kora3
20.07.18, 10:14
Nachniona nieco innym watkiem, ale chciałam szerzej ...
Otóż no wiadomo, ze sie nie ubiera do pracy w wieczorową suknię (no chyba, ze praca w operze i to na odpowiednim "stanowisku"

), czy frak ...a;e już z innymi takimi niuansami bywa gorzej ...
Moze posłuze się przykładem ...
Otóż pewien znany mi ówczesnie dosc młody człowiek był sobie asystentem europosła. Jako taki odziewał się w gangolki i całą resztę z wyższej póły, wiadomo ...Tak się wszelako stało, że jego pryncypał przestał byc europosłem, a chłopak, któremu partyjni koledzy nie chcieli pozwolić być bezrobotnym trafił do pewnej gminy na stanowisko sekretarza tejże. I wszystko piknie, bo chłopak choć z nadania, to nie jakiś cymbał bynajmniej, ale już w trzecim dniu pracy wójt go grzecznie poprosił do siebie i powiezdiał, by zmienił nieco image, na takie z większym luzem i przede wszystkim z niższej półki (!)....Bo na serio w urzędzie gminy, przy kontakcie z ludźmi nierzadko ubogimi, zwyczajnie NIE WYPADA nosić się jak w Europarlamencie. Chłopak sie wówczas dostosował, ale kręcił nieco nosem

- dziś sam jest posłem i wspomona to z rozrzewnieniem, ale i całkiem poważnie - i sam dba o to, by nie wyglądac jak postać z żurnala na wiejskim spotkaniu, ani jego pracownicy ...
Co myslicie?