Dodaj do ulubionych

Jak zachęcać do mówienia 2latka

26.09.13, 12:11
Witam,
Moje dziecię niedługo kończy dwa lata i z mową baaaardzo kiepsko - praktycznie jej nie ma.
Miał w wieku 8-9ms okres gaworzenia, dużo było mama, tata, baba, dada, papa, a później przesło w piski . Później mówił cos po swojemu, a nagle od paru miesięsy jakby się rozleniwił- generalnie na wszystko odpowiada 'a' lub 'e' lub 'y'. I to cały jego repertuar. Nigdy nie naśladował żadnych dźwięków, zwierzątek czy samochodów.
Poza tym wydaje się raczej w normie- wykonuje polecenia, rozumie, kręci głową na 'nie' , ale go to chyba bawi, bo wszystko by było na nie wink Jest bardzo komunikatywny, wszystko wskazuje i żąda, by nazywać i tłumaczyć itp itd. Naśladuje sporo, ale raczej to co mu sie podoba i ciekawi smile Sam je niechętnie, ale potrafi łyżką, szybko się wkurza, że wylewa i łyżkę ja dostaję.

Co robię:
-dużo książek czytamy, próbuję naśladować, a on nic smile Uwielbia wklejać na miejsce naklejki.
- nie ogląda tv, piosenkę po ang puszczę mu max. 2x dziennie- przy ubieraniu na spacer.
-czasem mu spiewam po ang, z racji tego, że jestem anglistą i innych piosenek nie znam wink Takie rymowanki dla dzieci z pokazywaniem, ale jemu pokazywanie na paluszkach nie wychodzi.
-próbowałam nauczyć dmuchać- ale nie potrafi - czy to kwiatki, czy balonika z reki, czy gwizdek, czy instrument muzyczny.. . póki co nie układa odpowiednio ust i nie potrafi.
-buzi robi na zawołanie, ale nie układa odpowiednio ust, tlyko 'cmoka' bez wyciągania ust.

Czy mogę w domu robić coś jeszcze?
Obserwuj wątek
    • maja_sara Re: Jak zachęcać do mówienia 2latka 26.09.13, 14:31
      Radziłabym konsultację z logopedą/neurologopedą i psychologiem. Po co? W celu kompleksowego spojrzenia na dziecko i jego rozwój. Owszem, może być tak, że Twój syn ma akurat taki czas "buntu na mowę", być może w chwili obecnej skupił się na rozwijaniu zupełnie innych funkcji. Ale lepiej mieć pewność, niż tylko gdybać.
      To co robisz z dzieckiem na co dzień jest jak najbardziej OK. Ale dwulatek powinien już mówić krótkimi zdaniami. A za moment Twoje dziecko wejdzie w trzeci rok życia, a to taki czas, w którym maluch gada jak najęty, zadaje mnóstwo pytań - MNÓSTWO. Z twojego opisu nie wynika, by synek wchodził już w tę fazę. To może (podkreślam - może) być niepokojące.
      • ellenai1 Re: Jak zachęcać do mówienia 2latka 26.09.13, 21:21
        Dziękuję za rzeczową odpowiedź smile
        Starałam się być zwięzła, więc mój błąd, wydawało mi się, ze nikt dłuższych wypocin czytać nie będzie chciał smile Zgadzam się, że dziecko kwalifikuje się do oględzin przez specjalistę- za 3 tyg kończy 2 lata i pewnie wtedy do logopedy się udamy, może on skieruje gdzieś dalej. Nie jestem z tych co unikają lekarzy, do 8mż byliśmy pod kontrolą neurologa z powodu sporej asymetrii, drżeń i -domniemanego- kręczu. Ale też staram się nie tracić zdrowego rozsądku, i jak widzę duże postępy prawie z dnia na dzień u syna, to napawa mnie to optymizmem- od 1-2 miesięcy się strasznie zmienił - zaczął się w końcu bawić zabawkami, wykonywać polecenia, no i straaasznie chętnie uczy się nowego słownictwa. Z mową pocieszam się tym, że mój mąż też mówił bardzo późno - do 2,5 roku tylko 'mama' i 'tata'.
        Nie dodała, co jest moim błędem, że jednak od około 1-2 miesięcy nie starcza już wytłumaczenie ' to jest brama' itp, bo domaga się sam jęcząc odpowiedzi na pytanie ' dlaczego', 'po co' itp . Miał etap fascynacji otwieranymi bramami i garażami, to co chiwlę musiałam tłumaczyć jak to działa. Teraz też chce wiedzieć, dlaczego tu się świeci ,a tam nie, dlaczego musi zakładać pileluchę, jak działa komputer itp. Mimo niewielkiego repertuaru nie jest to dziecko 'ciche' -jak jest cicho, to ja wiem, że coś w pokoju kombinuje niefajnego:p Przyjrzałam się mu dzisiaj dokładniej- prócz 'a' 'e', chyba jest jeszcze 'y' i 'o' czasem. Sporadycznie, ale bardzo sporadycznie, prócz jęczenia, wydaje inne dźwięki. Ale to chyba przypadkowe wink

        Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję
        • maja_sara Re: Jak zachęcać do mówienia 2latka 27.09.13, 20:19
          ellenai1 napisała:

          > Ale też staram się nie tracić zdrowego rozsądku, i jak widzę
          > duże postępy prawie z dnia na dzień u syna, to napawa mnie to optymizmem- od
          > 1-2 miesięcy się strasznie zmienił - zaczął się w końcu bawić zabawkami, wykony
          > wać polecenia, no i straaasznie chętnie uczy się nowego słownictwa. Z mową po
          > cieszam się tym, że mój mąż też mówił bardzo późno - do 2,5 roku tylko 'mama'
          > i 'tata'.


          Nie rozumiem. Piszesz, że syn chętnie uczy się nowego słownictwa, a kilka linijek dalej, że nie mówi nic poza samogłoskami. Czy pomyliłaś się w opisie?
          Bywa tak, że dzieci zajęte jedną umiejętnością, "zapominają, odraczają" inne - np. mowę. To, że mąż zaczął późno mówić, też może być przyczyną takiego stanu rzeczy u syna. Genów się nie oszuka smile Ale podkreślam - może, a nie - jest na pewno.

          > Nie dodała, co jest moim błędem, że jednak od około 1-2 miesięcy nie starcza
          > już wytłumaczenie ' to jest brama' itp, bo domaga się sam jęcząc odpowiedzi na
          > pytanie ' dlaczego', 'po co' itp . Miał etap fascynacji otwieranymi bramami i
          > garażami, to co chiwlę musiałam tłumaczyć jak to działa. Teraz też chce wiedz
          > ieć, dlaczego tu się świeci ,a tam nie, dlaczego musi zakładać pileluchę, jak
          > działa komputer itp.


          Fajnie, że o tym piszesz, bo świadczy to o tym, że syn wykazuje chęci do poznawania świata, że interesuje go otoczenie. Czyli, że poznawczo rozwija się prawidłowo. To b. dobry znak.



          Mimo niewielkiego repertuaru nie jest to dziecko 'ciche'
          > -jak jest cicho, to ja wiem, że coś w pokoju kombinuje niefajnego:p Przyjrzałam
          > się mu dzisiaj dokładniej- prócz 'a' 'e', chyba jest jeszcze 'y' i 'o' czasem
          > . Sporadycznie, ale bardzo sporadycznie, prócz jęczenia, wydaje inne dźwięki.
          > Ale to chyba przypadkowe wink

