Upominki i prezenty z wakacji

[magazynka]

Jest sezon - wyjeżdżamy, wylatujemy.

Dla rodziny, znajomych, sąsiadów, bliskich wspólpracowników miło jest coś przywieźć, nawet drobnego. Pewnie wszystko zależy od relacji i bliskości, a także budżetu.

Co przywozicie z dalszego czy dłuższego wyjazdu różnym bliskim ludziom?
Czego nie wypada podarować? Co będzie dobrze odebrane, mimo, że niedrogie? A może macie coś sprawdzonego?

Przyznam, że zwykle rozdaję niedrogie gdzieś, ale lokalne przyprawy i zioła wygrzane w gorącym słońcu, wino, ser lub tamtejsze słodycze, ale może macie lepsze pomysły?

Magnesików na lodówkę nie kupuję, bo może nie zbierają, albo tylko ze swoich wypraw.

[alexxa6]

Tak całkiem szczerze to: na urlopie nie zawracam sobie głowy takimi duperelami jak wyszukiwanie upominków dla innych. Prezenty typu symboliczna ciupaga z Zakopanego czy pierniki z Torunia są dość kontrowersyjne. Ciupagę już każdy ma, pierniki mało kto lubi. W Tajlandii nie kupuję na prezenty groszowych podróbek "coco szmatel" czy pseudo LOUIS VUITTON torebek. Kupuję, gdy ktoś mnie o coś konkretnego poprosi wiedząc że tam czy siam jadę. Muszelek fantazyjnych czy kamieni o oryginalnym kształcie też nie przywożę nikomu. W wielu krajach wywóz tych na pozór nic nie znaczących przedmiotów jest zabroniony i przy odprawie celnej można się z poważnymi problemami spotkać.

[reinadelafiesta]

@Magazynka
Kupuję, ale nie durnostojki, tylko to, co się może przydać: zioła, przyprawy, oryginalny alkohol, magnesy parze która je zbiera, kosmetyki typowe dla regionu, drobne rzeczy których u nas nie ma ( np. klej do skarpetek), smakołyki na spróbowanie. Ale generalnie tylko dla najbliższej rodziny i przyjaciół. Oni także kultywują ten zwyczaj.

[aqua48]

Kupuję na prezenty drobne lokalne przysmaki- słodycze, małe likiery, kosmetyki z dodatkami miejscowych ziół czy kwiatów, magnesy dla tych którzy je zbierają, małe wyroby ceramiczne, lub rzemieślnicze typu - pudełeczko na biżuterię, ręczniczek kuchenny. I tylko dla kilku najbliższych osób, nie mam zwyczaju obdarowywać sąsiadów, współpracowników, ani znajomych.

[bene_gesserit]

Zgadzam się prezenty kulinarne i kosmetyczne - może rzeczywiście oklepane, ale najfajniejsze, bo najłatwiej trafić.

[magazynka]

Ten klej do skarpetek zainteresował mnie. Pierwszy raz słyszę o nim.
Możesz coś przybliżyć?

[reinadelafiesta]

@Magazynka
Na pewno nie raz zjechały Ci skarpetki ze stopy, kiedy byłaś w jakimś krytym obuwiu. No, to taki klej - w sztyfciku zapobiega temu.

[alexxa6]

reinadelafiesta napisała:


> Na pewno nie raz zjechały Ci skarpetki ze stopy, kiedy byłaś w jakimś krytym ob
> uwiu. No, to taki klej - w sztyfciku zapobiega temu.
>

ha ha ha. A ja myślałam że to może do łatania dziur w skarpetach.I już sią dziwiłam po co komu klej kupować do tego łatania jak pewnie nowe skarpety kupić, wyjdzie taniej . jeszcze nigdy w życiu skarpety mi nie zjechały w krytych butach.jakaś lipa z tym klejem

[reinadelafiesta]

@Akexxa
Mnie np.systematycznie zjeżdżają w kaloszach. Zresztą, klej nazywa się do skarpet, ale jest przezroczysty, bez zapachu, schodzi mydłem, nie brudzi ciała i ciuchów - może być używany do utrzymywania w ryzach jakiegos innego elementu garderoby. Ale w sumie gadżet i ciekawostka, w sam raz na prezent☺

[alexxa6]

nigdy takiego "dziwoląga" jeszcze nie spotkałam. czego to już nie wymyślą ?! Widywałam natomiast "hamulce" do skarpet....czyli masa lateksowa w tubce, nakłada się to kropelkami na podeszwę skarpety, lateks schnie i skarpety się nie ślizgają gdy się w nich tylko, po śliskich powierzchniach biega......tyle tylko że......takie anty-poślizgowe skarpety można za parę groszy kupić, a ta tubka lateksu kosztuje jak kilka par takich skarpet.

[positronium]

Przywożę bliskim jedzenie i ceramikę, jeśli wiem co się podoba. Reszta to zazwyczaj konkretne życzenia związane z miejscem, które odwiedzam. Czasem tekstylia, albo drobne przydatne rzeczy, jak np metalowe zakładki do książek wycinane we wzory najbardziej znanych dzieł sztuki regionu. Pocztówki i zeszyty, jeśli papier jest inny, niż nasz. Rękodzieło.

Do pracy tylko jedzenie - breloki, bibeloty, kubki itp. tworzą niepotrzebny chaos.

Sama lubię dostawać jedzenie albo te nieszczęsne magnesiki.

[maria11]

Ja moim rodzicom kupiłam ramki z tej strony. Byliśmy w listopadzie z mężem w Turcji. Zrobiliśmy dużo zdjęć. Te najważniejsze oprawiliśmy i przekazałam rodzicom. Zawsze z każdego miejsca przywozimy pocztówki i je umieszczamy na specjalnej tablicy korkowej. Dla znajomych to przeważnie są zamówienia. A to wino, a to przyprawy lub coś specjalnego czym dany kraj się specjalizuje... kolega chciał kurtkę skórzaną, ale już nie przesadzajmy Magnesy też są okej