znudzona_japonistka
25.07.18, 12:04
Czy to jest w ogóle możliwe?
Jak reagować, kiedy w bliskiej rodzinie ludzie rozstają się w bardzo nieładny sposób?
Nie można być niezwiązanym, bo relacja jest bardzo bliska, wobec obu osób.
On zdradził, jeszcze nie znalazł miejsca na przeprowadzkę, ale szuka.
Ona cierpi, więc obraża go przy każdej okazji, przy innych ludziach, bez opamiętania. Wymaga, aby poświęcał jej całą swoją uwagę. Chce jednocześnie, aby wyniósł się od razu, zostawił wszystko i zniknął z jej życia.
On twierdzi, że już jakiś czas wcześniej ustalili, że się rozstaną, że ona go zdradzała, że wypaliło się wszystko co było między nimi jeszcze przed jego zdradą.
Oboje mają całkowicie sprzeczne historie, więc nie wiadomo, komu wierzyć. Tylko on przyznaje się do zdrady.
Wciągają w kłótnie wszystkich bliskich.
Ona interpretuje neutralność jako poparcie dla niego i jego racji.
Co robić w takiej sytuacji?