brofran
02.02.17, 20:50
No fajnie że jezioraniagara wpadł na pomysł , aby podyskutować w gronie " specjalistycznym " , czyli spotkają się wtedy ludzie z poszczególnych dzielnic i będzie przejrzyściej na forum . Na początek ogólnie przypomnę że przed rokiem 1970 nie było Rudy Śląskiej , a tylko 11 oddzielnych samodzielnych miejscowości . Jedna z nich była Halemba , a i ona dzieliła się na kilka pomniejszych . Z tego co pamiętam były osady : Halemba ( stara Halemba , osiedle awaryjne , Halemba II ) , Kuźnica, Stara Kuźnia , Nowy Świat .
W latach 50 - tych jedyna droga o twardej nawierzchni prowadziła od strony Wirku i kończyła się na moście przy rzece Kłodnicy . Czyli w sumie ok 2 km. Droga była bez chodników oczywiście , wybrukowana porządnie solidną kostką granitową .Cała reszta to były drogi polne , po których spotkać można było tylko wozy konne w lecie i sanie w zimie .To wręcz niewiarygodne , ale tak było !
Gdy jakieś auto we wsi się pojawiło to " ludzie piekli kołocz " - tak później żartowano . Spotykało się sporadycznie jakąś starą DEKAWKĘ , czy poniemieckie wozy wojskowe no i ruskie motocykle z przyczepkami . Ojciec do pracy jeździł Hutniczym autobusem , górnicy na " gruba " zaś dojeżdżali kopalnianym przewozem . Reszta na piechty albo na " kole " posuwali , ale i o koło było ciężko .Większość mieszkańców nigdzie podróżować , ani dojeżdżać nie musiała , bo każdy konsek pola miał , w chlewiku hodował wszelkie potrzebne gawiedzie mniejsze i większe , ludzie były samowystarczalne . Nie widziało się aby gdzieś konsek pola był nieobsiany , a miedza czy krzikopa niekoszona . Było po gospodarsku, zdrowo i EKO . Tyla na dziś , bo jak się epistoły napisze , to żodyn czytac niy bydzie , hehe . PYRSK .