasciwie klodka na bramie. Nastapila mobilizacja w odsniezaniu i na wszelki wypadek wjechalam do garazu Dlaczego "w miescie" nie odsniezaja chodnikow? Nie ma jak parkowac np. na Swietokrzyskiej.( to bylo wczoraj - moze juz posprzatali?) Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 26.01.07, 23:09 Popaye, dzięki za chęć pomocy, ale "nieruchomość" to my mamy latem, na działce,i tylko tam wiaderko z prądem, a zimę spędzamy w mieście, w bloku (oba miejsca sezonowego zamieszkania, odległe są od siebie o ca 30 km). Ale myśl nie jest zła, bo parkujemy przed domem, a mieszkamy na parterze, to kabelek zawsze można podciągnąć. Ale wtedy zaparkowaliśmy dużo dalej, bo pod domem akurat nie było miejsca - wiadomo - Święta, Sylwester....Cały czas padał śnieg. Potem stopniał. Przyszedł mróz - minus 20 z okładem. Maska przymarzła na głucho. Przy próbie zapalenia, rozładował się wiekowy już akumulator. Którego nie było jak wyjąć, bo - maska przymarznięta.. Hmmmmm.... Czekaliśmy na odwilż. Żeby otworzyć maskę i wstawić nowy akumulator, bo z ładowaniem starego, nie chcieliśmy ryzykować - zima jeszcze trwała. Do stolicy jeździliśmy PKSem, a nasze miasto można w te i we wte w godzinę przelecieć. Czasem dobrze jest być emerytem ) Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 10:35 Moj stary patent na przymarzniecia i zawilgocenia to suszarka do wlosow (oczywiscie kabelek niezbedny). Wspaniale odmraza! Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 10:50 Mamaju, suszarką do włosów, na bardzo długim kabelku rozniecałam ogien w grillu Słońce, śnieg, ale mrozu nie ma. Tak wygląda mój osobisty zaokienny zagajnik iglasty fotoforum.gazeta.pl/photo/1/cc/wj/uadi/xOlma7LzGyW2GMgSRB.jpg Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 12:16 Dzien dobry , bardzo dlugo trwalo dostanie sie do forum,czasami trace cierpliwosc i rezygnuje,chyba ten snieg i chlod przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu forum.U nas spadl pierwszy snieg tej zimy ku radosci dzieci,ale dla nas jazda samochodem staje sie ryzykowna,pozostanie dzisiaj siedzenie w domu,czytanie prasy i ogladanie telewizji.Zycze milego weekendu Odpowiedz Link
jan.kran Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 12:28 U mnie zimno ale śniegu niewiele za to ślisko... Muszę polecieć na zakupy , a potem po południu do pracy. Miłego weekendu również)) Odpowiedz Link
mammaja Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 13:21 Bardzo ladne zdjecie,Wedrowcze! Czubatku, bardzo mily program na zimowa sobote.Ja niestety przypomnialam sobie o zaproszeniu do przyjaciol, dosc daleko, ale trudno - nie mozna wszystkiego odpuscic, zwlaszcza z eprzestalo sypac i piekne sonce swieci Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 14:51 Wolne mam popoludnie i wieczór i prawie już ferie Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 15:22 Miłego wypoczynku, Omeri. Wybierasz się gdzieś? My tutaj, cały czas jak na wczasach ). Właśnie wróciliśmy ze spaceru nad rzekę. Śnieg padał przez całą noc, więc dzisiaj było go jeszcze więcej, niż wczoraj Zabraliśmy psicy butki, ale jak przypuszczałam, gubiła je w zaspach, i trzeba je było zdjąć i puścić biedaczkę na bosaka,więc co chwila wygryzała sobie śnieg z łap, lub prosiła żeby jej te łapy oczyścić. Świeciło słońce i było pięknie. A teraz znowu zrobiło się pochmurno i sypie równo. Dla tych, u których nadal jest mało śniegu, podrzucam trochę białego puchu z naszego wczorajszego spaceru www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a9a05a52016fe65f.html www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/75bf52638c1146dc.html www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/abec5ab9f728b55c.html www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/3ca52fc7765f821c.html Odpowiedz Link
czubatek Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 17:56 Dzieki Kanoko za piekny krajobraz w zimowej szacie, nacieszylam swoje oczy.U nas dzisiaj spadlo troche sniegu ,ktory za raz sie stopil.Jest szarowo,deszczyk pokropuje ,zapowiada sie wekend deszczowy(( Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 22:19 Kanoko droga, w tym roku nigdzie sie nie wybieram. Zdjęcia sliczne, czy mozna poprosic o pierwsze na tapetę Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 22:57 Oczywiście, Omeri )) Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 23:05 Dzięki Kanoko droga. Czekam na maila z zalącznikiem. Nie umiem sama zrobić z linka tapety Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 15:08 Wczoraj wieczorem tez tak miałam, Czubatku. Szybko zrezygnowałam z netu ( Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 15:11 Tez o tym myśleliśmy, ale samochód stał zbyt daleko "od prądu". Ale myśle, że może warto kupić dłuuuuuuugi kabelek nawinięty na bęben. Póki co - samochód odśnieżony. Ale znowu pada. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 17:09 Mogę mieć tapetę z trzeciego zdjęcia?? jeżeli nie, to je zaraz usunę ) Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 23:04 Alfredko droga, jak sie robi z takiego linka tapetę? Odpowiedz Link
kanoka Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 27.01.07, 23:44 Alfredko, Omeri,możecie z wszystkiego co tylko chcecie, zrobić tapetę - lejecie miód na moje serce ). Omeri, to proste - klikasz prawym przyciskiem myszy na zdjęcie i jedną z opcji jest - ustaw jako tapetę - klikasz i masz ) Odpowiedz Link
omeri Re: Dzieńdoberki 2007 po raz pierwszy od początku 28.01.07, 19:45 Dziękuję, mam juz zimową tapetę. Odpowiedz Link