anik801
19.11.11, 19:15
Jestem na 2 semestrze(całość to 4).Jestem rozczarowana poziomem.Studia są na uniwerku,ale ja nie wiem jak po tym mam być logopedą.Jeśli nic się nie zmieni,to naprawde będzie kiepsko. Zero potrzebnych wiadomości.Jakies dziwne zajęcia-dla mnie strata czasu. W sumie tylko jedna babka potrafi przekazać wiedzę i ma coś do zaoferowania studentom. Na ortodoncji totalne dno(była na pierwszym semestrze)-nie wiem z tego nic.Dopiero teraz na zupełnie innych(diagnoza i terapia logopedyczna) zajęciach zobaczyłam odlewy gipsowe wad zgryzu,stajdy i omówienie tego. Za co wykładowcy biorą kasę?Za co płacę takie duże pieniądze?Kolejne zajecia-przez 10 godzin jakieś tańce i bzdury(arteterapia,która zresztą była już na magisterce).Ja chcę konkretów na tych studiach.Myślę nawet o rezygnacji,bo boję się że po takich studiach to mogę tylko zaszkodzić,a nie pomóc.Już sam nabór mógł mi dać do myślenia-brali wszystkich.Są dziewczyny z wadami zgryzu,jedna z problemami ze słuchem. Szczerze to może do 2 bym dziecko zaprowadziła.Może nie powinnam tego pisać,ale jestem zniesmaczona.Naprawdę spodziewałam się czegoś więcej.Studia magisterskie(pedagogika wczesnoszkolna i przedszkolna z terapią)nie były łatwe,niektórzy wykładowcy wymagali wiedzy tak szczegółowej,że zdać u nich to był wyczyn-ale też bardzo dużo nam przekazywali i to konkretnych rzeczy.Myślałam,że na podyplomówce też tak będzie.Ja wiem,że studia nie przygotowują w pełni do pracy,że liczy się praktyka.No,ale żeby zacząć praktykę to trzeba mieć jakąś wiedzę teoretyczną.Sama już nie wiem czy jest sens to ciągnąć? Jakie były Wasze studia podyplomowe i na ile przygotowały Was do pracy?