          No właśnie. To jak to jest z tą nauką nowych słów, o której piszesz powyżej? Tak jak pisałam, nie rozumiem. Wyjaśnij.
          Jeśli faktycznie jest tak, że synek Twój mówi tylko samogłoski, to ja bym nie zwlekała z wizytami u specjalistów. Przyczyny mogą być różne. I radziłabym Ci to, co sama zawsze radzę swoim pacjentom, kiedy zamierzają przyjść do mnie z dzieckiem, które naprawdę mało mówi. Zanim udasz się do dobrego i sprawdzonego logopedy, zrób koniecznie badania- psycholog, laryngolog, audiolog-badanie słuchu w takim przypadku to konieczność. To, że dziecko słyszy, jak ja do niego mówię lub biegnie np. z drugiego pokoju, bo usłyszało, że właśnie ktoś włączył TV, jeszcze nie świadczy, że słuch jest dobry. Wspominałaś o neurologu. Cokolwiek masz z zaświadczeń lekarskich od neurologa-zbieraj do dokumentacji i pokaż logopedzie. Przygotuj się na rozmowę z logopedą o przebieg ciąży i porodu, pierwsze miesiące życia dziecka i przebyte choroby przez malucha. To ważna informacje dla logopedy. Powinien o to spytać w trakcie wizyty diagnostycznej. Bez tych wszystkich badań logopedzie będzie trudno postawić diagnozę i ustalać plan terapii. Lepiej przyjść już do logopedy z wynikami badań. Ułatwi to sprawę i Tobie, i logopedzie.
          • ellenai1 Re: Jak zachęcać do mówienia 2latka 27.09.13, 21:53
            Dzięki za odpowiedź, z rad na pewno skorzystam.
            Wyjaśnię co do poznawania słownictwa- przez poznawanie chodziło mi, że chętnie się uczy i zapamiętuje. Np. 2 miesiące temu sam wskazywał palcem samochody i domagał się nazywania kolorów na ulicy. Później widziałam, że w domu podawał mi odpowiednie i wskazywał odpowiednie kolory. Podobnie z książeczkami - sam mi przynosi jakieś i chce np. nazywać (przeze mnie) rzeczy i wklejać, niestety znikome zainteresowanie powtórzeniem jakiegokolwiek słówka. Podobnie jest ze spacerami- palec wskazywacz prawie nigdy się nie kończy, a mnie często już się mówić nie chce od tego, ile on wymgaga ode mnie, bym mu tłumaczyła- każde moje stwierdzenie kwituje jakąś samogłoską, odgłosem zdziwienia, oburzenia itp. Dziś w zabawie sprawdziłam, czy kojarzy odgłosy ze zwierzętami - co najmniej 10 ogdłosów zwierząt potrafi powiązać z odpowiednim zwierzęciem.
            • maja_sara Re: Jak zachęcać do mówienia 2latka 28.09.13, 11:27
              OK, teraz rozumiem. Czyli syn rozwija słownictwo bierne, a czynne stoi w miejscu .

              Naprawdę syn wydaje tak mało dźwięków? Nie mówi w chwili obecnej żadnych spółgłosek? Nie łączy ich w sylaby? W ogóle? Nawet mama, tata, pa?
              Szukałabym takiego logopedy, który podejdzie do problemu z rozwagą i powagą. Nie dałabym się uciszyć tekstem "synek jest jeszcze mały, ma czas, czasem tak bywa, no wie pani...a jak pani mąż zaczął późno mówić, to już w ogóle nie widzę problemu, z synem będzie tak samo..." Może będzie tak samo, a może wręcz przeciwnie. Stąd konieczność terapii i stymulacji.
              • ellenai1 Re: Jak zachęcać do mówienia 2latka 28.09.13, 16:28
                Ciężko powiedzieć, bo czasem jak mu się coś 'uda', około 1-2 razy na dzień, to mam wrażenie, że przez przypadek lub w ekscytacji. Jakieś 3 ms. temu mówił 'da' i 'ta' bez zrozumienia i 'lala', ale teraz tylko samogłoski. Dziś rano wydało mu się jakieś ' ba', ale tylko raz, wczoraj jakieś 'aj', ale przy zakrztuszeniu się :p Nie wiem, czy takie baardzo sporadyczne mówienie czegoś innego się liczy.
                Niestety jestem obecnie w małym miasteczku i mam mały wybór specjalistów, najpierw będę chciała by ktoś ocenił rozwój dziecka, a później mam nadzieję właśnie jakoś zająć się stymulacją mówienia, ale z dwulatkiem wydaje mi się to dosyć ciężkie, skoro sam nie ma zbytniej motywacji - w dzień ma do czynienia tylko z rodzicami (babcia jedna wiecznie zajęta, druga na krańcu Polski), do żłobka nie chodzi, inne dzieci rzadko spotyka, bo odkąd zaczęło się przedszkole, mało dzieci na placach u nas.
                • maja_sara Re: Jak zachęcać do mówienia 2latka 27.02.14, 22:00
                  I jak tam postępy u syna?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka