Dodaj do ulubionych

Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje?

IP: 10.1.103.* 15.10.01, 20:51
W �Gazecie Komunikaty� (16 października) opisujemy przypadek pewnej gdańskiej firmy: w czasie kontroli w
firmie urzędnik zakwestionował jej podatki. Wyliczył wysoki podatek po swojemu. Zaraz potem fiskus wszedł na
konto bankowe spółki i prawie uniemożliwił jej dalsze funkcjonowanie. Iizba skarbowa uchyliła decyzję urzędu,
kazała ponownie ją rozpatrzyć. Jednak nawet jeśli okaże się, że firma ma rację, może być już za późno - ona
może po prostu upaść, zanim wygra z urzędem. A urzędnik? Właściwie nie ma przepisów, które pozwoliłyby go
ukarać. Naszym zdaniem trzeba szybko zmienić prawo: wprowadzić - np. w ordynacji podatkowej - przepisy
nakładające na urzędnika osobistą odpowiedzialność za poważne błędy popełnione w czasie kontroli.
Jakie jest wasze zdanie? Czy karać urzędników? Za jakie błędy? W jaki sposób?
Obserwuj wątek
    • Gość: Zbigniew Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl 16.10.01, 22:28
      Oczywiście !
      W cywilizowanych krajach do których Polska się niestety nie zalicza urzędnicy
      z reguły odpowiadają za swoje decyzje.Sam osobiście znam jak wyglądają sprawy
      w Niemczech.Urzędnicy dzielą się na dwie kategorie : urzędnicy mianowani
      praktycznie nieusuwalni ( coś jakby służba cywilna ) - tzw. Beamte oraz tzw.
      pracownicy sektora publicznego ( Angestellte im oeffentlichem Dienst ).
      Ci drudzy posiadają z reguły podpisaną umowę o pracę na czas określony ( w
      przypadkach moich znajomych są to z reguły 3 lata ) i po upływie ich "kadencji"
      jest zwykle organizowany konkurs na obsadę takiego stanowiska.
      Oczywiście pozytywna ocena pracy to punkty na plus w tym konkursie , a negatywna
      to punkty na minus.Negatywna ocena to m.i. skargi na danego urzędnika i
      popełnione błędy. Tak że do pewnego dorobku zawodowego nikt nie może być pewny
      swej pracy - musi się często dokształcać i co jest oczywistością nie łamać
      prawa.Podejmowanie kilku błędnych decyzji w jakimś okresie praktycznie eliminuje
      takiego kandydata od uczestnictwa w następnej kadencji.Jakikolwiek konflikt z
      prawem ( nawet wypicie kilku głębszych i jazda samochodem ) skutkuje
      natychmiastowym zwolnieniem z pracy z praktycznie dożywotnim zakazem pracy w
      administracji publicznej.Udowodnione wzięcie łapówki nie dość , że powoduje
      oprócz zwykle paru lat za kratkami i wysokich grzywien , nie wspominając
      o zakazie pracy w administracji często ostracyzm w kręgu dotychczasowych
      znajomych.
      Wydaje mi się , że dla urzędników skarbowych w Polsce wystarczyłoby wprowadzić
      regułę - trzy sprawy przegrane w NSA - oznaczają do końca życia zakaz pracy w
      administracji państwowej i samorządowej.
      Do tego jasne i jednoznaczne przepisy i problem sam zniknie.
      • Gość: Jedrek Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.uio.no 17.10.01, 20:14
        Oczywiscie ze tak! W koncu jezeli urzednik na skutek braku znajomosci prawa podejmuje bledna decyzje, ktora
        nastepnie rzutuje na funkcjonowanie podmiotu gospodarczego, to musi sie liczyc z tym, ze zostanie pociagniety
        do odpowiedzialnosci. Tylko w ten sposob mozna ograniczyc ilosc blednych decyzji i zmusic urzednikow zeby
        postepowali nie wedlug wlasnego 'widzi mi sie' ale zgodnie z procedurami, zeby nieustannie doksztalcali sie.
        Musi istniec odpowiedzialnosc personalna przy podejmowaniu decyzji. Jesli chodzi zas o kare to najlepsza jest
        kara pieniezna - to ludzi najbardziej motywuje. Dodatkowo jesli urzednik podejmuje serie blednych decyzji, to
        zwolnienie z pracy z wpisem do akt i zakaz wykonywania zawodu.
        • Gość: joanna Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.gik.pw.edu.pl 20.08.03, 18:31
          tak! wielokrotnie podczas kontroli skarbowych spotykam się z niekompetencją
          urzędników, zaznaczyć należy, że karanie podatników odbywa sie niejednokrotnie
          w sposób bardzo dotkliwy dla podatnika a to może przynieśc czasami skutki
          nieodwracalne. urzędy powinny mieć możliwość karania podatników według
          osiąganych przychodów lub szkodliwości dla skarbu państwa. powinni jednak
          odpowiadać za swoje decyzje a jeśli nie potrafią należycie umotywować swoich
          decyzji lepiej wprowadzić instytucje "zapytania", w tym czasie urząd skarbowy
          zwraca sie z pytaniem do mądrzejszej izby skarbowej a podatnik bez dodatkowych
          sankcji za ten czas prowadzi dalej działalność czekając na decyzję w sprawie i
          dopiero po otrzymanej decyzji skarbówka podejmuje odpowiednie kroki.
          • Gość: Wojtek URZĘDNICY.... szkoda słów IP: *.krosno-odrzanskie.sdi.tpnet.pl 23.11.03, 16:11
            www.twoja-firma.pl/wiadomosc/186,urzednicy-skarbowi-nie-znaja-nowych-przepisow.html

            www.twoja-firma.pl/wiadomosc/540,za-drogowa-zapasc-odpowiadaja-urzednicy.html
        • Gość: Kaz59 Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.anax.pl / *.anax.pl 23.11.03, 04:46
          pewnie że tak i to bardziej surowo jak podatnika bo ten jest zawsze tą stroną
          co płaci za wszystkie "widzimisię " urzędzasów różnej maści -
      • Gość: Arek Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: 216.126.91.* 25.10.01, 19:01
        Panowie, jesli to prawda co tutaj piszecie, a nie mam powodow aby nie wierzyc,
        wlosy na glowie mi staja i dostaje dreszczy. Przez wiele lat pracowalem jako
        urzednik podatkowy (auditor) w Revenue Canada w Kanadzie. Nigdy nie wolno nam
        bylo podejmowac pochopnych decyzji o tak powaznych nastepstwach ktore
        doprowadzily by do upadku biznesu. Zawsze traktowalismy naszych podatnikow
        fair i na tych samych zasadach nie wazne czy 2 osobowa firma czy wielka
        korporacja z 20 tysiacami pracownikow. Gdybym komus zablokowal konto w banku
        to tak jak bym podcial sobie galaz na ktorej siedze, nieprawdaz.
        Przepisy podatkowe sa bardzo proste i jasne tak aby kazdy mogl je zrozumiec i
        zastosowac w praktyce. Urzad podatkowy byl jak najbardziej realistyczny i
        stosowal zasade materialnosc. Jesli ktos zapomnial wpisac $15 z swoje bank, no
        coz zapomnial i koniec, robilo sie poprawke i system wysylal rachunek na $1.5
        ktory byl automatycznie kasowany bo do $2.00 nie warte zachodu. Papier,
        koperta, wysylka itd... Podatnik traktuje sie jak partnera w biznesie a nie
        jak potecjalnego oszusta i zlodzieja.
        Wlasnie dwa tygodnie temu mialem auditora ( urzednik podatkowego)
        sprawdzajacego nasz VAT podatek (tutaj nazywany GST 7%). Oczywiscie wczesniej
        do mnie zadzwonil i poprosil o spotkanie, tak aby to nie kolidowalo z moim
        czynnosicam. Porozmawialismy o merytorycznym znaczeniu i przygotowaniu
        dokumentow ktore beda potrzebne. Cala wizyta trwal okolo 2.5 godzin i po
        wszystkim. Tydzien temu dostalem od niego list z wynikami kontroli. Na
        wstepni podziekowal za czas i wspolprace, wyrazajac pozytywna opinie o
        rozliczaniu VAT'u. Pisz to nie aby poglaskac sie po glowie za doba prace, ale
        aby z pierwszej reki pokazac wam ze moze byc inaczej, po prostu normalnie. Aby
        obie strony mogly sie w taki sposob zachowywac i respoktowac to potrzebne sa do
        tego odpowiednie srodki po obu stronach. Ustawa podatkowa obowiazujace w
        Polsce, nic z tego nie rozumie, to jeden belkot. (z wyksztalenia bylem
        prawnikiem w Polsce) Moim skromnym zdaniem ja tego prawa nie rozumie. Kto to
        napisal i komu to ma sluzyc. To jakis smieszny nowotwor- chcialo by sie cos z
        kapitalizmu ale silne wplywy systemu nakozowo-zakazowego. Nie to nie demagogia
        to fakt. www.enter.net.pl/www/us_aleksandrow_kuj/glowna.htm zobaczcie
        sami. W tym sie prawnik zgubi a co dopiero czlowiek ktory ma na glowie swoj
        biznes.
        Druga strona medalu to urzednicy skarbowi. Lapowki, nigrzecznosc, itd itp - to
        do diabla za czyje pienadze tam pracuja ?!!. Warto im to przypominac na kazdym
        kroku.
        Ponarzekac warto i to czasami pomaga, ale musiecie panowie dzialac. Grupy
        nacisku, organizacje reprezentujace wasz interes i patrzace na rece urzedasow
        caly czas.
        Pozdrowienia
        • Gość: marioosh arek, jakbyś wiedział co tu sie dzieje IP: *.jeleniag.sdi.tpnet.pl 24.06.03, 10:31
          to byłbyś całkiem łysy. problem w tym że urzednicy często/gęsto podejmuja
          decyzje w oczywisty sposób niezgodne z prawem. chodzi o to że oni maja procent
          od ściągnietych kwot. przy całkowitej ic bezkarności - pasztet gotowy. poza tym
          w dużej częsci ludzie z urzedów skarbowych to ludzie "starego systemu".
          Zatwiardziałe sk.... nauczone tępić "badylarzy". dla nich prywatny to złodziej
          i dawca - i trzeba go zniszczyć. także z powodu zwykłej ludzkiej zawiści. no i
          państwo potrzebyje kaski do kolejnego nierealnego budżetu - więc urzędnik który
          wraca z kontroli z niczym - wraca na kontrole jeszcze raz. jak mu sie to zdarzy
          wiecej razy - może sobie szukac innej pracy.
          to tyle.
        • Gość: adam Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.01.04, 22:54
          podpisuję się 2 rękoma pod wypowiedzią Pana z Kanady. osobiście nie mam złych
          doświadczeń w kontaktach z U.S. Prowadzę działalność gospodarczą od 14 lat.
          Niemniej cały sytem podatkowy jest zbyt zawiły. prawo powinno być tak
          sformuowane, aby każdy kto musi się nim posługiwać i kto mu podlega mógł je
          zrozumieć, by móc je stosować. W Polsce miesiąc,w miesiąc ukazuje się mnóstwo
          poradników wyjaśniających owe zawiłości prawne. W różnych okresach
          prenumerowałem różne takie wydawnictwa. Decydując się na taką prenumeratę,
          nigdy nie sądziłem, że co miesiąc będę zasypywany mnóstwem informacji,
          interpretacji, wykładni e.t.c., przygotowywanych przez teoretyków i praktyków
          prawa, często pracowników M.F. czy też Izby Skarbowej. Wszystko to jest
          przygotowywane dla mego dobra, abym przypadkiem nie uronił grosza.
          Zrezygnowałem z tych pomocy dla kilku powodów: 1/nadmiar poblikacji, 2/w
          zasadzie niewiele przydatne (w przypadku nurtujących mnie problemów nigdy nie
          znalazłem jasnego, wyczerpującego wyjaśnienia, zawsze miałem dodatkowe pytania,
          na które nie znajdowałem odpowiedzi, 3/ brak czasu na czytanie tych wszystkich
          rewelacji, wszak moim celem jest prowadzenie działalności, a nie studiowanie
          prawa, 4/szkoda pieniędzy, lepiej je zainwestować.
          Wracając do meritum, czy karać? Oczywiśćie, że tak! Najlepszą karą bez
          wątpienia byłoby pozbawienie możliwośći szkodzenia innym, a więć wysłanie na
          oślą ławkę. Urzędnicy często nie są kompetentni. Od jakiegoś czasu wydają mi
          się być uprzejmi, ale zasięgnięcie u nich porady, która pozwolilaby mi po
          wyjściu z U.S. stwierdzić " tak wiem jak to robić poprawnie, aby uniknąć
          błędu " jeszcze mi się nie powiodło. Pozostaje t.zw. zdrowy rozsądek. Drżę na
          samą myśl, że urzędnicy są go pozbawieni.
      • Gość: imisaffi Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.mikolajki.sdi.tpnet.pl 31.10.01, 19:40
        Tak! Kary powinny być bardzo surowe, wręcz okrutne zważywszy na szkody jakie
        przynosi dla autorytetu polski niekompetentny urzednik.Urzędnicy to
        superelitarna kasta, tóra w zamian za przywileje ma obowiązek doskonałego
        wypełnianiw swych obowiązków i to nie w interesie państwa, a w interesie
        człowieka. Obowiązuje zasada: Państwo ma służuć człowiekowi, jeśli więc to
        państwo poprzez swoich niekompetentnych urzedników naraża interes indywidualy
        człowieka, traci prawo do dalszego istnienia i w zasadzie powinno doprowadzić
        do samorozwiązania. To tylko w systemach totalitarnych uznawano, że jednostka
        jest niczym w stosunku do państwa. Czas najwyższy przewartościować nieakyualne
        już poglądy. Złe państwo samo siebie pozbawia prawa do dalszego istnienia.
    • Gość: Daniel Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: 195.124.55.* 17.10.01, 20:46
      Oczywiscie ze tak!
      Na wlasnej skorze przezylem nastepujaca historie:
      Kontrola skarbowa w domu za rok 2000 (prowadze dzialalnosc jednoosobowo), problemem staje sie uznanie
      czesci kosztow uzytkowania prywatnego auta, nie prowadzonego jako srodek trwaly. Mam dostarczyc do
      Urzedu Skarbowego rachunki zwiazane z eksploatacja samochodu, w wysokosci pokrywajacej kilometraz razy
      stawka. Udaje mi sie odtworzyc (z nieswiadomosci niezbierane) kopie rachunkow (warsztat, czesci, etc.).
      W Urzedzie okazuje sie, ze teraz(!) za koszty nie moga zostac uznane bilety lotnicze i kolejowe po kliku podrozach
      do zagranicznych kontrahentow, poniewaz nie wystawilem do nich tzw. dowodow wewnetrznych. Blad jest
      natury formalnej przyznaje urzedniczka, zasadnosc podrozy nie jest kwestionowana.
      Z pisemnym protokoloem ide do biura doradztwa podatkowego, nastepnego dnia mam za 200zl pisemna
      odpowiedz dla Urzedu Skarbowego, podparta kilkoma wyrokami NSA. Skladam pismo w kancelarii urzedu i...
      koniec sprawy.

      Koszty: 200zl plus sporo zmarnowanego czasu. Kwota 200zl idzie jako koszt porady podatkowej w koszty i
      obniza podatek do zaplacenia w roku 2001 o 65zl (36zl VAT sie bilansuje), czyli efektywnie z kieszeni ubywa mi
      ok. 100zl.

      Dowiaduje sie takze, ze celem urzednika jest tzw. kontrola pozytywna, tzn. taka, ktora znajdzie cokolwiek, na
      dowolna kwote. Jej wysokosc jest naprawde drugoplanowa (no moze poza wielkimi aferami). W ocenie
      urzednika liczy sie statystyczny procent "trafien" pozytywnych. Poniewaz podmioty do kontroli typowane sa
      podobno losowo, to urzednik musi sie "starac" nie majac wplywu na rozdawanie kart do gry... ale i nie ponoszac
      zadnego ryzyka.
      • Gość: Zbigniew Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl 17.10.01, 22:24
        To co piszesz jest to po prostu granda.Wszyscy wiedzą o systemie premiowania
        istniejącym w UKS powodującym wydawanie decyzji które będą zasadnie zaskarżane
        w NSA tylko po to aby uzyskać premię.
        Wydaje mi się , że jest to zaprzeczenie państwa prawa.Kiedyś podczas studiów
        MBA jeden z wykładowców prawa ( sędzia NSA,człowiek wybitnej kultury prawnej)
        opowiadał jak osłupiał gdy ówczesny prezes GUC niejaki pan Nogaj nakazał
        wydawanie urzędom celnym decyzji opartych na błędnej interpretacji prawa w
        oczywisty sposób krzywdzących podatnika uzasadniając to interesem budżetu
        państwa "gdyż nie każdy podatnik będzie się odwoływał do NSA".
        Jest rzeczą kuriozalną , że państwo postępuje w ten sposób - niszcząc i
        szykanując prywatną przedsiębiorczość lub wpędzając ją w szarą strefę rzekomo
        dla dobra budżetu.
        Jak uczy historia państwa budowały swoją potęgę przez dobre i przyjazne
        obywatelom oraz sprawiedliwe prawa.I tak np. w XVIII wieku pewien rzemieślnik
        skrzywdzony przez Fryderyka , Króla Prus podał go do sądu i sprawę wygrał , a
        powiedzenie "są jeszcze sądy w Berlinie" przeszło do historii. Mimo rzekomej
        przegranej w sądzie Prusy dając rację obywatelowi wygrały moralnie , a podczas
        I rozbioru Polski wielu obywateli polskich mających majątki w Wielkopolsce i na
        Pomorzu błagało króla pruskiego aby i ich majątki przyjął do swego państwa ,
        gdyż nie chcieli dłużej być w Rzeczpospolitej co "nie-rządem stoi".
        Niestety "sądów w Warszawie" sprawiedliwych dla obywatela brakuje , a i dobre
        prawo w Polsce trudno.
        Jest tylko smutno , że kary skarbowe spadają na ciężko pracujących ludzi ,
        którzy popełniają mało istotną pomyłkę nie narażającą budżetu na straty , a
        wielomiliardowe wyłudzenia VAT-u odbywają się prawie , że w majestacie prawa ,
        a aferzyści są z wszelkimi honorami przyjmowani na salonach władzy.
        Jak tak dalej pójdzie to i efekty nie dadzą na siebie długo czekać.
    • Gość: Maciej Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: 217.8.179.* 18.10.01, 14:59
      Koniecznie! Dlaczego osoba reprezentująca Państwo ma być uprzywilejowana
      i "bezkarna", a obywatel albo prywatna firma w tej sytuacji bezbronna?
      W przypadku pomyłki urzędnik powinien ponieść konsekwencje, a Państwo
      zrekompensować poniesione straty. Państwo nie może być nietykalną "świętą
      krową".
    • Gość: janko Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.*.*.* 22.10.01, 09:36
      Gość portalu: redakcja napisał(a):

      ) Jakie jest wasze zdanie? Czy karać urzędników? Za jakie błędy? W jaki sposób?

      Z przykroscia musze stwierdzic, ze przed zadaniem tego pytania dziennikarze
      redakcji Gazety Wyborczej nie odrobili lekcji. Brak dziennikarskiej rzetelnosci
      wprowadza w blad czytelnikow. Obowiazujace w Polsce prawo jest bardzo podobne do
      prawa panstw cywilizowanych gdzie urzednicy sa karani. Nie potrzeba wprowadzac
      nowych przepisow. Sprawa jest o niebo bardziej powazna. Trzeba zlikwidowac tajne
      powielaczowe wewnetrzne rozporzadzenia resortu finansow. Ponadto trzeba zmienic
      nastawienie wplywowych kregow opiniotworczych w Polsce. Ostatnio przykladowo
      wypowiadala sie Pani profesor Letowska w sprawie bardzo zblizonej - zasadzania i
      wyplacania odszkodowan za szkody wyrzadzone blednymi decyzjami prokuratorow i
      innych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwosci. Wedlug opinii Pani Profesor
      rzetelne egzekwowanie tych przepisow doprowadziloby do obezwladnienia wymiaru
      sprawiedliwosci. Kazdy balby sie podejmowac decyzje gdy za bledne trzebaby
      wyplacic odszkododanie z panstwowej kasy. Prosze zwrocic uwage, ze ta opinia
      dotyczy niejako etapu wczesniejszego, prostrzego, nie karania urzednika lecz
      wyplacania odszkodowania przez skarb panstwa.

      Osobiscie nie wierze w zmiany w Polsce w tym zakresie bez bolesnaego i
      dlugotrwalego kryzysu. Kryzysu tak powaznego, ze elity polityczne zmuszone bylyby
      szukac rzeczywistych a nie urojonych sposobow ratowania panstwa. Jezeli Profesor
      Letowska boi sie obezwladnienia wymiaru sprawiedliwosci to jedynym lekarstwem na
      takie myslenie moze byc obezwladnienie panstwa poprzez potezny kryzys finansow
      publicznych. Obecna sytuacja kryzysu budzetu jest byc moze dobrym poczatkiem.
      Socjotechniczne sukcesy ministra Beki i koalicji SLD/UP/PSL moga jednak odwrocic
      zapasc budzetu i odebrac mi nadzieje.

      Pomysl redakcji GW aby przepisy o karaniu urzednikow umiescic w ordynacji
      podatkowej sa pochodna obledu forsowania od wielu lat przez resort finansow
      pomyslu, ze przepisy podatkowe sa tak odrebnym dzialem prawa, ze rzadza sie
      wewnetrznymi prawami. Otoz prawo tworzy system wewnetrznie spojnych zaleznych od
      siebie przepisow. Prawo podatkowe, cywilne, karne i inne uzupelniaja sie
      nawzajem. Nie ma potrzeby powielania przepisow innych dzialow na wylaczne
      potrzeby dzialu przykladowo podatkowego. Jezeli by tak bylo to kazdy obywatel
      moglby na pewnym etapie zaawansowania tej bzdury odmawiac placenia podatkow
      twierdzac slusznie, ze prawo podatkowe nie dotyczy wszystkich lecz tylko
      urzednikow podatkowych. Jest odrebnym prawem panstwa w panstwie.

      Polski kodeks karny (obecny i poprzedni) zawiera przepis o tzw. "przestepstwie
      urzedniczym". Jest to praktycznie martwy przepis. Byl on wprowadzony aby mydlic
      nam oczy, ze mamy cywilizowane prawo. Kazdy prokurator jest bezposrednio
      zagrozony uczciwym egzekwowaniem tego przepisu. Totez kazdy prokurator
      niezwlocznie umorzy kazda sprawe o przestepstwo urzednicze z powodu niskiej
      szkodliwosci spolecznej. Oczywiscie bieg zostanie nadany tym sprawom, ktore maja
      poparcie na najwyzszych szczeblach wladzy. Przypadki zemsty politykow sa jednak
      niezmiernie rzadkie gdyz kolesie na gorze wola zasade reka reke myje niz zasady
      prworzadnisci. W ten sposob idea panstwa obywatelskiego przegrywa z kretesem z
      republika kolesiow, biurokratow, korupcji i mafii. Silne panstwo w tej wersji to
      panstwo w ktorym obywatel jest zerem a urzednik bogiem.

      W resorcie finansow od lat kroluje haselko "sciagalnosc podatkow". Omamia sie tym
      haselkiem publiczke pracownikow i bezrobotnych, ktorzy nie pojmuja funkcjonowania
      systemu podatkow i gospodarki. Natomiast kazdy doradca podatkowy bezblednie
      reaguje na to haselko jak byk na czerwona plachte. Od lat oznacza ono bowiem
      kradzierze dokonywane przez urzedy skarbowe. Danina panstwowa zaplacona w 100
      procentach zgodnie z prawem jest podatkiem. Kazdy grosz zabrany chocby czasowo
      ponad to 100 procent jest kradzieza. Oczywiscie zaden legislator w Polsce nie
      pozwoli na wyrazenie tej oczywistosci w ten sposob. Jakzeby panstwo mogloby byc
      zlodziejem. Ale to tylko gra slow. Takich faktow nie da sie oszukac. Historia nie
      zna przypadkow aby panstwo utuczylo sie na kradziezy. Zawsze po pewnym czasie
      panstwo zlodziej bylo stratne. A wraz z panstwem, narod ktory nie dosc skutecznie
      przeciwstawial sie etatystycznej kradziezy dostawal dotkiwie "w skore". Ksiazki z
      historii gospodarczej roja sie od przykladow.

      W zakresie wewnetrznych rozporzadzen resortu finansow panuje zmowa milczenia.
      Zasady nagradzania z naszych publicznych podatkow naczelnikow urzedow skarbowych
      i urzednikow kontroli skarbowej sa tajemnicami o wiele wyzszej rangi niz
      tajemnice NATO, wywiadu i kontrwywiadu. Po latach dociekan moge jednak przypuscic
      w stopniu graniczacym z pewnoscia, ze obowiazuja tu zasady procentowe nagradzania
      od wszczetych spraw. To znaczy nagradza sie za "zmyslenie" zaleglosci podatkowych
      a nie za faktyczne zgodne z prawem okreslenie i wyegzekwowanie naleznosci skarbu
      panstwa. Ten kryminalny system nagradzania obciaza ministrow finansow wszystkich
      opcji politycznych. Winny i ukarany powinien takze zostac pupilek GW Leszek
      Balcerowicz. Nie jestem az tak naiwny zeby sadzic, ze przyjaciele i
      krewni "krolika" z Unii Wolnosci dopuszcza do odzyskania swego elektoratu tym
      sposobem. Szybciej pograza UW w niebycie. Zachowaja w ten sposob "ciaglosc
      zmian": KOR/KO/UD/UW/PO/... . "Nowa partia ale taka sama".

      Niechec do reanimowania przepisu o przestepstwie urzedniczym oraz tajne zasady
      nagradzania w resorcie finansow prowadza oczywiscie do korupcji. Bezkarny
      naczelnik urzedu skarbowego bez problemu zmusi kazdego swego podwladnego do
      lamania prawa. "Decyzje administracyjne" wydawane sa nagminnie z razacym
      naruszeniem prawa. Przedsiebiorca ma do wyboru dac zniszczyc swoje
      przedsiebiorstwo i po latach usyskac potwierdzenia swojej niewinnosci lub
      domyslic sie, ze trzeba zaplacic naczelnikowi urzedu skarbowego lapowke
      odpowiedniej wysokosci. Wysokosc oficjalnych nagrod sprawia, ze naczelnik nie
      polaszczy sie na grosze. Petent musi sie wiec wysilic na godna kwote i sposob jej
      wplacenia zapewniajacy bezkarnosc naczelnika. Swego czasu NIK podal, ze w
      korupcji przoduje sfera podatkow. Politycy i media szybciutko uciszyly "tak
      nieodpowiedzialne" informacje. Teraz w korupcji przoduja lekarze, ktorzy nawet
      nie sa urzednikami. Niepojete jest jak na wolnym rynku moznaby skorumpowac
      lekarza. Umowna wysokosc oplaty za jego uslugi nie daje legalnych podstaw do
      korupcji. Ale dla wolnych mediow to czysta teoria. Lepiej przypadkowemu narodowi
      wmawiac cos innego. Wazniejsze jest aby Urzednik Panstwowy byl poza wszelkimi
      podejrzeniami.

      Wszystko to przezylem na wlasnej skorze. Wkrotce po rozpoczeciu dzialalnosci
      gospodarczej wplacalem miliony (nowych zlotych) podatkow. Niestety w chwili
      startu nie starczylo na lapowki. Zawsze bylem pedantem i legalista. Uwazalem, ze
      pierwszenstwo maja naleznosci wobec skarbu panstwa,ktore regulowalem w 100
      procentach zgodnie z litera prawa. Kwoty na lapowki zamierzalem uciulac z zyskow.
      Niestety na taka zuchwalosc nie pozwolili mi urzednicy podatkowi. Zostalem
      oskarzony o wszystkie mozliwe przestepstwa podatkowe. Dzialalnosc gospodarcza
      szybko zwinalem. Przez piec lat (przedawnienie podatkowe) walczylem z kazda
      decyzja podatkowa w wielu urzedach w calym kraju. Wszystkie batalie wygralem.
      Wygrac musialem bo to ja bylem legalista a wszystkie decyzje administracyjne
      wydawane byly z razacym naruszeniem prawa. Uzyte w tytule tego watku
      pojeci "bledne decyzje" jest wprowadzaniem w blad wobec moich osobistych decyzji.
      Decyzje intencyjnie niezgodne z prawem nie sa bledne one sa kryminalne. Zgodnie z
      moimi przekonaniami pytanie to brzmi: "Czy karac urzednikow skarbowych za
      przestepstwa kryminalne?". Moja odpowiedz
    • Gość: janko Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.*.*.* 22.10.01, 09:39
      Gość portalu: redakcja napisał(a):

      > Jakie jest wasze zdanie? Czy karać urzędników? Za jakie błędy? W jaki sposób?

      Moja odpowiedz jest prosta. Jezeli ktos lubi zadawac takie pytania to jego
      sprawa. Ja nie dam sie tak oglupiac. Po prostu przed paru laty wyemigrowalem.
      Kazde panstwo, w ktorym suwerenem sa obywatele przy zdrowych zmyslach z radoscia
      przyjmuje emigrantow o takim potencjale jaki mam ja. Powodzi mi sie doskonale.
      Rodzina szczesliwa, ze nareszcie nie inwestuje w kraju absurdow (Polska) lecz
      wiecej przeznaczam na konsumpcje. Jakiekolwiek rozwazania o tworzeniu przeze mnie
      miejsc pracy w Polsce rodzina kwituje pytaniami o pogorszenie sie mojego zdrowia
      psychicznego. Ja swoj patriotyzm podbudowuje checia rozpoczecia biznesow w Polsce
      gdy wszyscy urzednicy, ktorzy przysporzyli mi szkod zostana ukarani. Lista tych
      urzednikow jest jednak tak dluga, ze moj powrot do kraju bedzie realny za kilka
      wiekow. Nie czuje sie osamotniony. W historii Polski takich jak ja byly cale
      rzesze. Nie ja pierwszy i nie ja ostatni. Co wiecej Polacy twierdza, ze bez
      takich jak ja tez sobie radza. Ich wolny wybor.

      Z szyderczym Powodzenia
      John Smith poprzednio Jan Kowalski
      • Gość: grecki Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.poznan.sdi.tpnet.pl 23.10.01, 15:53

        Gość portalu: janko napisał(a):

        > Gość portalu: redakcja napisał(a):
        >
        > > Jakie jest wasze zdanie? Czy karać urzędników? Za jakie błędy? W jaki spos
        > ób?
        >
        > Moja odpowiedz jest prosta. Jezeli ktos lubi zadawac takie pytania to jego
        > sprawa. Ja nie dam sie tak oglupiac. Po prostu przed paru laty wyemigrowalem.
        > Kazde panstwo, w ktorym suwerenem sa obywatele przy zdrowych zmyslach z radosci
        > a
        > przyjmuje emigrantow o takim potencjale jaki mam ja. Powodzi mi sie doskonale.
        > Rodzina szczesliwa, ze nareszcie nie inwestuje w kraju absurdow (Polska) lecz
        > wiecej przeznaczam na konsumpcje. Jakiekolwiek rozwazania o tworzeniu przeze mn
        > ie
        > miejsc pracy w Polsce rodzina kwituje pytaniami o pogorszenie sie mojego zdrowi
        > a
        > psychicznego. Ja swoj patriotyzm podbudowuje checia rozpoczecia biznesow w Pols
        > ce
        > gdy wszyscy urzednicy, ktorzy przysporzyli mi szkod zostana ukarani. Lista tych
        >
        > urzednikow jest jednak tak dluga, ze moj powrot do kraju bedzie realny za kilka
        >
        > wiekow. Nie czuje sie osamotniony. W historii Polski takich jak ja byly cale
        > rzesze. Nie ja pierwszy i nie ja ostatni. Co wiecej Polacy twierdza, ze bez
        > takich jak ja tez sobie radza. Ich wolny wybor.
        >
        > Z szyderczym Powodzenia
        > John Smith poprzednio Jan Kowalski


        Mysle ze najlatwiej jest zawsze uciekac, ale skoro mamy wolny wybor? Janko , na pewno damy sobie rade bez ciebie, martw sie o siebie
        • Gość: re janko Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.gemini.net.pl / *.gemini.net.pl 28.03.04, 17:10
          jeśli wyjechałeś to musiałeś mieć za co, a to znaczy że dorobiłś sie wkomunie,
          ato znaczy że kradłeś. Ale życze ci wszystkiego najlepszego
        • Gość: kio Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.gemini.net.pl / *.gemini.net.pl 28.03.04, 17:14
          oczywiście że karać, ale najlepiej pracować na czarno, ja to robie od
          dziesięciu lat i bede aż do śmierci, nie dam tym gnojom ani grosza. wychodze z
          założenie że skoro państwo ,mnie ograbia to dlaczego ja nie moge robić tego
          samego?
      • Gość: Marek Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: 194.181.212.* 30.10.01, 22:29
        Brawo !
        Trafiłeś w samo sedno. Jestem biznesmenem od 14 lat robiącym (z sukcesem)
        interesy w Polsce. Jednak w tym roku postanowiłem zakończyć wszelkie moje
        działania biznesowe w naszym kraju.
        Dłużej nie mogłem znieść tej absurdalnej sytuacji, kiedy średnio
        wykwalifikowany urzędnik jest w stanie trzymać w "szachu" dosłownie każdego
        kogo sobie przypadkiem upatrzy. Dwukrotnie Urząd Skarbowy nakładał na moją
        firmę kilkusettysięczną karę i dwukrotnie po ponad roku zmagań Izba uchylała
        decyzję i Urząd zwracał nam pieniądze z odsetkami.
        Po wilu przemyśleniach oraz bytności w innych krajach stwierdziłem, że
        społeczeństwo nasze nie dojrzało do funkcjonowania w warunkach gospodarki
        rynkowej a ja nie mam szans doczekać przy zdrowych zmysłach aż się coś zmieni.
        Karanie urządników za błędne decyzje nic nie zmieni.
        Tak naprawdę musi się zmienić sposób myślenia ludzi żyjących w Polsce bo tkwimy
        ze sposobem myślenia jeszcze w czasach sowieckich, gdzie każdy przedsiębiorca
        był "spekulantem" lub "złodziejem". A przecież najsilniejsze gospodarki Świata
        oparte są na aktywności mniejszych lub większych firm i wtedy nie ma problemów
        z "dziurami budżetowymi", wręcz przeciwnie - zwraca się obywatelom nadpłacone
        podatki.
        Cieszę się, że Ci się udało. Jest to dla mnie kolejny argument za emigracją z
        kraju, z którego nigdy nie zamierzałem emigrować.
        Dzięki.
        • huron Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec 07.11.02, 18:10
          Marek napisał:
          "Jestem biznesmenem od 14 lat robiącym (z sukcesem) interesy w Polsce. Jednak w
          tym roku postanowiłem zakończyć wszelkie moje działania biznesowe w naszym
          kraju. (...) Jest to dla mnie kolejny argument za emigracją z kraju, z którego
          nigdy nie zamierzałem emigrować."

          A serdecznie zapraszamy!
          Ale po co takie wielkie slowa? Emigracja? Ja nie czuje sie emigrantem.
          Zapewniam Cie Marek, ze jak zapoznasz sie z przepisami w takim np. USA,
          zalozysz sobie firme w 10 minut to przezyjesz szok. Ja przezylem.
          Na co jeszcze czekasz? Bierz wize biznesowa, kup sobie tutaj stacje benzynowa
          albo zajmij sie czymkolwiek-wszystko czego sie tutaj dotknalem przynosi zyski.

          Po 2-5 latach masz szanse miec 5xwieksze dochody niz w szczycie formy w RP.
          Po co sie meczyc? A za sekretarke mozesz miec orginalna Amerykanke.
          Amerykanski portier bedzie Ci sie klanial w pas. "Good mornin' boss!"

          Pomysl o tym.

          PS. Sorry, ale musze tez powiedziec, ze samo nie przyjdzie, trzeba troche
          popracowac, ale jak jestes w biznesie 14 lat to sobie poradzisz.
        • Gość: jushh Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.tu.kielce.pl / *.tu.kielce.pl 14.04.04, 12:19
          abbywinterscom
      • huron Czy karać? karać!! 07.11.02, 17:57
        janko napisał:

        Po prostu przed paru laty wyemigrowalem.
        > Z szyderczym Powodzenia
        > John Smith poprzednio Jan Kowalski

        No to witam w klubie.
        Dodam tylko jedno.
        Nareszcie swiety spokoj.
        I nareszcie mozna zajac sie tym czym powinno:
        Zarabianiem pieniedzy.
    • Gość: KBIK Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 23.10.01, 09:23
      Oczywiście!!!
      Nie tak dawno jeden z urzędników skarbowych zakwestionował nam zwrot VAT po
      zakupie używanego samochodu ciężarowego."To nie jest homologacja, homologacja
      musi mieć 2 strony". Tyle, że ta homologacja była sporządzona wg starych
      przepisów.
      Żeby było jeszcze śmieszniej ten urzędas umawiając się ze mną na określoną
      godzinę przerwał rozmowę ze mną, bo zadzwoniła jego znajoma i długo radził jej
      co ma zrobić w sprawie złego naliczenia przez nią podatków. A spróbujcie nawet
      na piśmie zapytać o coś Skarbowy.
      I najważniejsze. Uprościć przepisy. Nie może być tak by s.c. z małym obrotem po
      przekształceniu w s.j. musiała prowadzić pełną księgowość (koszt ok.3.000 zł)!
    • Gość: Andy Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: 192.168.1.* / *.energoprojekt.polbox.pl 23.10.01, 11:04
      Karać, karać i jeszcze raz karać
    • Gość: Stanisła Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.szczecin.sdi.tpnet.pl 23.10.01, 12:07
      Tak, zdecydowanie tak. Beztroska i arogancja niektórych urzędników skarbowych,
      z jaką dokonują kontroli, szukanie za wszelką cenę "haka" na firmę, w oparciu o
      sobie tylko znaną interpretację przepisów, wynika w dużej mierze z braku
      osobistej odpowiedzialności.
      A gdzie zasada, że wszelkie niejasności przepisów należy interpretować na
      korzyść podatnika?
      Jeśli miałbym do wyboru nagrodę (procentowy udział w orzeczonej sankcji) i
      zapewnioną bezkarność, w sytuacji gdyby podatnik skutecznie doszedłby swoich
      praw w wyższych instancjach, to może postępowałbym tak jak oni?
      Trzeba skończyć z przypadkami wychodzenia poza granice prawa. Niech obie strony
      dążą do tego, aby przepisy były jednoznaczne, bez pozostawiania pola na ich
      nadinterpretacje dla każdej ze stron.
      Osobista odpowiedzialność materialna urzędnika, równie dotkliwa, jak dotkliwe
      są sankcje nakładane na firmy, gwarantuje prowadzenie rzetelnych kontroli.
    • Gość: grecki Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.poznan.sdi.tpnet.pl 23.10.01, 15:47
      oczywiscie, jednak musimy pamietac ze w pierwszej kolejnosci zadosc za bledy pracownika/urzednika wobec osob trzecich np. czynic ma pracodawca, ktory z kolei moze dochodzic /karac pracownika za uchybienia, zaniechanie lub niekompetencje. Urzednik ktoremu udowodni sie, ze z jego winy firma x ma klopoty i jej straty wynosza np, 100 tys zl nigdy nie zwroci takich pieniedzy bo skad? natomiast urzad skarbowy, izba skarbowa etc. powinny brac odp. za czyny swoich pracownikow i powinny byc brane do pelnej odp. za bledy urzednikow.
      • Gość: Stan Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.chem.cornell.edu 24.10.01, 01:07
        Tak moze na marginesie, tego pytania.
        To powinno ono brzmiec jak karac urzednikow Panstwowych za bledne decyzje.
        Urzad Skarbowy to jedna dzialka. Jest to oczywiscie miejsce, ktore powiedzmy
        jest na piedestale, bo kazdy z nas ma z ta instytucja doczynienia. Ale jesli
        chwile popatrzymy sie na otaczajaca rzeczywistosc to szybko dojdziemy do
        wniosku, ze wlasciwie Urzedy Skarbowe to instytucja, ktora jak ktos na tym
        forum slusznie stwierdzil nas okrada. Jesli nawet ktos sobie pomysli ot takie
        nasze dzielne Janosiki z tego Urzedu Skarbowego bogatym zabieraja (taki sie
        mniej wiecej obraz fatalnie dzilajacych Urzedow Skarbowych stwarza, po przez
        wypowiedzi innych urzednikow, ktorzy stwierdzaja ze to dla tej wielkiej rzeszy,
        inwalidow, bezrobotnych emerytow itp.), to inni dzielni w innych Urzedach to
        roztrwaniaja. Cale polskie ustawodawstwo pod wzgledem odpowiedzialnosci karnej
        za pieniadze publiczne (czy w sensie ich pozyskiwania, czy tez wydawania), to
        jest jedna wielka karykatura prawna, a i nic nie wskazuje na to aby zaszly
        jakies zmiany. Bo aby cos w tej piramidzie, bezprawia/korpupcji/prywaty cos sie
        zmienilo to potrzeba naprawde trzesienia ziemi. Moze jak ktos zauwazyl powazny
        kryzys nie byl by taki zly, ale zaraz ktos powie ze to okrutne.

        Stan
    • blackwhite Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? 25.10.01, 21:22
      Może troszkę z innego punktu widzenia. Np kieszonkowiec, który ukradnie portfel
      z kasą (dużą), odrobinę sam zużyje a resztę rozda biednym. Nie zmienia to
      faktu, że jest złodziejem. Urzędnik, który w majestacie prawa zabierze (czytaj
      ukradnie) niesłusznie cudze pieniądze i odda je komu innemu (kasa państwowa)
      kim jest w istocie swego działania? Różni się od tego pierwszego krawatem,
      koszulą, intelektem. Nazwijmy go po imieniu : ZŁODZIEJ ! Dlaczego nie odpowiada
      z KK za złodziejstwo? Kara dla niego powinna być przecież bardziej dotkliwa -
      UKRADŁ W MAJETACIE PRAWA powodowany chęcią miernego zysku.

      REASUMUJĄC: Karać zgodnie z popełnionym czynem ale z KK a jak nie to powrócić
      do pęgierza i chłosty w centralnym punkcie miasta !!!
    • transfer Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? 25.10.01, 22:43
      Wydaje mi się, ze karać, ale tych co te przepisy produkują. Nawet fachowcy sie
      w nich gubią. Co urząd skarbowy to inna interpretacja. CHORY SYSTEM! Sprzyja
      produkcji bezrobotnych. Mała firma nie ma szans w tej walce. A przecież moda
      na małe firmy. No i jeszcze chłopów chcą wpuścić w wylicznie VAT. Koszmar.
      pozdrawiam
    • rzepicha Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? 30.10.01, 18:40
      Nie karać !!
      Po pierwsze : Gdyby przepisy podatkowe były proste i jednoznacznie
      zrozumiałe dla każdego wówczas ukaranie urzędnika, który wbrew tym przepisom
      postępuje byłoby w pełni uzasadnione.Przepisy jakie są ten co je czyta
      widzi.NSA niejednokrotnie w identycznych sytuacjach wydają odmienne wyroki.Czy
      też karać sędziów ?? Może lepiej zastanowić się nad tym dlaczego niemal każdy
      zapis w ustawach podatkowych można wyinterpretować na kilka sposobów.
      Po drugie : System ocen US i UKS.Czy ich szefowie są rozliczani z
      przegranych spraw czy też z ilości tzw.dodatkowych ustaleń ? W UKS organem
      wydającym decyzje jest inspektor.Jeden człowiek, zwykły urzędnik.Nie ma
      weryfikacji czy cenzury wystawianych przez niego decyzji a system oceniania i
      premiowania wymaga od niego ustalania dodatkowych wpływów do budżetu.Inspektor
      który chce mieć opinię dobrego pracownika i chce /kto nie chce?/ dostać premię
      musi wydawać decyzje.No to i czasem coś przeinterpretuje.A więc karać urzędnika
      za to ,że robi to co wymagają od niego przełożeni ?? Może raczej zmienić
      system.
      • Gość: kolodzij Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.*.*.* 10.11.01, 14:02
        rzepicha napisał(a):

        > Po pierwsze : Gdyby przepisy podatkowe były proste i jednoznacznie
        > zrozumiałe dla każdego wówczas ukaranie urzędnika, który wbrew tym przepisom
        >
        > postępuje byłoby w pełni uzasadnione.Inspektor
        > który chce mieć opinię dobrego pracownika i chce /kto nie chce?/ dostać premię
        > musi wydawać decyzje.No to i czasem coś przeinterpretuje.A więc karać urzędnika
        > za to ,że robi to co wymagają od niego przełożeni ?? Może raczej zmienić
        > system.

        Praca w organach podatkowych nie jest obowiazkowa, jak przykladowo sluzba
        wojskowa. Urzednik nie musi lamac prawa, moze zwolnic sie z pracy. Moze
        przykladowo zostac bezrobotnym i glodzic swoje dzieci. Taka decyzja jest w naszym
        kregu kulturowym legalna i zgodna z nasza moralnoscia. W przeciwnym przypadku
        moglaby byc uzasadnieniem uczestnictwa w zorganizowanej przestepczosci (dla
        anarchistow jest nia terror panstwowy). Sady i prokuratury nie traktuja powaznie
        tlumaczen, ze popelnia sie przestepstwo aby wykarmic glodne dzieci. Dlatego tez
        usprawiedliwianie urzednika, ze robi to co wymagają od niego przełożeni jest
        mydleniem oczu. Trybunal Norymberski nie przyjmowal usprawiedliwien zolnierzy o
        wykonywaniu rozkazow wydawanych przez przelozonych. Dlaczego wiec mialoby byc to
        usprawiedliwieniem dla urzednikow swobodnie wybierajacy swoj zawod ?
        Cyzby "rzepicha" sama pracowala w Urzedzie Skarbowym i szukala uspokojenia dla
        swego sumienia. Z sumienia bedzesz musiala sie rozliczyc na Sadzie Ostatecznym
        (Chrystus celnikom nie wybaczyl). Natomiast mam nadzieje, ze na tym lez padole
        upodlone spoleczenstwo skutecznie Cie dorwie i wyrazi "wdziecznosc". Niechaj to
        bedzie gorszym przezyciem dla Twoich dzieci niz glod.
    • Gość: m Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl 24.02.02, 21:40
      jak najbardziej karać
      zwolnieniem z pracy lub finansowo (jakiś procent od wcześniejszych sum podatków
      lub kar, które dany urzędnik zdecydował pobrać).
      mam nadzieję że to ukróciłoby wydawane "na siłę" decyzje administracyjne o
      karaniu podatników

      obecnie funkcjonująca bezkarność urzędników skarbowych powoduje, że urzędnicy
      decydują o karach, ponieważ nie mają "nic do stracenia" a tylko mogą na tym
      zyskać !
    • Gość: Stromy Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: 217.97.233.* 25.03.02, 20:23
      Karać, karać i jeszce raz karać. Jak będzie się bał, że za błędy musi
      odpowiadać to tak lekko nie będzie dążył do wydwania decyzji mogących zniszczyć
      firmy. Powinien gdzieś w 20-30% odpowiadać swoim majątkiem a resztą powinien
      odpowiadać US. A teraz urzędnik zniszczy pracodawcę, pozbawi pracy robotników
      a nawet jak się wygra sprawę w sądzie to odszkodowanie pokryje tylko kilka
      procent strat
      • Gość: Fundacja Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: 217.96.10.* 22.04.02, 15:20
        W nawiązaniu do niniejszej dyskusji, Fundacja Małych i Średnich
        Przedsiębiorstw Komandor chce wszystkim zainteresowanym przedstawić swój
        projekt ustawy „O zmianie przepisów regulujących odpowiedzialność cywilną
        funkcjonariuszy państwowych „ zmierza on w ogólnych założeniach do :
        -Nadania właściwego statusu społecznego urzędnikowi państwowemu , godne
        wynagrodzenie jego pracy, co ograniczy możliwość korumpowania go .
        - Zdjęcia z urzędnika państwowego parasola państwa, które w chwili obecnej
        chroni go przed konsekwencjami za wszystkie błędnie podjęte decyzje, wynikające
        ze swobodnego interpretowania prawa
        - Zrównania ryzyka odpowiedzialności za błędne decyzje z ryzykiem ponoszonym
        dzisiaj wyłącznie przez przedsiębiorców.
        Zmiana ta spowoduje , że wszystkim funkcjonariuszom państwowym zależało będzie
        na takiej konstrukcji prawa, aby wieloznaczności interpretacyjne nie
        występowały.
        Projekt Fundacji zakłada, że zmianie ulegną przede wszystkim przepisy KC, a
        dokładniej dotychczasowe brzmienie przepisów w art. 417 § 1 kodeksu cywilnego
        regulujących odpowiedzialność cywilną funkcjonariuszy państwowych o treści :

        „ Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez
        funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności”
        zmienia się na :
        „ Za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu
        powierzonych mu czynności odpowiedzialność do wysokości rzeczywistej szkody
        oraz utraconych korzyści ponosi Skarb Państwa solidarnie z funkcjonariuszem
        państwowym”.
        Dla szczegółowego zapoznania się z projektem Fundacji zapraszamy na stronę
        internetową: www.fundacja.komandor.pl
        Fundacja Małych i Średnich Przedsiębiorstw Komandor
    • Gość: Marek 2 Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.proxy.aol.com 06.04.02, 03:14
      Oczywiscie ze NIE KARAC. Kazdy pracownik Urzedu Skarbowego z pewnoscia chce
      miec jak najbardziej przyjemna prace z jak najmniejszymi awanturami. W zwiazku
      z tym nie widze zadnego powodu i MOTYWACJI do tego zeby probowal wyliczyc ZA
      DUZY PODATEK. Wrecz przeciwnie - wyliczenie mniejszego podatku da mu spokoj w
      pracy. W ZWIAZKU Z TYM - nawet w BARDZO MALO PRAWDOPODOBNYM przypadku ze
      urzednik skarbowy by zrobil blad i wyliczyl za duzy podatek - STANOWCZO NIE
      POWINIEN BYC ZA TO KARANY! Niestety, opowiastki niektorych na tym forum ze
      placa za duze podatki - wieksze niz przewidywane przez prawo - TO CALKOWITA
      BZDURA !!!! Nikt jeszcze w Polsce ani w innym kraju NIE ZAPLACIL WIEKSZEGO
      PODATKU NIZ SIE NALEZY. Podatek placi sie tylko (a) mniejszy niz sie nalezy,
      albo (2) dokladnie taki jaki sie nalezy.!!!! Marek Nr. 2
      • Gość: Rozmarynowicz Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl 05.10.02, 03:27
        Oj, panie Marku, ale Pan jest naiwny...

        Dostałem fakturę VAT. Zapłaciłem ją w całości. Sprzedawca odprowadził należny z
        faktury podatek. Kontroler dostrzegł formalną pomyłkę na fakturze, np. nie było
        numeru SWW. Wydał decyzję, że nie mogę odliczyć VAT-u z tej faktury, tzn. muszę
        go zapłacić DRUGI RAZ. Do tego doliczył karne odsetki za trzy lata i 30%
        sankcji. W sumie zapłaciłem ten sam podatek TRZY RAZY.

        Niech się Pan najpierw zastanowi, zanim Pan się wypowie na temat, na którym się
        Pan nie zna.
      • Gość: gosc Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.biz.rr.com 07.11.02, 18:26
        AOL . com to wiele tlumaczy. Za dostep placi ponad 20 dolarow miesiecznie.
        Inne firmy oferuja te sama usluge za $9. A wiec skoro jest wybor to nalezy
        wybrac AOL> No nie?
        Logiczne?
        Kto by sie przejmowal gosciem oceniajacym polska rzeczywistosc a priori bez
        zapoznania sie z faktami. Nie pisz wiecej na temat polskiego urzedu skarbowego.
        Marku 2.
        Ostan z AOL'em.

      • Gość: Arek Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.skierniewice.cvx.ppp.tpnet.pl 04.11.03, 22:40
        Widac, ze nie rozumiesz meritum problemu, twoje wywody folozoficzne sa
        smieszne. Nie chce byc zlosliwa, ale moglbys wpasc w szpony bezdusznych i
        niekompetentnych podatnikow - oni juz wymysla abys zapacil podatek > niz sie
        nalezy i do tego mandat karny. To by cie napewno otrzezwilo w tej dyskusji.
      • Gość: Emeryt Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.inter / 80.48.110.* 10.04.04, 18:44
        Ty nawet nie wiesz o czym tutaj się pisze. Urwałeś się z łańcuch bądź US.
        Chłopku-roztropku. Jak magazynierowi brakuje np. 2 opon bo wydał przez pomyłkę
        komuś i nie ma na to kwitu tzn. popełnił błąd i płaci za te opony jak za zboże.
        Od humoru kierownika zależy czy ten magazynier nie pójdzie na zieloną trawkę.
        Czym się różni ten magazynier od urzędnika skarbowego. Ten popełnił błąd i ten
        popełnił błąd. Ale US nie ponosi żadnej odpowiedzialności materialnej. Czy
        zrozumiałeś to jełopku?
    • Gość: Le Niuch Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne decyzje? IP: *.gwl.koszalin.tpnet.pl 27.04.02, 16:11
      Oczywiście urzędnicy powinni odpowiadać za swe błędy.
      Prawo zaś już dziś taką odpowiedzialność przewiduje i to zarówno w zakresie
      odpowiedzialności dyscyplinarnej, karnej jak i moim zdaniem najistotniejszej -
      cywilnej.
      Moja rada dla tych co z urzędnikami się stykają jest taka: uczyć się, uczyć się
      i jeszcze raz uczyć się (zdaje się że wyszedł mi niechcący plagiat z wujka W.I.
      Lenina ;))
      To że urzędnicy bywają tak bezczelni wynika bowiem moim zdaniem z tego że czują
      się bezkarni, a czują się tak bo my - petenci (w przeważającej, a może raczej
      przerażającej większości) - nie wiemy jak się zachować.
      Proponuję więc nie rozdzierać szat i nie płakać nad rozlanym mlekiem tylko
      kształcić się, poznawać swoje prawa i trzymać tych urzędasów kulturalnie ale
      krótko. Na prawdę można. Należy tylko wiedzieć co im i nam wolno. Ja na moje
      kontakty z urzędami nie narzekam.
      Jeśli zaś urzędnik przewaliłby mnie na jakąś znaczną kwotę skończyłoby się
      pozwem przeciw Skarbowi Państwa i wnioskiem o karę dyscyplinarną dla
      konkretnego urzędnika. Gdyby taka praktyka petentów była w miarę powszechna
      urzędnicy szybciutko nauczyliby się kultury i unikania głupich posunięć.
      Niestety w Polsce masowo się na wszystko narzeka ale nic się nie robi by wokół
      siebie coś zmienić. Mentalnie wielu z nas tkwi w czasach matuszki Komuny.
      Dlatego jaki jest koń każdy widzi ;)

      Pozdrawiam

    • rozmaryn Maczuga Witolda Modzelewskiego 05.10.02, 03:46
      Przeczytałem wszystkie wypowiedzi z wypiekami na twarzy. Od kilku lat zajmuję
      się tym zagadnieniem jako prawnik (były doradca podatkowy) - specjalista od
      small biznesu, a także jako podatnik - przedsiębiorca prześladowany przez Urząd
      Skarbowy Kraków - Krowodrza. Mściwi urzędnicy srożą się szczególnie złośliwie,
      odkąd Gazeta Wyborcza opublikowała parę moich artykułów na temat karania
      urzędników itp. zagadnień.

      Najświeższy przykład: pani naczelnik Alicja Przysucha wydała w czerwcu 2002
      decyzję dotyczącą roku 1999, w której wyliczyła mi kilkutysięczny podatek
      dochodowy od... poniesionej straty. Nie mogąc uwierzyć własnym oczom,
      pofatygowałem się do niej osobiście, żeby zapytać, czy dostrzegła absurdalność
      podpisywanego tekstu decyzji? Zapowiedziałem, że zamierzam wnieść od razu o
      stwierdzenie jej nieważności do Izby Skarbowej, czego skutkiem byłoby moje
      prawo do odszkodowania od urzędu w trybie administracyjnym. Pani naczelnik,
      przeczytawszy decyzję poprosiła mnie, żebym jednak się odwołał, ponieważ
      wówczas prawo dałoby jej możliwość uznania odwołania w całości bez jego
      odsyłania do wyższej instancji. Uwierzyłem i napisałem odwołanie, chociaż
      zamknęło mi to prawną drogę do wniesienia o stwierdzenie nieważności
      (przynajmniej na czas toczenia się sprawy odwoławczej). Trzy tygodnie później
      (z taką szybkością nie spotkałem się w karierze doradcy podatkowego, zwykle
      trwa to kilka miesięcy), kilka godzin po moim powrocie z wakacji, bez
      wcześniejszego upomnienia, wparowali do mojego mieszkania komornicy z
      krowoderskiego urzędu i spokojnie, w obecności dzieci, przystąpili do
      zajmowania domowych sprzętów. Na pytanie, dlaczego nie zajęli mi (jak to dotąd
      zwykli czynić) konta bankowego, odpowiedzieli, że nie chcą szkodzić mojemu
      przedsiębiorstwu... Na szczęście okazali litość i poszli ze mną do banku, gdzie
      wręczyłem im podjętą z konta gotówkę.

      Oczywiście wygram tę sprawę tak samo, jak wszystkie dotychczasowe. Urząd
      wypłaci mi zrabowane pieniądze z odsetkami. Być może o te odsetki będę musiał
      walczyć przed NSA (czekają tam już od roku trzy moje sprawy o karne odsetki od
      krowoderskiego urzędu, jestem spokojny o wyroki) - ale im dłużej, tym dla mnie
      lepiej, ponieważ do odsetek karnych zostaną mi doliczone jeszcze odsetki
      ustawowe, a 16% w skali rocznej to w dzisiejszych czasach bardzo dobra lokata.
      A kiedy wygram, to nie kupię sobie nowego samochodu (chociaż by starczyło),
      niedoczekanie! Zaraz by mi go krowoderscy urzędnicy zajęli kolejną bezprawną
      decyzją. Przywykłem już do leasingu...

      Dyskutantom chciałbym zwrócić uwagę na dwa bardzo ważne, a dotąd nieporuszone
      zagadnienia. Po pierwsze, pytanie zadane jest nieściśle. Powinno brzmieć
      nie "czy karać za błędne decyzje", lecz "czy karać za decyzje podjęte ze
      świadomością naruszenia prawa na szkodę podatnika (albo szerzej: strony)". Na
      pytanie zadane w pierwotnej formie odpowiadam: tak, ale nie materialnie, tylko
      dyscyplinarnie. Urzędnik ma prawo do błędu. Gdyby urzędnik skarbowy odpowiadał
      za każdy błąd własnym majątkiem, zaprzestałby w ogóle wydawania decyzji
      obciążających podatników. Zupełnie inna jest sytuacja, w której urzędnik wydaje
      niekorzystną dla strony decyzję sprzeczną z prawem z premedytacją, zdając sobie
      sprawę, że jest ona sprzeczna z prawem, a do tego jeszcze odmawia wstrzymania
      jej wykonania - tak jak pani naczelnik Przysucha w przytoczonym wyżej
      przykładzie. Taki urzędnik działa nie tylko na szkodę podatnika, taki urzędnik
      prowadzi działalność wręcz antypaństwową i powinien odpowiadać karnie. Z
      odpowiedzialnością cywilną jest trudniejsza sprawa: jak mam udowodnić pani
      naczelnik szkodę, jeżeli dzięki jej bzdurnej decyzji nawet zarabiam? W
      przeciwieństwie do sprawy sprzed kilku lat, kiedy krowoderscy urzędnicy
      skutecznie wykończyli mi spółkę, tym razem poniosłem szkodę jedynie moralną -
      najście komorników.

      Tu dochodzę do drugiej istotnej kwestii: pod koniec ubiegłego roku Trybunał
      Konstytucyjny uznał za sprzeczny z konstytucją art. 418 kodeksu cywilnego. Nie
      wdając się w szczegóły: przepis ten czynił martwym art. 417 k.c.,
      uniemożliwiając w praktyce uzyskanie odszkodowania od urzędu. Art. 418
      nakazywał bowiem, by najpierw urzędnik został skazany za przestępstwo. Nie ma
      jeszcze precedensów (może moja sprawa będzie pierwsza), ale mam nadzieję, że
      jesteśmy po tym wyroku - my, przedsiębiorcy - o wiele silniejsi w zmaganiach
      z "antypaństwowymi" urzędnikami. Nie wierzę, żeby po spektakularnie przegranej
      przez urząd skarbowy sprawie z artykułu 417, po udowodnieniu łamania prawa z
      premedytacją, odpowiedzialny za decyzję urzędnik utrzymał stanowisko.

      Na koniec powtórzę trafny argument któregoś z przedmówców: najważniejsze są
      klarowne przepisy. Urzędnikom - rozbójnikom należy wytrącić z rąk maczugę, jaką
      są przepisy umożliwiające wymierzenie podatku z przyczyn formalnych, a nie
      materialnych. Trzeba wyplewić z systemu wszystkie dowody wewnętrzne itp.
      głupie, biurokratyczne obowiązki, których niedopełnienie skutkuje np.
      nieuznaniem kosztu, czyli koniecznością zapłacenia MATERIALNIE NIENALEŻNEGO
      podatku. Najgorsze pod tym względem, powtarzam to jak katarynka, są przepisy
      VAT autorstwa Witolda Modzelewskiego, uzależniające prawo odliczenia podatku
      naliczonego od mnóstwa formalnych warunków, na czele z absurdalnym obowiązkiem
      złożenia podpisu odbiorcy na fakturze. Tylko jak tu poprawiać przepisy, jeżeli
      w Ministerstwie Finansów podatkami rządzi wieloletnia podwładna Witolda
      Modzelewskiego Irena Ożóg, a on sam przewodniczy lobby doradców podatkowych,
      zarabiających krocie na ratowaniu przedsiębiorców tępionych przez urzędników
      przy użyciu tychże przepisów? Wcale się nie dziwię paru moim przedmówcom,
      którzy wybrali emigrację...

      Może rzeczywiście naszą jedyną szansą jest zebranie 100.000 podpisów pod
      inicjatywą ustawodawczą? Proszę o poparcie e-mailem na adres:
      rozmaryn@gazeta.pl. Jeżeli zbierze się nas wielu, zorganizujemy NASZ lobbying!

      Pozdrawiam przedsiębiorców,
      Michał Rozmarynowicz
    • Gość: Jarek z Ozimka Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.barlinek.sdi.tpnet.pl 07.11.02, 16:48
      Oczywiście ,że karać. Swoją niekompetencją taki urzędnik pozbawia miejsca
      pracy , pozbawia dochodu budżetowi itp. i nie miałby ponosic żadnych
      konsekwencji? Prosze państwa to jakiś absurd ,że urzędnicy nie ponoszą żadnej
      odpowiedzialności za takie postepowanie. To jeszcze mało, urzędnik jest
      pracownikiem państwowym , jeżeli po takim błędzie jakas firma upada to państwo
      powinno czuc sie w obowiązku w jakis sposób zrekompensować straty z tytułu
      zaprzestanej działalności. A urzędnik powinien byc pozbawiony wykonywania
      zawodu ,pracy w urzędach panstwowych i dyscyplinarnie zwalniany.
      jarek
    • darth4 A czy jakkolwiek można zmienić obecny stan ? 21.11.02, 20:06
      Szanowna Redakcjo,
      Przeczytałem tu sporo wypowiedzi. Prawie wszystkie są za ogólnie mówiąc zmianą
      istniejącego stanu rzeczy.
      A czy Wy zadaliście pytanie tak sobie dla jaj, czy może znacie jakiś sposób aby
      próbować to zmienić ?
      Jeżeli ten wątek będzie tu dłużej, to dowiecie się w kilkuset wersjach i od
      wielu przedsiębiorczych ludzi czegoś, co sami świetnie wiecie.
      Oczywiście, że system podatkowy to paranoja, a co za tym idzie urzędnicy
      pracujący wg tego systemu to urzędujący strażnicy paranoi.
      My pacjęci tego szpitala psychiatrycznego od lat domagamy się zmiany Dyrektora,
      pościeli, lekarzy i sanitariuszy. I od lat słyszymy, że to my jesteśmy obłąkani
      ( chorzy psychicznie ), a szpital jest ok. Co najwyżej Dyrektor powie
      sanitariuszom, że jak będą nas polewać zimną wodą z hydrantu, to żeby nas nie
      zabili przy okazji.
      Czy jest w Polsce jakiś Zarząd tego szpitala ?
      Gdyby oprócz zabawy którą macie, przyszło Wam jednak do głowy pomóc pacjentom :

      1. Utwórzcie fundację na rzecz zmiany absurdalnych przepisów podatkowych.

      2. Aby zasilono ten fundusz kasą :

      a. załóżcie i podajcie numer konta dla wpłat dobrowolnych. Ponieważ można
      odliczyć do 10 % na darowizny dla m.inn. Fundacji publicznych, Ministerstwo
      Finansów chce czy nie chce, będzie partycypować w kosztach tej walki po stronie
      podatnika, co będzie słodką zemstą za lata upokorzeń.

      b. zaroponujcie roczną prenumeratę z dopłatą na rzecz tejże Fundacji w
      wysokości 20 % prenumeraty. Ufam że taki cel przysporzy Wam wielu nowych
      stałych prenumeratorów, bo będzie u Was kącik " CO SŁYCHAĆ W FUNDACJI ?" .

      3. Po zebraniu odpowiedniej kwoty ( co szybko zapewne nastąpi ), poproście
      dobrych prawników o przygotowanie obywatelskiej ustawy o zmianie przepisów
      podatkowych ( najlepiej do współpracy zaprosić Instytuy Adama Smitha czyli Pana
      Gwiazdowskiego i dla równowagi Pana Orłowskiego, doradcę Prezydenta - są to
      fachowcy najwyższej klasy ). Gdyby tąciło to kryptoreklamą ( niezamierzone ),
      to zamieście na Forum wątek, "Szukamy dobrych prawników w słusznym celu".

      4. Wydrukujcie formularz z obywatelskim wnioskiem ustawy o zmianę przepisów
      podatkowych,

      5. Zobaczymy czy ponad 100 tys. podpisów oleje Sejm, Senat i Rząd.

      Może wtedy w końcu coś z tego będzie.
      A Wy szanowni podatnicy nie zmarnujcie okazji, jeżeli ktoś ( Gazeta ) jednak
      wśród nas wariatów, dostrzeże w końcu przebłysk rozumu.

      Do akcji sznowna Redakcjo. RATUNKU !!! Zanim wykońcżą nas weseli sanitariusze.
      • Gość: ilirian Re: A czy jakkolwiek można zmienić obecny stan ? IP: *.kielce.cvx.ppp.tpnet.pl 30.11.02, 16:47
        Bardzo dobry pomysł.
        Kto jest za?
        • darth4 Re: A czy jakkolwiek można zmienić obecny stan ? 30.11.02, 23:31
          Ponieważ szanowna redakcja nie raczy wtrącić komentarza, wnioskuję że pytanie
          zadano dla jaj !!!
          Ponieważ jednak wątek tak nieoczekiwanie dla mnie wypłynął na 1 miejsce
          krajowego wątku BIZNES, to spieszę poinformować zainteresowanych, że okazało
          się iż Centrum Adama Smitha juz prowadzi taki projekt !!! o czym zostałem
          poinformowany mailem. W czerwcu 2003 ma on zostać publicznie zaprezentowany.
          Czy sa zainteresowani ? Jeśli okaże się tu że tak, to szczegóły wkrótce.

          Swoją drogą to bardzo dużo mówi że w ogólnopolskim forum biznes są 4 posty
          dziennie, co daje 0,0000 ileś tam zer na 1-go przedsiębiorcę.
          • Gość: PIT-5 Re: A czy jakkolwiek można zmienić obecny stan ? IP: 195.117.68.* 07.12.02, 23:32
            wystarczy w końcu uaktualnić ROZPORZĄDZENIE PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ
            z dn.11 lipca 1932 r. Kodeks Karny DZ.U. z dn. 15 lipca 1932.
            proszę redakcję o komentarz.
            to rozwiązanie jako projekt nowelizacji aktualnego KK parę lat temu
            przedłożono WYSOKIEJ IZBIE i nic, sobie leży.
            proszę redakcję o zainteresowanie się sprawą , bo może rzecztwiście temat
            rzucono dla "jaj" pozdr. PIT-5
    • lgsz Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec 09.12.02, 00:23

      Jeżeli każe się za błąd w sztuce zawodowej inne grupy zawodowe, to zupełnie
      niezrozumiały jest fakt, że pracownicy urzędów skarbowych są bezkarni.
      Bezwzględnie, jeżeli ich błędna decyzja narazi na jakiekolwiek straty i
      negatywne konsekwencje, powinni onibyć pozbawieni prawa pracy w urzędach
      administracji publicznej i karani.
      lgsz
      • Gość: PIT-5 Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: 195.117.68.* 09.12.02, 20:14
        oczekuję,że redakcja włączy się do dyskusji i zareaguje na moje wcześniejsze
        proppzycje ,no powiedzmy ,że moje,pozdr .PIT-5
        • Gość: PIT-5 Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: 195.117.68.* 09.12.02, 20:28
          a wogóle o czym my dyskutujemy? czy wy wiecie kto w większości U.S.
          PRACUJE ? panie, nie mające żadnego przygotowania. niejednokrotnie
          nie potrafią interpretować przep .USTAWY POD. dla niejednej DZ. UST. to
          lektura nie do przebrnięcia, a potem są różne pomyłki,ale w U.S.
          nie wymienia się kadry na bardziej przygotowane do tego typu pracy,
          w większości te panie tak znają się na swojej pracy, jak.........
          a młodzi ludzie z wieloma dypl. w tym i ukończone Prawo Podatkowe
          pobierają zasiłki dla bezrob. pozdr. PIT-5
    • Gość: Shadow Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.polanet.pl 12.12.02, 17:42
      Z całą pewnością TAK ! Dość traktowania człowieka prowadzącego nawet mały
      jednosobowy biznes jako potencjalnego oszusta podatkowego. Sądzę iż każdy
      urzędnik przeprowadzający kontrole powinien posiadać ubezpieczenie OC które
      gwarantuje wypłate odszkodowania stronie która jest omylnie oskarzona o złe
      rozliczenie.
      - Takich urzędników po pierwsze natychmiast zwalniać z funkcji jaką obejmują z
      zakazem wykonywania zawodu kontrolera podadkowego dożywotnio.
      - Uzyskać odszkodowanie z jego OC w kwocie która jest równoznaczna z kwota
      pomyłki i kosztów jej wyjaśnienia.
      - Oraz wytoczyć sprawę o odszkodowanie za poniesione straty moralne jak i
      nadszarpniete zaufanie kontrachentów.

      P.S. Jest to temat który dręczy wiele osób i mam nadzieję iż kiedyś wszystko
      zostanie unormowane jak na cywilizowany kraj przystało.

      A tak na marginesie - rząd przecież chce dać prawo US (kontrolerom) prawie
      takie same prawa jak policja. Przychodzą z niezapowiedzianą wizytą doszukują
      się niezaksiegowanych 250zł (ustawowe min) i mają prawo skuć cie kajdankami i
      doprowadzić na najbliższy posterunek jako oszusta podatkowego ..... gdzie tu
      jest sens tego wszystkiego ??? W końcu ci ludzie żyją za pieniądze nasze -
      PODATNIKÓW !
      • Gość: PIT.5 Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: 195.117.68.* 12.12.02, 20:48
        I redakcja NIE CHCE SIĘ WŁĄCZYĆ W TEMAT, tak, urzędnicy U.S w okresie
        składania
        rocznych zeznań rozliczają odpłatnie i to bez opodatkowania ,wszystkich
        znajomych i nieznajomych ,dlaczego ten dochód jest nie opodatkowany?
        przecież to ludzie widzą i mówią a naczelnicy o tym doskonale wiedzą
        a ponadto my jako podatnicy żądamy w U.S. FACHOWCÓW ,chcemy aby urzędnik
        wiedział co się do niego mówi.
        a na dzień dzisiejszy - ludzie, przecież każdy myślący podatnik potrafi ich
        wykiwać,i wcale się nie dziwię że to robią.
        przecież oni mają protokoły- schematy -ani myśleć nie muszą tylko wypełniają
        rubryki,a sami nie wiedzą co piszą i z czym "to się je"
        i uważam ,że błędy U.S. POWINNY obciążać osobistą kieszeń urzędnika a nie
        Skarb Państwa no wtedy i pomyłki będą znacznie inne jak urzędnik
        własną kieszenią będzie odpowiadał za swoje zerowe wiadomości
        A CO Z K.K Z 1932. POZDR PIT -5
    • Gość: Podatnik Całym majątkiem BIURWY .... z zakazem pracy IP: *.banpol.com.pl 23.12.02, 14:53
      BIURWA powinna całym swoim zawszonym majątkiem odpowiadać za błędną decyzję -
      do wysokości faktycznie poniesionej przez przedsiębiorcę straty, powiększonej o
      kwotę wszelkich utraconych korzyści - bezpośrednich oraz pośrednich.

      Popełnienie dwóch błędów w ciągu jednego roku podatkowego powinno skutkować
      natychmiastowym, DYSCYPLINARNYM WYRZUCENIEM BIURWY na ulicę - z zakazem
      podejmowania jakiejkolwiek pracy przez najbliższe 3 lata podatkowe.

    • Gość: iraP Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.acn.waw.pl 06.01.03, 00:57
      Z wypiekami na twarzy przeczytałam ten temat i też uważam, że jednak karać.
      Tam rzeczywiście siedzą paniusie z takim błyskiem inteligencji i zrozumienia w
      oczach, że człowiekowi wszystko opada. I niestety, nic nie daje tłumaczenie,
      jeśli jest odrobinę inaczej niż w tabelkach i rubryczkach, gdzie nie ma
      miejsca na normalne życie. Jestem szczególnie rozgoryczona - moja działalność
      to wlaściwie samozatrudnienie, a jestem traktowana jak przedsiębiorca dużej
      firmy. Chcąc śledzic na bieżaco zmiany w prawie, pilnować papierków - nie ma
      kiedy pracować. Naiwnie liczyłam na wyjaśnienia w us i "sama się podłożyłam".
      Więc generalnie może jest coś nie tak z doborem pracowników: wygląda na to, że
      do urzędów trafiają ludzie którzy nie nadają się nawet do okienka na poczcie,
      bo to za duża odpowiedzialność. Każdej firmie zależy na korzystnym jej
      obrazie, nie dotyczy to urzędów państwowych.
      Ale przed karaniem u p r o ś c i ć p r a w o p o d a t k o w e, żeby
      naprawdę było jasne.
      • Gość: Buba A może nie tylko urzędników? IP: 195.117.238.* 25.01.03, 15:49
        Zdecydowanie jestem za zasadą ponoszenia odpowiedzialności za własne decyzje.
        Odpowiedzialność karną i karno-skarbową mają zarządy spółek, przedsiębiorcy,
        księgowi - wszyscy, którzy maja obowiązek stosowania prawa. Odpowiadają bez
        względu na to, czy prawo da się zastosować, czy nie, bez względu na to czy
        przepisy podatkowe są zrozumiałe i czy stosując sie do przepisów jednej
        ustawy, nie łamiemy przypadkiem przepisów innej. Czasem ręce opadają .
        Oburza mnie nie tylko bezkarność urzędników zarówno za omyłki - bo wprawdzie
        przedsiębiorca pomylić się nie ma prawa, ale urzędnik jak najbardziej- jak i za
        celowe działania na szkodę firm, różnie motywowane.
        Oburza mnie ponad to bezkarność twórców naszego prawa, Szanownych Panów Posłów
        dywagujących o pierdołach i wykorzystujących swoje stanowiska do załatwiania
        własnych interesów. Kto jest winien wypuszczenia bubla legislacyjnego? Nawet
        jeśli udowodnią komuś niekompetencję i brak odrobiny dobrej woli i śladu
        logicznego myślenia, czy odpowie za działanie na szkodę Państwa?
        Nie tak dawno temu Rada Warszawy trzy tygodnie "dyskutowała" zaciekle, -za
        nasze pieniądze - jak ma się zwać most w Warszawie. Łazienkowski, czy Berlinga.
        Ludzie - co za różnica?! Most jak był dziurawy tak jest i kierowcy modlą sie,
        aby bezpiecznie dotrzeć na drugi brzeg.
        Przepraszam, rozpisałam się. Mądrzy ludzie powiadają "ryba psuje się od głowy".
        Może zacznijmy karać od głowy. Może wprowadżmy kursy z licencją na Posła przed
        przystąpieniem idioty do wyborów. Tylko tacy z licencjami mieliby prawo
        startować. Może karajmy za brak frekfencji podczas czytania ustaw? (Wyobrażam
        sobie jakie nudne musi być posiedzenie, kiedy czytają ustawę, z której biedny
        poseł nic nie rozumie.)
        Karać! Karać wszystkich!. Albo nikogo, w tym i przedsiębiorców!
        Pozdrawiam wszystkich już ukaranych i tych co ukarani będą.
    • Gość: Rob Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec IP: *.lukow.sdi.tpnet.pl 18.01.03, 20:56
      Karać ale nie tylko urzędników urzędów skarbowych ale także urzędników izb
      skarbowych oraz Ministerstwa Finansów, organów nadzorujących pracę urzędów
      skarbowych. Te instytucje przecież wymuszają w pewnej części działania urzędów
      skarbowych, działania często nieracjonalne.
      • frustrat Re: Czy karać urzędników skarbowych za błędne dec 20.02.03, 07:50
        To czyste kurestwo!!!!
        UKS rozwalił mi dwie firmy, w jednej robiąc bezprawny przypis w wysokości
        3,7mln zł - skrzętnie blokując konta bankowe. Po poczynionych odwołaniach
        skończyło sie kwotą 6 000zł /słownie sześć tysięcy/.proszę przeliczyc
        proporcje.
        W drugiej ten sam!!!!!! urzędnik UKS prowadził dwie kontrole za dwa kolejne
        lata. Przy nie zmienionych, stabilnych przepisach/przypadek:))/stwierdził, że
        za pierwszy rok to VAT ma być 22% a za drugi rok zwolniony!!!
        TEN SAM URZĘDNIK!!!! -motywował, że za pierwszym razem się pomylił!!!
        Decyzje uchylił NSA przyznając racje spółce /22%/ ale blokady kont i zerwane
        unowy doprowadziły, że spółka to sterta dokumentów, odwołań w szafach:(

        Obie firmy zatrudniały po kilkudziesięciu pracowników w branżu "finansowej"

        Kto nie wierzy, że to możliwe to po uzgodnieniu terminu zapraszam do firmy!
        w Krakowie

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka